#archlinux #linux #nas
Może mamy tu jakiegoś specjalistę bo przeszukałem już pol internetu i coś mnie chyba trafi jak nie rozwiaze tego. Dziś po aktualizacji Archa zrestartowałem sobie domowego NASa ( zaadaptowany 1litrowy lenovo) i wszystkie usługi przestały być dostępne z poziomu sieci LAN czyli z PC, laptopa, telefonow podłączonych do domowego routera do którego również wpięty jest ten sam NAS - wszystko w tej samej adresacji.
Nie mogę się podłączyć do usług działających bezposrednio w systemie: SSH, NFS, Cockpit, jak i tych działających na dockerze : dhcp, photoprism, pihole itp.
Co dziwne - wszystko działa z zewnatrz. Tak więc jeśli rozłączę się z sieci domowej i polacze przez telefon, to mogę bezposrednio wpiąć się przez ssh, jak również dzialaja wszystkie serwisy wystawione na zewnątrz. Co już zrobilem:
1. Restartowałem nasa wielokrotnie
2. Wyłączałem iptables, dodawałem reguły które dawały pełen dostęp z konkretnego pc. Innego firewall nie mam
3. Sprawdzałem czy jakaś usługa się nie wykracza, wszystko wydaje się ok.
4. Odpalałem sshd w trybie ręcznym na NASie (-ddd -p 42) I przy próbie podłączenia z lokalnego PC nic się nie wywala, po prostu wisi na kroku ssh2_msg_kexinit sent, mam wrażenie że wszystkie usługi właśnie w taki sposób dzialaja. Nic się nie wywala tylko połączenie wisi. Przez co nic za bardzo nie widać w logach tylko connection timeout.
5. Ping pomiędzy maszynami w LAN działa normalnie, to samo MTU 1500
Czy ktoś ma jakiś pomysł co mógłbym jeszcze sprawdzic?