Zdjęcie w tle
Krzakowiec

Krzakowiec

Autorytet
  • 156wpisy
  • 818komentarzy

Taki gość który notorycznie gubi się w świecie i odnajduje. Zazwyczaj podczas tworzenia, choć czasem też podczas krzyku. www.bido.com.pl

Moim najlepszym pomysłem w tym roku było zrobienie PREMAJÓWKI - wyjechałem w piątek, wróciłem w sama majówkę do domu.

Przechodziłem znajome Gorce, byłem na Mogielicy - w sumie na trzech szczytach spotkałem łącznie może 10-12 grupek ludzi, a na Mogielicy (ktorą nota bebe polecam) przez ponad dwie godziny szliśmy w samotności.

Walić Tatry - i mówię to jako lokals i gość z Podhala, serio lepiej jechać na Słowację jeśli już chcecie iść w te rejony i mieć spokój niż te tłumy i korki w takich okresach. A osobiście polecam mniejsze lokalne szczyty których nie brakuje na Podhalu. Taniej, ludzi nie ma a jeśli chcecie Zakopane i okolice można dojechać w 40 minut naokoło bez większych korków jeśli dobrze rozplanujecie czas.

Bonus to widoczek z Mogielnicy a majówkowiczow pozdrawiam, właśnie jadę do pracy na 5 godzin z uśmiechem na mordzie bo nie ma korków i planuje mieć pełen luz :D
626823e4-742f-438f-8f96-553513b6c38a

Zaloguj się aby komentować

Hejto! mam dla Was #rozdajo ! Losowanie wśród piorunujących zestawu ręcznie robionego breloka i wisiorka za 100zł spod moich rękodzielniczych rąk

A przychodzę do Was z prośbą - znajomy stolarz wpadł na pomysł robienia firmy "CATPENTER" - robienie własnych mebli dla kotów z naciskiem na kotyfikacje całych pomieszczeń pod styl mieszkania ale też małego sklepu z gotowymi rzeczami.
Pomagam mu przez miesiąc/półtora prowadzić społecznościówki, ale zaczynam od totalnego zera - Kacper poddał się w tym temacie, bo nie zna się na socialach i nie ma na to teraz czasu więc pytanie:

Czy są na sali #kociarze i ludzie zainteresowani #koty ? Chciałbym mu choć trochę rozhulać ten pomysł, tym bardziej, że cała koncepcja mi się podoba, ale jak to w życiu bywa mocno nie po drodze mu z social mediami. Jedno co Kacper zaznaczył - idziemy w stronę edukacji i szukania ludzi dla których kot jest członkiem rodziny.

Póki co stworzyłem:

  • Prawie 30 artykułów na różne tematy behawiorystyczne oraz kocie "problemy". Chciałby dużo pytać ludzi jakie są ich przemyślenia i co sprawia im problemy jeśli chodzi o kocie meble
  • Ciekawostki i dwa cykle opowieści o kotach - szeroki pomysł stawiający na ciekawostki kocie i kocie historie.
  • Rolki Q&A + memowe + rolki z najdziwniejszymi kocimi imionami podesłanymi przez ludzi - żeby mieć codzienną rolkę przez 2 miesiące a jednocześnie żeby czasem można było z niej śmiechnąć.

Generalnie myślę, że stworzyłem tyle materiału żeby zacząć po prostu docierać do szerokorozumianych "kociarzy" którzy mogliby być zainteresowani kocimi meblami. No ale start jest od 0 - i tutaj będę cholernie wdzięczny za każdą obserwacje, żeby te treści w ogóle zaczęły gdziekolwiek trafiać, bo mam świadomość że na razie będzie to strzał w pustkę

A jak wygląda sam zamysł?

  • -> Masz kota albo kilka i chciałbyś zająć się kwestią kocich mebli ale bardziej w sposób indywidualny lub pod swój styl.
  • -> Zgłaszasz się do Kacpra, na stronie będzie cała ikonografika na jakie pytania powinieneś/aś sobie odpowiedzieć.
  • -> Jest tam też wzór umowy, bo mamy świadomość jak często stolarze robią wszystko bez umów i później znikają
  • -> na podstawie opisu kotów, preferencji, stylu i budżetu robi wstępny projekt z wizualizacją do omówienia i poprawy lub akceptacji
  • -> dogadanie terminów i realizacja.

Byłby ktoś zainteresowani tematem #kotyfikacja (czyli właśnie tworzeniem całych przestrzeni dla kotów?)

Sociale:
FACEBOOK
INSTAGRAM
www.catpenter.pl - jeszcze w budowie, będzie za ok póltora miesiąca

Z góry dzięki za każdy piorun, obserwacje i lajki - dobrze wiem, jak ciężko wystartować na samym początku internetowo, mam nadzieję że jakoś uda mi się trochę go rozhulać
5c2afd9d-221c-42e5-a630-80cb84f3513a

Zaloguj się aby komentować

Hej, potrzebuję Waszej pomocy - jakie macie rady dla każdego kociarza albo osoby która postanowiła, że adoptuje kota?
Piszę kilka różnych artykułów i postów dla znajomego który planuje stworzyć markę własnych kocich mebli i z doświadczenia wiem, że pytając wpadnę na dużo więcej ciekawych rzeczy niż gdybym szukał sam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rady na które już wpadłem, a które nie są oczywiste:

  • Jeśli masz kota nie planuj kupna mebli z prawdziwej skóry. W praktyce prawdopodobnie nie zastąpisz żadnym drapakiem takiego mebla. Jeśli już masz, przygotuj się na najgorsze.
  • Przyzwyczajaj swojego kota od początku do dotykania kocich łapek i używania szczotki - im wcześniej tym lepiej.
  • Zrób chociaż jedno miejsce dla kota przy oknie. Nieważne czy to będzie mebel, półka czy parapet.

Na podstawie tego i innych wątków napiszę podsumowanie pod #kotyfikacja bo wątek jest cholernie ciekawy i choć mam koty od lat (już pomijając fakt, że jestem psiarzem) znalazłem masę ciekawych rad od innych ludzi które mogą pomóc w zasadzie każdemu kociarzowi

#koty #behawioryzm
7f59968c-e71c-412a-9dc0-a92baecdce5a

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jestem w domu ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Koniec przenosin, moja pracownia jest gotowa a ja mam swój wymarzony Man's Cave :DD

6 lat walki żeby to w ogóle miało racje bytu, chyba z 10 potężnych kryzysów przy których byłem cholernie blisko żeby wrócić na etat albo w ogóle poddać się i tylko spać bo sam sobie napchałem niepotrzebnych rzeczy do głowy...

Największym zaskoczeniem dla wszystkich łącznie ze mną jest fakt, że to wszystko wcześniej mieściło się w starej pracowni na niecałych 10 metrach xD w zasadzie to było nawet więcej rzeczy tylko zrobiłem porządny reset pt. "nie uzywałeś od 2 lat - wywalasz" a jak to się tam mieściło, nie wiem.

To serio zakończenie dla mnie pewnego etapu i nawet nie wiedziałem jak bardzo tego potrzebowałem.

Jeśli mnie nie znacie, jestem Bartek, dla znajomych Krzaku i witam w moim rękodzielniczym świecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zajmuje się głównie tworzeniem biżuterii, ale mam w sobie niewytłumaczalny głód twórczy i bywają okresy w których nieważne co będę tworzyć - muzykę, teledyski, głupie filmiki, obrazy, zdjęcia czy coś co akurat zauważyłem w necie i stwierdziłem że też chciałbym spróbować. Ten świat ma dla mnie najwięcej sensu gdy coś tworzę, a że mam w sobie gigantyczny problem z prokrastynacją, z oceną przez innych i z sobą samym dopiero po 30 doszło do mnie że to nic złego na tym etapie być atencyjną dziwką czasami jeśli to mnie napędza do działania. Że to nic złego, że jak coś zrobię chciałbym się tym pochwalić. I że to nic, że są okresy w których nic nie wychodzi.

Tak rękodzielniczo rzecz biorąc będę chciał Wam pokazać parę rzeczy. Czasem żeby się pochwalić. Czasem żeby "poćwiczyć" siebie samego bo coś mi się nie udało a jak już napisałem mam gigantyczny, nieprzerobiony problem z własnymi wpadkami.

No a jako, że mam doświadczenie w pracy z żywicą w tej fajnej, domowej małej formie którą każdy może praktykować u siebie w domu - pokaże Wam co zrobić żeby uniknąć moich błędów podczas pracy z nią, podpowiem jaką żywicę dobrać pod Wasze projekty i generalnie postaram się wzbogacić Hejto poprzez swój punkt widzenia świata i moje zajawki.

Więc zapraszam do obserwowania i czarnolistowania #rozkminkrzaka a ja, jako że jest niedziela zamykam się w swoim drugim domu i idę pograć na instrumentach, których nie dotykałem od ponad 2 lat.

https://streamable.com/4bno5s

Zaloguj się aby komentować

Moja pracownia najwyraźniej była kiedyś pomieszczeniem dla pacjentów - jedyna rzecz która została prócz starych lamp które sciagnąłem i umywalki ktorą też wywaliłem jest stara jednostka do podawania tlenu.

Miałem ją demontować, ale cholerstwo waży ze 100 kilogramów a ma w sobie zarówno światło jak i 4 gniazdka... Więc będzie moim małym centrum dowodzenia. Elektryka już sprawdzona o dziwo wszystko będzie działać. Już sprawdzałem czy mogę tam podłączyć kompresor i ciągnąć wygodnie stamtąd powietrze ale oczywiście ktoś na chamsko wszystko porozwalał gdy była likwidacja szpitala.

Ale jednostkę zostawiam. Skoro i tak tutaj jest szpitalny klimat to podkreślmy go, a jeśli mogę zyskać dodatkowe światło i 4 pełnoprawne gniazdka praktycznie zerowym kosztem - to czemu nie?

#rozkminkrzaka
6a616b75-45c6-4111-a3d3-5851883a3895

Zaloguj się aby komentować

Ktoś potrzebuje jakiś zabieg?

Tak wygląda apartament we Wrocławiu za 1200zł xD

A już tak schodząc na ziemię - to jedno z najtańszych miejsc jakie znalazłem pod wynajem pracowni, hitem był garaż 4mkw za 500zł w którym była studzienka od której "pachniało pączkami"

Szukałem lokalu razem z moim rękodzielniczym kumplem i obecnie też sąsiadem - creamikiem. Od PKP odbiliśmy się od debili którzy myśleli że za 4000zł za miesiąc wynajmą lokal do całkowitego remontu wyglądający wewnątrz jak i zzewnątrz jak absolutna rudera. Do tego kaucja 12000 i umowa wg. Której po 3 miesiącach i wsadzeniu w remont 6-10k mogli rozwiązać umowę.

Lokal oczywiście od ponad 2 lat jest na ogłoszeniach i dziwnym trafem nikt go nie wynajął.

Na pewnym etapie myślałem że uda się znaleźć coś od Agencji Mienia Wojskowego. Ale nie mieli ani lokalu 20mkw ani lokalu 70 czy 130 - bo takich szukaliśmy. Łącznie 14 telefonów, by finalnie slyszeć że nic nie mają takiego, ale chodząc po mieście znalazłem przez przypadek znalazłem kartkę o przetargu lokalu 74mkw - oczywiście lokal był dostępny od 6 miesięcy, w trakcie gdy dzwoniłem można było brać ale przez telefon nie za bardzo o tym informowali. Gdy na niego trafiłem był już wynajęty, za psi pieniądz zresztą.

Była opcja starego spożywczaka po społem. Klimat lat 70, witryna i piękny zepsuty napis SPOŁEM. Małym wysiłkiem można było z tego zrobić naprawdę stylówkowe miejsce, 90metrow, rozpizd totalny i całkowicie poza naszym budżetem. Wychodziło mi jakieś 2600zł za wydzielone 20 metrów bez mediów.

No i gdy już zaczęliśmy panikować, udało się dogadać z miejscem gdzie już wtedy wynajmowałem malutki lokal. Udostępnili 1 pietro pod wynajem, ogarnęlismy korytarz, toaletę również. I... Witajcie na moim oddziale xD

Jest tanio, ale przynajmniej w nocy ludzie boją się wchodzić bo klimat jest zacny :D

Tak naprawdę od kiedy tu jestem czyli będzie już z 3 lata pokochałem to miejsce. Dosłowny dom wariatów z którymi po ludzku można porozmawiać, gdzie każdy każdemu pomoże i w którym czuję się jak w domu. A to całkiem miłe uczucie, którego nie oddałbym za nic.

Odliczam czas i trzymam kciuki żeby obiecany rok przedłużył się na 2 lata - z budowami nigdy nic nie wiadomo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A w międzyczasie szukamy dalej. W przyszłym tygodniu idziemy oglądać lokal w starej kamienicy po monopolowym, nie pytajcie xD

#rozkminkrzaka
3be9c619-7c56-427b-99f3-6c7e9011dd2a
348cb36c-e537-4123-a94d-1a3ed9aa4863

Zaloguj się aby komentować

Podłączysz sobie elektrykę mówili.
Będzie prosto, kabel pociagniesz mówili.
Kurwa, ja pierdole mówili.
Bo to elektrycy byli.
I ja się nie dziwię, szpital to zawsze był odmienny stan umysłu xD

Znalazłem, podłączyłem - mam prąd!

#rozkminkrzaka
54a20470-5296-4671-b515-d652a1eb6d9e

Zaloguj się aby komentować

Mały update z przenoszenia mojego warsztatu rękodzielniczego. Jeśli nie wiecie o co chodzi - odsyłam na #rozkminkrzaka
Ogólnie w takich momentach dochodzi do mnie, że nie umiem dobrze ocenić czasowo takich rzeczy - myślałem że 3 dni max i będę przeniesiony. Otóż nie xD

I niby to nie jest pierwszy raz, niby za każdym razem wychodziło dłużej od założeń a ja dalej niczego się nie nauczyłem i później wkurzam się sam na siebie.
Tak czy tak - jedziemy z tematem: 20.5mkw, 1200zł wynajem we Wrocławiu w budynku starego szpitala. Taniej się nie dało. Elektryka do zrobienia samemu, ogrzewania brak ale jest prąd dość tanio więc to nie jest problemem. Jest paskudne skrzydło szpitalne, brak łazienki ale z tym sobie poradzimy - mam świetną ekipę na piętrze, właśnie dogadujemy jak pociągnąć prąd na korytarz i ile zrzucamy się razem żeby podłączyli nam wodę.

Wychodzi na to, że takie 16-20mkw wystarczają mi w zupełności do działania gdzie jednocześnie 10 metrów to był absolutny dramat. Serio, miejsce które miałem było non stop nieposprzątane, bo cokolwiek chciałem zrobić trzeba było nabałaganić - wszystko było gdzieś wysoko na półkach.

Mam zamiar zrobić sobie porządne stanowisko do pracy. Wcześniej miałem jedno małe biurko i jedną sciankę narzedziową. Po czasie doszło do mnie, że ciągłe wyciąganie rzeczy z pudełek jest tak nie wygodne, że od tych czynności po prostu uciekam, więc teraz chce mieć wszystko pod ręką. Osobne stanowisko do pakowania przesyłek, do szlifowania, osobne stanowisko komputerowo-biurowe i osobne stanowisko do rękodzielniczej roboty.

Na szczęście jestem pan używka, więc udało mi się dorwać:

  • 3x solidne biurka 140x80 za 120zł. Pomogłem Pani w graciarni poprzenosić parę rzeczy, dorwałem u niej również regał za 50zł
  • metalowa ścianka ekspozycyjna po likwidacji sklepu. Już ją rozłożyłem na części, przeszlifowałem i to będzie moja podstawa jako ścianka narzędziowa. Haki zamówiłem z Aliexpress za 40zł bo w polsce kogoś chyba pojebało żeby za zestaw haków narzędziowych płacić 250zł, sorry.
  • monitor 27cali za 200zł z dużą rysą z tyłu, dock della za 100zł też używany.
  • przy okazji w lombardzie udało mi się kupić zestaw narzędziowy boscha za 60zł - to akurat giga szczęście, nie wiem czemu tak tanio ktoś to wycenił
  • obite czarne regały przemysłowe, 2 za 120zł. A skoro już je dorwałem a przestrzeń na to pozwalała dokupiłem za 200zł regał narożny - nawet nie wiedziałem że takie są Duży, wysoki regał dorwałem parę lat wcześniej od likwidowanego warsztatu za darmo, więc magazynowo jestem w końcu zabezpieczony.
  • 2x oświetlenie LED 60x60cm na sufit 200zł komplet od sąsiada warsztatowego
  • Mini lodówka 9L na moje śniadania - całe 40zł, będzie tez na wyprawy xD
  • Za darmo: 4x blaty z ikei, kable, skrzynka, bezpieczniki i wtyczki (udało się dogadać, że mogę wyszarpać z lokali które idą pod młotek) duże blaty z grubej płyty meblowej po likwidacji jednego z lokali (będą na półki)
  • Wyprawa do Action - plastikowe pudełka, wsporniki półek, farba, pędzle, wałki, kołki, haczyki itp - ok 500zł.

Było jeszcze trochę różnych zakupów, póki co ok 2k poszły na same przygotowania. Jako, że już jestem wprowadzony i kończę wszystko robić, a Wam będę wrzucać zdjęcia trochę z opóźnieniem powiem że BYŁO WARTO

Czuję się w końcu jak w domu. Ale jestem trochę jednak dzieckiem, tyle roboty, cała przestrzeń rozgrzebana a ja chyba najbardziej jarałem się malutką lodówką za 40zł xD

#rozkminkrzaka #rekodzielo
2592d4d9-0eb8-4e0e-8607-ec3eb70c2b72

Zaloguj się aby komentować

Zrobiłem sobie sam mały prezent - customowy włącznik światła w warsztacie który jednocześnie będzie też miejscem na klucze i szafką xD

Ps: przenosiny warsztatu miały trwać 3-4 dni.
Taa... Dawno nie przeżywałem takich wahań, wkurzeń i generalnie braku sił przy jednoczesnymi cieszeniu się że się przenoszę.

https://streamable.com/6r45u8

#rozkminkrzaka #rekodzielo

Zaloguj się aby komentować

Przyznam, że nie spodziewałem się, że aż tak wymieciecie mi sklep - ja pierdziele, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy i cholerne dzięki za zaufanie do mnie i do tego co robię, dzięki Wam łatwiej złapię oddech, tym bardziej że nagle nie muszę się przejmować na chwilę zusem i mogę się skupić po prostu na tworzeniu co jest bezcenne dla kogoś takiego jak ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miałem już 3 różne pracownie, ta następna, najbardziej wymarzona będzie moją 4. Ale wiem, że cokolwiek by się nie działo będzie mi towarzyszyć moja ulubiona jeżdżąca szafeczka na którą co jakiś czas doklejam różne teksty które sprawiają, że jakoś jest mi lepiej. Tak samo gdy patrzę na nią - kupioną na targach staroci za całe 25zł, rozwalająca się szafka która otrzymała kółka z fotela który wyrzucałem. Już dawno powinna być na śmietniku, a jednak żyje, służy i ma się całkiem nieźle. Ba - to była pierwsza szafka dzięki której przekonałem się, że porządne segregatory nie tylko ułatwiają życie, ale też przyspieszają pracę wielo, wielokrotnie.

Przyznam, że jestem zajechany, ale w ten szczęśliwy sposób. Nie przygotowałem się na aż taki odbiór dlatego właśnie dojechałem do swojej pracowni, zaczynam robić wisiorki (muszę nakręcić dzisiaj ponad 100, bo tak, je też robię ręcznie :P), przygotuję wszystkie pudełka, etykiety i większe paczki no i zacznę jeszcze dzisiaj pakować zamówienia z soboty i dzisiaj. W tle będzie lecieć podcast CIEKAWYCH HISTORII bo obiecałem sobie, że jeśli wpadnie parę zamówień zapłacę Czukiewskiemu za jego zajebistą robotę i kupię dostęp do jego płatnych treści i generalnie... Złapię oddech, jednocześnie stresując się żeby wszystko dopiąć do poniedziałku do godziny 15 kiedy to kurier odbiera przesyłki które trafiają z paczkomatu do sortowni. 

Dla mnie jest to zakończenie pewnego cholernie ważnego dla mnie etapu. Odpuszczam BIDO i mój sklep na miesiąc. Może dwa. Będę zajmować się już tylko #kotyfikacja i kocimi meblami, bo jestem z tym tematem baaardzo do tyłu no i przenoszę pracownię tak jak Wam pisałem. Ale pierwszy raz nie spiesząc się, bo nie pamiętam kiedy miałem dwa dni przerwy w których nie musiałem robić absolutnie nic. W tym okresie, pierwszy raz od 2-3 lat postaram się pracować 7-9 godzin dziennie. POSTARAM SIĘ. I pcham do znajomych pod koniec lutego już konkretne zlecenie budowy nowego sklepu.

I będę grać.  I będę sobie coś tam nagrywać na co nie miałem czasu od ponad roku.
Przyszły mi nowe struny, kupiłem DAWa, poznałem też swojego warsztatowego sąsiada który okazał się być saksofonistą (i jednocześnie fotografem któremu dosłownie parę dni temu zleciłem zrobienie zdjęć 16 gotowych trytowców). Kupuję też Baldur's Gate 3 bo od paru miesięcy nie było czasu na gry, a na tę czekałem jak na żadną. I jednocześnie sprowadzam części z USA by odnowić stary motor mojego ojca który bardzo chciałbym żeby zaczął być na chodzie, a jednocześnie który ma być moim spustem od negatywnych emocji bo choć się staram, do dnia dzisiejszego nie znalazłem takowego. Znaczy znalazłem ALE RZUCIŁEM PALENIE ROK TEMU i nie ma szansy żebym do niego wrócił. 
A jako, że jestem DDA nie ma szansy żebym stres zapijał alkoholem, więc padło na stare, piękne marzenie: Motor.

Dzieje się. Dzieje się bardzo dużo na raz, a ja muszę tylko kontrolować by się nie przebodźcować zbyt łatwo i nie narzucić sobie ponownie zbyt dużej presji do czego mam talent. Mogę śmiało powiedzieć, że pierwszy raz od dawna stoję na nogach w przeciwieństwie do stanów które miałem rok i dwa lata wcześniej gdy wydawało mi się że życie to czarna plama której już chyba nie chcę ścierać. 

Będę do Was moi drodzy pisać w tym okresie, bo #rozkminkrzaka stało się dla mnie swego rodzaju pamiętnikiem, sposobem na wyrzucenie z siebie części negatywnych emocji które przez większość życia we mnie tkwiły i którym pozwalałem na zbyt wiele wierząc że to co krzyczą do mnie myśli to musi być prawda. 

To cholernie dziwne uczucie że choć się nie znamy, jestem w stanie do Was pisać jak do starych znajomych. To są zresztą takie chwile w których stwierdzam, że internet potrafi być cudownym miejscem, trzeba tylko trafić na odpowiednich ludzi. 

Dziękuję, pozdrawiam i zabieram się do roboty

#rekodzielo #rozkminkrzaka #chwalesie
4116f8bd-9647-46a5-9d4e-e89779da2c71

Zaloguj się aby komentować

Kontynuuje wyprzedaż całego swojego sklepu i ostatnie #rozdajo (drewniane pudełko niespodzianka o wartości 200zł) Czemu ostatnie? Bo zmieniam trochę ustalenia: kupon "HEJTO" na -40% wlatuje już dzisiaj - wykop sobie poczeka Więc jeśli czekaliście na niedzielę, macie pierwszeństwo w zakupach u mnie.

Nie wiem o czym Wam mógłbym opowiedzieć dzisiaj, więc po prostu zrobię pewną retrospektywę jako, że znalazłem zdjęcia z przeszłości. Zaczynam od memika którego ktoś mi kiedyś podesłał na wykopie, a który do dnia dzisiejszego jest moim ulubionym i który widzicie na zdjęciu głównym xD

A jeśli ktoś jest ciekawy małej podróży w czasie ze zdjęciami zapraszam:

Nie oceniajcie, ale tak wyglądał mój wynajmowany pokój na początku moich działań. https://imgur.com/G7tDS2N
Totalny chaos i rozpierdziel którym się nie przejmowałem wtedy, choć teraz wiem że mocno wpływał na moje roztrzepanie.
Te 9mkw to było wszystko co miałem wtedy jeśli chodzi o przestrzeń do tworzenia i nie spodziewałem się, że aż tak ciężko będzie pogodzić pracę na etacie + życie + warsztatowanie. Musicie zrozumieć, że na tamtym etapie wszystko co robiłem (odlewanie, przygotowywanie, pakowanie i wysyłanie) było właśnie w tym małym pokoju, a to... Miało swoją cenę.
Żałuję, że nie mam swoich zdjęć z pierwszego warsztatu, ale przeniosłem się wtedy do 10mkw w starej cieciówce którą wynajmowałem za 400zł miesięcznie. TUTAJ WPIS odnośnie samej przestrzeni.

Moje początki jak na nie patrzę były… Ciekawe xD Foto 1 | GIF 1 | GIF 2 | GIF3 :
Nie wiem o co mi chodziło, prawdopodobnie głównie o luminescencję, ale na tamtym etapie pamiętam, że wszystko co się dało pokrywałem po prostu świecącym pigmentem, zalewałem i sprawdzałem “jak to się zachowuje”. Pamiętam, że naprawdę długi czas zajęło mi doprowadzenie, by dokładnie (praktycznie ze stoperem w ręku) wyznaczyć dobry czas kiedy dodać pigment, by “zastygł” w czasie. I byłem generalnie tym efektem zafascynowany. Rozchodzenie się jednej cieczy w drugiej potrafi dać naprawdę przepiękne efekty, które najlepiej wyglądają na żywo, bo jest tam masa szczegółu. I wiem, że wrócę kiedyś do tej formy, gdy będę mieć więcej czasu Tutaj jedne z pierwszych "kryształków" | PIC 2 - później trochę inspirując się tym pomysłem zrobiłem całą swoją kolekcję którą nazwałem ATLANTIS - mając gdzieś w głowię bajkę Disneya Atlantyda

Miałem to szczęście, że w czasie gdy rozpoczynałem działalność, moja znajoma z rodzinnej wiochy robiła dokładnie to samo - tyle, że ona działała na ploterze laserowym (który nota bene dwa lata temu od niej kupiłem i z którego cały czas korzystam a który dostał imie Pioter vel. Plotter) A tutaj, okazało się że formą naprawdę możemy się pobawić. Te wspólne zlecenia naprawdę ratowały mi wtedy tyłek zresztą - jadę na targi związane ze starymi komputerami? Robię breloki ze złomu komputerowego + świecące rzeczy wypalane laserowo jak np. dyskietka 3.5’ albo coś co zasugerowali ludzie. Mandale mnie wtedy pochłonęły całkowicie swoim kształtem, a my kombinowaliśmy w jaki sposób wypalać takie wzory, żeby móc bez problemów zmieścić do środka świecący pigment.
Początki wypalania - https://imgur.com/IBpBXmQ

No i targi. Najeździłem się trochę po nich. Kupiłem namiot handlowy 3x3m, porządny i łatwo rozkładalny stół polskiej produkcji stół i przeszedłem chyba przez 5 wersji własnego stanowiska. Udało mi się znaleźć zdjęcie z pierwszej “próby” którą robiłem w ogrodzie w rodzinnej wiosce żeby sprawdzić czy to w ogóle ma ręce i nogi: https://imgur.com/SNsAebE
Ogólnie odkąd pamiętam jestem chodzącym chaosem. Ale dalej lubię moment w którym wieczorem gaszę światło w pracowni, a ona cała się rozświetla https://imgur.com/z255oml Oczywiście częściej wkurza mnie wszechobecny rozpierdol, dlatego zresztą robię w końcu jeden wielki reset

Warsztatowo zawsze kombinowałem. https://imgur.com/ohZtIU3
No i wiedziałem że chce mieć swoją własną pracownię. Swój pierdolnik, swój ManCave w którym będę mógł robić dosłownie wszystko. O niej będzie innym razem, bo chcę Wam pokazać jak wygląda obecnie mój sajgon i zobaczycie budowę nowego sajgonu 2.0

Kiedyś cały swój warsztatowy dobytek mieściłem tutaj: https://imgur.com/ek9hzL4 Teraz wychodzi na to, że rzeczywiście pora by zamienić 10mkw na 21mkw

Dzięki za Wasz odzew. Dziękuję też za każdy zakup, naprawdę. To dla mnie niesamowite, że rzeczy które tworzę znajdują tylu odbiorców w całej Polsce i to takie momenty dają mi napęd do działania by tworzyć jeszcze więcej, za co po ludzku po prostu dziękuję

#rozkminkrzaka #rekodzielo #rozdajo
02919b35-5368-4fb4-91e7-c147d649f561
KatieWee

@Krzakowiec Ja chciałam jeszcze raz podziękować za coś czego już pewnie nie pamiętasz - wsparłeś swoimi wyrobami moją bibliotekę szkolną. Poszły na nagrody, ale zanim to się stało dzieciaki z kółka bibliotecznego ciągle pytały "Psze pani, a mogę zgasić światło?"

Dzięki jeszcze raz i powodzenia!

wonsz

@Krzakowiec pierwszy link, ten do sklepu, nie działa, a w sklepie nie ma filtru "pokaż tylko dostępne" i ojajebie było trochę klikania ale się udało.

ElegantiaGallia

@Krzakowiec o boże ale bym sobie zrobił taką płytkę drukowaną świecącą w ciemności na ścianę biura

Zaloguj się aby komentować

Kontynuuję wyprzedaż swojego sklepu! Drugie #rozdajo dla jednej osoby (tym razem wygrana osoba dostaje kupon na 250zł do wykorzystania w moim sklepie na co tylko chce) i wlatuje kupon HEJTO na -25% dla chętnych na małe zakupy u rękodzielnika Jutro promocja na 30%, a w niedzielę 40%.

Tak jak pisałem w poprzednim wpisie wszystko co uda mi się sprzedać idzie bezpośrednio na remont i budowę mojej nowej przestrzeni. Ale zanim o niej, to dzisiaj trochę mojej prehistorii.

Może mnie znacie jeszcze z wykopu gdy jeździłem jako kierowca busa po europie i opisywałem to na tagu #rozkminkrzaka który jak widzicie kontynuuję i tutaj. Tutaj kilka wpisów z tego okresu jeśli ktoś jest ciekawy:


W sumie tak wyglądał mój początek - osiadłem z jeżdżenia po europie, zrobiłem prawojazdy na ciężarowe i wynajmując pokój we Wrocławiu dorabiałem sobie do pensji sprzedając na wykopie jakieś tam swoje dziwne rzeczy. Ale to właśnie luminescencja przykuła moje oko, wiedziałem też że przyciąga wzrok innych bo zadziwiająco dużo osób pytało mnie czy mogę im sprzedać coś świecącego. Nie pytajcie skąd u mnie ta fascynacja fosforescencją - do dzisiaj nie wiem, po prostu cholernie mi się to podobało i już xD

W 2017 roku cały czas jeżdżąc (już wtedy na ciężarowym, bo udało mi się zdać prawko) zaczynam kompletować powoli narzędzia i swój mały pierdolnik. Z każdej pensji i sprzedaży co miesiąc przeznaczam 600-800zł żeby kupić nowy “zapas”. A to hurtowe zakupy pigmentów, a to chińskie zakupy baz na których będę wylewać, narzędzia których mi ciągle brakuje no i duuuużo złomu zegarmistrzowskiego. Siedziałem wtedy niesamowicie nakręcony i szukałem na allegro złomu zegarmistrzowskiego na różnorakich licytacjach. Na sam złom poszło wtedy parę dobrych tysięcy złotych i co tydzień przychodziła mi jakaś paczka na mieszkanie, a ja jak absolutny fanatyk patrzyłem na te wszystkie części i sortowałem je sobie w różnoraki sposób:

  • pudełka z “ładnymi częściami”
  • mechanizmy sortowane rodzajami, wielkościami i jakością
  • odpady
  • dekielki, części do wykorzystania “na później”
  • odsprzedaż części na licytacje

Część pieniędzy do mnie wróciło właśnie z licytacji, ale do dzisiaj pamiętam aukcje w której kupiłem całą szafkę po zmarłym zegarmistrzu - 1833zł. Do dzisiaj te części mi służą i do dzisiaj mam ponad 10 kilogramów różnorakich części zegarmistrzowskich które niejednokrotnie ratują mi tyłek w twórczym działaniu To był też okres niesamowitej fascynacji możliwościami użycia żywicy i zacząłem zagłębiać ten temat. Non stop jakieś wylewki, próby, łączenie mechanizmów w jakiś dziwny sposób który tak ogólnie patrząc z perspektywy był... No nieporadny i brzydki.

To był okres w którym cholernie dobrze było być nieświadomym. Po prostu sobie tworzyłem i pamiętam ten okres jako baaardzo twórczy dla mnie. Zapisałem się do szkoły muzyki nowoczesnej, wydałem trochę pieniędzy na domowe studio do nagrań, jednocześnie non stop coś tam działałem z breloczkami i wisiorkami.
Nie liczyłem co będzie jak przyjdzie mi zapłacić ZUS. Nie patrzyłem co będzie jeśli będę musiał płacić w mieście za wynajęcie lokalu. Generalnie żyłem w błogiej nieświadomości, a chętnych dzięki wykopowi było co chwila trochę, więc naiwnie myślałem że po prostu “jakoś to będzie”.

Otworzyłem działalność w listopadzie 2018 roku, zleciłem budowę sklepu za 666zł i to był jeden z wielu błędów które popełniłem na swoim początku. Miałem bodajże 14 albo 16.000zł oszczędności. Odkładane przez naprawdę długi czas, miałem już wtedy zabezpieczenie w postaci doświadczenia za kółkiem i jeżdżenia na ciężarowym, a że szef postanowił na moim L4 w którym rozwaliłem rękę nie płacić mi w ogóle, ja postanowiłem że wypowiedzenie i zostawienie go na całkowitym lodzie i jednocześnie otwarcie działalności to będzie idealny krok. Nota bene później dla niego jeździłem i wystawiałem mu faktury, więc życie jest przewrotne jednak xD

ALE DO BRZEGU BO JAK ZAWSZE SIĘ ROZPISUJE:

Wydałem 666zł na sklep. I rada ode mnie dla chcących mieć własną witrynę: Zróbcie ją u profesjonalisty, zróbcie ją dobrze i nie żałujcie na nią pieniędzy. NIGDY. Ja na przestrzeni lat na łatanie tego dziadostwa wydałem lekko pewnie z 3-4k i choć strona nie wyglądała źle, to przynajmniej co chwila padała i sypała niesamowitymi błędami.

Moje oszczędności skończyły się generalnie po 6 miesiącach, a do mnie zaczęło bardzo dochodzić, że samo posiadanie sklepu internetowego absolutnie nie daje nic - klientów wręcz było mniej niż na początku, bo z biegiem czasu wykopowe źródełko zaczęło wysychać.

Przez jakieś 2 lata jednocześnie jeździłem na ciężarowym jako skoczek, prowadziłem BIDO i uczyłem się prowadzić działalność. Gdy nie jeździłem na ciężarowym, jeździłem własnym autem jako uberowiec korzystając z tego że mieszkam w dużym mieście i mogłem wtedy w ten sposób dorabiać no i ciągle kombinowałem. A to targi, a to jakieś akcje na wykopie i rozdajo które niejednokrotnie ratowało mi tyłek. Dorywcze fuchy, czasem pracowałem coś z ojcem. Czasem pożyczałem też od niego pieniądze a czasem to on sypnął mi groszem widząc, że jest źle.
Czasem próbowałem być swoim własnym przedstawicielem i jeździłem po różnych sklepikach co owocowało małymi współpracami albo małymi porażkami.

W 2019 roku zacząłem stawiać na nogi działalność i pierwszy raz przestałem żyć od 1 do 1. Zaczęły pojawiać się oszczędności, coraz więcej czasu mogłem spędzać w swojej pracowni, pojawiło się też więcej sensownych targów więc końcem 2019 roku spojrzałem na kalendarz 2020 i postanowiłem że skoro nie za bardzo idzie mi internetowo, STAWIAM NA WYJAZDOWE TARGI.
Pyrkon był dla mnie w tamtym roku niesamowity, tak samo mniejsze targi fantastyki czy różne targi książek a ja się czułem tam całkiem nieźle.

Otworzyłem kalendarz, pokalkulowałem że płacąc wcześniej oszczędzam lekko 6-7 tysięcy i większość swoich ówczesnych oszczędności wydałem opłacając różnorakie targi w 2020 roku. Nie było to dużo - jakieś 10-12 tysięcy złotych, ale dla mnie na tamtym etapie była to niewyobrażalna fura pieniędzy dzięki której w zasadzie mogłem mieć spokój od firmowych opłat przez pół roku.

No ale pamiętacie co się wydarzyło w 2020 roku? xD

PANDEMIA. To był niezły strzał w kolano z którego tak naprawdę wyszedłem dopiero w tym roku. 3 lata potrzebowałem, żeby stanąć na nogi po pandemii, pod koniec byłem na totalnym dnie, bo kurczowo trzymałem się prowadzenia działalności wiedząc, że jeśli odpuszczę - już do tego nie wrócę, bo znam siebie i swój wewnętrzny chaos.
Walka była nierówna, bo jak już kiedyś pisałem: Muszę być zajebiście silnym człowiekiem, bo każdą walkę sam ze sobą przegrywam xD

Co tu dużo mówić - było źle, ja niepotrzebnie wszystko brałem do siebie a jednocześnie przepaliłem się totalnie. Nie zauważyłem nawet kiedy to się stało ale posypało mi się wszystko wtedy, a ja miałem siłę tylko i wyłącznie spać, co tylko potęgowało problemy.
Terapia postawiła mnie na nogi, ale gdyby nie moja NieŻona która odpowiednio i umiejętnie popchnęła mnie w kierunku terapii mogłoby być kiepsko, bo byłem bliski zaliczenia Magika, choć mało kto to wiedział.

To było rok temu, wtedy też na fali obecnej mody dowiedziałem się co to jest ADHD. Wierzyć nie chciałem, a jednocześnie ciężko było nie zauważać pewnych schematów. Leki tylko potwierdziły to, co wewnętrznie podejrzewałem i szczuplejszy o ponad 15k za lekarzy, leki i terapię zaczynam odkrywać w jaki sposób mam działać by nie kopać samego siebie.

I czuję, że jestem dopiero na początku tej drogi bo dopiero po roku terapii jestem w stanie stwierdzić (pierwszy raz w życiu zresztą) że już nie nienawidzę siebie samego. Dopiero teraz przestaję w głowie słyszeć głos “Ty idioto i pierdolona porażko” choć nadal gdzieś tam się tli w tych gorszych momentach.

Jeśli miałbym Wam coś poradzić z perspektywy - nie bagatelizujcie swoich stanów depresyjnych. I mówię to do głównie do FACETÓW, bo my mamy akurat do tego talent. I czasem trzeba dostać po dupie, czasem trzeba przejść przez 3 terapeutów by trafić na kogoś kto postawi Cię na nogi i uwierzcie - mówię to z doświadczenia. Ale choć to będzie jedna z cięższych rzeczy które zrobicie wtedy w życiu, będzie warto.

Cały ten wpis miał wyglądać inaczej, ale wyszło jak zawsze - za długo i zbyt personalnie, ale walić to. Poniekąd taki urok #rozkminkrzaka i poniekąd właśnie dlatego piszę te wpisy. Bo dla mnie to ciekawa podróż w zakątki od których często uciekam.
Kimkolwiek jesteś, dzięki że przeczytałeś/aś. A jeśli masz kogoś obok siebie u kogo instynktownie miałeś/aś uczucie, że coś jest nie tak - bądźcie podwójnie uważni i bądźcie obok. Często nie trzeba nic więcej.

#rozkminkrzaka #rekodzielo
ecd35269-1851-43b4-a7a1-3cd1f4a2170e
conradowl

To jest taki wpis, że aż chce się przewinąć z powrotem by dać pioruna.


Doceniam jakie ja miałem szczęście, gdy ludzie mieli ciężko, a ja, jako farmer miałem cały czas przez okres pandemii pracę. Ba - pracę, podwyżkę i spokój...


Gdyby nie moje lenistwo i prokrastrynacja mogło być gorzej. W 2020 rozglądałem się za mieszkaniem w innej miejscowości i zmianą pracy...


Kurczę po takim czasie twój wpis dodaje siły i uświadamia mnie, jakie czasami mam szczęście w życiu.


Jednocześnie bardzo trzymam kciuki za to by się udało i coś przejrzę w sklepie. Obiecuję trzymaj się mocno.

camelowski

Szacun i powodzenia Krzaku

Krzakowiec

Hej @Okrupnik wołam Cię bo tak jakby coś wygrałeś ( ͡o ͜ʖ ͡o)


Odezwij się do mnie na PW, podrzucę Ci Twój kupon i możesz szaleć u mnie w sklepie

5fd114d7-aa72-491b-89f7-2518d6fc7112

Zaloguj się aby komentować

No i stało się - wyprzedaję cały swój sklep! A że walentynki już za pasem chciałem skorzystać z tej okazji i zrobić potrójne #rozdajo na hejto. Plan jest sprytny i jak zawsze u mnie spóźniony xD
DZISIAJ LOSOWANIE osoby która dostaje ode mnie świecące drzewko warte 200zł i jednocześnie uruchamiam kupon "HEJTO" w moim sklepie -20% na cały asortyment.
W piątek następne rozdajo i kupon ustawiam na -25%
W sobotę ostatnie losowanie i kupon - 30%
A w niedzielę? Może i bez rozdajo, ale za to kupon na -40%
W poniedziałek wysyłka wszystkich zamówień by trafiły jeszcze przed walentynkami do Was.

Wszystko co uda mi się sprzedać idzie bezpośrednio na remont i budowę nowej przestrzeni o której będę jeszcze pisać w osobnych wpisach na hejto.

Pora na zmiany o których kiedyś mówiłem na #rozkminkrzaka - moja strona już od lat leży i kwiczy, dostałem już wycenę od znajomych na stworzenie sklepu idealnie pode mnie więc zabieram się za wielki rękodzielniczy reset którego cholernie potrzebuję.

Jednocześnie zabieram się za czyszczenie swojej pracowni i przenosiny do dwa razy większej. Obecnie wynajmuję pomieszczenie w starym szpitalu - całe 10 metrów nieporządku i totalnego chaosu który od lat był dla mnie przytłaczający ale musiałem ograniczać koszty. Udało mi się odrobić wszystkie długi, nawiązałem dwie nowe współprace i w końcu przenoszę się piętro wyżej, do starego pokoju oddziałowego o powierzchni 21mkw.
Dla mnie to kosmos, po 5 latach działania będę mieć 2x większą przestrzeń. Projekt już zrobiłem, postrzeliło mnie jednocześnie w plecach w trakcie pakowania warsztatu, więc do końca tygodnia... Siedzenie przy komputerze i dogrywanie szczegółów. I choć ruszam się teraz jak pieprzony robot, jadę zresztą na prochach i czekam aż mój fizjo poskłada mnie do kupy jaram się jak dziecko i drobię nogami. Przynajmniej na tyle, na ile mogę

Ostatnim moim punktem przed przenosinami są właśnie walentynki, więc... Zaczynamy.
Przy okazji wpadło do sklepu parę nowych dziwnych rzeczy i unikatów, jak jesteście ciekawi KLIK

A jutro opiszę cały mój plan i trochę historii jak to było że trafiłem tam gdzie trafiłem - czyli do szpitala.
3cb1341c-5dac-47ab-ab34-b1363f61270e
pawel-4

@Krzakowiec no ale mam nadzieję że moje serce się zrobi przed przenosinami

Tom.Ash

@Krzakowiec powodzenia. Wołaj jak tryt wróci

Krzakowiec

WOŁAM @mhu - Wygrałeś losowanie!


Kurde, przepiękne jest to, że nawet tak prostą rzecz jak losowanie o wiele łatwiej teraz zrobić na Hejto jak na wypoku. Kocham ten portal!


Ludziska. Przy okazji po ludzku dziękuję za Wasze zakupy, naprawdę. Wszystko już spakowane i wysłane, ja biorę się za następny wpis i rusza właśnie nowa promka. A Tobie @mhu dzięki za piorunowanko. Napisz proszę do mnie PW z danymi do paczkomatu, w weekend przygotuję paczkę i wyślę do Ciebie w poniedziałek

90b93fc0-acbe-48dd-b7f5-68b363c67a04

Zaloguj się aby komentować

Hej, @splash545 - mam do Ciebie małą prośbę.

Czy znasz może krótki trafny cytat odnośnie stanu psychiki człowieka a raczej tego, że nic nie trwa wiecznie?

Może nakreślę tło. Dosyć często wpadam w różne pułapki własnej głowy z których czasem udaje mi się łatwo wydostać a czasem przez długie dni nie pozwalają mi w jakikolwiek sposób znaleźć spokoju.
Już dawno temu zauważyłem że zarówno wewnętrzny spokój, szczęście czy niewytłumaczalny gniew lub frustracja albo ogólnie "gorszy nastrój" mijają po jakimś czasie. One nie trwają wiecznie, choć w tych negatywnych momentach bardzo często mam pełno myśli o brzmieniu "i tak ma wyglądać moje życie" "tak będzie zawsze" i podobne, równie nieprawdziwe zdania które tylko potegują te gorsze stany.

W dobre dni łatwo mi przychodzi myśl że taki stan umysłu nie trwa wiecznie, ale w te gorsze dni, moja głowa całkowicie o tym zapomina.

Dzisiaj stwierdziłem, że może jest jakis cytat który dobrze by to podsumował i może znasZ odpowiedni?

Z góry dziękuję :)

#stoicyzm
splash545

https://youtu.be/tWib3p5tqEU?si=McwvBgB6MzWkrBA3


https://youtu.be/6f61oAtc2aQ?si=4mk09REnkf3hM6e9


Takie dwa mi przyszły na myśl. Jeżeli Cię zaciekawi lub uznasz coś w nich za pomocne polecam poszukaj sobie samemu więcej w innych odcinkach tych podcastów

Gepard_z_Libii

@Krzakowiec Medytuj regularnie, a któregoś dnia przestaniesz się utożsamiać z własnymi myślami.

Te życiowe dołki przynoszą bardzo dużo pożytku z perspektywy czasu.

Dobrze też wyrobić nawyk samoobserwacji, a tego zaczątki już masz z tego co widzę po treści postu.

ciszej

@Krzakowiec do mnie ten cytat z tagu przemówił najbardziej, może i do Ciebie trafi:


Jeżeli żaden płacz nie może wskrzesić tego, co umarło, jeżeli żadne błagania nie mogą odmienić niewzruszonego i ustanowionego na wieki przeznaczenia i jeżeli śmierć mocno dzierży, co pochwyciła, niechaj ustąpi daremny żal.


Dlatego panujmy nad sobą, żeby ta siła nie porwała nas niespodzianie! Marny to sternik, któremu fala wyrywa ster, który porzuca łopocące żagle i wydaje statek na łaskę burzy. Lecz godny pochwały jest taki, który nawet podczas rozbicia okrętu, zatapiany przez morze, trzyma rękojeść steru i walczy.


Seneka


https://www.hejto.pl/wpis/jezeli-zaden-placz-nie-moze-wskrzesic-tego-co-umarlo-jezeli-zadne-blagania-nie-m

Zaloguj się aby komentować

Kurde, chciałem Ci dać tego fanatyka @bartek555 - nie udało się, a przepiorunowalem całą Twoją twórczość tutaj (i cześć komentarzy) xD

Jesteśmy społecznością i z przyjemnością dołożylem swoją cegiełkę do Twojej przyszłej rangi - pisz dalej bo #barteknamorzu przepięknie wpasował się do hejto :)

Gdziekolwiek jesteś - wszystkiego co zajebiste!

https://streamable.com/58ggna
libertarianin

Tak bardzo to, @bartek555 jesteś super

rodarball

@Krzakowiec zróbmy jakiś challenge dla @bartek555. Niech każdy zapiorunuje jego twórczość, w ten sposób szybko wpadnie nowa ranga

Zaloguj się aby komentować

Z perspektywy rękodzielnika z małym internetowym sklepem z którego próbuję wyżyć ten rok to była prawdziwa jazda bez trzymanki xD Ale pierwszy raz czuję że dopiero teraz nabieram wiatru w żagle. (heh ponad 5 lat od założenia działalności!)

Hejto w tym pomaga i przyznam, że traktowałem ten portal mocno "testowo" w 2023, ale jednocześnie jakoś tak naturalnie dzięki Wam porzuciłem Wykop i przestałem w ogóle tworzyć tam jakiekolwiek treści, co najwyżej kopiowałem to, co pisałem na Hejto, więc wyszło idealnie

  • W 2024 mam cel by prowadzić dwa tagi:

#rozkminkrzaka - czyli mój tag, na którym będę pisać z perspektywy rękodzielniczej. Będzie trochę historii, tego jak zaczynałem, jak tworzyłem swoją przestrzeń, przeredaguję przeszłe wpisy z wykopu i wrzucę je też tutaj bo mogą komuś pomóc no i chciałbym też zrobić co najmniej 1 spotkanie na żywo we #wroclaw w mojej pracowni dla chętnych użytkowników hejto. Poznać się, pogadać i żeby szpital w którym wynajmuję przestrzeń zobaczyło jeszcze kilka osób, bo to mega ciekawe miejsce.

#kotyfikacja - czyli tag dopiero powstającej firmy od kocich mebli. To świeży temat, ale zyskałem wspólnika, dograliśmy role wspólnie w dwie osoby powoli tworzymy blog i sklep z meblami dla kotów CATPENTER. Opowiem Wam od kuchni jak to się stało, że stolarz zgadał się z rękodzielnikiem by tworzyć razem kocie meble, będzie dużo info od kuchni czyli ile kosztowała nas strona internetowa, co spieprzyliśmy, co się udało, jakie są plany, jak wygląda proces twórczy, podrzucę Wam też rady od stolarza ale też będzie duuuużo behawiorystyki kociej. Jestem na etapie dogadywania współpracy z behawiorystą, chciałbym nagrać parę wywiadów, powoli zlecam teksty i sam zaczynam też pisać WIĘC BĘDZIE SIĘ DZIAŁO
Będę podsyłać Wam też artykuły które będę tworzyć samemu i wraz ze specjalistami. Wstępnie mamy wyznaczone 3 działy:

  • Design/stolarka
  • Kocia behawiorystyka
  • KOTY (Kocie posty, Kotowaci, Luźno o kotach - pomóżcie ze znalezieniem dobrej nazwy na dział w którym luźno o kotach :D)

Wiem na pewno że:

  • Walić wykop.
  • To tutaj chcę więcej tworzyć treści jako twórca i to z Wami chcę wzrastać.
  • Doceniam klimat tego miejsca i trochę mam irracjonalną nadzieję że będzie wzrastać ale jednocześnie ten portal nie stanie się niewiadomo jak masowy - dobrze ugryziona nisza jest więcej warta niż ściek przynoszący morze łatwo uciekających pieniędzy.
  • Wykop dostanie co najwyżej reposty, ale treści będą przeze mnie docelowo tworzone pod hejto - powód jest prozaiczny, ale cholernie dla mnie ważny: Pisze mi się tutaj o wiele łatwiej i przyjemniej.

#rozkminkrzaka jest w chaotyczne tak samo jak i ja i prawdopodobnie dalej takie będzie. Ale chciałbym wypuścić kilka artykułów:

  • Tryt czyli jedna z najdroższych substancji na ziemi
  • BIDO - moja marka osobista którą kocham jednocześnie nienawidząc - początki firmy, co było moim największym problemem i co zrobiłem żeby nie oszaleć xD
  • Tworzenie biżuterii z żywicy od podstaw - jak się przygotować i czego się wystrzegać?
  • Lista zakupowa pod tworzenie biżuterii z żywicy - konkretne żywice godne polecenia, linki do sklepów z których korzystam, co warto kupować a co jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto?
  • Tworzenie biżuterii z żywicy - moje największe wpadki, know how o którym warto pamiętać.
  • Sklep internetowy i działalność gospodarcza - co zrobiłbym inaczej gdybym zaczynał jeszcze raz?
  • I kilka mniej sensownych które są zapisane jako "robocze"

Co się uda a czego nie - czas pokaże. Pierwszy raz w życiu zapisuje wszystkie takie rzeczy a nie tylko piszę o nich i zapominam, więc jest jakiś progres. Mam nadzieję, że dostarczę Wam kilka tekstów, filmów i artykułów które Was realnie zaciekawią, więc zapraszam do obserwowania/czarnolistowania #rozkminkrzaka i #kotyfikacja a ja wracam do tworzenia

#rekodzielo #tworczoscwlasna

Aaaaa, wołam @VonTrupka - bo to on zainspirował mnie do napisania tego tekstu
56ecec3d-c455-407e-be07-f3c75b9177c7
emdet

@Krzakowiec czekam z niecierpliwością! Sam się trochę rękodziełem zajmuję, ale tylko w ramach hobby i na własny użytek (no, ew czasem prezenty ;)) więc tym bardziej dla mnie ciekawy temat.

Endrjuu

@Krzakowiec Super, rób dalej to co robisz!

Dzięki tobie dowiedziałem się, że tyle rzeczy można zrobić z trytu. 😁

rogi_szatana

@Krzakowiec jak wyszedł biznes w tamtym roku? Jesteś zadowolony?

Zaloguj się aby komentować

Zmieniam dzisiaj telefon i jaram się jak małe dziecko xD

Od lat nie kupuję nowych telefonów tylko używane. Głównie dlatego, że kocham używki (interpretujcie jak chcecie :D)

Kompy zawsze używane, smartfony też i wiecie co? Póki na tym nie cebuliłem (w sensie szukania najtańszej opcji) a stawiałem na dobry opis i ludzkie podejście miałem tylko jedną wpadkę - kartę graficzną z 8 lat temu, ale allegro tym się zajęło i odzyskałem pieniądze.

A tak - całe życie na używanych sprzętach elektro. Cały mój warsztat prócz wkrętarki i jednej miniszlifierki to używki, często za 1/3 ceny nowej rzeczy. Bez tego nie miałbym tych sprzętów i nie mógłbym z nich korzystać na codzień.

A autami tak samo zresztą ale to już temat rzeka o nie tak prosty jak kupno smartfona niestety.

Tak czy tak przechodzę z mate20pro na s22 ultra - glównie pod kręcenie filmików i fotek nocnych bo duuuużo firmowych zdjęć robię tylko telefonem (zawsze pod ręką)

Trzymajcie kciuksy żeby mnie nie oszukano xD
#rozkminkrzaka
jajkosadzone

@GtotheG

Faktycznie, autokorekta zle zadzialala.

Nie wyobrazam sobie miec uzywanej zony.

Jak to tak, ktos wczesniej dotykal.

Cosmo77

@Krzakowiec i żona też używana

emdet

@Krzakowiec trzymam kciuki. Wszystko co mogę biorę używane w bdb stanie za niewielką część kwoty pierwotnej, jak już nie potrzebuję to sprzedaję dalej albo dorzynam do końca aż się rozpadnie. Wiele eko wymysłów jest z dupy i nic nie wnosi, tego typu postępowanie uważam za stricte proekologiczne w najczystszej formie, z korzyścią dla wszystkich.

Zaloguj się aby komentować

HEJ!to Mam dla Was #rozdajo - **tym razem dla dwóch osób** Jedna osoba zgarnia drewnianą skrzyneczkę z rzeczami wartymi 250zł, druga dostaje kupon na 100zł do zrealizowania w moim rękodzielniczym sklepie https://bido.com.pl/shop
Kod na -20% "Wszystkiego Świecącego" nadal aktualny, a wszystkie zamówienia złożone do środy do godziny 23.59 mają gwarancję, że dojdą przed świętami (ahh, jak ja kocham Inpost!) 

TAK, WRÓCIŁ TRYT! -> https://bido.com.pl/product-category/trytowe/
Uzupełniłem drzewka -> https://bido.com.pl/product-category/drzewa/
Wpadły nowe świecące kwiatki -> https://bido.com.pl/product-category/swiecace-kwiaty/
Nowa sekcja w której mam zestawy kostek do gitary i inne dziwnostki -> https://bido.com.pl/product-category/unikaty/
Zrobiłem też parę świecących mechanizmów których dawno nie było -> https://bido.com.pl/product-category/mechanicznie

Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w 2024? Na pewno nie tego samego co w 23, bo nie wiem czy bym to przeżył drogie Tomeczki xD
Konkretniej? Nie za dużo pieniędzy miałem, nawet etatu szukałem ale finalnie wyszedłem na swoje robiąc na dwa baty. Mało też piłem wódki - nie za bardzo ją lubię, ogólnie alko dla mnie może nie istnieć, ale mój ojciec od zawsze pił za nas dwóch więc średnia krajowa zachowana. 
Dużo spałem - ale klinicznie było to uzasadnione i na szczęście posłuchałem swojego ciała idąc do lekarza. 

A tak serio, ten rok jest dla mnie przełomowy. **NIE PODDAŁEM SIĘ.** - choć jak zawsze chciałem. Gdyby nie splot szczęścia i przypadku prawdopodobnie znowu jeździłbym ciężarowym, ale marzenie o własnym warsztacie i swoim ManCave przetrwało na szczęście. 
Pierwszy raz od dawna jestem z siebie naprawdę dumny i choć od kiedy pamiętam miałem w sobie niesamowitą nienawiść do własnej postaci, tak od kiedy chodzę na terapię rękodzieło ponownie stało się czymś co mnie uspokaja i powoduje uśmiech na twarzy. A byłem bliski żeby skończyć z tym wszystkim.
Bido powoli kończy się - sklep cały czas będzie działać, ale w coraz bardziej okrojonej formie, a ja swoje siły przekieruję w stronę drugiej firmy z kocimi meblami (na tagu #kotyfikacja będzie się działo!) a także ruszam już dobitnie z drugim sklepem na ETSY o nazwie **HALNY**. Pora zakończyć pewien etap w życiu, pora też zacząć cenić samego siebie. Bido z biegiem czasu stanie się galaktycznym miejscem i to tam będę sprzedawać swoje galaktyki w różnych formach.

Stworzyłem w tym roku prawie 700 różnych rzeczy (prawdopodobnie 695 jeśli dobrze liczyłem xD)
Część to zamówienia hurtowe (swoją drogą jeśli ktoś ma pomysł jak sprzedać moje rzeczy i zarobić dzięki temu - odzywajcie się, jestem otwarty na biznesy :)) inna część poszła w śmietnik przez własne błędy, a 220 z nich sprzedałem przez sklep internetowy. We własnych oczach nadal sam sobie ciągle umniejszam i wielokrotnie jestem dla siebie samego workiem treningowym który okładam z okrzykiem JESTEŚ PIERDOLONYM DNEM CZŁOWIEKU, ale z tej perspektywy to naprawdę niesamowite, że już 5 rok ciągnę ten sklep i moją pracownię jednocześnie będąc swoim największym wrogiem. Co więcej chyba zaczynam wygrywać z samym sobą pierwszy raz w życiu, choć nadal mam uczucie "kurde idzie za dobrze, coś musi zaraz walnąć", ale nie mam zamiaru się nim przejmować.

Tak czy tak dziękuję za Wasze ogromne wsparcie - serio. Moim wieloletnim marzeniem było stworzyć swoją pracownię rękodzielniczą i w przyszłym roku zaczynam przenosiny do większej przestrzeni. Jaram się jak dziecko, szczególnie że przenoszę się z małej klitki 10mkw do 21mkw, a to dla mnie niesamowita zmiana. Samego blatu roboczego będę mieć 5x więcej niż dotychczas, już nie mówiąc o magazynku który nie będzie mi przeszkadzać w codziennej pracy. Będę informować na hejto i pokazywać całe przenosiny więc będzie ciekawie, szczególnie że miejscówka ma miejsce w starym szpitalu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale póki co - odpoczynek i reset. Ten rok mnie sponiewierał i pora na pierwszy od półtora miesiąca urlop. 5 dni musi mi wystarczyć, reszta przyjdzie sama.

Wszystkiego świecącego!

Jak zawsze zachęcam do obserwowania/czarnolistowania #rozkminkrzaka

**PS: na koniec jeszcze masa filmów które podrzucam w komentarzach.**

#rekodzielo #tworczoscwlasna
bf5dd3ef-ec97-4047-88b1-eb2fd7f584cb
Krzakowiec

Hej, wołam @San jako pierwszego zwycięzcę i @Atexor - wygraliście! Odezwijcie się proszę do mnie na PW :)

fa311024-351b-482f-90dd-923b25f6fc46

Zaloguj się aby komentować

W końcu - kończę ten rękodzielniczy rok, właśnie wpadły ostatnie moje rzeczy na stronę i chociaż jak zawsze spóźniony, kończę bez irytacji. Zrobiłem co mogłem i pora się regenerować.

Jutro wrzucę na hejto kupon rabatowy specjalnie dla Was i będzie też #rozdajo - akurat żeby doszło przed świętami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A póki co padam na pysk i idę spać. To był cholernie długi rok o którym opowiem jutro na #rozkminkrzaka

A tutaj moje skrócone półrocze 2023 roku w formie gifa:
https://streamable.com/vk1lwd
Banan11

@Krzakowiec panie Krzakowiec.. Ja wiem, że jak Pan obiecał kolekcję "romantyczną" z trytem, to nie trzeba Panu co pół roku przypominać, ale po roku to się jednak przypomnę jako (nie)regularny klient

Zaloguj się aby komentować