Będzie ankieta. Jednakże, na początek chciałbym podzielić się pewną historią, godną zdaje się wpisu. Postanowiłem podzielić ją na dwie części, but without further ado:
#prawdziwehistorie
Pewnego dzionka, tak - ni z gruchy ni z pietruchy - po nastu-latach zerowych kontaktów, odezwała się do mnie koleżanka, rówieśniczka z czasów szkoły średniej. Po wielu, wielu rozmowach i nie wchodząc aż nadto w szczegóły, określę to w ten sposób: wszystkie znaki na niebie wskazywały, że koleżanka ta wyraźnie szuka chuja do dupy.
-
wszystkie żarty, sarki i ironie śmieszne
-
wysyłanie randomowych filmików, gdzie: głaszcze pieska, pozuje do zdjęć,
-
na pytanie np. co tam porabiasz - dostaje zdjęcia jej gir jak bierze kąpiel - wtf
-
wysyłanie o różnych porach dnia wiadomości głosowych,
-
wspominanie dawnych lat i jakie to super relacje mieliśmy, rozmowy,
-
mini-gierki typu: gdybyś był w Polsce, to mógłbyś wpaść, przenocuje Cię u siebie. Przylęcę do Ciebie.
-
gdy dowiedziała się gdzie pracuje, gdzie jestem, to już w ogóle - oh, ah.
Koleżanka ładna, zgrabna i zadbana. Zdaję sobie sprawę, że miara piękna jest względna, toteż - odpowiadając na poniższe pytanie - wyobraź sobie, że ta osoba (rówieśnik/rówieśniczka) jest po prostu w Twoim typie.
Po ankiecie dalszy ciąg historii.
#ankieta