Do napisania tego wpisu skłoniła mnie ostatnia dyskusja z pracownikami biura.
Otóż jeden z nich przeglądając ortofotomapę dopatrzył się, że w jednym miejscu bamber uprawia około czterech arów terenu należącego do lp, że tak nie może być, i że nawet geodetę przyśle jeśli będzie trzeba.
Czy ma rację? Oczywiście że tak
Ale...
Teoretycznie wszystko jest proste, jednak ,,teren" rządzi się innymi prawami.
Cofnijmy się w czasie. ̶Z̶a̶ ̶k̶o̶m̶u̶n̶y̶ ̶b̶y̶ł̶o̶ ̶l̶e̶p̶i̶e̶j̶ . Nie no żart, nie było. Jednak w tym okresie pgiery stworzyły sieć dróg polnych. Niektóre prowadziły do lasu. Nadal korzystam z pozostałości tej sieci, dzięki niej oszczędzam setki kilometrów miesięcznie.
Po upadku pgierów pola przejęły bambry. Zaczęli oni likwidować dużo dróg, które do nich należały, w celu łączenia pół.
I ja to rozumiem, ułatwia to uprawę, zawsze więcej plonu itp.
Jednak przez to dużo naszych lasów zostało odciętych od szlaków komunikacyjnych, co powoduje ogromne problemy.
Np. W tym roku musieliśmy zrobić przecinkę na 20 hektarowej powierzchni odciętej od świata. Dzięki uprzejmości bambra maszyny leśne jeździły po jego polu co pozwoliło szybko przeprowadzić prace leśne. Część drewna leży na placu po byłym pegieerze, który należy do bambra. Dzięki temu możemy je wywieźć o każdej porze i w każdych warunkach.
Dodatkowo jeśli ciąggnik siodłowy się zakopie to bamber przyśle duży traktor, który da radę wyciągnąć ciężarówkę.
No i teraz załóżmy, że pójdziemy z bambrem na noże o te cztery ary. A bambry są pamiętliwe, mściwe i tak dalej. Zostajemy odcięci od lasów, ciężarówkę wyciągać będę sajakiem, bamber może rzucać świenie pod nogi (np. kazać usunąć gałęzie wchodzące na jego pole, a długość ściany lasu to 30 km. Znajomy z leśnictwa wyżej miał taką sytuację).
Ale cztery ary przestały być uprawiane.
Szczerze, sam nie wiem co zrobić w takiej sytuacji. Dobrze, że to nie ja muszę podjąć decyzję tylko leśniczy
Na zdjęciu ciężarówka ładuje modrzew, który leżał na wspomnianym wcześniej placu.
#pracbaza #lesnapracbaza
Bamber, czyje się dokształcony, nie znałem.
Rozumiem, że poszedłbyś drogą kompromisu i odpuścił temat, ewentualnie pokojowo porozmawiałam z bambrem, a nie kręcił małysza?
@Airbag bolzga
Aż się złapałem za bamber.
Zaloguj się aby komentować