Wydaje się, że to niby nic, bo "hehe jaki wpływ mogą mieć na mnie jakieś anony z neta?", ale jak człowiek widzi ciągle przewijające się frustrackie wpisy i komentarze o tym, że "p0lki to najgorsze mordo, bo one to z murzynami...", albo że "tych je&@ć i tamtych je&@ć" poprzetykane patostreamami, nawalankami politycznymi i ogólnym chamstwem, to odechciewa się samemu trzymać jakikolwiek poziom i cokolwiek ciekawego wrzucać, bo widzisz że ludzi i tak 100 razy bardziej interesują jakieś walki patusów, a w ogóle to zaraz przyjdzie ktoś kto się przywali ot tak, bo to normalne na portalu XD
A tutaj, to aż mi się zachciało wrzucać zdjęcia ze swoich zabaw drukiem 3D i modelami RC z arduino i raspberry pi, bo widzę że to nie jest rzucanie pereł przed wieprze, tylko coś co ludzi może zainteresować.
Wiadomo, nie wszystkie wykopki to patusy, tak jak nie wszyscy na hejto to miłe aniołki z pasjami, ale tu chyba chodzi o jakiś krytyczny odsetek patologii i chamstwa, powyżej którego poziom wyraźnie spada, bo ludzie zaczynają mieć wywalone i im samym chamstwo się udziela. Sam święty na wykopie nie byłem, bo nie raz jak jakieś wykopki mnie wkurzyły, to leciałem z chamstwem jak ci których krytykuję za co biję się w pierś. Jednak tutaj jest chillerka i nawet przez myśl mi nie przyjdzie, żeby kogoś zwyzywać, czy wysilać się żeby mu dowalić w komentarzu, bo zaraz obok są ciekawe i pozytywne treści.
Wiadomo, teraz się to trochę sztuczne wydaje, bo każdy chce, żeby hejto to był "nowy, lepszy wykop" i wszyscy wydają się sztucznie mili, a za miesiąc wszystko może się zepsuć, ale moim zdaniem warto zadbać, żeby hejto się nie skundliło, jak wykop w pewnym momencie i żeby patologia została marginesem, a nie codziennym widokiem.
Tego sobie i wam życzę, bo jak hejto zejdzie na psy, to oleję już całkiem tego typu portale społecznościowe, bo przebywanie z toksykami nawet przez internet, jest zwyczajnie szkodliwe.
Zaloguj się aby komentować