Zdjęcie w tle
whitewolfik

whitewolfik

Sum
  • 7wpisy
  • 65komentarzy
Po ponad dziewięciu latach sąd wydał postanowienie w sprawie wniosku o służebność drogi koniecznej, złożonego przez sąsiada przeciwko mnie, gminie, i jeszcze jednemu sąsiadowi.
Na ogłoszeniu postanowienia byłem tylko ja i wnioskodawca.
Nie było żadnych niespodzianek. Sąd zasądził drogę konieczną o szerokości 8m przez 2 działki gminne i pole mojego sąsiada w kształcie pokrywającym się z planem zagospodarowania przestrzennego. Za pierwszą działkę gminną nie sąd zasądził opłaty, za działkę, którą niedawno sprzedałem gminie sąd zasądził wynagrodzenie 6k zł dla gminy i za zajęcie pola sąsiada 35k zł jednorazowo dla sąsiada. Koszty te ma ponieść wnioskodawca w terminie 30 dni.
Teraz pozostaje czekać na uprawomocnienie lub jakiś sprzeciw wniesiony przez którąś ze stron.
W sumie to największy wygryw ma chyba gmina. Nie spotkały jej żadne konsekwencje z tytułu narobionego bałaganu a jeszcze zarobiła 6k za służebność na działce, która i tak miała być drogą. Pozostali uczestnicy chyba nie mogą czuć się jednoznacznie usatysfakcjonowani. Sąsiad z zajętym kawałem pola dostanie kilka zł i obciążenie w księgach wieczystych. Być może będzie teraz chciał sprzedać gminie ten fragment i zarobić podwójnie, ale czy gmina nadal będzie zainteresowana zakupem? Wnioskodawca po 9 latach sprawy wciąż nie ma solidnej drogi, a dodatkowo będzie go to sporo kosztowało. Ja w sumie też jestem nieco zawiedziony, bo jeśli nie ma drogi, to nie mam możliwości kolejnego podzielenia pola na działki.
Poza tym następny sąsiad z działką bez drogi podobno już się szykuje do wniosku o drogę konieczną. Ciekawe co z tego wyjdzie
Tak na pamiątkę wydarzeń przejechałem dziś po polu talerzówką
#sluzebnoscwolfika
6d5f4d9e-1e9e-4b57-89b5-15246ebbc523

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj byłem w sądzie w sprawie #sluzebnoscwolfika i wygląda na to, że wkrótce poznamy finał. Sąsiad z polem obok mojego nie dogadał się z gminą w kwestii wyceny pod drogę i nie sprzedał spornego fragmentu, także drogi nie ma. Dowiedziałem, się że został powołany kolejny biegły na potrzebę wyceny służebności poprowadzonej przez pole sąsiada zgodnie z mpzt aż do fragmentu, który sprzedałem gminie. Na rozprawie mój adwokat miał tylko jeden wniosek - wniosek o wyłączenie nas z dalszego postępowania. Do wniosku przyłączył się nawet wnioskodawca, lecz sąd odrzucił.
Na rozprawie nie było nikogo z gminy. Chyba już tylko czekają co będzie zasądzone. Posłuchałem pogadanek stron, że każdy się czuje poszkodowany i że sąsiad chce oddalenia, bo mu wąski pasek zostanie, a wnioskodawca że już 9 lat czeka i takie tam.
Sąd odrzucił kolejne wnioski sąsiada o ponowne przesłuchiwanie biegłych i z uwagi na wysłuchanie opinii biegłego od
wyliczenia wartości służebności. Ewidentnie wszystko zmierza do ustanowienia służebności drogi koniecznej po jego polu (ponad 2000m^2 powierzchni). Następnie sąd wyznaczył termin 13.06 w którym wyda postanowienie.
Wpis wrzuciłem również na wypok, bo nie wiem gdzie kto osiadł.

Zaloguj się aby komentować

Jeśli myśleliście, że już nic nie jest w stanie Was dzisiaj zaskoczyć, to poczytajcie to:
Służebność?
Na początku sierpnia przyszła korespondencja z sądu w sprawie #sluzebnoscwolfika .
Sąd wraz z biegłym na posiedzeniu niejawnym wygenerował JEDENASTY wariant (ostrożnie!) drogi koniecznej. Sędzia postanowił, że pójdzie w opcję zasądzenia służebności przejazdu przez działki sąsiednie mniej więcej w obszarze dróg wyrysowanych w planie zagospodarowania przestrzennego po działce gminy, mojej oraz po polu sąsiada. Razem z biegłym ponanosili jeszcze jakieś łuki na zakrętach i skrzyżowaniu, To nic, że w całej wsi nie ma podobnych. Tutaj biegły sobie pofolgował, bo czemu nie.
Przegrana?
Niby tak, gdyby nie fakt, że w międzyczasie przy udziale gminy został wykonany podział pola. Powstałe nowe działki są naniesione na szkic wariantu 11 (np. 124/36 na obrazku) ponieważ sąd został o tym podziale powiadomiony, Zapytacie teraz: wolfik, po co ci takie małe działki jak ta 36?Już tłumaczę.
Darowizna?
Pamiętacie, jak już z dwa lata temu zaniosłem pismo do wójta, że jak gmina utworzy drogę publiczną, to dostanie te paski pola za darmo? Chyba to pismo im gdzieś zginęło, bo właśnie dzisiaj u notariusza została podpisana z gminą umowa sprzedaży. Gmina na chwilę przed tym jak się dowiedziała o służebności według wariantu 11 sama zaproponowała cenę, która była uczciwa. Niewygórowana, ale też nie hańbiąca. Porostu uczciwa.
Koniec sprawy?
Jeśli sędzia ma choć trochę rozumu i godności człowieka, to powinien nanieść zmiany w swoim kajeciku i dać mi już spokój. Jednak równie dobrze może wciąż wymyślać warianty i trzymać wszystkich do dyspozycji.
Sąsiad gotuje bigos?
Nie wiem ale ja bym gotował na jego miejscu, bo sąd ma ochotę zrobić mu na polu drogę. Całkiem szeroką. Chłop nie chciał współpracować, nie chciał razem wynająć prawnika, w pewnym czasie stał po stronie wnioskodawcy, by służebność była na wzdłuż po moim polu. Teraz będzie miał bardzo trudno wybronić się przed wariantem 11 (sic!) właściwie całkowicie rozbijającym kawał jego pola. Słyszałem, plotki, że gmina również jemu zaproponowała wykup, lecz się nie zgodził. Teraz propozycja wykupu jest zawieszona, bo gmina chętnie się dowie jak ta służebność będzie się kształtowała. Wnioskodawca też ma słodko-gorzkie zwycięstwo. Będzie miał dojazd, jednak pociągnięcie mediów na około mojej działki i to po służebności będzie zdecydowanie większym wyzwaniem niż wprost przez moje pole.
Zadowolony?
Chyba tak. To, że mam powody do zadowolenia wynika przede wszystkim z wydania ogromnych pieniędzy przez te kilka lat (mam na myśli tutaj dom, który w powstał w obronie pola). Pole nie było uprawiane a jak powstanie droga, to będę mógł podzielić pozostałe części na kolejne działki budowlane. Przykra rzeczywistość pokazuje, że jak nie masz pieniędzy na działania obronne, to w sądzie sprawiedliwości możesz się nie doczekać.
8eef9b15-6a92-4f3f-82b5-cb6a47d8a3eb
0d31c825-a24a-4398-9e0e-b74e1dba2c2c

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dla tych co nie wiedzą o co chodzi w #sluzebnoscwolfika - dawno temu (pierwszy wpis w 2015 roku, już go nie ma na wykopie) zacząłem na mikroblogu pisać moją przygodę z sądem i sąsiadem, który chciał sądownie wymusić ode mnie drogę dojazdową do swojej posesji. 
Wpisy są dostępne tutaj
TL:DR - urząd gminy bierze sprawy w swoje ręce a sąd myli dokumenty.
Nie znam kulisów decyzji urzędu gminy, ale bardzo mi zaimponowali. Zapewne pamiętacie, że z 2 lata temu zaproponowałem gminie, że oddam za darmo ziemię pod drogi zgodnie z narysowanym planem zagospodarowania przestrzennego. W międzyczasie powstał dom i złożyłem wniosek o oddzielenie części działki tak aby powstała nowa, o powietrzni ok 1000m w części z domem. Po złożeniu wniosku o podział gmina zaproponowała, że odkupi ode mnie te fragmenty pola pod drogę przy okazji dokonywania podziału o który wnioskuję. Zaproponowali kwotę za m i właśnie otrzymali na piśmie moją zgodę. Chciałem oddać za darmo, dostanę ponad 20k. Elegancko. Wygląda na to, że gmina będzie dążyła do wybudowania drogi narysowanej w planie zagospodarowania - pewnie ku rozpaczy drugiego sąsiada, bo po jego polu według planu pójdzie najwięcej drogi.
Ale zaraz zaraz, zapytacie co robi sąd w tym czasie? A robi dużo, np. myli akta sprawy. Po ostatniej opinii biegłego któraś strona prawdopodobnie jeszcze o coś dopytywała, bo sąd dostarczył opinię uzupełniającą biegłego do wglądu i z terminem odpowiedzi. Szkoda, że ta opinia ma inny numer akt sprawy, inne nazwiska stron, inne adresy i inne wszystko. A nie, nazwisko biegłego się zgadza :D.
Adwokat ma dać znać jak się czegoś dowie - wtedy i ja dam znać
Tawantinsuyu

@whitewolfik to jak (którędy) się sąsiad dostaje na działkę, jeśli raczy tam przyjechać?

WordPressDeveloper

@Felonious_Gru słusznie, ja również

whitewolfik

@Tawantinsuyu przechodzi przez inne działki kilkaset metrów. Auto zostawia przy ulicy.

Zaloguj się aby komentować

I co mam ze swoją historią teraz zrobić? Z wykopem coś się stało dziwnego, tutaj trzeba dostać jakiś awans, żeby własną społeczność założyć... mam kolejny kwiat w historii #sluzebnoscwolfika a internet się zepsuł. #corobic?
GlosnoJasny

@whitewolfik wstawaj, zesrałeś się

whitewolfik

@GlosnoJasny no i co ja mam Ci odpisać na to?

Acrivec

@whitewolfik tutaj od groma jest typów którzy istnieją tylko po to, żeby zaczepić i obrazić. Czarnolistuj od razu.

Zaloguj się aby komentować