#zwiazki

32
1267
Ej mordy znalazłem u żony w szafce nocnej takie coś:

Kurde czy mam powody do niepokoju?
Po co ona tego używa?! Zdradza mnie?

#zwiazki #kiciochpyta
33771374-5ef0-427c-bb29-e14599d69c54

Zaloguj się aby komentować

Może i jesteśmy nienormalni, ale za to się kochamy.
Kupiłem żonie na święta chochlę z drewna oliwnego- jest zachwycona.
#zwiazki #prezenty #zonabijealewolnobiega
0a270b8e-230e-44f7-bb9f-8cea51cb1625
tomwolf

@AdelbertVonBimberstein jeśli się kochacie, to chuj z Wami... xD (oczywiście żarcik )

Przemegowy

A co tam się w tym garnku na łańcuszku gotuje?

Giban

@AdelbertVonBimberstein Taka to chyba bardziej, żeby w łeb przypie... znaczy przywrócić ustawienia fabryczne współmałżonkowi

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Możecie coś doradzić?. Ostatnio odnowił mi się kontakt z pewną dziewczyną, która kiedyś na mnie bardzo leciała. Okazało się, że jest też aktualnie singielką, no i zaczęliśmy pisać. Napisała, że nadal jej się podobam. Rozmowia się nam bardzo fajnie i swobodnie. Widać, że jej bardzo zależy. Z wyglądu dla mnie jest średnia, ni to mi się podoba, ani nie jest jakaś strasznie brzydka. Wiem, że nie ma co wybrzydzać. Kiedyś ją odrzuciłem, bo mi nie podpasowała właśnie pod względem wyglądu.

Już z kilkoma takimi miałem styczność, które na mnie bardzo leciały i nie powiem, uczucie bycia pożądanym jest zajebiste.

Próbować? Bo już presja posiadania kogoś i samotność mi na psychikę mocno działają.
#samotnosc #zwiazki #rozowepaski
DiscoKhan

@azovek pisać?


Koleś, po prostu się spotkajcie i tyle.


Sam pisanie ograniczam do minimum i tylko w formie dłuższych listów akceptuję. Ewentualnie krótkie pisanie dopóki nie będę mieć normalnego kontaktu ale z samego pisania to nic nie wynika i dużo rzucania bzdur jest, bo w piśmie się łatwiej kłamie.


Rozmowa to jest jednak co innego i siebie można jak trzeba wyczuć.

GtotheG

@azovek idz sie spotkac, ale nic na sile. Jak ona Cie nie bedzie pociagac to daj se spokoj.

libertarianin

#pasta


Przebudziwszy się pewnego sobotniego poranka, nie wychodząc jeszcze spod kordły, odpaliłem sobie tindera

przeglądałem dziewczyny. niektóre przesuwałem w lewo, inne w prawo. w końcu natrafiłem na taką, która miała tak radiową urodę, że nie mogąc nadziwić się temu jak bardzo jest brzydka, postanowiłem przysunąć telefon bliżej oczu. leżałem na plecach, telefon przysunąłem nad głowę i jeb - telefon spadł mi na twarz, klasyk. podniosłem telefon z twarzy i widzę, że na ekranie pojawiła się inna dziewczyna. wniosek był prosty - podczas upadku nosem musiałem ją przesunąć, pytanie tylko czy w lewo, czy w prawo. mój dylemat został rozwiany, kiedy następnego dnia dostałem powiadomienie, że tinder znalazł dla mnie parę. Sylwia. jak oglądałem jej zdjęcia to dostałem szmerów serca. chciałem ją odparować, ale nie chciałem jej robić przykrości, bo widziałem, że była aktywna. pewnie by sobie pomyślała, że przyjrzałem się jej bliżej i doszedłem do wniosku, że jest paskudna. miałaby rację, ale chciałem być dla niej miły, więc zostawiłem tę parę.


napisała. chciałem być miły, więc odpisałem. ciągnęła rozmowę przez trzy godziny, a ja nie chciałem robić jej przykrości, więc z nią cały czas gadałem. tak jak ja lubi sagę i scrabble. zaproponowała spotkanie. chciałem być miły, więc się zgodziłem.


poszliśmy na pizzę. ona jadła, a ja jadłem i piłem browary. z każdym piwem stawała się odrobinę mniej brzydka, czwarte piwo wycisnęło z niej tyle, ile tylko się dało - osiągnęła wtedy poziom 3/10. spotkanie przebiegło dosyć spokojnie, a po nim od razu napisała do mnie na tinderze. trzeba się znowu spotkać pszystojniaku. zgodziłem się, bo chciałem być miły. zaproponowała, żeby spotkać się u niej, choć mieszka aż w 90km dalej. zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. no po prostu nie chciałem robić jej przykrości, bo widziałem, że podobało się jej na pierwszym spotkaniu. pojechałem do niej. zaparzyła sagi i zaproponowała, żebyśmy zagrali w scrabble. ta tępa #!$%@? ułożyła słowo "wziąść". ona to tak się wtedy cieszyła. ale punktów dużo, pewnie wygram, bo ty same #!$%@? literki masz. sama wybierała kto ma jakie literki i mi dała #!$%@?, ale zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. "wziąść" to aż 19 punktów, dało jej to dużą przewagę, ale widząc jak się cieszy, nie poinformowałem jej, że to słowo pisze się inaczej (chciałem być dla niej miły). po grze w otworzyła wino i zaczęła się do mnie przymilać. wiadomo jak to się skończyło. nie mogłem jej odmówić, bo pewnie by pomyślała, że jest brzydka i do końca życia miałaby kompleksy, słusznie zresztą, ale ja nie chciałem robić jej przykrości.


za 15 minut jedziemy do ikei wybierać meble do mieszkania, bo trochę głupio było mi odmówić, jak zapytała, czy zamieszkamy razem. ja to chyba jakieś problemy z asertywnością mam. Sylwia ty brzydka #!$%@? nienawidzę cię, a pewnie spędzę z tobą resztę życia.


also dostałem ostatnio kilka zapytań dlaczego tak rzadko piszę. niestety nie mam czasu. Sylwia ty #!$%@? ;/


co robić

Zaloguj się aby komentować

Dostałem polecenie od starszej - przynieś 4 ziemniaki. No to przyniosłem. Okazało się że ziemniaki były złe bo uwaga - krzywe. ( ͡° ͜ʖ ͡°) I już gadanina. No to mówię - wystarczyło mi wcześniej powiedzieć żebym przyniósł 4 PROSTE ziemniaki, poszedłem przyniosłem 4 proste i elo. A potem w robocie będą mi mówić że kiedy sobie w końcu znajdę kobietę. Nie znajdę. Bo ja już wiem jak to będzie. Ja po pracy zamykam drzwi i chcę mieć święty spokój i ciszę. Nikt ode mnie ma nic nie chcieć. Lubię samotność. Byłem w kilku związkach i było tak jak mówię - pogadaj ze mną, przytul mnie, chodźmy tam i tam - nie, ŚWIĘTY SPOKÓJ to podstawa, nigdzie nie muszę jeździć chyba że raz na tydzień na zakupy. Odpalam konsolę / czytam książkę / oglądam serial - chcę zapomnieć o całym świecie. Wystarczy że w środę na imprezie z #pracbaza obtańczyłem dziewczyny i popiłem z nimi, powygłupiałem się - tyle mi wystarczy kontaktu.

#gownowpis #zwiazki
gawafe1241

@sireplama jedyna prowokacja w tym poście to Twój wpis. Ja się tylko żalę że dlaczego do jasnej cholery jeśli zbliżasz się do 30ki to nagle wszyscy zaczynają Ci wiercić dziurę w brzuchu pod tytułem "kiedy sobie znajdziesz dziewczynę" co? Święty spokój cenie sobie bardziej od pieniędzy. OK, moja robota nie jest super płatna per 15k / mc. ale mam fajną atmosferę, ciężka nie jest, mnóstwo fajnych koleżanek i dlatego tam jestem. Czemu ludzie nie potrafią zrozumieć że są na świecie osoby które nie potrzebują wiele do szczęścia i wystarczy im niewiele? Że druga połówka nie jest czymś co nagle zmieni ich życie na lepsze? Od ok. 8 lat jestem sam i co cenię to że nikt mi nic nie dyktuje, zamykam się sam ze sobą i nikt mi nie przeszkadza. Odpowiada mi to. Ale są ludzie uważający to za nudne życie ale nie dla mnie.

pokeminatour

Popieram bo mam tak samo. Max co bym chciał to kogoś do spotkania się raz na 2 tygodnie a w międzyczasie pisania sobie z godzinę dziennie.

A jak byłem w związkach to po pracy zjeść obiad, pisać z nią i spać, a w weekend minimum jeden cały dzień poswiecić jej.

A co w dalszej perspektywie, by zamieszkać razem i poświęcać jej prawie cały dostępny czas.


Może i są takie skrajne introwertyczki, tylko gdzie takich szukać gdy jest to taka granicą w której raz się chce z kimś być raz nie. Raz taka poznałem, z zespołem Aspergera ale nie wyszło, więc pomyslałem że może poszukam na grupce dla autystyków, okazało się że taka grupka jest zdominowana przez dynamicznych pseudo autystyków.


A standardowa kobieta to cóz, zamiast spokoju liczą się dla niej emocje, potrzebuje mnóstwa atencji a z czasem zaczyna się przeciąganie liny. Do tego dochodzi aspekt finansowy, będąc samemu jak się ogarnie małe mieszkanie to można pracować na pół etatu, w związku dochodzą ci zaraz jakieś wyjścia, podróze później zaś wspólne mieszkanie i nie daj boże dziecko. Ktoś powie że finansowo będzie podział pół na pół ale co z tego gdy pół w związku będzie większe niż całość samemu ?


Nie jest to rozwiązanie dla chłopa domatora który ceni sobie spokój, ciszę i samotność a raz na jakiś czas odczuwa potrzebę bliskości.

Mikry_Mike

@gawafe1241 to dobrze, że nie kazał Ci iść z dywanem na trzepak #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Tak, w Islamie kobieta jest zawsze na pierwszym miejscu

#cotusieodpierdala #zwiazki #islam
f752d3b3-04a3-437b-8b2f-1e5a604ae62e
jimmy_gonzale

Po pierwsze: Żona nie kobieta. Seks bez ślubu jest tam karany dotkliwie. Dwa: pytanie która żona ma takie przywileje bo chyba nie wszystkie na raz.

Anteczek

Szczególnie na zajebiste orgazmy jak jej łechtaczkę wytną.

Bajo-Jajo

no wiadomo w rozkoszy pomaga obrzezanie obu stron

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Chyba zaczynam uświadamiać sobie że jestem w związku z kretynką. Mam ochotę spakować manatki i iść do sąsiadki.

Jesteśmy ze sobą 3 miesiące i wczoraj przy luźnej pogawędce, powiedziałem swojej lubej że uprawiałem seks z przypadkową laską po imprezie przed naszym pierwszym spotkaniem. No myślałem że związek polega na tym że można sobie o wszystkim mówić, również o przygodach intymnych z innymi partnerami. Ma od wczoraj focha i afera z tego wyszła że szok. Jak wytłumaczyć jej że seks z innymi kobietami kilka tyg. przed naszym poznaniem to nie jest zdrada majestatu? Na czole nie mam napisane jasnowidz i nie mogłem przewidzieć że będę za kilka tyg. w związku. Moje argumenty są jak kule w stronę Neo. Nic nie dociera a ona się trzyma przy tym że takich rzeczy nie powinno się robić a najlepiej to o takich rzeczach rozmawia się już na początku związku. To 3 miesiące to jest nowa dekada czy jak? Ma ktoś jakiś pomysł jak do niej dotrzeć bo mam ochotę wyjechać w Bieszczady i zapomnieć o tych 3 miesiącach bo co to będzie później.

Taguje:

#zwiazki #zalesie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65804fbacf4ac0227e44c8aa
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Budo

@anonimowehejto na takie rozmowy to trzeba roku i trzech miesięcy, albo i trzech lat.

Nie chodzi o obrazę majestatu i focha, tylko o to jak się zaprezentowałeś w jej oczach, a jak nazywasz ją przez to kretynką, to lepiej jej odpuść, nie marnuj dziewczynie życia.

Odgromienie

To nie ona jest kretynką, tylko ty debilem

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj strojenie świąteczne mieszkania. Zaproponowałem, że może obejrzymy coś jak co roku, jak jest chwila wolnego np. "Władcę Pierścieni".
-"Już tyle razy to oglądaliśmy".
Ehh, księżniczka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#lotr #zwiazki #filmy
AdelbertVonBimberstein

@Tapporauta wczoraj była Drużyna Pierścienia. Łezka uciekła przy śmierci Boromira.

Dzisiaj wejdą Dwie Wieże.

Po co ja to sobie robię?

btw Sceny z lothorien zawsze przewijam. Dla mnie najgorszy moment sagi.

Zielczan

@Tapporauta lotr można oglądać na okrągło

moderacja_sie_nie_myje

@Tapporauta Pooglądajcie z czeskim dubbingiem.

Zaloguj się aby komentować

Tak to wyglada.
P. S jestem w szoku, ze ona naprawde wyglada jak wrak czlowieka, a ma tylko 51 lat.
#przegryw #logikarozowychpaskow #zwiazki
c8f47c5f-7c50-468d-8736-59eed80d2042
def

Jak na 51 lat to nie tak zle, przeciez przecietna polska 51-latka jest gruba i ma zaawansowana cukrzyce

Emantes

@jajkosadzone ciebie też dopadnie

lexico

@jajkosadzone tego się nie spodziewałem

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj wrzucam trochę inspiracji "poradnikowych", zgodnie z zasadą: jak coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.
O co chodzi w tych "językach miłości"? Po prostu o to, że ludzie w różny sposób okazują sobie miłość. Te sposoby zazwyczaj wynoszą z domu rodzinnego i jeżeli partner/partnerka ma inny "język miłości" to trudno nam to zauważyć i stosować, no bo przecież znamy tylko "nasz język".
Komunikacja i współistnienie w związku to bardzo złożony temat i nie ogranicza się jedynie do sposobów okazywania sobie miłości, ale warto być świadomym tego zagadnienia.

A jaki Wy macie język miłości? Zapraszam do głosowania w ankiecie.

5 języków miłości wg Gary'ego Chapmana:

1. Wyrażenia afirmatywne (używanie słów do wyrażania afirmacji drugiej osoby - docenianie, komplementy)
2. Dobry czas (spędzanie razem czasu, skupienie się na partnerze - w tym czasie nie zajmujemy się jednocześnie czymś innym; rozmawianie, utrzymywanie kontaktu wzrokowego, słuchanie, wspólne działanie)
3. Przyjmowanie/dawanie podarunków (widzialne symbole miłości - ich koszt ma niewielkie znaczenie, "prezent z samego siebie" - bycie przy partnerze, gdy ten cię potrzebuje)
4. Drobne przysługi (chęć robienia tego, co nasz współmałżonek chciałby, żebyśmy robili - chcemy sprawić mu przyjemność, służąc mu; wyrażamy swoją miłość wyręczając go w czymś)
5. Dotyk (trzymanie się za ręce, całowanie, przytulanie, akt płciowy)

Myślę, że każdy intuicyjnie czuje jaki jest jego język miłości, ale można sobie pomóc wykonując test, np.:
https://www.idrlabs.com/pl/style-milosci/test.php

A jaki jest Wasz język miłości?

Źródło: książka Gary'ego Chapmana "5 języków miłości" Poniżej fragmenty:

W każdym dziecku znajduje się"zbiornik na emocje", który należy wypełnić miłością. Gdy dziecko czuje się naprawdę kochane, rozwija się emocjonalnie, ale jeśli zbiornik na miłość jest pusty, dziecko nie będzie się zachowywać właściwie. Wiele złych zachowań dzieci jest konsekwencją niespełnienia zbiornika na miłość." Ross Campbell

Emocjonalna potrzeba miłości nie jest jednak zjawiskiem dotyczącym tylko dzieci. Towarzyszy nam ona w naszym dorosłym życiu i w małżeństwie. Stan "zakochania" tymczasowo ją zaspokaja, ale - jak się później przekonujemy - jest to tylko rozwiązanie tymczasowe, o ograniczonym i przewidywalnym czasie trwania. Gdy mija szczytowy moment obsesyjnego "zakochania", ponownie pojawia się potrzeba miłości, ponieważ uczucie to jest podstawowym składnikiem ludzkiej natury. Znajduje się w centrum naszych potrzeb emocjonalnych. Potrzebowaliśmy miłości, zanim się "zakochaliśmy", i będziemy jej potrzebować przez całe życie.

Gdy zbiornik na uczuciową miłość twojego współmałżonka jest wypełniony i czuje się on bezpiecznie, doświadczając twojej miłości, cały świat nabiera kolorów, a twój mąż czy żona osiąga w życiu największe spełnienie. Jeśli jednak ten zbiornik jest pusty, a twój współmałżonek nie czuje się kochany, lecz wykorzystywany, postrzega życie w ponurych barwach i prawdopodobnie nigdy nie wykorzysta swoich możliwości związanych z czynieniem dobra w świecie.

Prawdziwy świat małżeństwa, gdzie w umywalce zawsze są jakieś włosy a lustro pokrywają małe białe plamki, gdzie prowadzi się spory na temat sposobu zawieszania papieru toaletowego i tego, czy deska klozetowa ma być opuszczona, czy podniesiona. To świat, w którym buty nie przemieszczają się same do szafki, szuflady nie zamykają się samodzielnie, płaszcze nie lubią wieszaków, a skarpetki po praniu są nieobecne i nieusprawiedliwione. W tym świecie spojrzenie może przynieść ból, a słowo może zmiażdżyć. Kochankowie mogą stać się wrogami, a małżeństwo przekształcić w pole bitwy. Fałszywą informacją było przekonanie, że stan zakochania będzie trwał wiecznie (pamiętaj - okres ten trwa średnio dwa lata). Niektóre pary są przekonane, że koniec okresu zakochania stawia przed nimi tylko dwie opcje: poddać się marnemu życiu w towarzystwie współmałżonka bądź opuścić ten tonący okręt i spróbować jeszcze raz. Badania wskazują też, że istnieje trzeci, lepszy wybór: możemy uznać stan zakochania za to, czym w rzeczywistości był (ograniczony czasowo okres nasilenia uczuć), i zacząć szukać "prawdziwej miłości" wspólnie z naszym małżonkiem. Tego rodzaju miłość obfituje w emocje, nie stanowi jednak obsesji. Jest to miłość, która łączy rozum i uczucia. Jej elementem jest akt woli; wymaga dyscypliny i uznaje potrzebę osobistego rozwoju.

Dlaczego - mimo pomocy licznych ekspertów - tak niewielu parom udaje się odkryć tajemnicę utrzymania wzajemnej miłości po ślubie? Problem polega na tym, że przeoczyliśmy podstawową prawdę: ludzie mówią różnymi językami miłości. Twój język miłości i język, jakim posługuje się twój małżonek, mogą się różnić tak bardzo jak chiński i angielski. Niezależnie od tego, jak bardzo się starasz wyrazić swoją miłość po angielsku, jeśli twój partner rozumie tylko chiński, nigdy nie nauczycie się wzajemnej miłości.

#psychologia #zwiazki #5jezykowmilosci #ankieta #ciekawostki

Jaki jest Twój język miłości?

24 Głosów
GtotheG

@koniecswiata dla mnie to 1, 2 i 5, nie umiem powiedzieć co najważniejsze, wszystko równie ważne.

e5aar

@koniecswiata dla mine to jest coś co muszę na nowo odkryć. Jednak wydaje mi się że 5, 3, 1.

Mikry_Mike

@koniecswiata dawno temu, zanim nie odkryłem, że jestem aromantyczny, po prostu robiłem. To mój sposób okazywania uczuć rodzinie - rodzicom i rodzeństwu. Po prostu robię dla nich rzeczy, nie zastanawiam się długo czy nie wygłaszam peanów. Nawet jeśli miałbym uskutecznić moje - rzekome - umiejętności pisarskie w służbie tego okazania uczuć, to po prostu napisałbym list.


Jak się zastanowię nad przeszłością, to zawsze to było robienie. Nie jestem dobry w mówieniu o tym co czuje, bo obecnie jeśli chodzi o "romantyczne" pierdololo, to jestem kompletnie pusty, ale to wynika z tego co napisałem na samym początku.

Zaloguj się aby komentować

Jak coś takiego się może nazywać? ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ Załóżmy że jadę z kobietą samochodem, ona foch, ja się pytam co się stało, ona mówi że nic, to wój, ja nie zadaję pytań i jadę dalej. Albo widzę że coś robi i zamiast mi powiedzieć POMUSZ MI to nic nie gada i jej nie pomagam a potem pretensje że jej nie pomagam. Albo pretensje że jak ona mi nie powie to ja czegoś nie zrobię no XD Ludzie kochani jestem tylko prostym facetem, jeśli mi nie zakomunikujesz czego chcesz typu "zrób to i to" a potem masz pretensje że jeszcze nie zrobiłem tamtego no to jak? Kazałaś mi zrobić to i to a o TAMTYM nic nie mówiłaś, nie mam zamiaru się domyślać do cholery więc zrobiłem tylko to i tamto co kazałaś. Jeśli nie dostanę instrukcji nie licz że zrobię coś czego nie wiem że mam to zrobić do cholery bo nie będę się domyślać! ¯\_(ツ)_/¯ Dobrze mi z tym że taki jestem bo mam zawsze wymówkę - o tym nie mówiłaś, nie będę się domyślać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #rozkminy #zwiazki #gownowpis
VonTrupka

>Jak coś takiego się może nazywać?


To się nazywa comiesięczny okres przed przyjazdem cioci.

Kup jej torcik truskawkowy, to się uspokoi na chwilę.


Poproś przy tym cukiernika żeby nafaszerował ciacho diazepamem to się stara wyluzuje i nie będzie odpierdalać szopki noworocznej przed świętami

VonTrupka

a tak w ogóle to weź się domyśl a nie wszystko ci trzeba mówić naokrągło

zboinek

@gawafe1241 teraz się kobity wycwanily i Ci powiedzą, że ona to nie jest tu sekretarka, a co cwansza to nawet powie że managerem. Że ona ma Ci mówić co masz robić. Bo ty sam powinieneś wiedzieć

Sweet_acc_pr0sa

@gawafe1241 to się nazywa


Brak rozmowy


Z mojego 12 letniego doświadczenia z jedną kobieta polecam rozmowę, rozwiązuje wszystkie niedomówienia

gawafe1241

@Sweet_acc_pr0sa skoro masz aż takie doświadczenie to doradź - co jeśli miałbym być z kobietą na stałe ale kiedy przychodzę z pracy to chcę samotności, poczytać książkę, odstresować się, popykać na konsoli, pobyć sam. Nie mam potrzeby nigdzie chodzić, niczego zwiedzać bo lubię swoje życie i jestem szczęśliwy. Boję się że jeśli się zaangażuję to kobieta będzie mi trajkotać za uchem, ciągnąć mnie w miejsca gdzie ja wolałbym zostać w domu i grać na tej przysłowiowej konsoli, a w szczególności że jeśli będę tak spędzać czas to standardowo - idź zrób to i tamto, no nie wypada żebyś książkę czytał 4h czy już na pewno grał w gry. Boję się utraty azylu jaki mam obecnie po pracy, zamykam drzwi i mam święty spokój który cenię może nawet bardziej niż pieniądze bo nie potrzebuję wiele by być szczęśliwym a tak bardzo potrzebuję ciszy i spokoju by zregenerować siły na następny dzień. Zatem czy jest sens się wiązać na stałe w takim razie? ¯\_(ツ)_/¯ Bo środowisko wierci mi coraz większą dziurę w brzuchu ale jak to ja - mam to w dupie i robię swoje. Pytam całkiem serio, co więc o tym myślisz?

Sweet_acc_pr0sa

@gawafe1241 bo ludzie zapominają ze poza związkiem są też sobą, odpowiedzią na twoje pytanie jest, twoja kobieta musi mieć swoje hobby i być w coś zaangażowana tak aby nie oczekiwać od ciebie atencji, ja sobie gram, robię swoje a moja zona zajmuje się swoimi sprawami w tym czasie, a kiedy mamy ustawione spotkanie, zakupy randkę czy wspólny weekend to wtedy jest to święte, ale też pozatym mamy swoich znajomych nie zawsze wspólnych i potrafimy weekendy spędzać prawie osobno

Zaloguj się aby komentować