Kurde czy mam powody do niepokoju?
Po co ona tego używa?! Zdradza mnie?
#zwiazki #kiciochpyta
Powąchaj to się dowiesz.
Może to rozwieje twoje wątpliwości:
@cebulaZrosolu 💦 🍆
Zaloguj się aby komentować
Powąchaj to się dowiesz.
Może to rozwieje twoje wątpliwości:
@cebulaZrosolu 💦 🍆
Zaloguj się aby komentować
@KasiaJ ej ale nie inceluj
Zaloguj się aby komentować
@AdelbertVonBimberstein jeśli się kochacie, to chuj z Wami... xD (oczywiście żarcik
A co tam się w tym garnku na łańcuszku gotuje?
@AdelbertVonBimberstein Taka to chyba bardziej, żeby w łeb przypie... znaczy przywrócić ustawienia fabryczne współmałżonkowi
Zaloguj się aby komentować
@azovek pisać?
Koleś, po prostu się spotkajcie i tyle.
Sam pisanie ograniczam do minimum i tylko w formie dłuższych listów akceptuję. Ewentualnie krótkie pisanie dopóki nie będę mieć normalnego kontaktu ale z samego pisania to nic nie wynika i dużo rzucania bzdur jest, bo w piśmie się łatwiej kłamie.
Rozmowa to jest jednak co innego i siebie można jak trzeba wyczuć.
@azovek idz sie spotkac, ale nic na sile. Jak ona Cie nie bedzie pociagac to daj se spokoj.
#pasta
Przebudziwszy się pewnego sobotniego poranka, nie wychodząc jeszcze spod kordły, odpaliłem sobie tindera
przeglądałem dziewczyny. niektóre przesuwałem w lewo, inne w prawo. w końcu natrafiłem na taką, która miała tak radiową urodę, że nie mogąc nadziwić się temu jak bardzo jest brzydka, postanowiłem przysunąć telefon bliżej oczu. leżałem na plecach, telefon przysunąłem nad głowę i jeb - telefon spadł mi na twarz, klasyk. podniosłem telefon z twarzy i widzę, że na ekranie pojawiła się inna dziewczyna. wniosek był prosty - podczas upadku nosem musiałem ją przesunąć, pytanie tylko czy w lewo, czy w prawo. mój dylemat został rozwiany, kiedy następnego dnia dostałem powiadomienie, że tinder znalazł dla mnie parę. Sylwia. jak oglądałem jej zdjęcia to dostałem szmerów serca. chciałem ją odparować, ale nie chciałem jej robić przykrości, bo widziałem, że była aktywna. pewnie by sobie pomyślała, że przyjrzałem się jej bliżej i doszedłem do wniosku, że jest paskudna. miałaby rację, ale chciałem być dla niej miły, więc zostawiłem tę parę.
napisała. chciałem być miły, więc odpisałem. ciągnęła rozmowę przez trzy godziny, a ja nie chciałem robić jej przykrości, więc z nią cały czas gadałem. tak jak ja lubi sagę i scrabble. zaproponowała spotkanie. chciałem być miły, więc się zgodziłem.
poszliśmy na pizzę. ona jadła, a ja jadłem i piłem browary. z każdym piwem stawała się odrobinę mniej brzydka, czwarte piwo wycisnęło z niej tyle, ile tylko się dało - osiągnęła wtedy poziom 3/10. spotkanie przebiegło dosyć spokojnie, a po nim od razu napisała do mnie na tinderze. trzeba się znowu spotkać pszystojniaku. zgodziłem się, bo chciałem być miły. zaproponowała, żeby spotkać się u niej, choć mieszka aż w 90km dalej. zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. no po prostu nie chciałem robić jej przykrości, bo widziałem, że podobało się jej na pierwszym spotkaniu. pojechałem do niej. zaparzyła sagi i zaproponowała, żebyśmy zagrali w scrabble. ta tępa #!$%@? ułożyła słowo "wziąść". ona to tak się wtedy cieszyła. ale punktów dużo, pewnie wygram, bo ty same #!$%@? literki masz. sama wybierała kto ma jakie literki i mi dała #!$%@?, ale zgodziłem się, bo nie chciałem być niemiły. "wziąść" to aż 19 punktów, dało jej to dużą przewagę, ale widząc jak się cieszy, nie poinformowałem jej, że to słowo pisze się inaczej (chciałem być dla niej miły). po grze w otworzyła wino i zaczęła się do mnie przymilać. wiadomo jak to się skończyło. nie mogłem jej odmówić, bo pewnie by pomyślała, że jest brzydka i do końca życia miałaby kompleksy, słusznie zresztą, ale ja nie chciałem robić jej przykrości.
za 15 minut jedziemy do ikei wybierać meble do mieszkania, bo trochę głupio było mi odmówić, jak zapytała, czy zamieszkamy razem. ja to chyba jakieś problemy z asertywnością mam. Sylwia ty brzydka #!$%@? nienawidzę cię, a pewnie spędzę z tobą resztę życia.
also dostałem ostatnio kilka zapytań dlaczego tak rzadko piszę. niestety nie mam czasu. Sylwia ty #!$%@? ;/
co robić
Zaloguj się aby komentować
Naprawdę wrzucasz fejka i próbujesz kręcić aferę? Jeszcze żeby to zabawne było ale prawaki zawsze tylko bezbek wrzucają.
Zaloguj się aby komentować
@sireplama jedyna prowokacja w tym poście to Twój wpis. Ja się tylko żalę że dlaczego do jasnej cholery jeśli zbliżasz się do 30ki to nagle wszyscy zaczynają Ci wiercić dziurę w brzuchu pod tytułem "kiedy sobie znajdziesz dziewczynę" co? Święty spokój cenie sobie bardziej od pieniędzy. OK, moja robota nie jest super płatna per 15k / mc. ale mam fajną atmosferę, ciężka nie jest, mnóstwo fajnych koleżanek i dlatego tam jestem. Czemu ludzie nie potrafią zrozumieć że są na świecie osoby które nie potrzebują wiele do szczęścia i wystarczy im niewiele? Że druga połówka nie jest czymś co nagle zmieni ich życie na lepsze? Od ok. 8 lat jestem sam i co cenię to że nikt mi nic nie dyktuje, zamykam się sam ze sobą i nikt mi nie przeszkadza. Odpowiada mi to. Ale są ludzie uważający to za nudne życie ale nie dla mnie.
Popieram bo mam tak samo. Max co bym chciał to kogoś do spotkania się raz na 2 tygodnie a w międzyczasie pisania sobie z godzinę dziennie.
A jak byłem w związkach to po pracy zjeść obiad, pisać z nią i spać, a w weekend minimum jeden cały dzień poswiecić jej.
A co w dalszej perspektywie, by zamieszkać razem i poświęcać jej prawie cały dostępny czas.
Może i są takie skrajne introwertyczki, tylko gdzie takich szukać gdy jest to taka granicą w której raz się chce z kimś być raz nie. Raz taka poznałem, z zespołem Aspergera ale nie wyszło, więc pomyslałem że może poszukam na grupce dla autystyków, okazało się że taka grupka jest zdominowana przez dynamicznych pseudo autystyków.
A standardowa kobieta to cóz, zamiast spokoju liczą się dla niej emocje, potrzebuje mnóstwa atencji a z czasem zaczyna się przeciąganie liny. Do tego dochodzi aspekt finansowy, będąc samemu jak się ogarnie małe mieszkanie to można pracować na pół etatu, w związku dochodzą ci zaraz jakieś wyjścia, podróze później zaś wspólne mieszkanie i nie daj boże dziecko. Ktoś powie że finansowo będzie podział pół na pół ale co z tego gdy pół w związku będzie większe niż całość samemu ?
Nie jest to rozwiązanie dla chłopa domatora który ceni sobie spokój, ciszę i samotność a raz na jakiś czas odczuwa potrzebę bliskości.
@gawafe1241 to dobrze, że nie kazał Ci iść z dywanem na trzepak #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Żona ma ze mną gorszy problem.
Nie wie kiedy żartuję, a kiedy mówię serio.
Zaloguj się aby komentować
@LubieCi0stk4 klasyk
Zaloguj się aby komentować
@KasiaJ no co? nastąpiło niepokalane poczęcie dzięki czemu się nawróciła po 30
Może nowa Maryja to tym razem Addie
No co, może adoptowała murzynka.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Po pierwsze: Żona nie kobieta. Seks bez ślubu jest tam karany dotkliwie. Dwa: pytanie która żona ma takie przywileje bo chyba nie wszystkie na raz.
Szczególnie na zajebiste orgazmy jak jej łechtaczkę wytną.
no wiadomo w rozkoszy pomaga obrzezanie obu stron
Zaloguj się aby komentować
Ale zmiana wieprza nic nie zmienia.
Zaloguj się aby komentować
@anonimowehejto na takie rozmowy to trzeba roku i trzech miesięcy, albo i trzech lat.
Nie chodzi o obrazę majestatu i focha, tylko o to jak się zaprezentowałeś w jej oczach, a jak nazywasz ją przez to kretynką, to lepiej jej odpuść, nie marnuj dziewczynie życia.
To nie ona jest kretynką, tylko ty debilem
Zaloguj się aby komentować
@Tapporauta wczoraj była Drużyna Pierścienia. Łezka uciekła przy śmierci Boromira.
Dzisiaj wejdą Dwie Wieże.
Po co ja to sobie robię?
btw Sceny z lothorien zawsze przewijam. Dla mnie najgorszy moment sagi.
@Tapporauta lotr można oglądać na okrągło
@Tapporauta Pooglądajcie z czeskim dubbingiem.
Zaloguj się aby komentować
No bo nie chce z nią być, ma pewnie za brzydki ryj ale jednocześnie nie chce stracić pukania. Been there done that
Zaloguj się aby komentować
Jak na 51 lat to nie tak zle, przeciez przecietna polska 51-latka jest gruba i ma zaawansowana cukrzyce
@jajkosadzone ciebie też dopadnie
@jajkosadzone tego się nie spodziewałem
Zaloguj się aby komentować
@koniecswiata dla mnie to 1, 2 i 5, nie umiem powiedzieć co najważniejsze, wszystko równie ważne.
@koniecswiata dla mine to jest coś co muszę na nowo odkryć. Jednak wydaje mi się że 5, 3, 1.
@koniecswiata dawno temu, zanim nie odkryłem, że jestem aromantyczny, po prostu robiłem. To mój sposób okazywania uczuć rodzinie - rodzicom i rodzeństwu. Po prostu robię dla nich rzeczy, nie zastanawiam się długo czy nie wygłaszam peanów. Nawet jeśli miałbym uskutecznić moje - rzekome - umiejętności pisarskie w służbie tego okazania uczuć, to po prostu napisałbym list.
Jak się zastanowię nad przeszłością, to zawsze to było robienie. Nie jestem dobry w mówieniu o tym co czuje, bo obecnie jeśli chodzi o "romantyczne" pierdololo, to jestem kompletnie pusty, ale to wynika z tego co napisałem na samym początku.
Zaloguj się aby komentować
>Jak coś takiego się może nazywać?
To się nazywa comiesięczny okres przed przyjazdem cioci.
Kup jej torcik truskawkowy, to się uspokoi na chwilę.
Poproś przy tym cukiernika żeby nafaszerował ciacho diazepamem to się stara wyluzuje i nie będzie odpierdalać szopki noworocznej przed świętami
a tak w ogóle to weź się domyśl a nie wszystko ci trzeba mówić naokrągło
@gawafe1241 teraz się kobity wycwanily i Ci powiedzą, że ona to nie jest tu sekretarka, a co cwansza to nawet powie że managerem. Że ona ma Ci mówić co masz robić. Bo ty sam powinieneś wiedzieć
@gawafe1241 to się nazywa
Brak rozmowy
Z mojego 12 letniego doświadczenia z jedną kobieta polecam rozmowę, rozwiązuje wszystkie niedomówienia
@Sweet_acc_pr0sa skoro masz aż takie doświadczenie to doradź - co jeśli miałbym być z kobietą na stałe ale kiedy przychodzę z pracy to chcę samotności, poczytać książkę, odstresować się, popykać na konsoli, pobyć sam. Nie mam potrzeby nigdzie chodzić, niczego zwiedzać bo lubię swoje życie i jestem szczęśliwy. Boję się że jeśli się zaangażuję to kobieta będzie mi trajkotać za uchem, ciągnąć mnie w miejsca gdzie ja wolałbym zostać w domu i grać na tej przysłowiowej konsoli, a w szczególności że jeśli będę tak spędzać czas to standardowo - idź zrób to i tamto, no nie wypada żebyś książkę czytał 4h czy już na pewno grał w gry. Boję się utraty azylu jaki mam obecnie po pracy, zamykam drzwi i mam święty spokój który cenię może nawet bardziej niż pieniądze bo nie potrzebuję wiele by być szczęśliwym a tak bardzo potrzebuję ciszy i spokoju by zregenerować siły na następny dzień. Zatem czy jest sens się wiązać na stałe w takim razie? ¯\_(ツ)_/¯ Bo środowisko wierci mi coraz większą dziurę w brzuchu ale jak to ja - mam to w dupie i robię swoje. Pytam całkiem serio, co więc o tym myślisz?
@gawafe1241 bo ludzie zapominają ze poza związkiem są też sobą, odpowiedzią na twoje pytanie jest, twoja kobieta musi mieć swoje hobby i być w coś zaangażowana tak aby nie oczekiwać od ciebie atencji, ja sobie gram, robię swoje a moja zona zajmuje się swoimi sprawami w tym czasie, a kiedy mamy ustawione spotkanie, zakupy randkę czy wspólny weekend to wtedy jest to święte, ale też pozatym mamy swoich znajomych nie zawsze wspólnych i potrafimy weekendy spędzać prawie osobno
Zaloguj się aby komentować