Nie wiem jak otagować, a potrzebuję opinii osób, które znają się na składaniu reklamacji i dochodzenia swoich praw.
Na razie nie podaję nazwy sklepu ani nie wrzucam żadnych screenów, bo sprawa jeszcze w toku i liczę na pozytywne rozwiązanie. Jeśli się nie uda, będzie Małysz.
W skrócie:
-
w znanej sieci sklepów kupiłem patelnię,
-
od spodu patelni odkleiła się płytka indukcyjna (patelnia użytkowana normalnie i myta w zmywarce - według opisu można)
-
zgłoszone na reklamacje w ramach rekojmi,
-
sklep bez kontaktu ze mną zlecił odbiór kurierem,
-
jako że mieszkam w innym miejscu niż w momencie zamawiania patelni, zgłosiłem od razu na infolinii nieprawidłowy adres,
-
Kurier przyszedł i tak na zły adres i odszedł z kwitkiem,
-
po 4 telefonie na infolinię i kilku dniach w końcu dostaję maila, że skontaktuje się ze mną serwis,
-
dostaję maila z (zewnętrznego) serwisu z etykietą do wydruku i instrukcją jak umówić odbiór kurierem.
-
kurier zabiera paczkę,
-
dzisiaj dostaję maila ze sklepu o następującej treści (fragmenty):
Zgłoszone uszkodzenie nie ma charakteru wady fizycznej tkwiącej w rzeczy, wobec czego Sprzedawca nie może odpowiadać za stwierdzone usterki. Powyższe dyskwalifikuje urządzenie do naprawy bezpłatnej, wymiany lub zwrotu gotówki.
W związku z powyższym Sprzedawca nie może uznać zgłoszenia za zasadne oraz uwzględnić wniesionego żądania.
Niezależnie od powyższego, celem wykluczenia wszelkich wątpliwości, urządzenie zostało skierowane do serwisu, celem uzyskania dodatkowej opinii.
- godzinę później dostaję odpowiedź z zewnetrznego serwisu. Tu następuje załamka, bo serwis ten NIE ZAJMUJE SIĘ SERWISEM PATELNI Dodatkowo jeśli chcę ją odzyskać, to muszę pokryć koszty przesyłki w obie strony (48 zł).
Jutro planuję skontaktować się z rzecznikiem praw konsumenta. Rozważam też telefon do producenta, czasami mają niezły serwis i interweniują w sklepie w interesie klienta.
Pytanie jak jeszcze skutecznie walczyć ze sklepem i próbować odzyskać pieniądze lub nowy produkt.
#zakupy #reklamacja #afera #prawo