#prawokonsumenta #zakupy #prawo #konsument
@listopad_anonim zadaj sobie pytanie - sprzedajesz klocek drewna za 10 zł. Okazuje sie ze ten klocek jednak jest wadliwy i musisz oddac hajs. Oddajesz dyche? Czy może 30 bo cena drewna na rynku wzrosła?
.....
@listopad_anonim oddają tyle ile zapłaciłeś, dlaczego mieliby oddać więcej? To że zmieniła się cena rynkowa nie wpływa na to ile wydałeś. Dopłacałeś im do ceny rynkowej, żeby nie było stratni, bo sprzedali Ci X czasu temu taniej?
Dzięki
@listopad_anonim dzwoń do rzecznika
pewnie więcej się dowiesz niż szukając w necie bo wiele stron bazuje na nieaktualnych przepisach
https://www.gov.pl/web/gov/skorzystaj-z-pomocy-dla-konsumentow
@listopad_anonim i co ma w związku z tym zrobić sklep, skoro nie mają już tego towaru na stanie?
Jest inflacja, parę innych kwestii wpływających na ceny elektroniki jako takiej i uwierz mi, że aktualnie nie tylko Ty jesteś "stratny"
@listopad_anonim rozważ taką sytuację: zapłaciłeś 400, ale od tamtego czasu cena rynkowa spadła o 50 złotych, więc zwróciliby Ci 350. Byłbyś z tego zadowolony?
@moll jest też jakiś zapis o nadmiernych kosztach naprawy wtedy wychodzi zwrot gotówki bo to korzystniejsze dla przedsiębiorcy
Nasze prawo mocniej broni konsumenta niż sprzedawce. W sytuacji gdyby mieli na stanie musieliby mi wydać produkt, który jest droższy o 400 PLN bez dopłaty, bo produkt jest na gwaranacji. @moll wierzę, że nie tylko ja jestem stratny.
Dzięki za wszystkie posty
@Frus jeśli towar jest na stanie sklepu możesz się wtedy domagać wymiany zamiast zwrotu gotówki. W sytuacji OPa nie ma takiej możliwości, bo sklep nie oferuje już tego asortymentu
@moll próbowałbym jeszcze bezpośrednio u producenta o ile jest taka możliwość w świecie prawa.
@Frus to zależy już chyba od warunków gwarancji - czy udziela jej sklep czy producent.
@moll kiedyś miałem zagwozdkę tego typu po zakupie karty graficznej
producent oferuje 36 miesięcy gwarancji
sklep 24
@Frus narobiło się tych rodzajów gwarancji, do tego jeszcze rękojmie. Zgłupieć można szczerze mówiąc
@moll Dlatego biurokracja jest zbędna, gdyby to wszystko uprościć nie potrzebna by była taka ilość urzędników.
Ja miałem tak z trampkami x2.
Za pierwszym razem kupiłem w deichman i się rozjebały po miesiącu bo miałem dziury na piętach to usłyszałem o deszczu, złym podłożu, że źle chodzę.
a to jak zaczyna padać to co mam buty do ręki wziąć i boso iść?
a jak zmienia mi się kostka na drogę żwirową to co ja mam w tych butach kurwa fruwać?
przeszedłem się przed babką i zapytałem czy wg. niej źle chodzę. Zgłupiała ale odpuściłem.
poczytałem sobie o swoich prawach i kupiłem trampki w mc arturze i wiedziałem, że drugi raz już się nie dam.
Po miesiącu dokładnie to samo: dziury na piętach.
Idę z reklamacją a tam ta sama śpiewka ze strony sprzedawcy jak i mojej.
ale już mówię rękojmia babka dalej swoje a ja na to no, że dowiodę swoich praw u rzecznika konsumentów.
Śpiewka od razu zmieniona!
Może Pan sobie wybrać nową parę butów.
Reklamowałem trampki przed kostkę ale spodobały mi się takie za kostkę.
Babeczka już miła powiedziała, że mogę sobie wziąć te jak dopłacę różnicę w cenie.
Wymieniałem te buty co miesiąc.
Babeczka mnie zapamiętała i już od drugiego razu mówiła proszę sobie wybrać nowe.
po zimie mi się już nie chciało xDDDDDD
@listopad_anonim w UK dostałbyś nowe słuchawki nowy model bez gadania.
Może weź kase i kup uzywane na allegro?
@Frus ale po co uprościć jak dla Twojego "dobra" można to skomplikować do 10 rodzajów "ochrony konsumenta" w zależności od koniunkcji planet i aktualnego wpływu prądów morskich na rozród hipopotama...
No właśnie najlepsze jest to, że jak się powołasz na rzecznika praw konsumenta to od razu rurka mięknie i jednak w ramach gwarancji się da. Miałam tak z wymianą lodówki - przyjechała puknięta, kurierzy podrobili podpis i zwinęli się, zanim sprzęt został rozpakowany i sprawdzony. Przez tydzień nie mogłam doprosić się o wymianę na pełnowartościową, bo "co pani przeszkadzają te drzwi, jak sprzęt sprawny" (podłączyliśmy sprawdzić czy chłodzi, w razie jakby wymieniali same drzwi zamiast całej lodówki). A tak magiczne zaklęcie i w ciągu 3 dni miałam nowiutką, a panom już się tak nie spieszyło z ewakuacją z miejsca dostawy
Zaloguj się aby komentować