#zaginiecia
Oglądaliscie film "Megan is missing"? Inspirowany prawdziwymi wydarzeniami porwań i zabójstw dokonanych na dzieciach. Sprawy które były inspiracją są dla mnie przerażające i nie mieści mi się w głowie że istnieją tacy psychopaci.
W sumie to powinnam się cieszyć że jestem z małej miejscowości gdzie każdy się zna, zwłaszcza że w latach 90 dochodziło do wielu niewyjaśnionych zaginięć dzieci.
Macie w pamięci taka sprawę która najbardziej ryje wam banię?
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Wiadomo, że przy tak dużej ilości głosów, domysłów (bądź mniej lub bardziej sensownego łączenia faktów) nawet prawdziwa teoria nie ma szans, aby przebić się szerzej i naprowadzić na faktyczne wyjaśnienie. Musieliby znaleźć ciało (właściwie jej szkielet) i ustalić przyczynę śmierci, aby coś było jednoznacznie wiadomo.
Na razie mamy rodzinkę, która po tylu latach nie dostrzega już odcieni szarości w tej historii, znajomych, którzy nie poczuwają się do odpowiedzialności, gościa z ręcznikiem, który okazał się zwykłym przechodniem, kumpla, który coś kręci, bliżej nieokreśloną mafię trójmiejską, lokal w którym spotykały się młode siksy... oraz zainteresowanie mediów i internetowy szum. Nie mamy ciała, motywu... itd.
ps. i jest jeszcze ktoś taki, jak ja, który przypadkowo zainteresował się sprawą
@zryyytyyy 12 lat i zero kontaktu. Na pewno nie żyje. Chyba, że gdzieś ją ktoś wywiózł
Zaloguj się aby komentować
Oczywiście to nic nie znaczy i głupio byłoby to łączyć, ale jak czytałem dziś o tej najnowszej sprawie to miałem cały czas deja vu i wyszło że słusznie.
@Maciek We Wrocławiu, chyba w 99% jak ktoś zaginął to wylądował w fosie albo rzece. Generalnie zaginięcie we Wrocku to w większości pewna śmierć.
@zryyytyyy taaa ludzie wpadają do odry i giną, bo idą się odlać nad rzekę. Specjalnie schodzą na sam brzeg żeby tylko siurem dotknąć wody XD Przecież nawet jeśli jesteś w chuj pijany i wpadniesz do wody to nie jest to jednoznaczne ze śmiercią nawet jeśli woda jest lodowata. W Poznaniu skąd pochodzę też było kilka sytuacji że ktoś przypadkiem wylądował w warcie. Co ciekawe w kilku przypadkach wcześniej te osoby były w klubie ze striptizem na rynku właśnie. Kilka razy może się zdarzyć że ktoś rzeczywiście przypadkowo wpadł do wody i się utopił, ale sądzę też że w niektórych przypadkach ktoś tym osobom po prostu pomógł tam wpaść. W Poznaniu nad wartą brzeg jest taki, że jak staniesz i wejdziesz 2-3 metry do rzeki to nadal masz grunt w ogóle w najgłębszym miejscu warta w poznaniu może mieć maks 2 metry to żeby się utopić tam to ja nie wiem co trzeba zrobić.
@Legitymacja-Szkolna pijani ludzie potrafią się utopić w kałuży, lodowata woda na pewno nie pomaga, tym bardziej jak np. najpierw się poślizgniesz i pierdolniesz o coś głową (ogólnie bycie pijanym zwiększa szanse na zgon w wielu sytuacjach, poza upadkami z dużych wysokości, source: znam medyka sądowego i większość denatów po dziwnych wypadkach ma promile)
Zaloguj się aby komentować