Większy hype to większe ceny i gorsza ogólna jakość towaru. A hype jest duży...
Co do współczesnych wydań - szczerze to szkoda mi pieniędzy. Współczesne wydania są bez problemu dostępne na tidalu czy w formatach bezstratnych. Oczywiście czasami coś tam kupię ale raczej z uwielbienia i szacunku dla danej płyty. Wolę zamiast 3-4 takich współczesnych płyt kupić jedną płytę "z epoki" wydaną w UK czy JAP.
W ogóle ja to jestem taki wynylowiec, którego jara krążek, którzy przybył do mnie sprzed np. 50 lat, sprzed ery cyfrowej, który ktoś w tym czasie zachował w stanie niemal idealnym i który mogę teraz sobie odsłuchać. Taka kapsuła czasu