"Akcja eksmisji aktywistów z terenów budowy rozpoczęła się w środę 11 stycznia, ale jej kumulacja miała miejsce w miniony weekend. Wówczas to doszło do największych starć aktywistów z policją. W akcji protestacyjnej wzięło udział tysiące osób. Zgromadzili się oni w sąsiedniej miejscowości Keyenberg, ponieważ dojazd do Lutzerath nie był możliwy. [...] Po sobotniej akcji aktywiści oskarżyli funkcjonariuszy o stosowanie niewspółmiernej przemocy. Według słów rzeczniczki ratownictwa medycznego demonstrantów policja użyła gazu pieprzowego i biła zgromadzonych pałkami oraz pięściami. Nie podała dokładnej liczby rannych aktywistów, ale szacuje się, że wynosi ona ponad setkę. Z danych policji wynika, że od środy do niedzieli rannych zostało ponad 70 funkcjonariuszy, większość to ofiary sobotnich starć z przeciwnikami uruchomienia kopalni węgla. Wielu przedstawicieli prawa doznało urazów i kontuzji z powodu upadków na błotnistym podłożu. Rannych zostało wiele osób z obydwu stron barykady."
Źródło: swiatoze.pl