@maly_ludek_lego
Jak sobie ogladam jakies europejskie filmy, to tam jest jakas glebia, symbole, przekaz. Czesto mozna sie doszukac jakichs odniesien do kultury, filozofii, historii. Fabula jest oryginalna, nietrywialna. Nie zawsze, ale czesto.
Hmm, jakiś czas miałam kanały Cinemax, gdzie dość często lecą współczesne, europejskie filmy i mam odwrotne wrażenie.
Złota era kina europejskiego też już minęła. Już nie ma wielkich nazwisk, jak w latach 50. i 60., kiedy kręcili Bergman, Fellini, Godard itd. Ich współcześni następcy są o wiele mniej sławni i podobnie jak hollywoodzcy koledzy po fachu, wydają się być uczepieni paru schematów fabularnych, które klepią w kółko.
Jak wygląda fabuła większości współczesnych europejskich filmów?
- małżeństwo w wieku 30-40 lat przeżywa kryzys
- dojrzała osoba z traumą z dzieciństwa wraca w rodzinne strony
- nastolatek/nastolatka odkrywa swoją (homo)seksualność
- imigrant/osoba z nizin ledwo wiąże koniec z końcem
- losy jakiegoś randoma w czasach Holokaustu.
Prawie nie uświadczysz już filmów historycznych, przygodowych, komedii ani kryminałów. Takie filmy, jak Bękart z Mikkelsenem, to są wyjątki.