@Wido to truizm, ale jako mechanik zawsze powtarzałem ludziom "z hamulcami nie ma żartów". Mogłem wypuścić kogoś z jakimiś małymi usterkami, ale jak tylko coś mi się nie podobało przy hamulcach to zawsze mówiłem że trzeba zrobić, na szczęście raczej miałem fajnych klientów i nie musiałem się z nikim przepychać że albo to zrobi albo laweta.
To są czasem takie nieoczywiste rzeczy, jak tarcza która jest na granicy dopuszczalnej grubości - niby wygląda dobrze, a brakuje pojemności cieplnej i szybko pedał robi się gumowy. Kiedyś kumpel tak szukał co ma nie tak, i okazało się że po prostu tarcza, a nawet nie było jakiegoś mega dużego progu. Kupiliśmy mu zestaw z górnej półki na urodziny bo akurat miał
Propsy za uwagę i prawidłowe odruchy, no i ogar bo jak gdzieś cieknie płyn, to na bank auto by dobrze nie zahamowało, ciśnienie znajdzie ujście przez taką nieszczelność.