Znalazłem bardzo fajny prezent equalizera, który uwzględnia konkretne wartości dźwięku dla konkretnych częstotliwości (frequency response, nie wiem jak to nazwać po polsku) i odwraca je, dzięki czemu słuchawki wytwarzają neutralny dźwięk. Mam tu na myśli, że żadne z pasm nie jest bardziej wyraźne od innych.
Czy to znaczy, że z takimi ustawieniami słuchawki obiektywnie wytwarzają dźwięki o neutralnym profilu, czyli w sposób taki, w jaki artysta chciał, żeby jego utwór brzmiał? Czy audio staje się wtedy jakoś gorsze?
Czy używać equalizera czy go odpuścić?
#audio #sluchawki #muzyka #dzwiek #pytanie #pytaniedoeksperta
@Component2094 Zawsze kiedy mam taką możliwość to używam. Na komputerze Sound Blaster Tactic3D do swojej karty dźwiękowej a na komórce equalizer w PowerAmp-ie.
Co masz na myśli przez ten equalizer? Viper4Android używałem jeszcze na androidach, na Windzie też można
Robotę robi, jest to moje obiektywne zdanie, ale pytałem znajomych czy ziomeczków z biura i przyznawali rację, że poprawia wrażenia.
Taki efekt opery i klasyka na głósnikach czy słuchawkach to jak koncertu na żywo słuchać.
Używałem trochę, powinienem używać więcej chyba, by moje Mesty uspokoić. Używam na bieżąco za to dla moich głośników, które z pudełka po prostu mi się nie podobają i musiałem podbić górę, co uratowało zakup.
Za pomocą EQ i ścieżki twoje słuchawki -> jakiś preset typu Harman 2018 czy IEF neutral-> preset innych słuchawek możesz mieć za free w dużej mierze próbę tonalności innych słuchawek, co chciałbyś kupić. Tak samo za darmo możesz poprawić, co ci się nie podoba, przynajmniej w strojeniu. Wymaga to tylko trochę czasu i wiedzy.
Czy to znaczy, że z takimi ustawieniami słuchawki obiektywnie wytwarzają dźwięki o neutralnym profilu, czyli w sposób taki, w jaki artysta chciał, żeby jego utwór brzmiał?
Nie ma idealnego konsensusu, co to w ogóle znaczy "naturalny dźwięk" albo "neutralny dźwięk". Co do "jak artysta chciał", to o ile ci nie wyszczególnił, jak chciał i pod co stroił... to się tu wielkiego profesjonalizmu nie spodziewaj. Odsłuchy miksu są zwykle na głośnikach studyjnych i to średniej jakości, w myśl zasady "jak tu brzmi super, to wszędzie zagra dobrze, czy to na głośniczkach BT, głośnikach domyślnych aucie czy innych tanich słuchawkach". Sprzęt audiofilski to nisza, a wymagające utwory, które dobrze grają tylko na wysokiej jakości sprzęcie i to nie każdym to strzelanie sobie w stopę, bo wtedy dla 99% ludzi będzie to brzmiało nieoptymalnie i może wręcz źle.
Czy audio staje się wtedy jakoś gorsze?
Uwaga, podaję opinie eksperta: słuchasz krytycznie albo miksujesz audio na zlecenia? Nie? No to zasada jest taka:
Dźwięk ci się podoba - dobrze
Dźwięk ci się nie podoba - mniej dobrze, pewnie niedobrze.
Zaloguj się aby komentować