Ostatnia afera pokazała jaki typ ludzi siedzi na hejto - niestety dominującym głosem było tu poparcie:
-
cenzury;
-
sztucznego lizania się po dupach jak to było na FB;
-
braku zrozumienia i hejtu na ludzi trochę innych niż większość.
Serio? Serio wolicie mieć tutaj sztuczną, fałszywą atmosferę i wyłapywać gównobany za byle co jak na reddit? Chcecie zamknąć się w swojej bańce informacyjnej i nie dowiadywać się nowych rzeczy ani móc o nich po prostu porozmawiać? Każda grupa ludzi ma swoją nowomowę na różne typy ludzi i jakieś zjawiska, aż tak bolą Was słowa typu normik, p0lka, julka? Na januszy, grażyny, karyny i seby też się obrażacie?
Wiadomo, nikt nie chce, żeby Hejto stało się portalem, gdzie każdy do każdego się na siłę przypieprza, ale nie idźmy w drugą stronę. Według mnie ten portal powinien być prowadzony w taki sposób, by banowano rzeczy skrajne i skrajnie prowokujące, by móc zachować
wolność słowa bez patologii jaka wytworzyła się na wykopie. Bądźmy dla siebie ludzcy.
Prześledziłam tę aferę, przeczytałam relacje przeglądjących Hejto oraz przeczytałam oryginał wpisu i kontrowersyjny komentarz Johnego. Uważam, że najlepszym wyjściem byłoby po prostu pouczenie OPa, że jeśli chce tworzyć wpisy o swoich przekonaniach poza swoją społecznością, to nie powinien zamykać się na dyskusję o temacie wpisu i powinien też używać w tym celu mniej prowokującego sposobu wypowiadania się. Jeśli chłop nie współpracowałby, to po prostu można wlepić mu bana i po problemie.
Do tego najprawdopodobniej był to prowokator blackpillowy, a nie typowy przegryw, który postuje żaby z opisem tego co sobie porobił w ciągu dnia, w jakie gry popykał i jak sobie radzi w tym ciężkim życiu, nieraz rzuci kolegom jakieś protipy na samorozwój - to zwyczajni ludzie, tylko mający w życiu trochę trudniej niż typowy człowiek. Zrobiliście nagonkę na niewinnych ludzi.
Po co takim słabym problemem promować cenzurę i męczyć innych od siebie? Do reszty Was powaliło?
#hejto #przemyslenia #cenzura #afera