#patologia

7
404
Z okazji niedzielnego wieczoru, z okazji podwyższenia 500+ i zepsutego humoru, kiedy wstaniecie jutro rano do pracy pamiętajcie dal kogo to robicie!
#bekazpisu #bekazpolakow #bekazpodludzi #chlewobsranygownem #patologia
b7c95127-f073-404f-85a2-f1ad37906c7d

Zaloguj się aby komentować

W ostatnich dniach przeczytałem wiele na temat śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy. Ale poniższy tekst jest prawdopodobnie najlepszy.
Po pierwsze, jest to głos ekspertki z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która zajmuje się dokładnie tym.
Po drugie, tłumaczy jak krowie przy rowie (a więc w sposób być może zrozumiały także dla prawicowych polityków) na czym polegają systemowe rozwiązania. A raczej: na czym powinny polegać. 
Po trzecie wreszcie, jest to pochwała rozumu, racjonalizmu i po prostu nauki, czyli zupełne przeciwieństwo naszej debaty, która miota się od histerycznie wywrzaskiwanych bajek o "świętości rodziny" do równie histerycznie wywrzaskiwanych bredni o karze śmierci lub wręcz zalegalizowaniu tortur.
Must read.
(wrzucam dla tych co nie mają Facebooka, link do wpisu w komentarzu)
—————————-
Widzę dziś na niezliczonych stronach informację o śmierci Kamila, który po ponad miesiącu utrzymywania go w stanie śpiączki farmakologicznej zmarł z powodu niewydolności wielonarządowej. Rozwinęła się ona w wyniku wcześniejszego maltretowania przez ojczyma, następnie nieudzielenia dziecku pomocy i w konsekwencji nadkażenia oparzelin. Mimo wysiłków wykwalifikowanego zespołu lekarskiego Kamil zmarł.
Dziś rozmawiałam na schodach Centrum Pomocy Dzieciom Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę z koleżanką terapeutką, z którą właśnie prowadzę szkolenie dotyczące identyfikowania przemocy wobec dzieci i podejmowania interwencji. Powiedziałam: "Kolejna śmierć dziecka, z której nic nie wyniknie".
Potem dopiłam kawę, zgasiłam papierosa i wróciłam do pracy.
Jeśli uważacie, że jestem nieczuła to źle uważacie - sprawą, która dla mnie była rytem inicjacyjnym była sprawa Zuzi z Torunia. Jeśli nie pamiętacie Zuzia miała zaledwie trzy latka, kiedy trafiła do szpitala z obrzękiem mózgu, a następnie zmarła. Jej gehenna trwała od urodzenia, rodzina była pod kontrolą MOPRu, miała nadzór kuratorski oraz asystenta rodziny. Dzieci były już wcześniej wyjęte z rodziny i umieszczone w pieczy zastępczej, po czym sąd zdecydował o daniu kochającym rodzicom kolejnej szansy. 
Wierzyłam wówczas, że sprawa Zuzi jest tak ewidentnym, wręcz modelowym przypadkiem, w którym jak w soczewce widać brak strategicznych, systemowych działań chroniących dzieci, że ta śmierć musi doczekać się publicznej debaty. I że tylko włos dzieli nas od przyjęcia ustawy o analizie krzywdzenia dzieci ze skutkiem śmiertelnym (serious case review).
Ponieważ w społeczeństwie dojrzała wreszcie decyzja non possumus - nie chcemy być krajem, który nie wyciąga wniosków. Chcemy być krajem, który zacznie chronić dzieci.
Petycję żądającą przyjęcia ustawy o serious case review podpisało 22 tysiące osób.
Zuzia zmarła w maju 2021 roku, obecnie mija druga rocznica jej śmierci. Z Kamilem łączy ją to, że obie te tragedie nie były nieprzewidywalne. Rodzice obydwojga dzieci stawiali się w sądzie rodzinnym, mieli przyznanych asystentów rodziny, nadzory kuratorskie i złożone wnioski o zabezpieczenie dzieci poza rodziną. Rodzeństwu Zuzi udało się nawet przez chwilę z rodziny uciec, rodzeństwu Kamila nie - sąd oddalił wniosek MOPSu o wyjęcie dzieci z rodziny.
Na bazie historii Kamila i Zuzi można również wykonać test czynników ryzyka przemocy uzyskując w nim wartości maksymalne (tj. natychmiastowa interwencja w celu zabezpieczenia dzieci, krytycznie wysokie ryzyko zagrożenia zdrowia i życia), raz już pokazywałam na swoim profilu taki test. Robiłam go akurat w odniesieniu do niespełna rocznej Blanki z Olecka, również zakatowanej, której historia pokrywa się niemal jeden do jednego z historią Kamila i Zuzi.
To właśnie obrońca ojca Blanki wypowiedział w sądzie wiekopomne słowa:
"Nie da się przewidzieć pewnych tragedii, które mogą się wydarzyć dziś, jutro. I tak naprawdę linia obrony na tym się skupiała."
To miłe, że na tym skupiała się linia obrony, ale nauka jednak mądrości pana mecenasa nie potwierdza, a nawet wręcz przeciwnie:
nie wszystkie tragedie da się przewidzieć, ale tragedie Kamila, Zuzi i Blanki były tragediami klasycznymi, które nie tylko dało się przewidzieć, ale opracowano w tym celu nawet konkretne narzędzia. 
Wystarczy je znać i stosować. Piszę o tym z uporem maniaczki, ponieważ polską specjalnością jest ciągłe opowiadanie bzdetów o nieprzewidywalności wydarzeń, które po pierwsze są schematyczne, po drugie ich przewidywalność doczekała się nawet konkretnych algorytmów, po trzecie mają skatalogowane czynniki ryzyka i szansy, a po czwarte tysiące ludzi dekadami spłaszczało sobie cztery litery (nad badaniami aktowymi) i zdzierało zelówki (w badaniach terenowych) nad empirycznym potwierdzeniem, że te algorytmy działają i można je stosować w politykach ochrony dzieci przed krzywdzeniem.
 I ratować dzięki temu życie dzieci.
Wrócę do mojej niewiary: 
śmierć Kamila z pewnością wywoła szereg pokazowych działań ze strony instytucji, które ostatnio krytykowała Najwyższa Izba Kontroli. 
Rzecznik Praw Dziecka, który miał w ręku wszystkie elementy układanki koniecznej do przyjęcia ustawy o serious case review, pozwolił na to, aby projekt rozpłynął się w powietrzu. 
Kancelaria Prezydenta RP deklarująca żywotne zainteresowanie systemową ochroną dzieci nabrała wody w usta i to zainteresowanie straciła. 
Jeśli idzie o działania Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej związane z ochroną dzieci to gdyby MRiPS robiło promil mniej niż robi do gmachu ministerialnego musiałby wejść lekarz medycyny sądowej, aby potwierdzić zgon. 
Ministerstwu Dzieci nie poświęcę krytycznego słowa, bo nigdy go nie stworzyliśmy. 
Publicznej Agencji Ochrony Dzieci też nie. 
Nie mamy ani jednego aktu prawnego, który byłby poświęcony ochronie dzieci - nie ich rodzicom, nie służbom socjalnym, nie kuratorom i pieczy zastępczej, ale dzieciom. Nie mamy krajowej strategii na rzecz walki z przemocą wobec dzieci.
Nie rozumiem więc, dlaczego ludzie są zdziwieni, że kolejne dzieci w Polsce giną wskutek maltretowania - byłoby nad wyraz dziwne, gdyby przy tej skali systemowej bierności udawało nam się zejść ze wskaźników krzywdzenia dzieci.
Występuje przy tym pewien konflikt interesów. 
Proaktywna ochrona dzieci wiąże się ze zdjęciem lśniącego pazłotka z ikony świętej rodziny biologicznej, w której z założenia nie może dziać się przemoc, skoro rodzice mają nad swoimi dziećmi absolutną władzę rodzicielską i od 80 lat nie udało nam się zmienić terminu „władza rodzicielska” na „odpowiedzialność rodzicielską”. 
Powiem Wam więc coś na koniec i będą to dwie rzeczy.
Pierwsza jest taka, że częstochowski MOPS nie założył rodzinie Niebieskiej Karty, bo w rodzinie nie było stwierdzonej przemocy [fizycznej], choć olkuski MOPS taką Kartę założył (daje to interesujący wgląd w tak zwaną współpracę międzyregionalną, poważne jej traktowanie i zdawanie sobie sprawy, że stawką jest życie dzieci).
A druga jest taka, że sąd nie przychylił się do wniosku tegoż częstochowskiego MOPSu, aby wyjąć z rodziny dzieci, albowiem nie było tam przemocy [fizycznej] i nie widział podstaw.
Odnośnie pierwszej rzeczy to tak się składa, że procedura Niebieskiej Karty dotyczy wszystkich rodzajów krzywdzenia, w tym również zaniedbania, które jest jednym z czterech rodzajów przemocy. Mimo to zapadka nie przeskoczyła i nie zadzwoniło.
Odnośnie drugiej rzeczy to tak się składa, że sąd w Częstochowie najwyraźniej nie umie składać merytorycznych puzzli, skoro niewydolność wychowawcza matki Kamila nie skojarzyła mu się z przemocą i nie drążył w tym kierunku.
Zapadka nie przeskoczyła i nie zadzwoniło. 
Ale nie wiem, może dla sędziego orzekającego w tej sprawie uciekający z domu ośmiolatek stanowi zjawisko zwyczajne i niewskazujące na krzywdę tego dziecka. W tej rodzinie były także małe dzieci, które uciec nie mogły, ponieważ jeszcze nie chodziły – to również nie zastanowiło sędziego lub sędzi, zdarza się, nie ma co drążyć, rodzina biologiczna wszak władzę nad dziećmi ma i nie będziemy się na tę władzę zamierzać państwową ręką.
Wyłuskuję te dwie rzeczy z konkretnego powodu. 
Procedura Serious Case Review służy również temu, aby zobaczyć, gdzie w systemie są luki na tyle duże, że mogą się przez nie prześlizgnąć krzywdzone dzieci, które ostatecznie stracą życie.
Tym, czego dowiaduję się ze sprawy Kamila jest między innymi ignorancja ludzi, którzy mieli możliwość, władzę i kompetencje uratowania dzieci, ale tego nie zrobili.
Nie jest to bynajmniej "czynnik ludzki", osobiście nienawidzę tłumaczenia błędów systemu czynnikiem ludzkim: jako obywatelka chcę móc liczyć na działające przepisy, a nie na życzliwość pojedynczego urzędnika. Chcę przewidywalności, a nie loterii. 
Nie interesuje mnie, że sędzia X to wspaniała specjalistka, skoro sędzia Y to ignorant, i dla obojga jest miejsce w systemie sądownictwa. Analogicznie z pracownikami socjalnymi: mało mnie cieszy, że w jednej gminie ośrodek pomocy społecznej przykłada wagę do identyfikacji przemocy i procedur interwencyjnych, skoro w gminie obok wszyscy mają na to wywalone i nikt nie wyciąga z tego konsekwencji systemowych.
Czynniki systemowe, o których piszę, są wszczepione w krwioobieg polskiego systemu: dowolność interpretacji, robienie 'po uważaniu', niezachwiana siła prywatnych przekonań. 
Jeśli sędzia winszuje sobie uważać, że z przypalenia papierosami dziecka nie wynika, że rodzic jest rodzicem pozabezpiecznym to proszę bardzo, może tak uważać i orzekać. 
Nikt nie zmusza tego sędziego do aktualizowania wiedzy z zakresu identyfikacji i skutków przemocy wobec dzieci, i nie uzależnia od tego jego dalszego zatrudnienia. 
Tu akurat dziecko straciło życie; tysiące dzieci są jednak utrzymywane lub zwracane do krzywdzących rodzin, ponieważ sędzia tak zdecydował mocą swojej intuicji, i wolno mu tak orzec. Gorąco się zrobi dopiero wtedy, kiedy dziecko umrze. No ale jednak większość dzieci nie umiera: z siniakami, złamaniami i w skrajnym zaniedbaniu da się żyć. Można więc dalej orzekać po uważaniu.
W Polsce nie jesteśmy nauczeni tego, aby analizować i myśleć strategicznie, zamiast tego uwielbiamy działać metodą Indywidualnych Rozpoznań. 
Nieustannie więc odkrywamy nieznane lądy i doświadczamy zaskoczeń, które od lat są dokładnie opisane, tylko nam nie przyszło do głowy tego sprawdzić i zastanowić się, co wobec tego z tych danych wynika. Właśnie dlatego Kamil nie będzie ostatnim dzieckiem, które straciło życie w rodzinie objętej wsparciem służb socjalnych i z bogatymi aktami sądowymi.
Nie zmieni się to dopóki nie zaczniemy rozumieć systemu, który stworzyliśmy, nie zaczniemy go krytycznie analizować i oglądać przez pryzmat faktów. A dopiero później zmieniać wiedząc już, co należy zmienić i z jakiego powodu. Temu właśnie służą strategia i analiza serious case review, która od lat nie doczekała się żadnego ustawodawczego działania. 
Żadnego.
Indywidualne Rozpoznania i ich legenda trzymają się mocno.
Ale jeśli ktoś nie czuje wobec dzieci odpowiedzialności, uważając je za ruchomą własność w biologicznym zarządzie rodziców, to może jeszcze rozważyć następujący argument:
Badania przeprowadzone przez badaczy z Centers for Disease Control and Prevention (CDC) z wykorzystaniem modeli estymacyjnych i danych dotyczących kosztów krzywdzenia dzieci pochodzących z jednego tylko 2015 roku w USA wykazały, że w przypadku ciężkiego skrzywdzenia dziecka bez skutku śmiertelnego koszt ponoszony przez państwo na społeczne poradzenie sobie ze skutkami tej krzywdy wyniósł 831 000 dolarów w przeliczeniu na jedno dziecko, zaś w przypadku skrzywdzenia dziecka ze skutkiem śmiertelnym koszt państwa wyniósł 16.6 mln dolarów w przeliczeniu na jedno dziecko. (Peterson, Florence, & Klevens, 2018).
Jeśli nie umiecie być dobrymi ludźmi to przynajmniej bądźcie dobrymi matematykami.
#wiadomoscipolska #putinowskapolska #patologia #polityka #jebacpis
5a845f59-12db-4c06-bb51-e2dd12e34076
Tichy

Polskie wołanie na puszczy. Jak zwykle a dla wyborców w TVPis: minister pasywów prawniczych z groźną miną. Kolektywowi to wystarczy i szybciutko zapomni czując już tysiun na wakacje. A zmiany są bardzo proste (w trzech zasadniczych płaszczyznach):

Zanim:

-powszechny dostęp do antykoncepcji. Dla kobiet i dla mężczyzn.

-powszechny edukacja seksualna

-ugruntowanie świadomości seksualnej - tu mam na myśli zaprzestanie robienia z seksu tematu tabu - tak żeby funkcjonował jako normalny przejaw działalności ludzkiej a nie wstydliwy grzeszny temat. Umożliwi to ludziom bezproblemowy dostęp do rzetelnej wiedzy nt swojej seksualności a nie czerpanie wiedzy z netflixowych czy kościółkowych wysrywów.

- powszechny dostęp do aborcji w kompromisie europejskim - czyli do pewnej granicy czasowej ciąży ale na życzenie.

- upowszechnienie wiedzy nt uzależnień i zagrożeń z tym związanych.

W trakcie:

- dostep do instytucji wspomagających wychowanie dzieci- przedszkola/żłobki/szkoły.

- opieka prawna i socjalna nad rodzinami dysfunkcyjnymi i rodzinami zagrożonymi dysfunkcją

- opieka psychologiczno-pedagogiczna nad rodzicami

- wspomaganie rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi

- pomoc finansowa na zasadach: pokaż że coś robisz a my ci pomożemy. Czyli nie rozdawanie plusów tylko wspieranie poprzez pieniądze ludzi zaradnych i pracowitych. Pińset dla ludzi z PITem.

- opieka zdrowotna - od ciąży do pełnoletniości. Powszechne szczepienia/bilanse lekarskie/badania/stomatologia. Obowiązkowe. Wpłynie to na nawyki zdrowotne oraz przy badaniach może wypłynąć przemoc.

Jak już jest po:

- kwalifikacje prawne czynów i automat orzecznictwa dla sprawców

- jasne określenie w KRiO granicy niebezpiecznej dla dzieciaków i automat orzecznictwa bez widzimisie sędziego dotyczący utraty opieki nad dzieckiem.

- klarowne prawo dotyczące rozwodów i alimentów oraz zasad adopcji. Alimenty powinny być ustalane sztywno i na podstawie realiów gospodarczych a przede wszystkim nie na drodze rozstrzygnięć sądowych tylko administracyjnie. Prawo do opieki powinno zakładać opiekę naprzemienną i od tej reguły powinny być wyjątki. Niealimentacja powinna być surowo i skutecznie karana.

- zapewnienie należytej opieki krótkoterminowej nad ofiarami przemocy. Reforma pogotowi opiekuńczych.


Problem w tym że to kosztuje a pierdolenie w TV i ława oburzonych to tylko 2 mld rocznie na tubę. To co wymieniłem było by dużo droższe.

rozentuzjazmowanyteownik

Nie wiem dlaczego tag jechać pis, skoro nie ma róznicy, ani miedzy płciami, ani miedzy partiami w przypadku tej sprawy jak i wielu innych. Świnia przy korycie zachowuje sie jak swinia, niezależnie od przynależności.


"...W mediach oraz w przestrzeni publicznej można było słyszeć głosy krytyki wobec działań częstochowskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ten miał rzekomo działać zbyt opieszale i nie reagować na apele sąsiadów. Z tymi opiniami całkowicie nie zgadza się dyrektor instytucji, Małgorzata Murszczyk..."


https://gazetacz.com.pl/radna-pis-monika-pohorecka-wygrala-w-sadzie-z-dyrektor-mops-malgorzata-mruszczyk/


z kolei idą ramie w ramię w tym przypadku:


"Głos w tej sprawie zabrali także częstochowscy radni. Monika Pohorecka zaznacza, że tragedia, do której doszło, nie jest najpewniej spowodowana niedbałością ze strony MOPS-u lub innych miejskich instytucji. Przyczyny upatruje ona w zbyt małej ilości pracowników, którzy mogliby kompleksowo zbadać sprawę."


W tym przypadku nie zadziałała dobrze żadna z partii, "kobieca intuicja" również, dołożyły sie wolne sądy i mamy polskę przez bardzo małe pe.

Jeśli ktos wierzy, że płeć lub przynalezność partyjna coś zmienią, to się grubo myli.

conradowl

Dzięki za ten tekst.

Niestety nauka i przeciwdziałanie zamiast zbierania trupów w kraju, gdzie jakiś drący mordę tiktoker mówi, że szczepienia, maseczki i inne naukowo potwierdzone rzeczy są złe - no niestety to się nie przebije... Ale trzeba wklejać, powtarzać i próbować. Choć i tak zaraz przyjdzie jakiś kolo twierdzący, że jego bili w 80tych i było ok, że ojciec z kuratorem na głowie to nadal super ojciec, czemu sond gupi mu dziecka nie doł... Itp itd.

Zaloguj się aby komentować

Kocurowy

To straszne co się wydarzyło. Jako ojciec czterolatka nie mogę wyjść z przygnębienia, biedny chłopczyk, co on musiał przejść.


Ojcu też strasznie współczuję, serce pęka.


A te patusy. Co za zwierzęta.

White_Rower

@sleep-devir tylko sprostuję, że to konkubent nie ojciec.

m_h

Z jednej strony dla takich czynów kodeks hamurabiego wydaje mi się najbardziej odpowiedni. Z drugiej strony moje wewnętrzne bycie cywilizowanym chciałoby przeprowadzić uczciwy proces sądowy aby nie zniżać się do poziomu tej istoty.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ja to uważam że Paweł > Piotr z Warszawy.
@RzecznikHejto #gownowpis #kononowicz #patologia #patostreamy #takaprawda
RzecznikHejto

@Pimenista2 nie ma co porównywać, dwa całkiem inne typy człowieka. Barney prymityw, chłopecek i warchoł ale od kiedy go oglądam nawet 1/5 takiego czegoś nie odjebał jak wonsacz dzisiaj a co musiał robić w młodości to tylko można się domyślać. Barney miał racje, opowiadając jaki w rzeczywistości jest wąsaty i do czego jest zdolny.


Gx

Confidux

Paweł to taki poczciwy chlopecek ja tam bym na żywo chętnie posłuchał jego bajdurzenia o niczym xD

Deko-gangster

@Pimenista2 jeden ma mentalność białego rycerzyka i gladiatora, do tego bluźni od cholery, drugi natomiast to nietrwały w postanowieniach mitoman, którego cebulactwo jest niewyobrażalne. Obaj to niezłe wybryki natury, ciężko by ich porównywać

Zaloguj się aby komentować

Odpalaj mordo hulajnogę i lecimy
https://streamable.com/2nkumv
#patologiazmiasta #heheszki #bekazpodludzi #patologia #hulajnogielektryczne #tiktok
KKLKK

@4pietrowydrapaczchmur pobite gary! Gdzie wykurwienie ryjem o glebe!?

VonTrupka

pojechane!

W każdym tego słowa znaczeniu xD

pastowany_tapir

Gdyby chłopa zatrzymała policja, to dostałby 2,5 kilo mandatu za jazdę kulajnogo elektryczno w stanie nietrzeźwości

Zaloguj się aby komentować

Patriotyczna postawa to podstawa
#heheszki #patologia #podatki #zajebanezfacebooka
49be0abd-5007-4dd2-87da-96af97fda8aa
SuperSzturmowiec

Musiałby rozliczyć bo dokonał sprzedaży a fiskusa nie interesuje skąd ten towar miał .

Tak se myślę

beetroot

Mamy specjalistów od geopolityki, militariów i taktyki wojskowej. Może znajdzie się jakiś spec od podatków 😁

Zly_Tonari

@SuperSzturmowiec @ZygoteNeverborn @beetroot @kwahu666 https://czasopisma.beck.pl/monitor-podatkowy/artykul/opodatkowanie-podatkiem-dochodowym-korzysci-uzyskanych-z-przestepstwa/


Ale w toku postępowania skarbowego możliwe jest zastosowanie podatku 75% od nieujawnionych źródeł dochodu (lewizny).


¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Zaloguj się aby komentować

#bieda #patologia #takaprawda #polityka
494ff36a-e6b5-4078-afbc-acd578eca886
Macer

@SpaceDuck nie, to nie jest prawda, to jest skrajny debilizm. Przyroda mowi dokladnie odwrotnie, jestes biedny to musisz miec duzo dzieci.

Enzo

@SpaceDuck Tylko że taniej jest dotować takich rodziców niż utrzymywać przez państwo dziecko w domu dziecka.

W Polsce wyprzedano ze bezcen mieszkania socjalne które powinny być właśnie dla takich rodzin ale nie przyznawane dożywotnio tylko na jakiś okres.

Quake

@SpaceDuck

  1. państwo kradnie rodzicom pieniądze czyniąc ich biednymi

  2. państwo kradnie dzieci rodzicom bo są biedni

  3. ???

  4. kolejne epickie zwycięstwo lewicy

Zaloguj się aby komentować

Stare ludzie kultury wymagają. Bylem dzis z dzieckiem na pobraniu krwi, kobita w ciąży przyszła i ja wszyscy wpuścili, na okienku jak byk ze kobiety w ciąży i do 3 roku zycia dzieci poza kolejnością. Ale nagle larmo, bo stara baba z końca kolejki i jakis dziadek ze srodka się nie zgadzają, oni stoją juz 20 minut i nikogo nie dadza wpuszczać. Nawet pielegniarka wyszła i chciala ją przyjąć to prawie ją poszarpali i ustąpiła mimo, ze wszyscy po nich jechali ze nie widza problemu. W koncu sama kobita w ciąży ustapiła i stanęła na końcu bo nie pozwolili nikomu jej wpuścić. A od mlodych szacunku wymagają
#patologia #starebabyjebacpradem #sluzbazdrowia
cotidiemorior

@adam_photolive nie ma w tym kraju większego chamstwa i patologii niż stare dziady i baby, jak nie to co ty opisujesz to choćby to jak się zachowują w sklepach albo w komunikacji publicznej.

nima_logina

Pół życia przeżyli w ustroju, który nic od nich nie wymagał. Kultury również.

fotiks

@rafal155 Jajco. Brzmisz jak rusek - nic sie nie da ale nawet nie sprobujesz. Zacznij od opinii na google, potem napisz maila ze skarga do przychodni dolaczajac NFZ (jesli maja konrakt) i lokalnych politykow. Jak masz kolezanke, ktora pracuje na recepcji to truj jej dupe o to. Jak pielegniarke, ktora te krew pobiera to jeszcze lepiej - bo to one w duzej mierze sa za ten stan rzeczy odpowiedzialne. Mlode dziewuchy, widza co sie dzieje, dzien w dzien i nic z tym nie zrobia, a wystarczy dogadac sie z kolezanka z recepcji, zrobic prosty grafik w zeszyciku i juz maja porzadek.

Zaloguj się aby komentować

Moja do mnie przed chwilą:
- Jak byłeś mały, to twoi rodzice mieli coś takiego, co leczyło każde zadrapanie, stłuczenie kolana, albo poparzenie?
- No, kabel od prodiża
najgorsze, że tak właśnie u mnie było
ಠ_ಠ
#zzyciawziete #kiedystobylo #patologia #nieheheszki
spawaczatomowy userbar
bori

@spawaczatomowy Moi stosowali "magiczną chusteczkę" która uśnieżała każdy ból, wystarczyło nakryć ranę i chuchnąć. Ale widać byli dziwni ¯\_(ツ)_/¯

highlander

U mnie bylo oscillococcinum ale co zrobic jak w latach 90 lekarze to wpisywali na blankiety recept. Czlowiek sie przeciez z lekarzem nie bedzie klocic, poza tym nie bylo internetu wiec lekarz emogli w chuja ciac ile wlezie

spawaczatomowy

Dodam tylko, że mamy dziecko i bywam czasem surowy by wyegzekwować mobilizacje do podporządkowania się zasadom u nas (szkoła, chodzenie spać i takie tam). Ale w głowie mi się nie mieści lanie czymkolwiek i jakkolwiek pisklaka.


Chociaż łobuzem trochę byłem za młodu i pewnie rodzice szli na łatwiznę. Ale uważam, że nie tędy droga

ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ


Tym bardziej, że nasze małe jest asem i więcej szkody by to przyniosło niż pożytku (jeżeli w ogóle)

Zaloguj się aby komentować

heh ale mam na osiedlu imbe z sasiadem z bloku obok xD mam pod blokiem maly parking na ~10 aut. no i tak sie sklada, ze moje ulubione jest pod balkonem tegoz to sasiada (ostatnie miejsce, parkowanie rownolegle do kraweznika wiec minimum szans, ze ktos mnie obije) no ale to osiedle wybudowane w latach 70 to wszystkie te miejsca sa publiczne. pare miesiecy temu jak wysiadalem z auta slysze jakies sapy z balkonu - i widze stara babke w oknie to sie pytam czy do mnie mowi a jesli tak to niech wyjdzie na balkon i porozmawiamy. babka wyszla, zaczela sie do mnie pruc, ze jej pod oknem parkuje i w ogole to nie jest parking itd. spytalem czy jest tu jakis zakaz albo czy ma jakis akt wlasnosci do tego miejsca czy cokolwiek co sprawi, ze stwierdze "kurde moj blad, rzeczywiscie nie powinienem tu stawac" no ale to jak z grochem o sciane, tu nie mozna parkowac to miejsce pod jej oknem no i tu bedzie kiedys plac zabaw, to jej powiedzialem ze poki co jest tu parking i bede sobie parkowal gdzie chce a jak ma jakis problem to niech zadzwoni na policje albo do spoldzielni, niech mnie przeganiaja xD ogolnie no tam nie wolno parkowac jej pod oknem, chyba ze akurat to jej syn to wtedy mozna xD szczerze to nawet nie mialem parcia, zeby tam stawac ale po tej klotni zaczalem gdy tylko byla okazja
no i pare miesiecy ciszy az tu tydzien temu parkowalem no i jej synek (swoja droga pewnie jakis #przegryw bo dalej mieszka z mamusia a ma z 40-50 lat, ciezko stwierdzic bo mega zapuszczony) przyjechal 2min po mnie i byl swiadkiem jak zajmuje jego ukochane miejsce z ktorego nie mogl skorzystac wiec jak wysiadl to z japa do mnie, ze mu pod oknem parkuje, oczywiscie wymiana zdan, retoryka ta sama co u mamusi czyli pod jego oknem to jego miejsce i w ogole jestem gowniarzem mialem mu ochote sie odgryzc, ze gowniarze to z rodzicami mieszkaja no ale stwierdzilem, ze nie bede sie znizal do poziomu ad personam wiec tylko przelknalem sline
i tak sie zastanawiam jak moglbym cwaniaczka udupic albo wkurzyc bardziej - oczywiscie wszystko zgodnie z prawem
#patologia #pytanie i troche #heheszki bo cala sprawa mnie niezmiernie bawi xD
Zarrakash

@ZielonyRozpustnik Ignoruj gościa i tyle, jak z nim zaognisz sprawę to jeszcze Ci w nocy samochód porysuje będąc święcie przekonanym o "swojej racji". To ten sam typ co stare, osiedlowe dziadki co roszczą sobie prawo do wyłącznego parkowania na niektórych, ogólnodostępnych miejscach, "bo on zawsze tutej parkowoł".


Jak dalej będzie się rzucał, a w dodatku nakręcał, to zawsze go można delikatnie postraszyć

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania
#rozowepaski #zwiazki #zwiazek #seks #tinder #dda #patologia #depresja
Od ponad roku jestem w związku z różową, który jest sporo ode mnie młodsza(ja 30 lvl ona 19).
Pochodzi z pato rodziny, matka alkuska, ojciec ma ją totalnie gdzieś.
Rodzice jej rozwiedli się jak miała ~10 lat.
Uciekła z domu w wieku 18 lat i od tej pory rodzina nic się nie odzywa, ojciec nawet nie próbował się z nią kontaktować i innym nagaduje jaka to ona zła nie jest. Mieszkamy razem, początek zapowiadał się obiecująco, lecz po zamieszkaniu razem zaczęło być gorzej.
Ogólnie jest taka, że chciałaby, żeby wszystko robić razem, gdy ja np. chce posiedzieć sobie na kompie pograć w coś, to ona już robi problem, że siedzę cały dzień i ona wychodzi obrażona.
Ma świetny talent do pokazywania fochów - coś powie, zamknie drzwi i nara, zawsze wydaje mi się że to moja wina i zawsze to ja przychodzę do niej się "godzić".
Nienawidzi alkoholu, ja nie mogę się teraz w większości napić, a jak gdzieś jesteśmy to mnie kontroluje i mówi żebym przestał - mimo że nawalony nie jestem.
"Kłócimy" się nawet raz na tydzień. W nawiasie, ponieważ nie mogę nazwać kłótnią tego, że ona robi problem że raz na parę dni chciałbym się odciąć od życia i pograć w jakąś grę(nie gram prawie nic, teraz "więcej" gram i mam około 10 godzin w ciągu 2 tygodni na steamie). Wystarczy, że podniosę głoś, bo chciałbym się czemuś sprzeciwić i pokazać, że źle ona postępuje, to w ciągu paru sekund potrafi się popłakać, mieć ataki paniki i siedzieć w pokoju zamknięta i potrafi się do mnie W OGÓLE nie odzywać przez parę dni.( zwala winę na depresję że nie ma sił). Każdą kłótnię bardzo mocno przeżywa.
Po każdej kłótni mnie przeprasza, mówi, że jestem kochany i co najważniejsze - przeprasza mnie za swoje zachowanie, a potrafi minąć dosłownie godzina i znowu się zaczyna - a bo że mam ochotę posiedzieć sam przy komputerze to mam ją gdzieś. A ja zacząłem powoli czuć pustkę.
Ma depresję(która z dnia na dzień się pogłębia), zaraz skończą jej się oszczędności, a potrzebuje ona około 5k netto, na wynajem, ma starszego psa na którego czasem miesięcznie wyda 2k na leczenie.
A ojciec który powinien jej opłacać studia i psa(bo jest jego), w ogóle nawet nie potrafił się z nią kontaktować, a na fejsie wstawia sobie jakieś fotki.
Ogólnie przerąbana sytuacja, ale ja nie wyrabiam już psychicznie. Mam tego dość powoli, męczy mnie to wszystko. Na początku jakoś mocno w to się angażowałem i pomagałem, ale teraz mam już powoli dość. Jak widzę jej płacz i atak paniki to już prawie nie wywołują we mnie żadnych emocji. Ciągle żyję w stresie, że zaraz się o coś przyczepi, że coś robię nie tak, ogólnie nie czuję żadnej wolności odkąd z nią zamieszkałem. Jeszcze przez psa, który sam nie może zostać, praktycznie nigdzie nie wychodzimy, nic nie robimy. Codziennie tylko praca, smutek, depresja.
Bardzo mało sypiam, bo chodzimy spać późno, a ja muszę wstawać o piątej i po pracy jeśli mogę to odsypiam.
Nie wiem co robić ludzie, bardzo mnie męczy ten związek, a ona nie ma nikogo z rodziny i też się o nią boję co z nią będzie.
Tak, bardzo często myślałem o zerwaniu.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6429a028d4bee0e5aa3e5fc5
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
anonimowehejto

m: jak najszybsza ewakuacja póki nie za późno. U mnie rożnica wieku była znikoma -to nie ma żadnego znaczenia. Jak ona nie przejdzie terapi to podświadomie będzie dążyć do tego samego co miała w domu. Zniszczy Cię. Mam taką żonę, mamy trójkę dzieci, ja mam głęboką depresję, ona popija. Nie mogę dzieci zostawić z nią. A w naszym kraju na 100% opiekę nad dziećmi dostanie matka, nawet jak ma problem z alko.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

choochoomotherfucker

@anonimowehejto Czy Ty przypadkiem nie jesteś tym wykopkiem, który ciągle się chwalił młodą dziewczyną, a jak ktoś napisał coś krytycznego, to wyzywałeś? xD

anonimowehejto

WłasnyObibok: @choochoomotherfucker oczywiście że to strike_lucky z wypoka tutaj zawitał ( ͡° ͜ʖ ͡°) Najpierw była jazda po rówieśniczkach że rozjechane grażyny i czucie się lepszym bo ma młodą dziewczynę a teraz płacz bo cukiereczek jednak nie okazał się taki słodki.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować