Włączyłem sobie telewizję z ciekawości bo powódź. Generalnie nie oglądam chyba, ze jest jakieś euro, igrzyska itd.
No ale do rzeczy. Stoi sobie babka i pyta jakichs randomow:
-
I jak? Pada deszcz?
-
No pada, pada..
-
Zalalo?
-
No zalalo, zalalo.
Itd itp.
Czego bym oczekiwał, to jakieś dane. Ile litrów w tej rzece przelewa się na sekundę, które miejscowości powinny się ewakuować? Jaki jest poziom rzeki w miejscowości X, Y, Z? O której godzinie do miejscowości X dotrze fala kulminacyjna? Dane, wykresy, tabele, numery alarmowe, mapy. Jako mieszkaniec miejscowości X czy danego obszaru chciałbym mieć wizualizacje i dane, czego konkretnie mam się spodziewać z pokolorowaną mapą, gdzie będzie najgorzej i ile metrów wyniesie fala szacunkowo.
Szczerze mówiąc nie ma tego, albo to jest podane tak randomowo, że ciężko cokolwiek się z tego dowiedzieć.
Czy tylko mi to przeskadza i tak generalnie to telewizja jest bezużyteczna?
Przez to wielu ludzi bagatelizuje zagrożenie bo "a może nie będzie tak źle, może mnie to nie dotknie itd".
No jeśli informacje czerpią tylko z TV, to może nie ma co się im dziwić xD
#powodz #wroclaw #opole