Zaloguj się aby komentować
#ogrzewanie
Paradoksalnie, w dyskusji na temat "a co będzie jak przyjdzie mróz -20 stopni" zarzucono mi, że traktuję sobie temat wybiórczo, biorąc dane z jednego roku, a źródło ciepła planuje się w ujęciu wieloletnim - bo oczywiście branie sobie jednego dnia z -20 stopni i pod niego dobieranie źródła ciepła w domu na 30 lat to jest planowanie w ujęciu wieloletnim
Dlatego też znalazłam serwis, który oferuje archiwum pogodowe od co najmniej 10 lat za darmo (link w komentarzu). Jedyny minus, że tylko dla Warszawy, ale dobre i to. Warszawa leży w III strefie klimatycznej, więc są miejsca w Polsce, gdzie jest jeszcze bardziej łagodny klimat, jak Poznań, Szczecin czy Wrocław i okolice.
Przejrzałam dla was dane od 2010 roku i policzyłam wszystkie dni, w których temperatury wynosiły -20 stopni lub mniej.
2010 - 1
2011 - 0
2012 - 4
2013 -0
2014 - 0
2015 - 0
2016 - 0
2017 - 1
2018 - 0
2019 - 0
2020 - 0
2021 - 1
2022 - 0
Razem w ciągu 13 lat było 7 (słownie: siedem) dni, w których temperatura spadła poniżej -20 stopni. W tym należy zauważyć, że to nie były temperatury panujące cały dzień, ale minimalna temperatura, do jakiej spadła w ciągu danej doby w nocy i nad ranem.
Wydawać ponad 25 tys. złotych na gruntowy wymiennik ciepła, albo przez trzynaście lat kupować opał, nosić go do pieca, wynosić popiół, czyścić piec, komin - z powodu siedmiu dni, gdzie wydacie 20 złotych więcej na ogrzewanie bo będzie grzało dom grzałkami. Jest sens i opłaca się? Sami sobie odpowiedzcie.
Pompa ciepła gruntowa owszem w wielu przypadkach opłaca się, bo ma lepszą sprawność i przy pewnej większej powierzchni budynku generuje oszczędności, które zwrócą się w perspektywie kilku, kilkunastu lat. To trzeba sobie indywidualnie skalkulować. Ale na pewno nie jest tak, że "tylko gruntowa, bo powietrzna to w ogóle nie daje rady w naszym klimacie bo przyjdą mrozy i będziesz trząsł się z zimna". Z powodu tego głupiego przekonania (nie popartego żadnymi dowodami) wiele ludzi rezygnuje z pomp ciepła, bo jest przekonanych że powietrzna, tańsza pompa "nie działa", a gruntowa pompa jest dla nich zbyt droga.
#pompaciepla #ogrzewanie
Zaloguj się aby komentować
Dziś pytanie mniej techniczne. Jakbyście podeszli do tematu ogrzewania.
Mam grzejniki z klasycznymi termostatami i główny termostat elektryczny załączający zawór przekaźnikiem.
I tu rodzi się pytanie, czym lepiej sterować? Poszczególnymi grzejnikami, głównym zaworem, czy wszystkim jednocześnie?
#smarthome #homeassistant #ogrzewanie
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Niektórzy jeszcze snują wyliczenia ile to tej energii pompa zużyje, robiąc założenia, że w zimie przez cały miesiąc non stop, dzień czy noc, bywa -20 stopni i o tym będzie ten wpis.
Sprawdźmy.
Weźmy Białystok, żeby nie było za łatwo, biorąc Wrocław czy Szczecin. Białystok znajduje się w jednym z zimniejszych regionów Polski (IV strefa klimatyczna). Sprawdźmy, ile w roku 2022 było takich dni, które wg przeciwników pomp ciepła powodują, że w naszym klimacie pompa ciepła nie ma sensu, nie działa i w ogóle jest skreślona.
Statystyki pobrałam z meteoblue.com. Każdy z was może sobie sprawdzić archiwalne statystyki dowolnej stacji pogodowej w Polsce.
Link podam w komentarzu.
Wybrałam miesiące z sezonu grzewczego - styczeń, luty, marzec, listopad, grudzień 2022.
Otóż w Białymstoku, w 2022 roku, dni gdzie temperatura spadła choć na chwilę poniżej -20 stopni, było... zero. Najniższa temperatura zanotowana w tym roku w Białymstoku to -12 stopni, w nocy z 19 na 20 grudnia. Przez ani jeden dzień w roku temperatury nie zbliżyły się nawet do temperatury minimalnej dla pompy ciepła, przy której załączają się grzałki.
#pompaciepla #ogrzewanie
Link do statystyk pogodowych, z których brałam dane: https://www.meteoblue.com/pl/pogoda/historyclimate/weatherarchive/bia%c5%82ystok_polska_776069?fcstlength=1m&year=2023&month=1
@GazelkaFarelka teraz juz nie ma takich dojebanych zim jak kiedys, sam juz nie pamietam, kiedy ostatni raz byl taki prawdziwy trzaskajacy mroz
@GazelkaFarelka Prawda jest taka, że minimalna temperatura działania pompy z agregatu to jest ich najmniejszy problem. Widziałbym inne, ale nie wynikają one ściśle z tego jak skonstruowana jest pompa, a wszystkiego co dzieje się do okoła PC. Mam tu na myśli głównie dobory, montaż i niezrozumienie specyfiki urządzenia przez klientów/instalatorow. Aczkolwiek jest już zdecydowanie lepiej niż było
Zaloguj się aby komentować
#budowadomu #budowa #ogrzewanie #pompaciepla #energetyka
Zaloguj się aby komentować
-
W łazience mam piecyk gazowy, którym mogę sterować za pomocą przycisków - tj. wyłączyć/włączyć ogrzewanie oraz ustawić ciepło wody w stopniach Celsjusza.
-
Następnie w salonie mam taki sterownik, gdzie ustawiam docelową temperaturę, jaką chcę mieć w mieszkaniu i tutaj mogę np. ustawić, żeby w nocy grzało mi na 20C, a w dzień na 21.5C.
-
Na każdym grzejniku mam możliwość regulowania jak bardzo ma grzać dany grzejnik za pomocą tej głowicy termostatycznej (sprawdziłem specjalnie nazwę w google : >)
Pytam, ponieważ widziałem na pepperku te smart głowice, za pomocą których można ustawić temperaturę w każdym pomieszczeniu i nie do końca rozumiem na jakiej zasadzie będzie to oszczędne.
Zgaduję, że jak np. we wszystkich grzejnikach mam 20l wody i w połowie pomieszczeń smart głowice się zamkną, to piec będzie miał do ogrzania 10l wody, więc zrobi to, tracąc mniej energii, czy tak?
Ale to czy piec ma działać, czy nie wciąż ogarnia sterownik podłączony do pieca, więc przykładowo w moim przypadku sterownik mam w salonie. Wiec jak ogrzeje mi salon, to sterownik wyłączy piec, więc reszta się nie ogrzeje. Więc jak to miałoby działać? Potrzebuję wtedy jakiś dedykowany sterownik, który zbiera dane od tych smart głowic?
Czy może wtedy sterownik w ogóle nie ma zastosowania?
Proszę mi to wyjaśnić jak pięciolatkowi https://www.youtube.com/watch?v=dWfrMMNeK2k
#dom #smarthome #ogrzewanie #budujzhejto #inteligentne #kiciochpyta
Cześć. Niedawno zastanawiałem się nad podobnym zagadnieniem - czy zakręcanie grzejników faktycznie przyniesie oszczędność, czy zmusi piec do grzania non-stop, bo powietrze będzie zbyt zimne. Zadzwoniłem z tym pytaniem do serwisu, który obsługuje sterownik do pieców i pan wytłumaczył mi, że zadana temperatura (21 stopni) wyznacza jedynie krzywą grzewczą, a sama zadana temperatura nie jest mierzona z powietrza. W Twoim wypadku zależy to pewnie od tego sterownika, ale pewnie jest podobnie.
@HmmJakiWybracNick tak, jeśli zamkniesz głowice to piec będzie chodzić i dogrzewać co nigdy się nie stanie.
Ale wiedz że ciepło się rozchodzi i salon tak szybko ci się nie nagrzeje. najlepiej mieć drzwi wszędzie otwarte wtedy dogrzewa wmiare równomiernie. wiem bo ja tak mam
@HmmJakiWybracNick W pomieszczeniu gdzie masz sterownik dajesz na głowicy na maxa. W reszcie pomieszczeń możesz sobie regulować. Smart głowice nie będą oszczędniejsze od zwykłych termo.
Zaloguj się aby komentować
Oraz porównanie z poprzednim rokiem 2021.
Dom 120 m.kw., parterowy, ogrzewany pompą ciepła powietrze-woda, split. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła (rekuperacja). W całości ogrzewanie podłogowe. Bufor CWU 300 litrów (4 osoby). Klimatyzacja - jedna jednostka 3,5 kW. Dom na płycie fundamentowej 20 cm XPS, 25 cm styropianu grafitowego na ścianach, 40 cm wełny na stropie. Przeszklenia energooszczędne, skierowane na południe. III strefa klimatyczna (wschód Polski). W domu wszystko na prąd (kuchenka indukcyjna, suszarka automatyczna). W domu 23-34 stopnie. Na dachu skierowanym na południe fotowoltaika 5 kWp.
Rachunek za prąd w tym roku to ok. 180 zł za pierwsze półrocze, za drugie półrocze będzie trochę więcej dopłaty - liczę z grubsza, że jakieś 300-350 zł będzie do dopłaty. Bez fotowoltaiki, prąd w tym roku kosztowałby mnie ok. 4 tys. zł (średnio ok 332 zł miesięcznie), z czego połowa (2 tys. zł) to koszt samego ogrzewania, ciepłej wody oraz wentylacji.
Zakładając zużycie prądu w nadchodzącym roku na podobnym poziomie, gdyby nie fotowoltaika - po podwyżkach od nowego roku, za prąd w 2023 roku zapłaciłabym ok. 6,6 tys. zł (średnio ok. 550 zł miesięcznie).
W tym roku (w połowie roku), po nieco ponad 2,5 roku pracy zwróci nam się instalacja fotowoltaiczna.
Zużycie energii utrzymało się praktycznie idealnie na poziomie zeszłego roku, jednak zwiększyła się autokonsumpcja, a zmniejszył pobór z sieci (bardzo dobrze). Wzrosła produkcja z fotowoltaiki, ponieważ zwiększyliśmy instalację (wcześniej było 3 kWp). Zmniejszyło się zapotrzebowanie na ogrzewanie (odrobinę cieplejszy rok, trzeci sezon grzewczy), za to niestety wzrosło zapotrzebowanie na prąd bytowy. Wpływ na to miał zakup suszarki automatycznej oraz doszedł budynek gospodarczy, gdzie instalacje też - niedużo, ale jednak - pobierają prądu. W dużej mierze jednak ten wzrost jest pokrywany praktycznie przez autokonsumpcję, więc nie wzrasta obciążenie sieci.
#dompasywny #ogrzewanie #prad
@Opornik To mówisz o pompach ciepła gruntowych, gdzie wymiennik ciepła jest pod ziemią - pobiera ciepło z gruntu. Takie i owszem są również, tylko dosyć drogie. Tzn sama pompa kosztuje praktycznie tyle co powietrzna, ale dochodzi koszt wymiennika. Ja mam pompę z wymiennikiem powietrznym, takim jak ma klimatyzacja (widać je na zewnętrznych ścianach budynków). Ten wymiennik pobiera ciepło po prostu z powietrza zewnętrznego i potrafi "wyssać" ciepło nawet z takiego o temperaturze -20. Dopiero przy niższych temperaturach załącza się po prostu grzałka, ale takich temperatur czasami nawet przez kilka lat nie ma.
@GazelkaFarelka
o pompach ciepła gruntowych, gdzie wymiennik ciepła jest pod ziemią - pobiera ciepło z gruntu. Takie i owszem są również, tylko dosyć drogie.
Dokładnie tak, właśnie o tych, i wiem że nadal są drogie. Tak jak napisałem, muszę dokształcić się w temacie, ale cieszę się, że się coś ruszyło.
@Opornik Ostatnio ich ceny oszalały w związku z kryzysem energetycznym, ale generalnie w ostatnich latach pompa ciepła powietrzna (jaką ja mam) od jakiegoś czasu to tanie w montażu i eksploatacji ogrzewanie nowych domów. Upowszechniła się technologia, produkuje je dużo firm. Jak budowaliśmy się w 2019 roku to kosztowały raptem 12-16 tys. złotych, gdzie piec na pellet kosztował wtedy ok. 10 tys., a trzeba do niego zbudować jeszcze komin, mieć miejsce na składowanie opału i rzadko bo rzadko, ale co jakiś czas dosypać czy wybrać popiół.
Niestety w internecie nadal pełno ludzi z wiedzą sprzed 20 albo i więcej lat, którzy będą za przeproszeniem pierdzielić farmazony, jaka to pompa jest droga a w ogóle to nie działa i prądu ciągnie że ło jezu. Teraz na szczęście w nowym domu nie dostaniesz już pozwolenia na piec na węgiel, ale wiele osób budujących przez ostatnie lata nowe domy dało się nabrać, bo "bez węgla to się nie ogrzejesz" i teraz wymieniają te piece na ekogroszek. Niepotrzebnie wywalili na nie pieniądze parę lat temu, bo i tak finalnie kończą z pompą ciepła i zbędnym kominem, który tylko wychładza dom (mostek termiczny).
Zaloguj się aby komentować
@Semicolon habemus papam
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=XzrGRPZ-bYw
Zimą siedzę dłużej w pracy bo ogrzewanie, prąd i czysty kibel z papierem są tam opłacane z podatków.
Zepsuł się termoregulator, ten z trzpieniem na sprężynce. Można wykręcić i spróbować wyszyścić, bo może jakiś syf się dostał. Prawdopodobnie cała głowica do wymiany.
@kamyk1984 Gdzieś mam zapasowy, ale na razie przestawiłem blokadę na 3 i się dalej nie przesuwa.
Zaloguj się aby komentować
No i się zes... Pogoda popsuła mi statystyki
Na grzanie domu, ciepłej wody oraz wentylację z rekuperacją poszło 334 kWh - o 40 kWh więcej, niż w zeszłym roku.
Gdyby dom był opalany piecem na ekogroszek, byłby to ekwiwalent ok. 200 kg, 4 worków węgla. Drewnem liściastym - ok. 0,5 metra przestrzennego. Tyle wystarczyłoby na cały miesiąc, aby utrzymać wewnątrz temperaturę +23 stopnie. Dosłownie dwa drewienka dziennie byłyby w stanie ogrzać dom przy ujemnych temperaturach (pomijając kwestie codziennego rozpalania w tym piecu, na co poszłoby prawdopodobnie więcej opału niż jest potrzebne do ogrzania domu).
@Besteer niecałe 120
@GazelkaFarelka Mój dom to około 240mkw , myślę ze dość dobrze ocieplony. półtora pustaka plus około 24cm styropianu grafitowego, do tego wełną całe poddasze. Okna może nie nowe ale też nie jakieś strasznie wiekowe (drutex). Mam założoną fotowoltaike 6,4kw, która pozwoliła mi nagromadzić 3200kwh w magazynie, wiec myślę że na zimę mi to wystarczy, tym bardziej że podgrzewam się trochę kominkiem plus piecem gazowym ( około 150mkw mam podłogówki). Mam pytanie, czy klimatyzatory włączone na chłodzenie latem pobierają mniej energii niż przy grzaniu?
@wiku Mniej, to oczywiste. Schłodzić potrzebujesz zazwyczaj tylko o kilka, o maks 10 stopni względem tego co jest na zewnątrz. Jak grzejesz, to zazwyczaj o jakieś 20 stopni albo i więcej musisz podgrzać.
Zaloguj się aby komentować
https://youtu.be/vWj-QdfLL6k
A płyn w migaczach wymieniony na zimowy?
https://www.youtube.com/watch?v=E6GsXhBb10k
Za pierwszym razem to może było śmieszne, ale powtarzanie w kółko tego samego żartu z oknami jest nudne.
Trzeba wymyślić coś nowego.
@zjemtonasurowo Czasami na tych trzpieniach do regulacji jest grawer który pomaga ustawić wszystkie jednakowo. Jeżeli go nie ma to można 'białkowo' patrzeć jak mamy ustawione bo to są mimośrody czyli z jednej strony są 'grubsze' i mocniej dociskają okno po zamknięciu.
Tutaj dobrze to opisali:
https://sklep.winkhaus.pl/pl/blog/post/jak-regulowac-okna-i-kiedy-warto-to-robic
@stfor a ja byłem przekonany, że to na serio, ale u mnie zamki w oknach wyglądają inaczej i myślałem, że po prostu nie mam tej funkcji xDDD
Zaloguj się aby komentować
W wielu krajach Europy tegoroczny październik był rekordowo ciepły. W niektórych krajach był najcieplejszym październikiem w historii pomiarów, w reszcie plasował się na podium. Brak jeszcze oficjalnych danych dla Polski, ale też najprawdopodobniej będzie drugim w kolejności najcieplejszym październikiem w historii pomiarów.
Tymczasem ja zrobiłam sobie swoje porównanie. Na podstawie statystyk pompy ciepła (czujnik umieszczony na północnej ścianie domu) porównałam temperatury z zeszłego i tego roku. Wyszło średnio o 1,8 stopnia wiecej niż w zeszłym roku, oraz 1,5 stopnia więcej niż średnia wieloletnia (1991-2020). Ciekawi mnie, jak blisko mój punktowy pomiar będzie średniej dla całej Polski
Mimo, że miesiąc był cieplejszy, to jednak mniej słoneczny. Fotowoltaika wyprodukowała ok. 50 kWh mniej energii niż w zeszłym roku. Mimo tego, pobór energii z sieci był ok. 60 kWh niższy niż w zeszłym roku (204 kWh vs 266 kWh w 2021) i była to oszczędność na ogrzewaniu domu i ciepłej wody (107 kWh vs 170 kWh w 2021). Wydaje się może, że to niewiele, ale jest to praktycznie 40% mniej na ogrzewaniu, a 20% mniej ogólnie energii elektrycznej pobranej z sieci w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Jeżeli przełożymy to na skalę całego kraju czy Europy, wyszły by naprawdę kolosalne ilości zaoszczędzonych paliw.
@GazelkaFarelka Uwierzę jak zobaczę, rok temu było 40 cm śniegu
@senpai Rok 2021 był wyjątkowo zimny, najzimniejszy od 8 lat.
@mahuk jakby nam wystarczyło 20-21 stopni to pewnie byśmy też nie odpalali. Na samo grzanie w tym mcu poszło 45 kWh, reszta to grzanie CWU i rekuperacja. To niewielka ilość a mamy zdecydowanie dużo lepszy komfort w domu, głównie cieplejszą podłogę.
Zaloguj się aby komentować
Ja w kominku palę "od boku", uważam, że idelany kompromis pomiędzy skutecznością oraz czystością spalania a czasem potrzebnym na przygotowanie rozpałki i rozpalenie.
Zaloguj się aby komentować
Domyślną temperaturę w mieszkaniu mam 19 stopni ale chciałem sobie dogrzać i włączyłem tryb ręczny na sterowniku na ścianie i ustawiłem 22 stopnie i piec ogrzał mieszkanie do 22 ale nie wyłączył się tylko dalej nagrzewał. Nawet mimo przejścia na tryb auto czyli 19 stopni.
Robiłem tak już kilka razy jak było mi chłodno wieczorem ale pierwszy raz mam taką sytuację.
Próbowałem wyłączyć piec z prądu, guzikiem i nic - po chwili znów zaczynał grzać.
A i na sterowniku na ścianie po osiągnieciu wyznaczonej temperatury pokazuje, że piec przestał grzać, a jednak dalej działał.
Teraz wyłączyłem ręcznie na piecu ogrzewanie.
Jakieś rady?
Rozebrałem sterownik na ścianie i poluzowały się przewody idące od pieca do sterownika szybka poprawka i działa
Zaloguj się aby komentować
Jest 12.10.2022, w domu +23 stopnie. Nadal nie włączyliśmy ogrzewania. Kilka razy do tej pory zdarzyło się, że włączyliśmy nad ranem na godzinkę klimę do grzania, bo temperatura spadała do +21 stopni. Pogoda jest łaskawa, w dzień +14-15 stopni, w nocy spada w okolice zera, ale codziennie świeci słońce - to wystarczy, aby za darmo ogrzać dom - a każdy wie, że za darmo to uczciwa cena. Świecące słońce to też darmowy prąd, aby wstawić zmywarkę, pranie, na dzień jest też ustawione grzanie zbiornika CWU.
Prognozy pogody na październik są całkiem dobre, po dosyć zimnym wrześniu zapowiada się ciepły październik. W poniedziałek/wtorek ma być nawet +20 stopni. Idziemy na rekord z rozpoczęciem sezonu grzewczego. Jak na razie patrząc po pogodzie, estymowany czas załączenia ogrzewania to 21.10. Gdyby wystarczyło nam "przepisowe" +20 stopni wewnątrz, być może wytrzymalibyśmy nawet do początku/połowy listopada.
@GazelkaFarelka no tak, mam mieszany system + piętra ale jak patrzę na ceny, to musiałbym w to kilka tysięcy włożyć. Zwracać się będzie z 10 lat, bo rocznie z gotowaniem i CWU wychodzi z 2100 za gaz.
@Besteer O ile nie masz problemów typu że gdzieś jest za gorąco albo gdzieś za zimno to szkoda kasy.
@GazelkaFarelka ja testowałem zużycie pieca nastawionego na:
1 czujniki pokojowe + pogodowy
2 pokojowe bez pogodowego
3 temperatura na powrocie z pogodowym
4 temperatura na powrocie bez pogodowego
u mnie wygrała opcja 3 ale pogodówka mi padła rok temu i mam opcję 4 (różnica w zużyciu gazu ok 5-8%)
gdy działały mi czujniki w pomieszczeniach z pogodówką(opcja 1 ) było zużycie 2x większe niż teraz,
bez pogodówki(opcja 2) 2,2x większe zużycie.
Więc polecam sam kocioł bez sterowników, stała temperatura to oszczędności.
Zaloguj się aby komentować
Chwilę mi zajęło zrozumienie... Ale grzeje gazem xD
Zaloguj się aby komentować
Poprzedni wpis wrzuciłam tak trochę bez żadnego wprowadzenia w temat, dlatego też nadrobię kilkoma wpisami na temat budownictwa energooszczędnego czy pasywnego. Pragnę zaznaczyć że nie jestem ekspertem, dzielę się tylko swoją amatorską wiedzą na ten temat, więc zastrzegam sobie prawo do nieścisłości. Przy okazji dziękuję za wszystkie lajki, to całkiem miłe że jest tutaj łatwiej przebić się z contentem niż na konkurencyjnych portalach.
Do rzeczy. Często ludzie pytają "ile was kosztuje ogrzewanie domu gazem?" itp. To jest pytanie tak samo bezsensowne, jak to "ile wydajecie miesięcznie na benzynę", bez rozróżniania że jeden dojeżdża codziennie 30 km do pracy, a drugi tylko do sklepu po bułki. Tak samo jeden ma nieocieplony dom 200 m.kw., a inny ma doskonale ocieplony dom 100 m.kw., więc koszt ogrzewania obu tych domów nawet tym samym źródłem, czyli w tym przypadku gazem, będzie diametralnie inny. Jeden zapłaci miesięcznie za gaz 1400 zł, drugi 400 zł. Jeden powie, że grzanie gazem jest drogie, drugi że wręcz przeciwnie. Jak więc dowiedzieć się, czy nie zbankrutujemy np. zakładając ogrzewanie gazowe czy pompę ciepła w domu?
Budynki, tak jak i np. sprzęty AGD posiadają swoje klasy energetyczne. Klasa energetyczna mówi nam o rocznym zużyciu energii przez urządzenie, przy założonych z góry stałych warunkach. Te warunki są takie same dla każdego badanego urządzenia, dlatego też pozwala nam porównać zużycie energii pomiędzy różnymi modelami różnych producentów, żeby np. stwierdzić że ta lodówka jest bardziej energooszczędna a ta mniej.
Tak samo dla budynku jesteśmy w stanie - przy określonych założeniach, takich jak np. średnia pogoda z ostatnich 10 lat, temperatura +20 stopni w pomieszczeniach ogrzewanych, +24 stopnie w łazienkach - policzyć ile energii będzie potrzebne w ciągu roku na ogrzanie domu. Energia ta wyrażona jest w kWh ciepła, nie mylić z kWh energii elektrycznej. Każde źródło "opału" posiada swoją własną kaloryczność wyrażoną w kWh. Dla węgla jest to przykładowo około 8 kWh z kilograma, dla gazu około 10 kWh z metra sześciennego, w przypadku grzania prądem oporowo (kaloryfer, farelka) z 1 kWh energii elektrycznej uzyskamy 1 kWh ciepła, natomiast w przypadku pompy ciepła (w zależności od rodzaju), przyjmuje się 3-5 kWh ciepła z 1 kWh energii elektrycznej.
Mając obliczone, ile ciepła w kWh potrzebuje rocznie dom, jesteśmy w stanie przeliczyć, ile byłoby potrzebne węgla, gazu czy prądu aby ogrzać nasz dom. Dalej, znając cenę opału - jesteśmy w stanie policzyć ile kosztować nas będzie roczne ogrzewanie domu. I w drugą stronę, jeżeli wiemy, że nasz dom zużywa np. 3 tony węgla rocznie do ogrzewania, możemy na tej podstawie (bez skomplikowanych kalkulatorów) oszacować sobie klasę energetyczną budynku.
Tutaj polecę stronkę, która przedstawia szacunkowe zapotrzebowanie na ciepło i koszt ogrzewania trzech przykładowych domów. Stronka zawiera rzetelne obliczenia i jest na bieżąco aktualizowana.
http://www.cena-pradu.pl/ogrzewanie.html
Wracajac do klas energetycznych budynków. Mając obliczone całkowite zapotrzebowanie roczne budynków na energię, dzielimy tą wartość przez powierzchnię domu. Wartość wyrażona w kWh / m.kw. / rok daje nam informację, do jakiej klasy energetycznej należy budynek.
Jeżeli chcecie sobie policzyć dla swojego istniejącego lub planowanego domu, to jest też fajny i całkiem dokładny kalkulator.
http://ekodom.eko.org.pl/
Po co to wszystko? Wielu ludzi budując wymarzony dom myśli o tym, jaki układ pomieszczeń byłby najfajniejszy, gdzie zrobic taras, ile pokoi, jak dużą kuchnię itp. a nie zastanawia się nad tym, ile kosztować ich będzie utrzymanie tego domu - czyli przede wszystkim ogrzewanie. Myśląc i projektując swój nowy dom warto też zwrócić uwagę na jego klasę energetyczną, bo po wybudowaniu domu pewnych błędów już nie będzie się dało naprawić. Myślę, że w dobie szalejących cen i braków opału nie muszę tłumaczyć, dlaczego.
@twombolt Nie odbieram tego jako polemiki, dziękuję za uzupełnienie tematu. Zdaję sobie sprawę z tych wszystkich pozostałych wskaźników, ale chciałam wprowadzić na początek możliwie bardzo uproszczoną wiedzę, biorąc pod uwagę, że dla wielu i tak jest odkrywcza. Napisałam o energii końcowej, bo to jest - tak jak mówisz - najbardziej istotny współczynnik jeżeli chodzi o koszty.
Jest takie powiedzonko, kiedy ktoś odnośnie samochodu pyta "ile pali", odpowiadasz "ile wlejesz tyle spali". Wiele osób podobnie podchodzi do ogrzewania domu, będzie się grzało tyle ile trzeba będzie, a ile i dlaczego tak drogo, to się dopiero okaże po wybudowaniu. Wielu nawet nie przeczyta charakterystyki energetycznej w swoim projekcie, nie wspominając że nierzadko pewnie jest naciągnięta jak guma w majtach byle się WT zgadzały. Z tego co widzę na grupach budowlanych to norma, że nad wyborem źródła ciepła ludzie zastanawiają się dopiero jak już dom stoi, albo np. pytają ile ich wyniesie ogrzewanie domu gazem, podczas gdy to wszystko mają opisane w projekcie.
@GazelkaFarelka Są jakieś statystki jak się rozkładają oceny budynków w Polsce? Jaki procent całości stanowi klasa F?
@jeremy-spring Ciężko powiedzieć, raczej nie ma takich danych bo nie ma obowiązku składać żadnych charakterystyk energetycznych czy deklaracji dla starych domów. Wiele starych domów zostało też ocieplonych, termomodernizowanych. Od 2014 roku norma dla wszystkich nowo budowanych budynków wypadała by jakoś w klasie D, od 2021 roku w klasie B.
Znalazłam tylko taki artykuł sprzed 4 lat, gdzie były jakieś konkretne szacunki podane:
https://energia.rp.pl/energetyka-zawodowa/art18136991-energetyczne-wampiry
Zaloguj się aby komentować
Wrzesień 2022 za nami. Dużo chłodniejszy i mniej słoneczny niż w zeszłym roku, niemniej udało się utrzymać zużycie energii na podobnym poziomie, mimo że sprzętów domowych doszła suszarka automatyczna. Głównie rezygnując z dogrzewania klimą powyżej 22.5 stopnia w domu. Zadbanie o komfort cieplny stóp - noszenie dwóch par skarpet - normalnych i "futrzastych" - pomaga znosić temperatury o 2 stopnie niższe, niż te, do których jestem przyzwyczajona, można nadal z powodzeniem chodzić po domu w krótkim rękawku.
Niestety nie obyło się już bez załączenia klimy, żeby trochę dogrzać dom. Kilka dni pod rząd bez słońca (które za darmo dogrzewa nam dom) daje się we znaki. Poszło na to kilka kWh we wrześniu. Wrzesień nadal jest zbilansowany "na plusie", czyli więcej energii wyprodukowaliśmy, niż było potrzebne do funkcjonowania domu. Dodatkowo obliczyłam, ile pieniędzy dostalibyśmy na wirtualne konto, gdybyśmy sprzedali nadwyżki z lipca, sierpnia i września na nowych zasadach: 1202 zł.
Nadmienię, że oszczędzanie wdrażamy w zasadzie dlatego, że jest kryzys energetyczny w ramach społecznej solidarności z tymi, którym opału zabrakło albo musieli za niego zapłacić dużo więcej niż zawsze i trochę "dla sportu". Produkcja z fotowoltaiki na starych zasadach praktycznie pokrywa nam całe zapotrzebowanie na prąd i zostają do opłacenia tylko opłaty stałe.
W tym tygodniu ma się troszkę ocieplić (nawet +20 stopni) dlatego też na razie nie załączamy jeszcze ogrzewania podłogowego pompą ciepła. Prawdopodobne załączenie grzania w połowie października.
Nie lepiej dołożyć sobie jakiś moduł do pomiaru tych danych niż się męczyć ręcznie? Większość falowników ma opcję pobierania danych po modbusie, a autokonsumpcję można ogarnąć jakimś licznikiem z ORNO po RS 485. To wszystko można spiąć za pomocą Home Assistanta lub Domoticza i mieć wszystko ładnie w jednym miejscu wyświetlone.
@Khorne To jest raptem raz na miesiąc zczytanie stanu 3 liczników i wbicie do excela. Szkoda kasy.
@GazelkaFarelka
Tu masz z grubsza wyjaśnione
Zaloguj się aby komentować