Obiecalem, ze napisze z grubsza o procedurze wejscia do confined space, no to pisze. Uwaga, bedzie dlugo.
Dlaczego confined spaces sa takie niebezpieczne? Bo ludzie to dzbany ;) kazda smierc w przestrzeniach ograniczonych to wina czlowieka - posrednia lub bezposrednia. A czym w ogole sa te przestrzenie zamkniete? Zaleznie od definicji, ale przyjmujac najobszerniejsza, brytyjska - to kazde miejsce, przestrzen, ktora ze wzgledu na swoja charakterystyczna budowe stwarza zagrozenie dla pracujacych tam osob, czyli wszelkiego rodzaju zbiorniki, wlazy, komory, wykopy (!), silosy, itp. To zagrozenie moze rowniez powstac dopiero przez to, ze zaczniemy tam wykonywac prace, np. spawac i bedziemy zabierac tlen z atmosfery.
To jakie glowne zagrozenia wystepuja? Uduszenie z braku powietrza / tlenu, gazy toksyczne/ wybuchowe (np. H2S), wszelkiego rodzaju uszkodzenia ciala z powodu upadku, potkniecia, uderzenia, przegrzanie, utopienie w plynie lub sypkim ladunku.
No dobra bartek, ale przeciez wszedzie mozna sie uszkodzic, zlamac noge, wiec po co to halo? Ano po to, ze sprobuj teraz wytargac takiego gamonia z kilkunasto lub kilkudziesiecio metrowego zbiornika majac po drodze roznego rodzaju przeszkody.
Dobra, dobra, to do meritum - jak wyglada procedura, w skrocie.
Musimy miec wazny permit to work. Wypelniajac go przelatujemy wszystkie elementy, ktore sa istotne dla naszego bezpieczenstwa.
Po upewnieniu sie, zd zbiornik jest pusty, otwieramy manhole (te takie wlazy) lub hatche i wentylujemy mechanicznie 24h lub 12h, zalezy od zbiornika.
Chief Engineer musi zrobic tzw. LOTO (lock out, tag out) na urzadzeniach mogacych zalac dany zbiornik. Moglby zaizolowac pompy, ale po co, skoro mozna tylko kilka zaworow doprowadzajacych wode do tego zbiornika.
Odgradzamy strefe, przygotowujemy rescue team i caly sprzet - tripod z uprzeza, aparat powietrzny, nosze, apteczke.
Uzgadniamy rescue plan - w jaki sposob wydostaniemy poszkodowanego w razie wypadku i spisujemy to na odpowiednim formularzu.
Ok, idziemy… albo nie idziemy. Najpierw sprawdzamy atmosfere w srodku, mimo tej dlugiej wentylacji mechanicznej. Wrzucamy multigas detector do srodka (a wlasciwie specjalna dostawke) i w kilku miejscach robimy odczyt bedac ciagle na zewnatrz. Zapisujemy.
Mamy naszego watchmana na gorze, komunikacja sprawdzona, latarki zabrane, lecimy zabierajac ze soba co najmniej 2 detektory gazow.
Permit to work podpisuje osoba, ktora dowodzi w srodku, osoba odpowiedzialna za dany obszar (tutaj kapitan) i osoba, ktora dany permit tworzyla. Izolacje podpisuje chief engineer i dolacza sie ja do dokumentacji razem z pomiarami atmosfery, entry checklist, lista wejsc/wyjsc, rescue planem, risk assessmentem.
To chyba tyle. Jak cos to pytajcie, winszuje kto przetrwal do konca.
#barteknamorzu #pracbaza #ciekawostki #morze #statki #bezpieczenstwo