#marzenia

0
33
To będą magiczne święta! A dlaczego? Już wam mówię!

Ja od dzieciaka uwielbiałem patrzeć w niebo i zastanawiać się "co tam jest?". Miałem w domu atlasy z planetami, gwiazdami i dość wcześnie dowiedziałem się, że księżyc tak faktycznie to nie świeci... Też byłem zdziwiony za pierwszym razem! Jak zobaczyłem okładkę "Fizyka i astronomia" w szkole, to wiedziałem, że będzie to mój ulubiony przedmiot ever. Nie był. Było źle i przez całe życie nie miałem nawet jednego fajnego nauczyciela fizyki, który potrafiły nauczać tego przedmiotu w jakimkolwiek stopniu... Nie ważne, nie o tym miał być wpis.

Mniej więcej na etapie rozpoczęcia gimbazy zamarzyło mi się, aby zostać astronautą! Tak! Jak nie trudno zgadnąć, nigdy mi się to nie udało, a zamiłowanie późniejsze do fizyki sprawdza się teraz w mojej obecnej pracy budowlańca . No i nadeszły święta 2024 roku, gdzie przez zbiór nieoczekiwanych wyborów życiowych, miliony przypadków i kilkudziesięcioletnie kształtowanie charakteru jestem na progu zostania KOSMONAUTĄ!!!!

Dziękuję #hejto za możliwość spełnienia swojego najskrytszego i nieosiągalnego marzenia!

#marzenia trochę #heheszki #swieta #samorealizacja
8688fd6a-04fa-4dbd-b2e1-89aa3d3af335

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
O w takim miejscu chciałbym żyć i mieszkać. Żeby był Internet i żeby kurier dojeżdżał i nic więcej nie trzeba. Piękna sprawa.

#marzenia #gownowpis
wiatraczeg

Tak też kiedyś myślałem, ale potem stwierdziłem, że jednak mieszkalnym tam jakbym miał condominium 10k$ miesięcznego.


Po czterech miesiącach w Boliwii, stwierdzam, że jest fajnie, ale sporo kosztują inne rzeczy. No broń xD

Gustawff

Fajnie do czasu, aż miejscowi z maczetami wpadną z wizytą.

adamszuba

Musisz pogadać z dyrektorem najbliższego zoo. Może ma kwatery na wynajem.

Zaloguj się aby komentować

Tak sobie siedzę, pije winko i przeglądam Hejto, w tle leci muzyka i się przełączyło na piosenkę, którą katowalam w kółko mieszkając jeszcze w domu rodzinnym. A teraz słyszę ją na swoim telewizorze, leżąc na swojej kanapie w swoim mieszkaniu i do mnie dotarło, że spełniło się moje największe życiowe marzenie, bo właśnie, jestem U SIEBIE. Jakoś zajęta ogarnianiem codziennego życia i maniakalnym szorowaniem mieszkania przez 2 miesiące ( z rynku wtórnego, ludzie to syfiarze, a ja jestem lekką pedantką) jakoś nie doceniłam tego, co się właśnie wydarzyło. Przeszłam do porządku dziennego, a warto się czasami zatrzymać i docenić co się osiągnęło, że jest sobota wieczór a ja sobie zamulam tak jak lubię, bo w końcu mam taką możliwość. Życie momentami jest piękne i dla mnie to jeden z tych momentów, możliwy też dzięki wsparciu przyjaciela tutaj poznanego, @Dijego , któremu bardzo dużo zawdzięczam, między innymi to, że w ogóle umiem się tak zatrzymać i doceniać.
Wasze zdrowie, hejtowicze, pijcie ze mną winko, wódkę, herbatkę z imbirem i bez i cokolwiek tam macie pod ręką!
#przemyslenia #fuckinyea #marzenia #mieszkanie
54c21a80-166e-41c7-b0c7-5b0f5dedb92b
ismenka

@Wido legancko, gratulacje mieszkanka. Obyś takich spokojnych wieczorów miała jak najwięcej - z wyłączonym autopilotem i doceniającym „tu i teraz”

pluszowy_zergling

Własne M to jest coś zajebistego, gratulacje! Ja na swoje ciułałem 7 lat i ile się nasłuchałem od rodzinki "do usranej nie uzbierasz", "bierz kredyt"... itd itp. Swoje jednak daje niezależność i spokój ducha.

Dijego

@Wido Nie ma za co mordo XD Bardzo się cieszę, że ci się udało

Zaloguj się aby komentować

Czy rząd planuje założenie jakieś komisji śledczej rozliczającej osoby zatrudnione w spółkach skarbu państwa za kwoty zdecydowanie przewyższające te oferowane na rynku?

#bekazpisu #marzenia #polityka
grzyp-prawdziwek

@noniewiem zapomnij, wały jakie szły i są tam umoczeni zarówno z po jak i pis. Z ręki mogę rzucić parę nazwisk.

sireplama

@noniewiem Człowieku! Jak raz w kaczce obudziła się przyzwoitość, że trzeba się ograniczyć jednak z nepotyzmem, kolesiostwem i złodziejstwem i jednak trochę ograniczyć ilość pociotków w SSP to go prawie jego wyznawcy zlinczowali, że "co ten stary dziad pieprzy"? Musieliby cały PiS łącznie z krewnymi do 3 pokolenia powsadzac razem z ps. "wąsik" i Kamińskim.

Pindorek

Komentarz usunięty przez moderatora

Zaloguj się aby komentować

Chciał bym być takim farmerem gdzieś w Ameryce południowej. Miał bym 20 000 hektarów ziemi gdzieś w górach i wypasał na nich stadko 100-200 owiec. Miał bym psa albo nawet dwa i młodą piękną osiemnastoletnią żonę z pobliskiej wioski. Raz w miesiącu jeździli byśmy do miasta naszym starym pikapem sprzedać ser i kilka owiec za zarobione pieniądze kupić potrzebne rzeczy na następny miesiąc. Świece, sól, jakieś przetwory w puszkach fasolkę pomidory sardynki tuńczyka i kilka butelek przyzwoitego czerwonego wina (do baraniny) etc..
W domku w salonie był by kominek opalany drewnem a na podłodze skóra z niedźwiedzia. Domek wykonany z lokalnego kamienia nie jakichś pustaków czy cegieł. Drewniane stropy, kuchnia tez na drewno, prąd tylko z solarów i akumulatora do najpotrzebniejszych rzeczy.

pomarzyć sobie można

#chuopizm #marzenia #resentyment #zycie
7e6e91f9-35ff-4934-a1d8-beefc9e77a41
73e561b4-d9c2-4f7b-b9ae-ef0f2985852d
Magulord

Szybko by Ci się znudziło xD

Zaloguj się aby komentować

Chciałbym mieć kampera i sobie podróżować po świecie. O to w życiu chodzi, żeby jak najwięcej zobaczyć i doświadczać. Robota, a dosadniej mówiąc - jebanie 8h dziennie czy to w kołchozie czy przed kompem jest nieludzkie. Kiedyś lubiłem swoją pracę, a teraz wydaje mi się, że nie ma takiej, która by mi się podobała. Czuję się jak szczur. No chyba, że granie w pokera na telefonie, ale ja nie mam takich umiejętności żeby wzbogacać się w ten sposób.

#gownowpis #marzenia
dbea410c-646a-41cb-9e86-26213c528e4d
Nuszek

@evilonep bez pracy nie zarobisz nawet na benzynę żeby zjeździć cały świat takim kamperem

mortt

są różne hobby. Jedni chcą podróżować i "doświadczać". Inni wolą coś tworzyć. Jeszcze inni czerpią przyjemność z ciszy i spokoju i tak dalej. Wiele z tych rzeczy można realizować po pracy, takiej nie katorżniczej. Najważniejsze to się odnaleźć i tego Ci życzę.

Ciuplowski

O kamper, który nie może zjechać z autostrady Zjechałem większość europy niemalże już 30-letnim kamperem i z doświadczenia powiem, że im mniejszy kamper, tym lepiej. Taki odwłok jak na tym zdjęciu czyni z kampera kalekę, który z promu nawet nie zjedzie. Jedyne zastosowanie, to trzymanie się głównych dróg, autostrad, ekspresówek i kempingi usytuowane nieopodal drogi, bez większych nachyleń i serpentyn. Zaparkować coś takiego można tylko na miejscu dla ciężarówek, a o wjeździe do starszych miasteczek można zapomnieć.

Zaloguj się aby komentować

#gownowpis #rolnictwo #marzenia

Od wielu lat marzy mi się zostanie rolnikiem. Najlepiej na jakimś dużym areale, z dobrymi maszynami. Wiem, że to trudny kawałek chleba ale jest w tym wszystkim coś pociągającego. Niestety próg wejścia w poważne rolnictwo jest teraz absurdalnie wysoki i rozpoczęcie gospodarowania "od zera" jest w zasadnie niemożliwe. Rolnictwo stało się zawodem dziedzicznym, zamkniętym. To są olbrzymie pieniądze odkąd weszliśmy do Unii i cena ziemi uprawnej poszybowała w górę. Ceny maszyn i komponentów też są abstrakcyjne. Mam nadzieję na jakąś namiastkę w postaci ogrodu warzywnego i kilkunastu kur za jakiś czas ale to się zobaczy.

Wklejam, jako tło wpisu, vlog jednego Mireczka z wiadomego portalu.

https://youtu.be/dZzulZFPlSM?si=AJpE1YSLBqeyVpG5
Lubiepatrzec userbar
dsol17

@Lubiepatrzec Areał można wydzierżawić,sprzęt nie musi być od razu najnowocześniejszy.Poważne rolnictwo na wielkim areale zwykle ma miejsce jak już rolnik zarabia i ma firmę.


Ale to nie ma prawie sensu - praktycznie mało co się opłaca na większą skalę,trzeba by sadzić coś egzotycznego różnie jest z pogodą i to NIE JEST lekka robota.

rain

@Lubiepatrzec powiem Ci, że czasem dobrze, że niektóre marzenia się nie spełniają. Uwierz mi, że nie warto być rolnikiem.

rain

@Lubiepatrzec pomyślałam nad tym i jeśli naprawdę chciałbyś spróbować rolnictwa, to są rzeczy, które można zrobić, które nie muszą pociągać za sobą milionowych wydatków na start. Jak ktoś już wcześniej pisał: ziemię można wydzierżawić. Ba, może nawet można znaleźć całe gospodarstwo do dzierżawy. Ale bardziej realistyczna jest opcja tylko dzierżawienia ziemi. Przy odrobinie szczęścia może Ci się to udać dogadać nawet za darmo, np. tylko za to, że jej właściciel będzie brał z niej dopłaty, a Ty będziesz ją uprawiał. Na początek można iść po linii najmniejszego oporu i przeznaczyć tę ziemię pod trawę (sama wyrośnie :P), którą potem kosisz na siano i sprzedajesz baloty. Nie musisz nawet mieć żadnego sprzętu - jest mnóstwo firm usługowych, które można wynająć i one się wszystkim zajmą.

Jeśli chcesz trochę większych dochodów niż tylko z siana - siejesz np. zboże, rzepak, kukurydzę (tu są 2 opcje: na kiszonkę lub na ziarno - raczej interesuje Cię ta druga), buraki cukrowe itp. W zależności od tego, co Twoi sąsiedzi uprawiają. Oni wiedzą, co się opłaca. A potem sprzedajesz to, co Ci urosło na polu. Oczywiście znowu - nie musisz nic robić sam, możesz wynająć jakąś firmę, która Ci uprawi pole, a potem zbierze dla Ciebie plony. A Ty w tym czasie stopniowo zbierasz pieniądze, które udało Ci się w ten sposób zarobić i może szukasz jakiegoś gospodarstwa do kupienia.

Sprzęt rolniczy jest horrendalnie drogi, to fakt - ale jeśli nie masz kilkudziesięciu hektarów ornych dasz sobie radę ze starym, poczciwym Ursusem C 360. Można coś takiego mieć może nawet już za 15-20k. Dobry może być też C 330. A pozostałe maszyny albo możesz kupić sobie używane, albo pożyczać od sąsiadów. Chyba, że wszyscy mają tylko wielkie nowoczesne ciągniki i dostosowany do nich sprzęt.

Zaloguj się aby komentować

Już za kilka dni minie dokładnie rok, odkąd przeprowadziłem się z deszczowej Anglii na słoneczną Kretę. Kiedyś już pisałem o tym, ale usunąłem to, ponieważ miałem gorszy dzień.

Postanowiłem napisać podsumowanie całego roku spędzonego na greckiej wyspie. Na początek opowiem, jak znalazłem się tutaj, skąd wziął się pomysł na przeprowadzkę z Anglii do Grecji oraz jak przebiegało proces poszukiwania domu na Krecie.

Po wzrostach cen energii w Wielkiej Brytanii postanowiliśmy spełnić nasze marzenia, które od dawna było odkładane na później. Zdecydowaliśmy się sprzedać naszą nieruchomość w Polsce - mieszkanie i działkę - i użyć środków na zakup czegoś w ciepłych klimatach Grecji, Hiszpanii lub Portugalii.

Na pierwszy ogień poszła Grecja, a konkretnie Kreta, gdzie lubiliśmy spędzać nasze wakacje. Wybór padł na nią przede wszystkim dlatego, że jako pierwsza zrezygnowała z restrykcji związanych z pandemią. W ciągu 10-dniowego pobytu zwiedziliśmy około 10-12 nieruchomości, a ostatnią, którą obejrzeliśmy, okazało się być mieszkaniem na wschodzie Krety, które nas zachwyciło. Wysłaliśmy naszą własną ofertę, a po kilku drobnych negocjacjach doszliśmy do porozumienia.

Rozpoczęliśmy już proces zakupu - wynajęliśmy prawnika i notariusza, którzy pracowali nad naszą sprawą dotyczącą mieszkania. W międzyczasie wróciliśmy do Wielkiej Brytanii, gdzie zaczęliśmy stopniowo pakować się, dokupywać potrzebne rzeczy, załatwiać formalności związane z przewiezieniem naszych dwóch kotów oraz osobistymi rzeczami z UK.

Zarezerwowaliśmy bilety na 8 września 2022 roku, zakładając, że do tego dnia wszystko będzie już spakowane. Nasza firma przewozowa miała dostępne terminy dopiero w październiku lub listopadzie. To oznaczało, że mieliśmy dwie opcje: ktoś mógłby przekazać nasze rzeczy, lub mielibyśmy krótki powrót do Wielkiej Brytanii, aby nadać przesyłkę.

Nowa przygoda - Kreta początki

Nowa przygoda, czyli życie na Krecie i spełnienie marzeń. Po wylądowaniu na lotnisku w Heraklionie czekaliśmy aż 4 godziny na autobus, który miał zabrać nas w podróż trwającą kolejne 2,5 godziny. Jednak udało się, w końcu dotarliśmy na miejsce, gdzie znajdowało się nasze nowe mieszkanie. Agentka nieruchomości zawiozła nas tam, ale niestety mieszkanie było puste, a prąd został odłączony przez właściciela, który tam nie mieszkał.

Pierwszy miesiąc na Krecie upłynął nam na jedzeniu na mieście, spaniu na prowizorycznym materacu z kempingu, chlaniu, opalaniu się na plaży i próbach załatwienia wszelkiej biurokracji w Grecji. To momentami przypominało podróż w czasie do lat 80. i próby załatwienia czegokolwiek w Polsce - prawdziwa masakra.

W październiku musiałem niespodziewanie wrócić do Anglii, aby nadać kilka rzeczy w deszczowej krainie. Na szczęście moja dziewczyna przyjechała z Polski, aby mi pomóc w pakowaniu i sprzątaniu. Po powrocie do Grecji, kilka dni po moim lądowaniu, nawiedziła nas ogromna ulewa, która zalała całe miasto, powodując zniszczenia na plażach, w sklepach i restauracjach. Jednak Grekom nie zajęło wiele czasu, aby się zorganizować i naprawić szkody.

Powoli zaczęliśmy także kupować meble do naszego domu, aby być gotowym, gdy nasze rzeczy dotrą pod koniec miesiąca.

Listopad minął szybko, bardziej w domowym klimacie. Mieszkanie było już urządzone, więc spędzałem więcej czasu w domu. Kontynuowaliśmy również formalności związane z zakupem mieszkania. Pod koniec listopada podjąłem się zbioru oliwek, ale okazało się to bardziej wymagające niż myślałem. Po jednym dniu miałem problemy z kręgosłupem i przez tydzień miałem trudności z chodzeniem.

W międzyczasie znaleźliśmy osobę, która miała zrobić nowe meble do naszej kuchni. Niestety, miał długie terminy, więc przyszedł wymierzyć i zabrał zadatek, po czym zniknął, aż do końca grudnia.

Święta minęły dość szybko, choć było dziwne siedzieć nad morzem w krótkim rękawku i słyszeć "Last Christmas" George'a Michaela w głośnikach miasta. Wigilia i święta były przyjemne, choć człowiek przesadził z alkoholem, miałem wstręt do niego, który trwały aż do marca.

W grudniu udało się wreszcie sfinalizować formalności z zakupem nieruchomości, uregulować wszystkie płatności. Wtedy nadszedł czas, aby rozpocząć aktywne poszukiwania pracy. Byłem w kontakcie z jedną grecką firmą, która oferowała pracę zdalną w obszarze obsługi klienta poprzez czat, e-mail i telefon. Moja dziewczyna również próbowała mnie wkręcić do pracy w korporacji, ale to się nie udało. Musiałem więc przystosować się do bardziej skromnego trybu życia, szukając aktywnie zatrudnienia.

Niestety, brakowało środków na dokończenie kuchni, więc musiałem wstrzymać ten projekt na chwilę. Styczeń minął szybko, a luty, choć był dość zimny, jest krótkim miesiącem, więc nie musiałem długo cierpieć z powodu mrozu. Jednak koszty ogrzewania za pomocą klimatyzacji i dmuchawy nie były zbyt opłacalne, co odbiło się na rachunku za prąd.

W marcu podjąłem pracę w call center, co umożliwiło mi stabilizację finansową, ponieważ oszczędności zaczynały się kończyć. Kwietniowy czas był dość monotonny, skupiłem się bardziej na pracy. W maju udało mi się odwiedzić moją dziewczynę w Polsce na kilka dni i spędzić z nią czas. Po powrocie do Grecji wróciłem do pracy, a po godzinach wolnych relaksowałem się na plaży. Czerwiec przyniósł odwiedziny znajomych z Polski, którzy wynajęli mieszkanie. Po pracy spotykaliśmy się na plaży na piwko i miło spędzaliśmy czas.

W lipcu pojawił się kolejny przyjaciel, wynajęliśmy samochód i jeździliśmy po Krecie zwiedzając, bawiliśmy się świetnie. Niestety, pod koniec lipca moja praca została zagrożona z powodu zmian prawnych i zwolnili wiele osób jak i również mnie. Zacząłem więc aktywnie szukać nowej pracy i znalazłem pracę w kolejnym call center od sierpnia. Na razie jest w porządku, ale nadal czekam na coś lepszego. W międzyczasie odwiedziła mnie moja dziewczyna na tydzień, który spędziliśmy razem, jedząc na mieście i relaksując się na plaży. Sierpień to czas szkoleń w nowym call center. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, że znajdę coś lepszego.

Podsumowując cały rok, to był intensywny okres. Zdecydowanie żyję zdrowo - mam dostęp do świeżych owoców i warzyw, poznaję wspaniałych ludzi i choć praca może być gorzej płatna niż w Wielkiej Brytanii, to tam wydawałem więcej na utrzymanie.

Udało mi się osiągnąć to, czego pragnąłem - własne cztery ściany, pracuję, ciągle się uczę nowych rzeczy,i cieszę się życiem, spędzam czas nad morzem, w ciepłym miejscu. Brakuje mi tylko funduszy na dokończenie kuchni i kilku dodatkowych rzeczy do domu, choć żartem można dodać, że jestem otwarty na wsparcie (hue hue hue ). Dodatkowo dokarmiam mały gang lokalnych kotów, jeśli jestem w stanie to zawsze im kupie coś do jedzenia czy zaniosę świeżej wody.

Najważniejszą kwestią jest jeszcze decyzja mojej partnerki, czy chce ze mną zamieszkać na stałe na Krecie, czy może bardziej odpowiada jej związek na odległość, czy też to taka zabawa. Nie żałuję niczego, a jeśli ktoś ma pytania, chętnie odpowiem, zarówno publicznie, jak i prywatnie.

#kreta #emigracja #grecja #blog #podsumowanie #marzenia #ama
30f6353e-a506-4b7e-b7d4-f2bc443c5a8e
Emantes

Ile masz lat? Pisałeś że sprzedaliście swoją nieruchomość w Polsce i działkę? To nie jest Twoja żona? Więc jak mieliście wspólnie majątek? Wszystkiego dobrego i pozdrawiam.

Shivaa

Gratuluję spełniania marzeń i zazdroszczę ciepłego klimatu! Trzymaj się i powodzenia w życiu zawodowym 😉

Zapster

Na Krecie mnóstwo dziewuszek, nie wiem po co ta polka, czemu wschodnia cześć krety a nie zachodnia? Na zachodniej lepsza infrastruktura i więcej pracy. Dodatkowo, wiem, że są wykopki mieszkające na Krecie, odezwij się tam na tagu

Zaloguj się aby komentować

Jednym z takich moich małych marzeń jest, że jak już na starość się wyprowadzę na zadupie to będę miał kilka kóz.

#oswiadczenie #marzenia
fe98bbb8-b8d2-42a5-8d04-5b7b6e6e8744
Dancake

Od kilku dni jestem posiadaczem jednej. To zwierzę jest niepojęte. Mega inteligentna i cwana bestia. Aż dziwię sie, że od lat było tak mało popularne w hodowli w moim regione...

madhouze

@Daewoo_Esperal może lepiej owce?

60b24bbd-8154-4781-bd02-412de587574e

Zaloguj się aby komentować

Podobno chwilowe marzenia trzeba spełniać ad-hoc iak drapieżnik, jak zwycięzca, być alfamale.
No to mam chwilową zachciankę.
PKP 2 klasa ze Szczecina do Przemyśla. Tam w pekaesa typu autosan przez Sanok do Ustrzyk Górnych i zrobić sobie spacer po Tarnicy, Haliczu, Połoninie Carynskiej, wykąpać się w Solince, zjeść gulasz grzany na ognisku w menażce, automatyczne odrzucanie połączeń przychodzących i w ogóle bez telefonu, przekonać się u kogoś na sianku albo na hamaku.
Ostatni raz tam byłem w... 1998!
#bieszczady #marzenia
fa44a15c-cfce-458a-ae58-dbbfe843df45
mrmydlo

@polutt A potem to mam już z górki, bo tak:119, przesiadka w trzynastkę...

Szlachetkin_Szalony

taki wyjazd powinien być wymuszany, zwłaszcza jak coś ktoś pierdoli o ważności pracy, o problemach w rodzinie

niech wyluzują trochę bo im dopamina mózg wyżre

Zaloguj się aby komentować

Tworzę playlistę na #spotify zatytułowaną DREAMERS.
https://open.spotify.com/playlist/1CKGmnuzgj1Y6xLTUQSrcB?si=3142178c8ebd433e
Początkowo miała być to składanka tylko z moimi utworami ale zaczęła się rozrastać.
Wiem, że jest tutaj zacne grono z klimatu #synthwave #newretrowave #scifi i trochę #muzykaelektroniczna dlatego chętnie poznam Wasze propozycje (w wyżej wymienionych klimatach).
Podrzućcie coś dobrego w komentarzach
Preferowane kawałki w konwencji #motywacja #optymizm #kreatywnosc #marzenia

Zaloguj się aby komentować

Marzeń juz w sumie nie mam, ale takie jedno głupie. Kupic flet i nauczyc się grać część tego utworu którą gra facet i kiedyś może znaleźć swoją drugą połowę z którą będzie mi dane zagrać tą melodie. Takie male child fantasy w swoim prime. Raczej nigdy to się nie stanie i nikt mi nie odpowie, ale niczym jakis barwny ptaszor swój "śpiew godowy" będę znał. Tymczasem wracam być dorosły bo zlecenia same sie nie zrobią.
https://youtu.be/mRtiN6HkG7A
#gownowpis #muzyka #gry #marzenia
JozefStalin

@Tylko_Seweryn grasz na flecie, wystarczy żeby zwrócić na siebie uwagę xd

DeadRabbit

Przypomniał mi się ten koleś co Halo3 próbował zanucić na randce XD


https://youtu.be/3o783uvy_Ew?t=65

Tylko_Seweryn

@DeadRabbit Jezusie jaki cringe xD

Zaloguj się aby komentować

ehh chłopy, ale bym chciał pracować jako kierowca tira w USA.....
#przegryw #marzenia
7f5312ae-e7d6-466e-ab1f-e010a95f0604
dsol17

@smutnylizak Bo nie ma dżemu...

A tak serio to dlatego,że tam nie masz urlopów i wielu innych rzeczy,płace jak dla amerykanina są ciulowe a służba zdrowia przyprawi cię najpewniej o bankructwo przy czymkolwiek poważniejszym od kataru.

hujto

@smutnylizak zrob c+e w p0lsce albo wna ukrainie, jedz do us i a na wizie turystycznej, zaciagnij sie do armii, przezyj 10 lat, dostan obywatelstwo, smigaj

Debil13

@smutnylizak Proste życie, jeździć po świecie i zwiedzać. Nawet to chłop nie dane eh...

Zaloguj się aby komentować

Następna