#religia #katolicyzm #bekazkatoli
@Luker Ja się odniosłem do Sapiehy, a potem do jakichś śmiesznych wyobrażeń, że gość, który umarł w 1951 mógł namaścić na papieża Wojtyłę, który został wybrany w 1978.
@Nemrod sieć kontaktów buduje się przez długie lata, zwłaszcza w kościele. Może nie z kardynałami, ale na luzie z biskupami mógł budować sieć relacji
@Luker Twoje wpisy są cenne. Bo pokazują jak łatwo się tworzy pewną narrację. W przededniu publikacji dość poważnych materiałów w sprawie Wojtyły publikuje się sugestię, że Sapieha był jakimś homo-predatorem molestującym kleryków (na podstawie absolutnie słabych źródeł, czyli współpracującego alkoholika, który od dawna miał na pieńku z władzami kościelnymi i zeznań księdza torturowanego w katowniach ub). Stąd już o krok od tezy, że w takim razie 80 letni Sapieha molestował Wojtyłę i kreował bardzo młodego księdza na papieża w latach 50. (choć sam umarł w 1951, ale fakty nie mają tu żadnego znaczenia, bo przecież mamy wyobraźnię). Nice. Logika na pełnej. Sam do tego doszedłeś, nikt ci nie pomógł, a fakty są tu niepodważalne.
[już pomijam, że to były czasy stalinowskie, a zakładasz, że UB dysponując solidnymi materiałami schowała je do szafy, że Sapieha w tamtych czasach mógł sobie budować na całym świecie sieć kontaktów z księżmi lub młodymi biskupami, którzy potencjalnie mogliby 30 lat później wybrać jego protegowanego na papieża... bo na konklawe, gdzie wybrano Wojtyłę z polski było ilu kardynałów? dwóch?]
Zaloguj się aby komentować