#hejtoczyta

16
357
Tytuł: Polska Jagiellonów
Autor: Paweł Jasienica
Gatunek: historia
Ocena: 6/10
Poprzedni tom sprawił mi zdecydowanie większą przyjemność. W tym było trochę bardziej chaotycznie, dużo analiz problemów wewnętrznych Polski, Litwy i między nimi, sporo też pobocznych refleksji autora na temat pobocznych wydarzeń, które z czasem zaczęły być męczące.
Narracja podobna jak w pierwszym tomie, autor w swobodny sposób omawia losy unii polsko-litewskiej, więc czyta się to dobrze.
5e2b31e9-1fe4-4f89-9413-044fc17924f5

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Jak wychować rapera? Bezradnik
Autor: Marcin Matczak
Gatunek: popularnonaukowa
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Lubię muzykę Maty. Szanuję również Profesora Matczaka i regularnie słucham jego podcastów, dlatego kiedy dowiedziałem się o premierze książki "Jak wychować rapera?", stwierdziłem, że... nie złapię się na tak chamski, clickbaitowy marketing i odpuszczę sobie lekturę. Koniec końców dałem się przekonać (jak widać), po zapoznaniu się z jednym z odcinków audycji, który polecam przesłuchać niezdecydowanym ("Czy raper będzie dobrym obywatelem?"). Co do clickbaitu, to sam autor w przedmowie przyznaje, że chciał tym zabiegiem dotrzeć do szerszego grona młodych ludzi - niech będzie, choć w moim przypadku zadziałało to akurat odwrotnie.
Od razu uspokajam tych, którzy Maty nie znają lub nie lubią - pomimo zbudowania całej struktury książki na dyskografii młodego Matczaka, to starszy Matczak gra tutaj pierwsze skrzypce, przybliżając liczne zagadnienia socjologiczne, filozoficzne i prawne. Odniesienia do utworów mają zwykle sens, choć są i takie rozdziały, gdzie wywód prowadzony jest w oderwaniu od nich, a w niektórych autor nieco nadinterpretuje twórczość swojego syna w celu przygotowania lepszego fundamentu pod merytorykę. Ilość treści bezpośrednio związanej z Matą nie przekracza 1/4 książki i jest to moim zdaniem optimum, które zadowoli fanów, a jednocześnie nie zmęczy tych, którzy sięgną po książkę bez znajomości jego utworów.
"Jak wychować rapera?" jest pozycją bardzo bogatą w merytoryczną treść, rozwijaną w kolejnych rozdziałach, składającą się na większą całość. Jednocześnie jest napisana w przystępny, stosunkowo lekki, w porównaniu do poruszanych tematów, sposób. Nie brakuje tu żartów i autoironii, co odświeża lekturę, dzięki czemu nie przytłacza ona po dłuższym czasie. Warto zaznaczyć, że duża część poruszanych tematów i sposobu ich omawiania pokrywa się z tym, co Profesor Matczak zawarł w swoich podcastach - myślę, że jest to około połowa merytorycznych fragmentów. Nie przeszkadzało mi to za bardzo, było formą ponownej analizy i utrwalenia. Jednocześnie przesłuchanie kilku audycji może dać moim zdaniem dobry obraz tego, czym jest ta książka i czy zaciekawi innych potencjalnych czytelników.
Autor opiera swoje analizy i recepty na dziełach innych twórców, często uznanych filozofów i profesorów, co jeszcze bardziej podkreśla rzeczowość treści książki. Socjologia, filozofia, edukacja i prawo są tu ujmowane współcześnie, często postmodernistycznie, co mi jak najbardziej odpowiadało. Poruszane tematy polityczne, których również jest tu bardzo dużo, są akurat tymi strunami, które we mnie mocno rezonują i myślę, że podobnie jest z dużą częścią społeczeństwa, która nie rozumie działań PiS oraz ich popleczników. Poza diagnozami Profesor Matczak prezentuje również potencjalne rozwiązania, które pomimo swojej nieoczywistości, a czasem wręcz (jak się wydaje) niemożliwej realizacji, intuicyjnie potraktowałem jako właściwe.
W tej beczce miodu nie może zabraknąć łyżki dziegciu. Jestem świadomy, że nie jest to praca naukowa, będąca obiektywną analizą stanu naszego społeczeństwa i sceny politycznej, niemniej warto zaznaczyć, że argumenty i literatura dobrane są pod wcześniej przygotowane tezy. Nie wiem czy mówiłbym tu o cherry pickingu, ale byłbym w stanie takie zarzuty zrozumieć. Dodatkowo wyczuwalny jest brak konsekwencji, kiedy autor pisze o religii - traktowana jest ona odwrotnie do patriotyzmu, mimo że mogłaby być ujęta z tej samej strony, ponieważ argumenty wydają się zbieżne. Sam autor w post scriptum związanego z tym rozdziału o tym wspomina, jednak wygląda to na wytłumaczenie sklecone na szybko po sugestii zewnętrznej i mnie zupełnie nie przekonuje. Podkreślenie wagi tradycji w kontekście całości treści jak najbardziej do mnie trafia, jednak spojenie jej z religią jest moim zdaniem zbyt daleko idącym subiektywizmem i spłyceniem, który w tak rzeczowej książce zwyczajnie razi.
Pomimo wymienionych w ostatnim akapicie wad, "Jak wychować rapera?" oceniam bardzo pozytywnie. Jest to lektura o bogatej, merytorycznej treści, która jednocześnie zawiera w sobie ciekawe informacje i analizy związane z synem autora, a dodatkowo, dzięki lekkości pióra i poczuciu humoru Profesora Matczaka, czyta się ją naprawdę przyjemnie. Polecam.
(opinia zmigrowana, pierwotna data publikacji: wrzesień 2021)
20d98f3f-9f6d-49c2-8d75-afb2c03111df
tak_bylo

@zranoI muzyka maty to absolutnie asłuchalny syf, a on sam jest odrażający.

inskpektor

@zranoI O czym jest ta książka? Bo z recki się nie dowiedziałem. Po za tym że porusza tematy z socjologii, politologi i czegoś jeszcze.

zranoI

@inskpektor analiza społeczeństw skłonnych do popierania rządów autorytarnych, opis różnic i części wspólnych pomiędzy liberalizmem/postępowością a konserwatyzmem/tradycją oraz proponowane rozwiązania konfliktów pomiędzy stronami, wskazanie postaw obywatelskich niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa (np. racjonalny bunt i sprzeciw).

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Właśnie w radiu słyszałem fragment wywiadu z autorem książki, która miała niedawno premierę, a wydaje się bardzo ciekawa i wydaje się być ambitniejszą alternatywą dla Sapiens Harariego. Ktoś może już czytał?
Narodziny wszystkiego. Nowa historia ludzkości
Rewolucyjne spojrzenie na historię ludzkości, które kwestionuje nasze najbardziej fundamentalne założenia dotyczące ewolucji społeczeństwa.
Od pokoleń nasi odlegli przodkowie są przedstawiani jako prymitywni, gwałtowni i nieco dziecinni barbarzyńcy. Mówi się nam, że cywilizację można rozwijać tylko przez rezygnację z pierwotnej wolności i okiełznanie najniższych instynktów.
<br />
David Graeber i David Wengrow w swojej przełomowej książce przekonują, że historia ludzkości stanie się o wiele ciekawsza i mniej jednoznaczna, jeśli zrezygnujemy z tej wąskiej perspektywy i spojrzymy na nią świeżym okiem. Narodziny wszystkiego nie tylko zmienia nasze postrzeganie przeszłości – od rozwoju rolnictwa i miast, po pojawienie się państw, demokracji i nierówności – lecz również pokazuje nowe możliwości emancypacji i sposoby organizacji społeczeństwa, z których ludzkość może skorzystać w przyszłości. To monumentalna książka o ogromnym znaczeniu, pełna ciekawych spostrzeżeń, nieoczekiwanych wniosków, a także wizji i wiary w moc bezpośredniego działania.
<br />
#nowosciksiazkowe
687aec4e-02b4-49d2-8003-b0714bd76212
Man_of_Gx

Czekam aż ciotka przeczyta to pożyczę.


Gx

pol-scot

@smierdakow jakie radio?

smierdakow

@pol-scot tok fm, o 22 dzisiaj ma być dalszy ciąg

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Blask fantastyczny
Autor: Terry Pratchett
Gatunek: fantasy
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Miałem ochotę na lekką i niezobowiązującą lekturę, a że już od jakiegoś czasu chciałem nadrobić pratchettowe zaległości, wybór padł na "Blask fantastyczny", czyli kontynuację "Koloru magii". Powieść dała mi to, czego chciałem, jednak ostatecznie trochę się na niej zawiodłem.
Bohaterowie i świat powieści zostali dobrze przedstawieni już w pierwszej części, zatem w "Blasku fantastycznym" autor korzysta z tych podwalin, co z jednej strony jest logiczne i zrozumiałe - z drugiej jednak mniej-więcej w połowie lektury zaczyna nieco nużyć. Pomaga wprowadzenie nowych postaci, jak choćby Cohena Barbarzyńcy (udana parodia znanego Conana), jednak mi to nie wystarczyło. Podobnie jest z fabułą, która nawet w tej pastiszowej formie potrafi zmęczyć. Ostatnią 1/4 część powieści czytałem już niechętnie, z niewielkim zainteresowaniem.
Nie bohaterowie, fabuła ani nawet świat są jednak w tej książce (i całej serii) najważniejszymi elementami. Kluczowy jest humor, wyśmiewanie świata rzeczywistego i światów fikcyjnych oraz lekkość pisania Pratchetta. Nie jest to ten poziom absurdu co Monty Python czy "Autostopem przez galaktykę", jednak rodzaj humoru jest zbliżony i mi się podoba, choć nie każdemu podejdzie. Brakowało mi jednak, poza tymi zabawnymi sytuacjami i dialogami, czegoś więcej.
(opinia zmigrowana, oryginalna data publikacji: wrzesień 2021)
9764be04-b087-41c9-ab1a-021bf7816492
oiron666

Kolejne części lepsze

zranoI

@oiron666 dzięki, są na mojej liście

lavinka

@zranoI O, chyba nawet czytałam. Równoumagicznienie jest też świetne z serii. I to ze śmiercią, Wiedźmikołaj, czy jakoś tak.

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Damy polskiego imperium
Autor: Kamil Janicki
Gatunek: historyczna
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Oprócz czytania internetu staram się, by chociaż raz w roku przeczytać coś ambitniejszego, nie tylko beletrystykę w stylu Jakuba Wędrowycza czy innej fantastyki albo książek o edukacji czy przyrodzie. Coś ambitnego czyli tematy polityczno-historyczne, psychologia, może jakiś mądrzejszy reportaż. Długo się zabierałam do tej książki, najpierw mi leżała na liście zakupów, potem o niej zapomniałam i w końcu partner mi ją wypożyczył z biblioteki, żebym nie miała więcej wymówek.
No i owszem, nie dziwi mnie popularność tej lektury z rok po wydaniu, kiedy była mocno reklamowana. Trochę bardziej współczesne spojrzenie na politykę "chrześcijańską", sporo prawdy o tym, jak się złotem i srebvrem urabiało papieży i jak się załatwiało dziatwie miejsce na tronie innego państwa. I jaką rolę miały w tym baby (wbrew pozorom nie jest to feministyczna książka, choć pojawiają się tam "nowoczesne" wstawki językowe typu "polityczka" ha-tfu).
Typowe książki historyczne zwykłego czytelnika odrzucają zbyt profesjonalnym słownictwem lub ujęciem naukowym. Tu jest skrót wydarzeń pisany stylem "blogowym", po kolei jak było, kto z kim i po co, trochę ubarwione stylistycznie, żeby wyobraźnia malowała kolorowe obrazy. W środku jest też sporo ilustracji co w mojej subiektywnej ocenie zawsze daje jedną gwiazdkę na plusie. Jeśli ktoś do tej pory nie kochał historii, to może celować w takie właśnie książki, lekkie stylem, proste przekazem. Jeśli ktoś pasjonuje się historią, może odczuwać niedosyt.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4806430/damy-polskiego-imperium-kobiety-ktore-zbudowaly-mocarstwo
f8b9089a-3edc-4202-a76d-309fc226859c
Symmachus

Czasem się zastanawiam czy Janicki naprawdę istnieje, tyle książek o kobietach w historii pisze że nie wiem czy on ma czas na sen

lavinka

@Klamra Nie mam pojęcia. Tu jest chyba bardzo mało użytkowników - może jednak chodzi o społeczność.

lavinka

@Symmachus Może pisze głosem i potem tylko poprawia interpunkcję. Tak można pisać kilka książek rocznie.

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Długi taniec za kurtyną. Pół wieku Armii Radzieckiej w Polsce
Autor: Grzegorz Szymanik, Julia Wizowska
Gatunek: reportaż
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Mam po tej lekturze bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony naprawdę dobry temat, czyli obecność Armii Radzieckiej na terenie Polski po IIWŚ. Wiem o tym tyle, ile słyszałem od moich przodków, ale była to wiedza bardzo ograniczona i mimo wszystko jednostronna. Dzięki tej książce dowiedziałem się naprawdę dużo o wielu aspektach tej obecności, przede wszystkim w kwestiach zwyczajnej codzienności dla tychże żołnierzy, jak i ludności cywilnej, zamieszkującej obszary położone blisko baz wojsk radzieckich. Kolejnym moim zdaniem bardzo dużym plusem było oddanie głosu niemalże każdej stronie – zarówno Polakom, czy to będącym w zasadzie sąsiadami, czy współpracującym handlowo, czy fascynatom historii, czy przeciwnikom obecności wojsk wielkiego imperium, ale również samym żołnierzom z armii radzieckiej, niekoniecznie pochodzącej z samej Rosji, ale również siłowo wcielonym do tej armii z innych republik radzieckich.
Co z minusów? Chaotyczność układu książki. Początek i koniec niby oczywiste, czyli wejście i wyjście wojsk radzieckich, ale co pomiędzy? Kompletny miszmasz, raz przechodzenie do lat 80., za chwilę lata 50., potem czasy III RP, żeby znowu wrócić do czasów sprzed kilkudziesięciu lat. Aż kusiło, żeby na koniec był obszerny rozdział o powrocie każdej z tych baz do „normalności”, będący świetnym zwieńczeniem książki, ale nie, zostało do poupychane w bardzo wiele miejsc. A alfabet, będący w dużej mierze środkiem książki, w mojej opinii był trochę nieporozumieniem. Rozumiem mnogość tematów, które w większych fragmentach nie zostały poruszone, ale upychanie na siłę jakiejś historii na 2-3 strony pod jakąś literkę? Taka objętość swoją drogą bardzo spłycała poruszane tam tematy, które zdecydowanie powinny zostać rozbudowane.
Podsumowując: jaka ocena? Najchętniej dałbym gdzieś pomiędzy 6 i 7, jako że temat został wybrany bardzo dobrze i widać solidne, wielopoziomowe i wielostronne przygotowanie materiału, natomiast sama forma i wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Pewnie można to zrzucić na karb debiutu literackiego, ale nie jestem zdania, żeby to było wystarczające tłumaczenie. Także trochę szkoda finalnego rezultatu. Ostatnie 0,5 pkt odejmuję za brak mapy, która moim zdaniem powinna być absolutnie nieodzownym elementem reportażu, gdzie przeskakuje się po kilku lokacjach. Zaglądanie co jakiś czas do map na telefonie przeszkadzało w płynności czytania. Szkoda.
cba2bc89-13fc-42ec-b1c7-2ecc852767fa
Mikry_Mike

@bojowonastawionaowca oj nie, niestety żadnej książki nie znam. Może jest ktoś z byłych żołnierzy służących w WP przed 1989, którzy mieli styczność z ruskimi i spisali takie opowieści, ale ja o niczym nie wiem.

To co opisałem to słowa dwóch byłych zetorian, którzy odsłużyli zetkę w końcu życia PRLu, jeden z nich w Kwidzynie gdzie była taka jednostka i stąd te opowieści.

Rebe-Szewach

@bojowonastawionaowca @Mikry_Mike W tym temacie było jeszcze to:

„Wojska Radzieckie w Polsce 1939–1993”


Książka jest zbiorem luźnych artykułów różnych autorów, przez co niestety wiele traci na swojej spójności.


Może zainteresuje Was dokument?

https://www.youtube.com/watch?v=VnNWE07_BlA

bojowonastawionaowca

@Rebe-Szewach Rzucę okiem na pewno, dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Co najlepszego przeczytaliście w zeszłym roku?
Bo ja przeczytałem 73 książki i dałem 3 maksymalne oceny.
Powojnie zdecydowanie bardzo przytłaczające ilością informacji, z perspektywy czasu bym chyba tej oceny nie podtrzymał, ale dwie pozostałe rewelacja.
84766920-280e-40aa-8e70-072cedb5bd8a
smierdakow

@bernanio to wcale nie jest dużo, Kindle na pewno ułatwia sprawę, bo można czytać praktycznie w każdych okolicznościach

ZygoteNeverborn

@moll U mnie wręcz odwrotnie, bo dla mnie to był prawie ciągły confirmation bias, a ja czegoś takiego nie lubię. Sprawdziłem, zakładkę mam na stronie 222 i nie wiem czy dalej ruszę. W międzyczasie przeczytałem trochę innych książek i do tej nie chce mi się wracać.

moll

@ZygoteNeverborn bo w sporej części to się na tym opiera. Kwestia tego, że część też jest zbudowana na materiale, te mają jakiś sens i można się z nimi zgodzić, za to cała reszta jest oparta o "teoretyzowanie" na podstawie historii, a potem to jest przyjmowane za pewnik do dalszych rozważań i to już jest mniej fajne. Za to pokazuje nowy wymiar demagogii.

Zjawisko samo w sobie ciekawe, jeśli jesteś w stanie przebrnąć i w miarę skupić się na tym, co on opiera o fakty, a co już wchodzi w mocne dywagacje

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: F*ck, fame & game. Co faceci robią w sieci
Autor: Elżbieta Turlej
Gatunek: reportaż
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Bolesny reportaż o mężczyznach urodzonych po 1989 i ich codzienności, którą często wypełnia tinder, patostreamy, uzależnienie od pornografii, narktotyków, pogoni za szczęściem, niekiedy znajdywanym w religii i ruchach dość nietypowych typu Rycerze Chrystusta.
Książka niezła, wciągająca, odkryła przede mną trochę świata tych wszystkich instagramowych celebrytów i ich życia na pokaz. Obraz wyłania się wstrząsający, ale jednak nie powiedziałby, że to pokolenie wyróżnia się bardzo in minus na tle poprzednich. Zwyczajnie mają przed sobą inne wyzwania, z którymi muszą się zmierzyć. I tak - ciężko być facetem w tym państwie, a jeśli się urodziłeś na prowincji i jesteś brzydki - szansa na poznanie żony jest bardzo mała.
Są lepsze i gorsze fragment, książka nierówna, stąd ocena o cyfrze sześć.
9e69e78b-5b0c-4464-97c6-27af482f8d93
DerMirker

@starebabyjebacpradem Ale dzięki nim łatwo rozpoznać serię reporterską. Czarne przecież podobnie robi.

starebabyjebacpradem

@DerMirker o Szczekocinach i Ostre cięcie też taka okładkę podobna miały stąd mi się rzuciły w oczy podobieństwa

lexico

@WielkiNos strzel sobie z 3 bombelki. Nie będziesz miała czasu na nic.

Zaloguj się aby komentować

12 grudnia nakładem wydawnictwa PISM ukazała się książka Oskara Pietrewicza "Spór o Koreę. Rola USA i Chin w kształtowaniu bezpieczeństwa międzynarodowego na Półwyspie Koreańskim".
Oskar to często występujący w mediach ekspert od tematyki Korei. Autor o książce:
W książce przedstawiam przyczyny zaangażowania USA i Chin na Półwyspie Koreańskim, ich interesy i cele, kontekst globalnego i regionalnego wymiaru ich polityk zagranicznych, środki i metody oddziaływania w stosunkach z państwami koreańskimi oraz ewolucję stanowisk wobec głównych wyzwań bezpieczeństwa na Płw.Koreańskim (problem nuklearny i ew. zjednoczenie Korei). Staram się pokazać, że „koreańskie problemy” są tak złożone, że niemożliwe jest rozwiązanie ich w sposób jednostronny, bez uwzględnienia interesów głównych zainteresowanych: .
#nowosciksiazkowe
4f07a4a3-658f-4e1f-a381-c2e8e57b6971
smierdakow

@slowalisci ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, ja go znam głównie z wystąpień w TOK FM, kiedy coś się dzieje, w którejś z Korei

Żaden szur, na pewno nie zachwyca się reżimem północnym

bojowonastawionaowca

@slowalisci Od wielu lat zajmuje się Koreami pod względem naukowym, nie zna się i nie wypowiada się na każdy temat jak Bartosiak, tylko dobrze zna swój region Prywatnie też spoko człowiek, miałem kiedyś kontakt

slowalisci

@bojowonastawionaowca @smierdakow ok, dzięki, pewnie zakupie książkę do kolekcji

Zaloguj się aby komentować

Wpadły jakieś książki od Mikołaja?
pol-scot

@smierdakow a bo to jedna?:)

smierdakow

@pol-scot ty to musisz być koszmarem do prezentów książkowych, bo co dać człowiekowi, który już sam się pewnie gubi co ma xd

pol-scot

Absolutnie nie, wszystko mam skatalogowane, w głowie i w aplikacji, poza tym zazwyczaj kupuję sam sobie więc nie ma tego problemu ale kiedy trzeba kupić coś komuś to jestem idealnym źródłem pomysłu

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Ludzie sierpnia
Autor: Siergiej Lebiediew
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Powieść zdecydowanie imponująca – jak autorowi udało się pomieścić całą Rosję czy nawet ZSRR na 400 stronach? Niepojęte, ale chyba jednak się udało. Niekiedy przytłacza, niekiedy gubi w narracji, niekiedy fascynuje alegoriami czy symbolami, ale ogółem zachwyca i nie mogę się doczekać pozostałych książek autora (a czekają jeszcze dwie na półce + jedna do zamówienia w wydawnictwie!).
Książka zaczyna się niepozornie, bo od poszukiwania przeszłości przez głównego bohatera. Przeszłości, która szczególnie w jednym punkcie jest niewyjaśniona i nawet znalezienie tajnych zapisków babci w wyjaśnieniu nie pomaga — wręcz przeciwnie, napędza bohatera do pogoni za przeszłością. Ta przeszłość będzie ciągnęła bohatera przez dosłownie całą Rosję – od kazachskich pustyń po karelską tajgę, od syberyjskiej zmarzliny po urzekające zmysły kaukaskie targowiska (i oczywiście z Moskwą, będącą centrum kraju, do której zawsze się wraca). Wreszcie od poczucia wolności i braku istnienia granic po nieustanne wrażenie całego otoczenia zamieszanego w spisek i grę i konieczności „życia wnie”– a to wszystko w zaledwie 8 lat, od puczu Janajewa w 1991 roku po pojawienie się byłego szefa KGB, Władimira Putina, na stanowisku premiera Rosji w 1999 roku. Ale przeszłość, zamiast próbować ją dogonić, tylko zaczyna gonić bohatera, bo w Rosji nie da uniknąć jej kolejnych kręgów. I więcej nie mówię, żeby za dużo nie zdradzić
Powieść moim zdaniem bardzo pomocna, jeśli chodzi o zrozumienie mentalności Rosjan, rosyjskiej władzy i ich wzajemnego stosunku do siebie. Historia Psiego Cara znakomita, moim zdaniem piękna szkatułka rosyjskiego społeczeństwa, chyba mój ulubiony fragment książki. Z literatury post-ZSRR wyżej sobie cenię reportaże Swietłany Aleksijewicz, ale pomimo zawiłej końcówki (do której chyba jeszcze raz będę chciał przysiąść, żeby lepiej ją zrozumieć) zdecydowanie ląduje wysoko na mojej prywatnej liście.
1a95f7e0-51d0-40bd-88e4-a0be2e1eb904
Opornik

@bojowonastawionaowca czytałeś może LÓD Dukaja?

bojowonastawionaowca

@Opornik Nieee, s-f to kompletnie nie moja bajka, może kiedyś się wciągnę, jak się wygrzebię z obecnej kupki wstydu (która się właśnie mooocno powiększa...) Ale dużo dobrego słyszałem o tej książce

Opornik

@bojowonastawionaowca Wspomniałem bo tam pięknie i obrazowo opisuje rosjan ich kulturę i mentalność... a przynajmniej taką jaką one były zanim czerwona maszynka do mięsa przemieliła ten kraj i zostawiła suche kości.

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: Drżę o ciebie matadorze
Autor: Pedro Lemebel
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Książka nie dla każdego – to trzeba od razu zastrzec. Bo jak to, książka o homoseksualnej miłości transwestyty do młodego bojownika walczącego z dyktatorem? W dodatku ocierająca się o wzajemność? Nie wszystkie osoby będą na tyle otwarte i wrażliwe, żeby chcieć się w książkę zagłębić. Tym bardziej że język zdecydowanie nie pomaga ze swoimi ułomnościami i nacechowaniami, o czym pisze konsultant języka środowiskowego w krótkim posłowiu, jednak moim zdaniem Tomasz Pindel jako tłumacz radzi sobie z tym wyśmienicie (i to nie pierwszy raz), chapeau bas ! Bo…
Ciotuchna, ach Ciotuchna… Zdecydowanie najbarwniejsza postać książki, napędzająca chcąc/nie chcąc, wiedząc/nie wiedząc o tym, całą akcję — a przy tym pozostająca tak bardzo ludzka, z wszystkimi jej/jego (bo i w tekście pojawia się w obu wersjach) zaletami i wadami. Miłość w czasach dyktatury — wydawać by się mogło, że niesamowicie sztampowy temat, ale właśnie przez charakterystykę Ciotuchny czyta się niesamowicie przyjemnie i książka znika nie wiadomo kiedy. Czasem aż nie da się uśmiechać, zauraczać, wybuchać śmiechem, ale i pukać w głowę czy załamywać rąk. Ot, po prostu 1) człowiek, 2) zakochany/a 3) otoczony/a brutalnością dyktatury.
Ale nie tylko Ciotuchna czyni tę książkę znakomitą. Bo czasem wplatają się również wątki dotyczące samego Pinocheta. Tyle tylko, że znowu, tu nie ma banału i pokazania walki o władzę. Oj nie, tutaj jest walka o przeżycie w „pojedynku” ze zdecydowanie zbyt rozgadaną małżonką, której monologi w zasadzie nigdy się nie kończą. Czego tutaj nie ma? Proste zabobony, zachwyt przyjacielem Gonzalem, mającym doskonałe wyczucie mody, nieustanne pretensje do męża (ach ten pistolet Hitlera), i tak dalej, i tak dalej, nieustanny terkot jak w radiu na niewyczerpujące się baterie… No ale jak to tak, współczuć człowiekowi trzęsącemu całym państwem pod znakiem terroru? Niewyobrażalne, ale Lemebel robi to znakomicie
ba4c5192-0fa9-4724-b994-ddc84e5f8ca6

Zaloguj się aby komentować

**Tytuł:** Ropa i krew. Walka o przywództwo w Arabii Saudyjskiej i wpływy na świecie
**Autor:** Bradley Hope, Justin Scheck
**Gatunek:** reportaż
**Ocena:** 7/10
(Od nowego roku trzeba będzie zadbać o liczenie opinii, żeby to funkcjonowało jak #bookmeter.)
Po książkę sięgnąłem, żeby mieć jakiś obraz tego arabskiego świata w związku z mundialem w Katarze, ale też napiętej sytuacji na linii zachód - Arabia Saudyjska, no i swoje zadanie książka spełniła. Może część historii była raczej formą ciekawostek niż szerszego obrazu kraju Saudów, ale były na tyle ciekawe, że dobrze się to czytało.
Książka jest reportażem na temat najnowszej historii Arabii Saudyjskiej, a właściwie jej teraźniejszości, a konkretnie opowiada o rządach Muhammada ibn Salmana, który w bardzo efektowny sposób przejął władzę w całym kraju na wszystkich szczeblach.
Autorzy przedstawiają drogę do władzy Muhammada, jego próby przeprowadzania reform, relacji biznesowych ze światem, relacji z innymi arabskimi krajami, USA. Jest to bardzo ciekawa postać, bezwzględny autokrata, bardzo ambitny z nieograniczonymi finansami, który chciałby kraj uniezależniać i wprowadzać zachodnie standardy, a jednocześnie twardy jednowładca, który nie potrafi się oderwać od arabskiego konserwatyzmu, który popełnia mnóstwo błędów na szczeblu biznesowym i międzynarodowym.
b84cda1d-cd21-48fc-9b7b-017fdec18991
mike-litoris

sorry, nie mogłem się powstrzymać xD

.

NSFW.

.

.

.

.


.

.


.

.


.

.


wnuczek trzyma za rękę umierającą babcię, babcia mówi "synku kochany, umieram, spełnij moje ostatnie życzenie i mnie przeleć". Wnuczek z obrzydzeniem ale spełnił życzenie babci, wlazł na nią i wyruchał. Gdy już skonczył pyta się" babciu, co to było: najpierw takie twarde i chropowate później lepkie i mokre?" Babcia na to "najpierw krew i strupy, później ropa"

Zaloguj się aby komentować

Tytuł: K. Relacja z pewnych poszukiwań
Autor: Bernardo Kucinski
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Zrobiłem sobie większe zakupy książkowe (jak co roku w grudniu), także można się nimi z Wami w przynajmniej taki sposób podzielić
Książka o południowoamerykańskiej dyktaturze — wydawać by się mogło, że temat oklepany i przemielony na wiele różnych sposobów, tym bardziej że przynajmniej ja w ostatnim czasie przeczytałem takich książek przynajmniej kilka. Niemniej ta książka zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. Niewielka rozmiarowo (raptem 200 stron), ale bardzo nasycona historią, emocjami, jak i punktami widzenia. Zaczyna się niestandardowo, bo od końca — wpisem do pamiętnika (?) pokazującym wszystko, o czym będzie ta książka: porwaniu córki głównego bohatera, która już na zawsze zostanie jedną z desaparecidos (jak mówi się o ofiarach dyktatur w Ameryce Południowej, które na zawsze zaginęły na ścieżkach historii), ale także o nieustannym braku spokoju ojca, nieustającego w próbach wyjaśnienia osobistej tragedii.
Z kolejnymi stronicami poznajemy kolejne elementy układanki, na którą składają się nie tylko opowieści zrozpaczonego ojca, próbującego łapać się każdej możliwości i pukającego do każdych drzwi, byleby nieudolnie odnaleźć prawdę o losach córki (tytułowe nawiązanie do Kafki nieprzypadkowe), ale również opowieści córki sprzed tragedii. Swoją drogą świetny zabieg — zabiegany i zajęty swoim życiem ojciec dopiero po zaginięciu zaczyna odkrywać, jak faktycznie wyglądało życie swojej córki — im mniejsze szanse na jej znalezienie, tym więcej zaczyna się dowiadywać. Mamy tu również spojrzenie z drugiej strony, zarówno katów, jak i sprawców porwania, ale również osób z własnej bądź przymuszonej woli współpracujących ze sprawcami, wszystko to podane w sposób, jakbyśmy zagłębiali się w relację z pewnych poszukiwań, sporządzoną wiele lat po jego "zakończeniu". Znakomity obraz całego społeczeństwa w obliczu dyktatury i tragedii dla pojedynczych osób, którą takie dyktatury nieuchronnie przynoszą.
Nie można nie wspomnieć o osobistym charakterze tej książki — co prawda nie jest to bezpośrednia historia autora, jednak bardzo mocno zakorzeniona w historii rodzinnej autora (o czym pisze na samym początku "Wszystko w tej książce jest fikcją, ale prawie wszystko zdarzyło się naprawdę", jak i na skrzydełkach okładki). Mamy wspomnienia o Polsce, a nawet o moim rodzinnym mieście, czego w życiu się nie spodziewałem po zagranicznej książce — za to dodatkowy plusik ode mnie. Książki wydawnictwa Claroscuro nie są najłatwiejsze do złapania (bo tylko na stronie ichniejszego wydawnictwa), ale już pierwsza, do której się dorwałem, zwiastuje znakomitą przygodę z kolejnymi pozycjami — o czym w kolejnych wpisach
9a71208a-acec-43ce-9b8b-90696721cc51
smierdakow

@bojowonastawionaowca dzięki za odpowiedź, będę wracał do tego komentarza

bojowonastawionaowca

@smierdakow Śmiało, jeśli chodzi o polecenia literaturowe to się polecam Już nie mam procentów od sprzedaży

alaMAkota

@bojowonastawionaowca super. Dzięki za ciekawe tytuły. Ostatnio przewalkowalam polską historię, w szczególności Kresy i historię. Muszę odbić w cieplejsze klimaty. Książki dostępne nawet w mojej bibliotece, więc podwójna radość

Zaloguj się aby komentować

Jakby przenieśli się tu @ali3en i @rassvet, to aktywność na tematy książkowe by w moment przebiła tę na wykopie xD
Dzień dobry, Hejto!
#ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
DerMirker

Musimy rozkręcić #bookmenter tutaj

pol-scot

@smierdakow spokojnie, na każdego przyjdzie pora

konik_polanowy

a o mnie już nie pamięta

Zaloguj się aby komentować