#ciekawehistorie
Dzisiaj się zrespazmował na mojej posesji cały i zdrów. Szok! Ale dzieciaki szczęśliwe - minęły 4 lata! Morda leży koło mnie jakby niby nic, bawi się z dzieciakami... echh
#psy #ciekawehistorie #gownowpis
A może to OP był przez 4 lata w równoległej rzeczywistości, w której tego psa nie ma? I sąsiedzi się zastanawiają co to za dziwny post o odnalezionym psie, skoro ten człowiek regularnie chodził z tym psem na spacer.
Wyskakał się i wrócił.
został transportowany w przyszłość, aby brać udział w wojnie z maszynami, tak, ty myślisz że sobie śpi spokojnie, a on ma flaszbaki do aportowania granatów.
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
19 września 1999 roku Barbara, żona Krzysztofa Zabłockiego, po raz ostatni rozmawiała z mężem. Zadzwonił do niej około godz. 7. Kontakt udało się nawiązać za pośrednictwem polskiego statku „Pokój”.
Jacht „Sadyba”, na którym żeglował Zabłocki, znajdował się wtedy u wejścia do Zatoki Adeńskiej, blisko somalijskiego przylądka Raas Cassyr. Polski żeglarz zamierzał przejść przez Morze Czerwone i Kanał Sueski na Morze Śródziemne.
Niestety nigdy tam nie dotarł. Jak się potem okazało, niedługo po rozmowie z żoną został zamordowany przez somalijskich piratów.
Podróż dookoła świata, na pokładzie 11-metrowego jachtu „Sadyba”, Krzysztof Zabłocki rozpoczął z Polski 28 sierpnia 1998 roku. Rejs zaplanowany był na dwa lata. Do Lizbony Zabłocki płynął jeszcze z załogą. Potem żeglował samotnie.
Ze stolicy Portugalii udał się na Wyspy Kanaryjskie. Później przeszedł Atlantyk, aby w marcu 1999 roku przez Kanał Panamski wyjść na Ocean Spokojny. 23 marca 1999 roku „Sadyba” przekroczyła równik. I dalej: Markizy, Bora Bora i cieśnina Torresa, po przejściu której, 30 lipca 1999 roku, Krzysztof obchodził swoje pięćdziesiąte urodziny.
Wszystko szło zgodnie z planem, aż do owego feralnego września 1999 roku, kiedy żona straciła z nim kontakt. Poszukiwania męża Barbara Zabłocka rozpoczęła natychmiast po tym, kiedy nie odezwał się po dziesięciu dniach z Dżibuti, jak obiecywał podczas ich ostatniej rozmowy.
Kobieta zrobiła wszystko co było w jej mocy, aby odnaleźć męża. Szukała go półtora roku. Pomimo gigantycznego wysiłku nie udało się. Nie znaczy to, że poszukiwania zakończyły się całkowitą klęską. Odzyskała część pamiątek po żeglarzu, ustaliła też, z dużą dozą prawdopodobieństwa, co się z nim mogło stać.
Niszczejący wrak „Sadyby” został odnaleziony w maju 2000 roku na somalijskim wybrzeżu, kilkadziesiąt kilometrów od portu Bosaso. Z jachtu zabrane zostały i dostarczone do Barbary Zabłockiej fragment burty, dwa albumy z rodzinnymi fotografiami, „Atlas oceanów” i kilka kartek wyrwanych z dziennika jachtowego.
Wśród nich jest też ta z ostatnim wpisem dokonanym ręką Krzysztofa. Pochodzi z 19 września 1999 roku, a więc z dnia, w którym żona rozmawiała z nim ostatni raz za pośrednictwem „Pokoju”. O godz. 23 żeglarz zapisał: „jestem potwornie zmęczony. Może się 2 godz. zdrzemnę”.
Najciekawszą jednak, a zarazem najbardziej tajemniczą pamiątką po Krzysztofie, jaka trafiła do rąk Barbary Zabłockiej jest „Atlas oceanów”, książka z opisem mórz i oceanów, używana przez jej męża na pokładzie „Sadyby”. Publikacja pełna jest niezrozumiałych wpisów, dat, liczb, nazwisk, w większości wykonanych charakterem pisma niepasującym do jej męża. Nie wiadomo co one oznaczają.
Według oficjalnie przyjętej wersji, potwierdzonej przez samych Somalijczyków, Krzysztof Zabłocki został 20 lub 21 września 1999 roku, zastrzelony przez piratów kilkadziesiąt kilometrów od Bosaso. Ciało polskiego żeglarza miało zostać wyrzucone do morza.
https://zeglarski.info/artykuly/slyszeliscie-o-tragedii-krzysztofa-zablockiego/?
#zeglarstwo #piraci #ciekawostki #krzysztofzablocki #ciekawehistorie #kryminalne #morderstwo #podroze
@alicja_po_zlej_stronie_lustra złota żona
Zaloguj się aby komentować
Tomasz Czukiewski na swoim innym kanale. Twórca #ciekawehistorie #portaleinformacyjne
https://www.youtube.com/watch?v=S9wUWijy6jY
niby temat wiadomy aczkolwiek mało poruszany
Nie rozumiem, mało poruszany, bo znany. Gdzie tu sprzeczność?
Co do tematu, to zazwyczaj nie propaganda. Strach się lepiej sprzedaje,
@gacek Głos jakby znajomy... Nazwisko znajome... Tylko tych włosów sobie nie przypominam...
@gacek wojna informacyjna, ot co.
Zaloguj się aby komentować