Więc ubierzcie foliowe czapeczki i w drogę.
TLDR: moje luźne przemyślenia nt. AI i wpływu na świat w najbliższym czasie.
Taka uwaga na początku nie jestem ekspertem od sztucznej inteligencji, w sumie oprócz programowania i elektroniki jest niewiele rzeczy które umiem dobrze. Jakakolwiek krytyka jest mile widziana,
Od paru dni internet i naukowcy żyją ogłoszeniem przez #openai algorytmu Q*. Zapytacie się co to takiego, jest to pokrótce algorytm który umożliwia modelom si rozwiązywanie prostych problemów matematycznych (na poziomie szkoly podstawowej) https://en.wikipedia.org/wiki/Q*.
Wydawać by się mogło że nie jest to nic wielkiego. Nic bardziej mylnego. Aktualne modele LLM (np. #chatgpt) nie bazują na jako takiej logice matematycznej, a na prawdopobieństwie wystąpienia następnego tokena (a robią to wręcz doskonale, np. zadajcie pytanie a jest większe od b, b jest większe od c, która liczba jest największa).
Teraz te modele, teoretycznie będą mogły operować na logice matematycznej co otwiera ogromne możliwości, m.in:
AGI
Artifical General Intelligence, https://en.wikipedia.org/wiki/Artificial_general_intelligence coś co jescze parę lat temu uważane było za coś niemożliwego do osiągnięcia. Dzisiaj, coraz częściej zadawane jest pytanie kiedy to osiągniemy.
Niedawno czytałem wypowiedź jednego z naukowców (niestety nie pamiętam nazwiska, ale na kanale Wes'a Rotha powinien gdzieś być film) że w ciągu trzech lat: albo będziemy mieli boga jako naszego służącego albo wszyscy zginiemy. Może ta wypowiedź była zbyt dramatyczna, jednak mimo wszystko zaskakująca jak dla mnie.
Jeżeli chodzi o aktualny stan prac, nikt nic nie wie. Są, jakieś tam przecieki na 4chan ale trzeba patrzeć na nie przez palce (np. złamanie AES 192).
Tutaj w ogóle pojawia mi się pierwsza teoria spiskowa stworzona przeze mnie (zginam głowę do posypania popiołem): w trakcie lipcowego przesłuchania w kongresie Davida Grusha (https://www.youtube.com/watch?v=3nlghlpexM8_, wspomniał on o tym że rząd USA jes w posiadaniu non-human biology. Pod tym pojęciem oprócz UFO może kryć się również SI żyjące na krzemie opracowanym w Kaliforni.
Nie ważne, jaki wpływ AGI będzie miało wpływ na
PRACĘ
Pokrótce: OGROMNY!
Jakakolwiek praca umysłowa może stracić wartość, ponieważ wszystko zrobi AI. Potrzeba nowego programu? AI! Trzeba zaprojektować nowy silnik do rakiety? AI! (https://www.dezeen.com/2020/03/30/hyperganic-ai-rocket-engine-3d-printed/) Potrzebujemy nowych materiałów? AI (https://arstechnica.com/ai/2023/11/googles-deepmind-finds-2-2m-crystal-structures-in-materials-science-win/)! Musimy opracować nowe leki? AI (https://alphafold.ebi.ac.uk/)!
Ilość możliwości jest nieograniczona.
Zwolnijmy całą załogę, AI jest tańsze i szybsze powie zarząd. Po jakimś czasie może stwierdzić: zwolnijmy zarząd, AI lepiej zarządza firmą a wszelkie zyski przelewajmy na nasze konta.
Część z was powie: a jak przyjdzie AI to się przebranżowie na stolarza, fliziarza, będę mechanikiem, malował obrazy. Ale ile może być takich osób? Pytanie czy UBI (Universal Basic Income https://en.wikipedia.org/wiki/Universal_basic_income) nie stanie się kluczowy kiedy lwia część ludzi będze bezrobotna: może ekonomia opisana przez Zajdla w Limes Inferior (https://lubimyczytac.pl/ksiazka/37961/limes-inferior) stanie się normalną? Coś co 40 lat temu wydawało się idiotyczne, może będzie nową rzeczywistością.
SPOŁECZEŃSTWO
Jak brak pracy wpłynie na ludzi? Zwróćcie proszę uwagę (tutaj już wchodzi Jacek Dukaj z "Po Piśmie") co ludzie odpowiadają na pytanie: kim jesteś? Większość z nas zacznie opowiadać o swojej pracy. Co będzie z ludźmi którzy nie będą pracować? Jak to wpłynie na ich psychikę? Czy czekać nas będą tłumy ludzi bez sensu w życiu?
Tak, jak w filmie Idiokracja, większość ludzi spędzala czas na oglądaniu filmów, tak my teraz płacimy czasem i pieniędzmi youtuberom/influencerom za oglądanie filmów gdzie oni wydają pieniądze (zwróćcie uwagę na najsłynniejszego youtubera na świecie: MrBeast). Dukaj, właśnie w Po Piśmie pisał o tym że będziemy płacili za przeżywanie życia, czyli w sumie na to, na co teraz wydajemy nasze pieniądze. Z tą różnicą że przeżywać będzie ktoś inny.
Kai Fu-Lee (inny badacz AI) opisywał problem z brakiem sensu tutaj: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5027510/sztuczna-inteligencja-2041-10-wizji-przyszlosci
Wg mnie już teraz rządy powinny na poważnie wziąć pod dyskusję potencjalne skutki wprowadzenia AGI.
Możemy się śmiać bądź niedowierzać, ale czy nie należy patrzeć na to co się dzieje w tym temacie jak na Czarnego Łabędzia opisywanego przez Taleba? Większość rewolucji nastąpiła nagle, ni z tego ni z owego cały porządek świata został obrócony. Istnieje spora szansa że ta rewolucja jest tuż za rogiem lecz nikt jej nie widzi.
Ludzie potrzebują sensu istnienia, może rozwiązaniem będą przymusowe szkolenia albo praca na rzecz społeczeństwa? Istnieje spora szansa że będą powstawały enklawy no-tech gdzie będzie ograniczona możliwość korzystania z technologii (np. Mormoni w USA).
Światełkiem w tym tunelu niewiadomej przyszłości jest to że już teraz ludzie starają się rywalizować z innymi mimo tego że wiedzą iż nie mają w tym szans: szachy, sport, nauka etc. Ale rywalizacja dla samej rywalizacji?
Noi na koniec, taki scenariusz dla świata i naszych dzieci (może dla nas):
Na środku sahary jest hodowla roślin zmodyfikowanych genetycznie przez AI. Hodowla ta generuje prąd na podstawie udoskonalonych perowskitów (https://en.wikipedia.org/wiki/Perovskite_solar_cell). Prąd, jest przesyłany przez specjalnie zaprojektowaną sieć nanorurek grafenowych (https://materialyinzynierskie.pl/nanorurki/), przędzone przez zmodyfikowane genetycznie (znowu!) pająki, które w reakcji fotosyntezy pozbywają się CO2 w ramach walki ze zmianami klimatycznymi. Lecz zamiast syntezować ze słońca cukier, tworzą właśnie te nanorurki.
Nadmiar energii przechowywany jest w zupełnie nowych materiałach stworzonych przez AI.
Dzięki czemu wszyscy ludzie mają energię i żywność za darmo.
Lecz wszyscy Ci ludzie są bezrobotni bo całą pracę wykonuje za nich sztuczna inteligencja.
Jeśli pracę wielkości ludzi dałoby się w ten sposób automatyzować to już boom na RPA i inne podobne by doprowadził do tego co piszesz. Zawody się wydaja proste dopóki się ich samemu nie wykonuje
@panek Nigdzie nie piszę że zawody fliziarza czy stolarza są proste (sam układałem płytki u siebie w domu). Mam na myśli to że idea przebranżowiania się jest ograniczona i w pewnym momencie wszędzie dojdziemy do limitu maksymalnej ilości osób wykonującej dany zawód.
Zaloguj się aby komentować