Generalnie moja sytuacja nie jest jakaś uber skomplikowana, ale jestem średnio zadowolony z obecnego leczenia. Moim problemem jest depresja, która towarzyszy mi przez całe dorosłe życie (już kilkanaście lat), autyzm i lęk uogólniony. Reaguje na leki dobrze (aż za dobrze xD) i większe dawki SNRI wprowadzają mnie w manię, więc siedzę na 150 mg wenlafaksyny i 100 mg kwetiapiny, ale nie bardzo redukuje to lęki.
Bardzo zależy mi na kimś, kto na wstępie nie będzie mnie bombardował benzodiazepinami, bo przez autyzm i geny (połowa rodzina to alkoholicy) mam mocną tendencję do uzależnień (i brak silnej woli) i nie chciałbym sobie dokładać kolejnych problemów xD.
#depresja #autyzm
Zaloguj się aby komentować