Galaktyki, wszędzie galaktyki
Czyli #apod na dziś (po krótkiej przerwie ze względów zdrowotnych i na niską jakość apodów)
https://apod.nasa.gov/apod/astropix.html
Abell 1656, Gromada Coma, czy też inaczej - Gromada Warkocza Roguc.... znaczy Bereniki
Najgęstsza znana nam gromada galaktyk. Niemalże każde światełko na tym obrazku jest galaktyką (ciężko mi ocenić, które nią nie jest). Coma gra już od 320mln lat świetlnych od nas i sama rozciąga się na setki milionów l.y.
Mimo, że galaktyki są położone od siebie w kosmicznych (:v) odległościach, ciężko powiedzieć żeby przestrzeń między nimi była pusta. Wypełniona jest supergorącym gazem i plazmą, co powoduje że galatyki w Abell 1656 poruszają trochę jakby pływały pod wodą, ale nie do końca. Dochodzi tu jeszcze efekt nazywany
ram-pressure striping (ciężko mi znaleźć fachową nazwę na to zjawisko), który powoduje że przemieszczające się obiekty pod naporem ciśnienia gazu i plazmy są rozgrywane - co najlepiej widać na przykładzie galatyki D100 (wycinek z gromady), w której siłą przyjaźni połączonych teleskopów Hubbla i Subaru, udało się ukazać "warkocz" jaki zostawia z materii wypchniętej ram-pressure strippingiem.
Gromada Warkocza Bereniki to także pierwsze miejsce, gdzie zaobserwowano "anomalie grawitacyjne". Już w 1933 Fritz Zwicky zaobserwował, że galatyki w gromadzie poruszają się za szybko, niż pozwalałoby na to przyciąganie z widocznej materii. Napisał więc, że muszą być związane "ciemną materią", chociaż ta idea potrzebowała jeszcze 50 lat zanim została zaakceptowana przez środowisko naukowe. Szacuje się, że ponad 90% masy Gromady Coma stanowi właśnie ciemna materia.
#astronomia #astrofotografia #oczkcontent