Następnego dnia jak porządkujesz szpargały w garażu podchodzi Adam i się pyta czy potrzebujesz pomocy. Gadacie sobie na tematy przeróżne, Sandler słucha z zainteresowaniem i nie przerywa. Po półgodzinnej pogawędce mówi, że musi spadać ale jak coś potrzebujesz, to wpadaj jak do siebie a tutaj masz numer telefonu.
Mija kolejny dzień a ty szarpiesz się z kosiarką bo trawsko przed domem nieźle zarosło poprzednim właścicielom. Przekleństwa słyszy Sandler zza płotu i już do ciebie biegnie. "Sąsiedzie mordeczko, pożyczę ci moją kosiarę. Zaczekaj chwilę." Po minucie przyjeżdża taką kosiarko-quadem i sam zaczyna kosić twój trawnik, pytając się jak tam u ciebie, jak w pracy i czy się podoba okolica póki co. Zaprasza na wieczorny barbeque.
Wieczorem wpadasz na kiełbaski, a tam impreza na kilkaset osób, znani i lubiani aktorzy grający w filmach Sandlera od lat. Adam przedstawia cię wszystkim po kolei tak jakbyś był gościem honorowym. "Kevin, to jest mój nowy somsiad, wspaniały gość. Poznaj mojego przyjaciela Kevina Jamesa." Gadacie tak jakbyście się znali od dzieciństwa.
Mija miesiąc. Adam zawsze pierwszy z daleka mówi cześć, pyta czy wszystko okay. Dziś wyczuł, że coś jest nie tak. Nie chcesz mu zawracać głowy swoimi problemami ale on nalega, nie odpuszcza. Mówisz mu, że cię zwolnili z pracy. Sandler nawet się nie pyta za co, wyciąga komórkę i mówi "ziomuś, nie martw się, popytam kogo trzeba a w międzyczasie zagrasz kogoś w moim filmie jak potrzebujesz kasy albo pożyczysz bezzwrotnie, hehe, się skup teraz na odpoczynku". Wieczorem telefon, dzwoni jakiś gość i mówi, że Adam dzwonił i jak coś możesz popracować na planie po czym podaje stawkę dwukrotnie większą niż zarabiałeś do tej pory.
Po kilku tygodniach pracy na planie i codziennym miłym traktowaniu przez Adama podchodzisz do niego i mówisz, że trochę ci głupio i nie chcesz wykorzystywać znajomości. Spodziewasz się, że odpowie ci "stary, nie gadaj bzdur" ale on się zamyśla i mówi "przepraszam nie wiedziałem, że się czujesz niekomfortowo, daj mi chwilę to to naprawię". Odchodzi na moment a za chwilę znowu ktoś do ciebie dzwoni, jakiś dyro wytwórni i zaprasza na jutro na rozmowę kwalifikacyjną.
Na miejscu proponuje jeszcze lepszą kasę, jest dla ciebie bardzo miły i mówi, że przyjaciele Adama są jego przyjaciółmi po czym bez zaglądania nawet w CV, które nadal dzierżysz w rękach mówi "masz tę posadę jeśli tylko się zgadzasz."
Mijają lata a ciebie co jakiś czas nachodzi myśl, że tutaj musi być jakiś haczyk. Pewnego dnia żartem pytasz się Kevina o co chodzi w tym, że Adam robi to wszystko? Kevin James odpowiada ci, że żadnego haczyka nie ma. Adam Sandler jest zwyczajnie takim zajebistym ziomkiem.
#adamsandler #aktorzy
Ale, że żadnego dziecka, tak po prostu, piersią nie nakarmił??
Bestialstwo.
Zaloguj się aby komentować