Bitwa pod Coronelem (Chile) 1 listopada 1914 roku
I Wojna Światowa na Pacyfiku część 13 na podstawie SIR JULIAN S. CORBETT "HISTORY OF THE GREAT WAR: NAVAL OPERATIONS vol I"
#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Tsingtao
Poprzednie wpisy można znaleźć pod tagiem #Tsingtao
7 października 1914 roku Admirał Cradock na pokładzie krążownika "Good Hope" skierował się z powrotem na Falklandy aby uzupełnić zapasy węgla i poczekać na wzmocnienie swojej eskadry. Tymczasem reszta jego eskadry, krążowniki: "Monmouth", "Glasgow" i "Otranto" popłynęły do tajnej bazy węglowej w chilijskich fiordach [45°17'S 73°43'W], z zadaniem patrolowania i zakupu ciepłej odzieży w Valparaiso, gdzie popłynął samotnie "Glasgow".
Na Falklandach Admirała Cradock dowiedział się że "Canopus" [pancernik przed Dreadnought'owy z 1897 roku] dopłynie na Falklandy 15 października, a krążownik "Defence" został zawrócony z Malty do blokady Dardaneli i znajduje się jeszcze na Morzu Egejskim (!) o czym go wcześniej nie poinformowano. W ten sposób jego siły zostały osłabione o nowoczesny (1907 rok) krążownik rozwijający prędkość 23 węzłów i mający 4 działa kaliber 233 mm (więcej niż Scharnhorst czy Gneisenau).
"Canopus" (mający 4 działa kaliber 305 mm) dotarł na Falklandy dopiero w nocy z 18/19 października i po uzupełnieniu zapasów węgla (19/20.10) w czasie inspekcji (21.10) Admirała Cradoka okazało się że nie może rozwijać prędkości większej niż 12 węzłów (prędkość projektowa 18w), a dodatkowo wymaga naprawy, która musi być zrobione w czesie postoju na kotwicy i nie może wypłynąć następnego dnia.
22 października admirał Cradock na statku "Good Hope" popłynął, aby dołączyć do reszty eskadry w tajnej bazie węglowej. Nie mógł czekać, aż "Canopus" zakończy naprawę. Czas pojawienia się admirała von Spee już minął. Postanowił zatem opłynąć przylądek Horn, aby zobaczyć, czy wróg nie ucieknie tą drogą niezauważony na Atlantyk i polecił "Canopusowi", aby spotkał się z nim po drugiej stronie, przez Cieśninę Magellana.
Obliczenia dotyczące ruchów admirała von Spee były dość dokładne. Dotarł on na Wyspę Wielkanocną 12 października. Tam dołączyły do niego „Leipzig” i „Dresden”, a po sześciodniowym pobycie wypłynął ponownie 18 października na pokładzie swoich dwóch ciężkich i trzech lekkich krążowników. Celem niemieckiej eskadry była Mas-a-fuera [33°41'S 80°47'W], samotna wyspa położona około 500 mil na zachód od Valparaiso, gdzie miała spotkać się ze statkami zaopatrzeniowymi czekającymi na nich w chilijskich portach. Graf von Spee dotarł tam 26 października 1914 roku.
Tego samego dnia (26.10) Admirał Cradock dołączył do okrętów Komandora Lucy (Monmouth, Glasgow i Otranto) w pobliżu tajnej bazy weglowej [45°17'S 73°43'W]. Obie wrogie eskadry dzieliło teraz mniej niż 700 mil morskich.
W swoim telegramie do Admiralicji pisał on, że ze względu na mała szybkość "Canopusa" oddzielił go od eskadry i zostawił jako osłonę dla statków zaopatrzeniowych. Domagał się także szybkiego dołączenia do niego krążownika "Defence", który właśnie dotarł tego dnia z Morza Egejskiego do brazylijskiego Pernambuko [8° 7'S 34°51'W]
27 października Cradock skierował „Glasgow” ponownie na północ, do Coronel [37° 3'S 73° 9'W], gdzie mógł spodziewać się wiadomości od Admiralicji poprzez stację radiową w Montevideo. Dalsze instrukcje komandora Luce dotyczyły wysyłania telegramów w celu uzyskania informacji wywiadowczych i przechwycenia niemieckiego żaglowca, który rzekomo płynął w stronę wyspy Santa Maria w pobliżu Coronel.
Następnego dnia wezwał „Canopusa” i jego węglowce z Cieśniny, mając zamiar, gdy tylko usłyszy informacje od kapitana Luce, wyruszyć z eskadrą i węglem na północ do Juan Fernandez [33°40'S 78°56'W], gdzie były przyjazne interesy francuskie. Czekając na raport "Glasgow", odłączył „Otranto”, aby zajrzał do Puerto Montt [41°33'S 72°52'W], południowego końca chilijskiej linii kolejowej na zachodnim wybrzeżu.
„Glasgow” w poszukiwaniu niemieckiego żaglowca przypłynął do Santa Maria wieczorem 29 stycznia, ale za zgodą admirała poczekał do następnego ranka, zanim wpłynie do Coronel. Po południu odebrał wiele radiowych wiadomości szyfrowanych, najwyraźniej niemieckich. Poinformował o tym admirała, który natychmiast zdecydował się wypłynąć 30-go o godzinie 6:00 z „Good Hope” i „Monmouth” i skierować się na północ. "Canopus" także był pod ręką. Rzeczywiście, gdy wychodził, spotkał go z dwoma statkami węglowymi, które eskortował. Niestety, stwierdził, że wymaga on dwudziestoczterogodzinnej naprawy dławika tłoka wysokociśnieniowego i musiał nakazać jej wejście do kotwicowiska, aby wykonać tę pracę. Jednocześnie poinformował kapitana Luce’a, w świetle otrzymanych wskazówek, że wizyta w Coronelu miała charakter drugorzędny w stosunku do poszukiwań wroga i w związku z tym, ponieważ w nocy sygnał radiowy był nadal silny, "Glasgow" popłynął na zachód i północny zachód od wyspy Santa Maria w dniu 30 i w nocy z 30 na 31 stycznia. Następnego ranka "Otranto" ponownie dołączył do okrętu flagowego. Dotarł do Puerto Montt 30-go po południu i uznając, że jest to miejsce całkowicie proniemieckie, wyszedł w morze ponownie 31-go o 6 rano, nie uzyskawszy żadnych informacji.
"Glasgow" miało więcej szczęścia. 31-go o godzinie 1 w nocy, będąc wówczas w pobliżu Coronel, usłyszał sygnał wywoławczy „Leipzig”, najwyraźniej zwracający się do statku handlowego znajdującego się bardzo blisko, ale nic nie zauważył ani wtedy, ani o świcie. Wydaje się, że na podstawie tych lub innych wskazówek admirał Cradock doszedł do wniosku, że admirał von Spee kierował się w stronę północnego obszaru docelowego, czyli Wysp Galapagos i podejść do Kanału Panamskiego [otwartego w sierpniu 1914 roku].
Admirał von Spee natomiast do 27 października musiał dowiedzieć się, że brytyjskie krążowniki były w Valparaiso; tego samego dnia (27-go), w którym admirał Cradock dotarł do swojej tajnej bazy, wypłynął ponownie i 30-go w południe był pięćdziesiąt mil na zachód od Valparaiso [33° 3'S 72°42'W]. W tej okolicy zniknął z pola widzenia i wysłał „Prinz Eitel Friedrich” [krążownik pomocniczy], który ścigał brytyjski statek „Colusa” tak blisko portu, że musiała interweniować chilijska kanonierka. Następnego dnia, mając pewne wieści, że "Glasgow" jest w Coronel, admirał von Spee natychmiast zdecydował się wyruszyć, aby mu odciąć powrót, ale "Glasgow" wyszedł w samą porę, aby mu uciec i zbyt wcześnie, aby móc poinformować okręt flagowy o obecności eskadry niemieckiej.
Tak więc mniej więcej w czasie, gdy admirał Cradock rozpoczął swój marsz na północ, wierząc, że ma przed sobą tylko "Leipzig", cała niemiecka eskadra znajdowała się około sześćdziesięciu mil na północ od zatoki Arauco. Oni także wierzyli, że mają w szponach pojedynczy krążownik wroga (Glasgow), a intencją było, aby „Nürnberg” w miarę zbliżania się do Coronela przepłynął obok i sprawdził, czy nadal tam jest, podczas gdy reszta utworzyła łuk dwadzieścia mil od portu. Taka była dziwna sytuacja o 14:30. 1 listopada, kiedy to Glasgow ponownie dołączył. Żaden admirał nie wiedział, że drugi jest obecny i każdy uważał, że nie ma w ręku nic poważniejszego niż odcięcie izolowanego krążownika.
Podczas gdy brytyjski okręt flagowy płynął N.W. przez N. (mag.) przy prędkości dziesięciu węzłów eskadra otrzymała rozkaz zajęcia stanowisk na linii N.E. przez E. (mag.) od okrętu flagowego w kolejności Good Hope, Monmouth, Otranto, Glasgow, w odległości piętnastu mil od siebie. Od jakiegoś czasu wiał silny wiatr z południowego wschodu i to właśnie na dość wzburzonym morzu eskadra zaczęła przyjmować przepisany szyk. Dwie godziny później, o 16:20, linia poszukiwań była nadal niekompletna, gdy „Glasgow” zauważył dym na prawym dziobie i kilka minut później zmienił kurs na S. 84° E. w tym kierunku. Pięć minut później „Otranto”, płynące wówczas około dwóch mil na północny zachód od Glasgow, zasygnalizował mu, że on również widziała dym. Po kolejnym kwadransie "Glasgow" wiedział, że nadszedł długo oczekiwany kryzys. Upewnił się, które statki powodują dym, i o 4.40 zgłosił, że są to Scharnhorst, Gneisenau i niemiecki lekki krążownik. Po kolejnych pięciu minutach był w stanie zdecydowanie określić ich kurs. Zwrócili się w ich stronę i dając sygnał okrętowi flagowemu: „W zasięgu wzroku krążowniki wroga, kierujące się między południem a południowym wschodem”, okręt zawrócił z pełną prędkością na 65° W. na południowy zachód, aby zamknąć „Good Hope”, która natychmiast zwrócił się w stronę wroga. "Monmouth" i "Otranto" poszły jego śladem. „Canopus”, który opuścił Vallenar Roads poprzedniego ranka o godzinie 9:00, nadal znajdował się prawie 300 mil dalej na południe, płynąc powoli ze swoimi węglowcami podczas długiej podróży do St. Felix w trudnych warunkach pogodowych i zupełnie niezdolny do udzielenia jakiegokolwiek wsparcia.
To co stało się później 1 listopada 1914 roku u wybrzeży w Chile jest dokładnie opisane w kilkudziesięciu książkach w wielu językach. Obie strony dążyły do starcia i obie chciały wykorzystać zalety swojej pozycji. Skończyło się to zatopieniem dwóch Brytyjskich krążowników "Good Hope" i "Monmouth" wraz z całą załogą (Niemcy nie ratowali rozbitków). Pełna lista poległych brytjskich marynarzy jest pod jednym z poniżdszych linków. Straty niemieckie były minimalne. Zaden okręt nie uległ poważnym uszkodzeniam, a tylko kilku marynarzy zostało rannych. W Anglii starcie to nazwaną największą klęską brytyjskiej floty od ponad 100 lat.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Coronelem
https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Coronel
https://www.naval-history.net/WW1Battle1411Coronel.htm