#1wojnaswiatowa

1
135
Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część IX na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Poprzednie części pod tagiem #Narew1915

Dziennik z 25 lutego 1915 roku:
Jeśli chodzi o taktykę, Niemcy wygrywają przy równej ilości żołnierzy, jeśli Rosjanie nie mają czasu na okopanie się. Manewrują odważniej i nie boją się o flanki, mając wspaniałe wzajemne zaufanie do dowództwa. Rosjanie mają mniejsze pojęcie o manewrach. Jednostki nie ufają sobie nawzajem i każda z nich jest stale zdenerwowana, jeśli chodzi o jej flanki. Uniemożliwia to wszelkie odskoki i inicjatywę. Każdy dowódca spodziewa się, że zostanie zawiedziony przez swojego sąsiada i oczywiście, zazwyczaj tak się dzieje. Rosjanie cierpią na brak pocisków, ciężkiej artylerii i karabinów maszynowych. Uważa się, że Niemcy mają cztery karabiny maszynowe na batalion i nie oszczędzają pocisków. Używają swoich karabinów maszynowych do tworzenia osi natarcia, utrzymując śmiercionośny ogień z przodu z grupy karabinów maszynowych, podczas gdy piechota okrąża jedną lub obie flanki. Liczba tych karabinów maszynowych sprawia, że zdobycie utraconego okopu jest bardzo kosztownym przedsięwzięciem. Słyszałem dzisiaj o dowódcy baterii, któremu powiedziano, że stanie przed sądem wojskowym, jeśli wystrzeli więcej niż trzy strzały z jednego działa na dzień bez specjalnych rozkazów.

27-go widziałem kilku żołnierzy 7. Dywizji V Korpusu, którzy szli naprzód, aby odciążyć 9. Dywizję Syberyjską. Zrobili złe wrażenie. Większość z nich wydawała się apatyczna, brutalnie głupia, o słabej budowie ciała i wytrzymałości. Plehve i sztab 12 Armii przybyli do Łomży z Ostrowa 27 lutego. Otrzymano rozkaz ataku 2 marca, planowano wysłać I Korpus naprzód w górę prawego brzegu Biebrzy, aby potem skręcić w lewo i stopniowo wyrzucić go z ufortyfikowanych pozycji[Jedwabne]. Przemarsz I Korpusu przez Łomżę a w dniu 28 nie był porywającym widowiskiem. Żołnierze tłoczyli się na chodnikach, a oficerowie jechali konno lub włóczyli się, nie podejmując żadnych prób egzekwowania dyscypliny marszu. Korpus składał się tylko z trzech pułków batalionowych i tylko około dwudziestu oficerów w pułku. Większość tych ludzi nigdy nie była pod ostrzałem i wyglądali na zupełnie nieprzeszkolonych. Postanowiono, że 22 Dywizja tego Korpusu odciąży dwa pułki 2 Dywizji Gwardii po naszej skrajnej prawej stronie, na północ od Wizny, umożliwiając tym pułkom przejście do rezerwy na tyłach ich Dywizji. 22. Dywizja osiągnęła wyznaczone stanowisko pierwszego marca. Druga dywizja I. Korpusu, 24., utworzyła rezerwę generalną do dyspozycji Dowódcy Armii.

Korpus Gwardii miał w odwodzie całe osiem batalionów Brygady Strzelców Gwardii [dwa pułki po 4 bataliony każdy]. Sześć pułków III Korpusu Kaukaskiego – pozostałe dwa pułki wysłano do Osowca – miało przybyć do Wizny wieczorem 2 marca. Nawet bez III Korpusu Kaukaskiego Rosjanie mieli siedem dywizji i brygadę kawalerii na froncie czterdziestu wiorst (dwudziestu siedmiu mil). Niestety, wróg miał zbyt dużo czasu na okopanie się, a my mieliśmy tylko trzy ciężkie baterie. Bezobrazow powiedział mi, że jego plan zakładał zatrzymanie frontu do czasu, gdy I Korpus uderzy na flankę wroga, natomiast Plehve chciał, aby atak frontalny był połączony z atakiem z flanki. 
Pytanie, czy atak należy przeprowadzić przy istniejących niewystarczających zapasach pocisków, czy też odłożyć do czasu zgromadzenia większej ilości pocisków, zależało w dużej mierze od ryzyka upadku Osowca w przypadku przyjęcia tej drugiej alternatywy. Bezobrazow uważał, że twierdza jest nie do zdobycia od północy i że w przypadku nadejścia odwilży nie będzie możliwe zaatakowanie jej od innej strony. Komendant twierdzy poinformował, że wróg wystrzelił od 25 do 27 lutego od 25 000 do 30 000 pocisków, z jedynie błahym skutkiem, ale działa 16-calowe rozpoczęły ogień 28 lutego i „wstrząsnęły cementem w obronie”. Młodsi oficerowie twierdzili jednak, że Komendant tylko „grał na otrzymanie krzyża św. Jerzego” [rosyjskie odznaczenie wojskowe].
40afdee7-36e6-4764-8dde-cf370d414c8f
f8724109-d8c6-48bf-be87-1c1a62bfa549
360ca55e-4d52-4455-96ec-cdcbdac34605

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część VIII na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Poprzednie części pod tagiem #Narew1915

Rosjanie nieustannie przerzucali wojska z frontu zawiślańskiego do Narwi, podczas gdy wróg przemieszczał jednostki na wschód od Torunia. Obliczono, że 23 lutego na froncie od Torunia do Suwałk znajdowało się piętnaście korpusów niemieckich, przeciwstawionych piętnastu korpusom rosyjskim rozmieszczonym w następujący sposób:

1 Armia.
I. korpus Turkiestański.
XXVII. korpus
I. korpus Syberyjski.
XIX. korpus [poborowi z rejonu Brześć Litewski-Chełm-Zamość-Włodzimierz Wołyński]

12 Armia.
Korpus Gwardii.
IV. korpus Syberyjski,
II. korpus Syberyjski.
V. korpus
III korpus Kaukaski.
Brygada Strzelców Gwardii,
I Brygada Strzelców Kaukaskich.

10 Armia.
Połowa III. korpusu
Połowa XX. korpusu
XXVI. korpus
III korpus Syberyjski.
XV. korpus [poborowi z rejonu Ostrowia Maz-Ciechanów-Płock]
II. korpus

24-go pojechałem z Rodzianką [przewodniczący Dumy parlamentu rosyjskiego] do Dowództwa 2. Dywizji Piechoty Gwardii. Znaleźliśmy personel w porze lunchu i wcale nie był wesoły. Bałagan panował w nędznej chacie w nędznej wiosce. Poprzedniego dnia znajdował się w wiosce położonej dalej na północ, ale Niemcy wysłali ponad trzydzieści ciężkich pocisków, zabijając ludzi i konie oraz wybijając wszystkie okna, więc musiał się wycofać. Dywizja zajmowała czternaście wiorst frontu. Wróg był mocno osadzony na cmentarzu w Jedwabnie i podobno nasze działa nie mogły go zbombardować ze względu na bliskość naszych ludzi. Kiedy tam byliśmy, Boldirev, szef sztabu dywizji, wrócił od telefonu. Powiedział, że Niemcy koncentrują się na północny zachód od Jedwabnego, aby zaatakować. Mówił o Pułku Grenadierskim, który stracił połowę swoich sił, po czym dodał: „Mam dla Was nieprzyjemną wiadomość. Wagony baterii, które pojechały do uzupełnienia, wróciły z parków puste, gdyż odmówiono im amunicji.” Dodał: „Możemy walczyć dobrze, ale nie bez pocisków”. Dowódca dywizji powiedział cicho: „Musicie po prostu powiedzieć artylerii, aby używała pocisków tak oszczędnie, jak to możliwe”. Sztab Grupy Łomża był jeszcze bardziej zaniepokojony naporem wroga w dół Pissy na lewym skrzydle. Rankiem 24-go położyli się spać dopiero o 5 rano. Dowódca 9. Dywizji Syberyjskiej dwukrotnie prosił o wsparcie Brygady Strzelców Gwardii. Ostatecznie, na polecenie Bezobrazowa, został usunięty ze swojego dowództwa, a jego następcą został Dowódca Brygady.
Pewną ulgę przyniosło przybycie V Korpusu do Łomży i Nowogrodu w dniach 25 i 26 lutego oraz wiadomość, że za nim ma pójść I Korpus. Mimo to sztab 12. Armii uważał, że prawdziwa ofensywa będzie niemożliwa przez około sześć tygodni w oczekiwaniu na nagromadzenie pocisków artyleryjskich. Od 1 lutego do 25 lutego na front Narew przeniesiono następujące dziewięć korpusów: Gwardii, XV, II Syberyjski, V, III Kaukaski, XIX, I Syberyjski, II, I. Było oczywiste, że nasza trudność nie polegała na braku ludzi.
21a4c94c-0e96-4411-a8c5-5bb8649bdf34
acc70883-a2b1-4660-800a-eae0ed71914e
81dd25ce-6d74-46a4-ace9-a2a5eae73456

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część VII na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Poprzednie części pod tagiem #Narew1915

Sytuacja znów stała się niekomfortowa. Liczyliśmy na dzień lub dwa inicjatywy, ale próba ataku zakończyła się żałosną porażką. Generał prowadził długie rozmowy z saperami na temat stanowisk do obrony biernej. 12. Armia miała pozostać na obecnej linii przez ponad pięć miesięcy. 21-go lutego 1915 roku po naszej prawej stronie zidentyfikowano nową brygadę niemiecką – von Einema. Na zachód od niej leżała kolejno 3. Dywizja Rezerwowa, Dywizja Landwehry Jacobiego i 41. Dywizja XX Korpusu.
Domanevski [oficer sztabowy] zaproponował wysłanie dwóch pułków naszej rezerwy generalnej do ataku na przedłużenie naszego prawego skrzydła, ale generał nie chciał o tym słyszeć. 
9. Dywizja Syberyjska wkrótce wyczerpała rezerwę swojego nowego korpusu, Strzelców Kaukaskich i zadzwoniła, że nie ma rezerwy ogólnej i że znajduje się w „trudnej sytuacji”. 23-go lutego generał powiedział mi, że obie nasze flanki są w niebezpieczeństwie.
Brak amunicji do dział wywołał niepokój. Mechanizm odrzutowy dział był zużyty i broń nie strzelała tak dobrze jak poprzednio. Piechota cierpiała na brak odpowiedniego wsparcia artyleryjskiego. Oficerowie powiedzieli:
„Walka z Niemcami to zupełnie inna sprawa niż walka z Austriakami. Niemiecki pocisk wpada prosto do naszych okopów i jest go niezwykła ilość”. Chociaż nieprzyjacielowi w Guberni Suwalskiej, niewątpliwie ze względu na stan dróg, nie udało się przekroczyć rzeki Niemen, 21 lutego dotkliwie udaremnił on próbę natarcia 10 Armii na północ [kontrnatarcie w celu uwolnienia okrążonego XX korpusu w Lasach Augustowskich].
967fb6b1-00f5-41f8-85b8-8bb8ad7b057c
55be36d8-2607-42d8-9d52-e6cac83b8ec0

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część VI na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Poprzednie części pod tagiem #Narew1915

20 lutego 1915. Łomża.
Rodzianko [przewodniczący Dumy parlamentu rosyjskiego] i ja pojechaliśmy o 9 rano drogą na Szczuczyn na środek naszego frontu, aby zobaczyć atak. Ze względu na mgłę ogień artyleryjski był niemożliwy do południa. Rozkazy Korpusu były proste i rzeczowe, ale ich wydanie opóźniło się z powodu braku raportu 9. Dywizji Syberyjskiej. Uznano za konieczne wysłać oficera Sztabu Generalnego na lewą flankę, aby zobaczył, jak się sprawy mają i oficer ten wrócił dopiero późno.

Kopia rozkazów korpusu została wysłana telegraficznie o godzinie 1:42, ale według sztabu dywizji 1. Dywizji otrzymano ją dopiero o 3:00 w nocy. Kopię rękopisu przysłał nie oficer, lecz Kozak, któremu udało się zgubić go po drodze! Rozkazy dywizji datowane są na godzinę 5 rano, natomiast w sztabie Pułku Preobrajeńskiego powiedziano mi, że otrzymano je o godzinie 7:15, po tym jak wcześniej otrzymano wiadomość telefoniczną z prośbą o wysłanie oficera po nie. Wydaje się, że jest tu sporo luzu i braku dyscypliny. Rozkazy dywizji trafiają bezpośrednio do pułku, a nie do brygady, chyba że brygada ma przydzielone osobne zadanie. Pułk rosyjski dorównuje bagnetami brytyjskiej brygadzie piechoty, a adiutant potrzebuje czasu na spisanie rozkazów. W tym przypadku opóźnienie nie miało znaczenia w odniesieniu do 1 Dywizji Gwardii, ponieważ tej dywizji nakazano opóźnić natarcie do czasu rozwoju ataku 2. Dywizji Gwardii po jej prawej stronie. W rozkazach Korpusu ogólna koncepcja była taka, aby 2. Dywizja zaatakowała lewą stronę wroga, a następnie podjęła ruch do przodu na całej linii. Pierwszym celem 2. Dywizji była wieś Jedwabne [nie miało praw miejskich w latach 1866-1927], opuszczona nieco pospiesznie przez Kozaków Gwardii poprzedniego wieczoru. Ponieważ stwierdzono, że cmentarz [to ten cmentarz koło tej słynnej stodoły w Jedwabnem!] w tej wsi jest „silnie ufortyfikowany”, cały atak został opóźniony, a „atak” nie powiódł się. Wydaje się niemożliwe, aby Niemcy zdołali w ciągu jednej nocy uczynić to miejsce nie do zdobycia. Strata — 11 oficerów i 360 żołnierzy Pułku Grenaderskiego — nie powinna była przerazić oficera dowodzącego 2. Dywizji. Niemcy wykorzystają tę noc na okopanie się, jeśli nie na sprowadzenie posiłków, a my ostatecznie odepchniemy ich z powrotem dużym kosztem. Prawdopodobnie powtórzymy tu wyczyn z Iwanogrodu [Dęblina z października 1914], czyli wróg będzie się z nami bawił i wycofa się, gdy dobrze pomyśli. 

Udało mi się zdobyć kopię rozkazów 1. Dywizji. Front Dywizji został podzielony na cztery sekcje o następującej sile, a każdą sekcją dowodził dowódca pułku[dywizja rosyjska w tym czasie składała się z 4 pułków - pułk z 4 batalionów]:

(1) 2 bataliony, 8 dział, 1 sekcja saperów.
(2) 4 bataliony, 16 dział, 1 kompania saperów.
(3) 4 bataliony, 16 dział, połowa kompanii saperów.
(4) 2 bataliony, 6 dział, połowa kompanii saperów.

Każdemu dowódcy sekcji przydzielono „korytarz”, czyli strefę, w której mógł posuwać się naprzód.
Rezerwa dywizji została zgrupowana w dwa oddziały, odpowiednio cztery i dwie wiorsty [wiorsta jest równa w przybliżeniu kilometrowi +/-5%] na tyłach prawego i lewego centrum. Każdy pułk zatrzymywał w rezerwie sekcyjnej około 25 procent swoich sił. 
Znaleźliśmy oficera dowodzącego Pułku Preobrażenskigo który ruszył naprzód do punktu obserwacyjnego artylerii, bezpośrednio na tyłach linii okopów. Punkt ten był połączony telefonicznie z dowództwem pułku na tyłach. Dowództwo pułku łączono z batalionami, a dowódca każdego batalionu z dowódcami swoich kompanii.
Pułk Preobrażenski ma jednak prawdopodobnie więcej sprzętu telefonicznego niż jakikolwiek inny pułk armii rosyjskiej, gdyż od początku wojny wydał 8600 rubli. (około 800 funtów) [równowartość 200 uncji złota] na aparaty z funduszy pułku. Zamiast przyznanego przez rząd dziewięciu aparatów i dziesięciu wiorst (sześciu i dwóch trzecich mil) kabli, pułk posiada obecnie czterdzieści aparatów i pięćdziesiąt cztery wiorsty (trzydzieści sześć mil) kabli. 

9. Dywizja Syberyjska przesunęła swój prawy pułk do przodu o godzinie 16:00. do ataku na wieś Mały Płock. Została odepchnięta, tracąc praktycznie całe dwa bataliony. Od razu zużyła całą rezerwę dywizji, chociaż pozostałe trzy pułki dywizji prawie nie były pod ostrzałem. Brygada Kaukaska została odesłana w celu utworzenia rezerwy Korpusu.

Poniżej m.in mapa z linią frontu 26 lutego 1915 roku. Na północy Niemcy są już pod Grodnem i atakują pozycje rosyjskie pod Osowcem próbując przeciąć linie kolejową Warszawa-Białystok-Grodno-Piotrogród. To w związku z tym 12 Armia przeszła do natarcia, co opisuje wyżej autor.
557bebfb-1b24-4390-b2b3-c1e151b7f0aa
a22f6e34-9fa5-4f5f-8bc8-47d422c28fd5
9d7a7395-cc8e-4792-9632-92fc1d598c7c

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część V na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Poprzednie części pod tagiem #Narew1915

Czwartek, 18 lutego 1915. Łomża.
Bezobrazow [dowódca korpusu] cytował dziś rano: „Ordre, contreordre, desordre” [fr. "rozkaz, kontrrozkaz, chaos"]. Oznajmił, że w ciągu godziny otrzymał od Sztabu Armii cztery sprzeczne rozkazy. Uważa, że jest to wina nie tyle Armii, ile Daniłowa z G.H.Q [Stawka]. Wydaje się, że wczoraj o jedenastej w nocy Bezobrazow odpowiedział Plehwemu, że wydał już rozkaz wycofania 1. Dywizji Gwardii na przygotowane stanowisko w Sypniewie, że ruch faktycznie jest prowadzony i że weźmie na siebie pełną odpowiedzialność za swoje działanie. 
Telegram otrzymany od Plehwego o godzinie 13:00 umieścił oddziały między Biebrzą a Pissą pod rozkazami Bezobrazowa i polecił mu nakazanie powrotu 2. Dywizji Gwardii i Brygady Strzelców Gwardii z Białegostoku do Łomży. Pozycję w Sypniewie należy zająć jedynie tymczasowo, w ramach przygotowań do wznowienia ofensywy. Nieszczęsna 2 Dywizja, która wczoraj przemaszerowała pięćdziesiąt dwie wiorsty [wiorsta jest równa w przybliżeniu kilometrowi +/-5%] i Brygada Strzelców, która przebyła czterdzieści pięć, mają dziś powtórzyć swoje marsze w przeciwnym kierunku. 
Po południu 18-go Benderiew wycofał się jeszcze dalej, ale próbę obejścia jego lewej flanki udaremniła 9. Dywizja Syberyjska, która przekroczyła Narew pod Nowogrodem i nocą 18-ego odciążyła Brygadę Kaukaską. 
2. Dywizja Gwardii i Brygada Strzelców Gwardii wróciły przez Łomżę rankiem 19-go. 2. Dywizja ruszyła na północny wschód, w pobliże Jedwabna, podczas gdy Brygada Strzelców Gwardii wróciła do swoich dawnych kwater na północ od Łomży. Generał Bezobrazow przygotowywał się do wykonania rozkazów do ataku rankiem 20-go. Ponieważ dysponował dwoma korpusami żołnierzy pierwszej klasy – IV Korpus Syberyjski nie był jeszcze aktywnie zaangażowany – spodziewano się, że ukarze Niemców, których siłę szacowano na zaledwie dwie dywizje.
1ab426f8-8f9b-4da8-9bbf-86a6ec36abdd
ca76121c-7bf4-4b61-aac4-9dc82f0b96b4

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część IV na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #narew1915

Poprzednie części pod tagiem #Narew1915

Dziennik z 17 lutego:
Dziś rano zastałem Nostitza [szef sztabu Korpusu Gwardii] w łóżku z przeziębieniem. Wstał później na lunch. Kiedy wszedłem do jego pokoju, z jego łóżka dobiegały dziwne odgłosy i w pierwszej chwili pomyślałem, że jest poważnie chory, ale wkrótce odkryłem, że to tylko jego chrząkający piesek, o którym zawsze poprzedza uwagą: „J’adore mon chien.” [fr. mój kochany piesek].
Nostitz studiował książkę, która podała porównanie siły brytyjskiej i niemieckiej marynarki wojennej i bardzo trudno było mi przekonać go do zainteresowania się tym, co działo się wokół nas. 
Przerwał nam oficer sztabowy, który wszedł i oznajmił, że dowódca Pułku Izmailowskiego został ranny. Kiedy oficer wyszedł, ponownie wznowiliśmy dyskusję na temat siły flot. Nostitz powiedział, że znalezienie się Rosji w sojuszu z Wielką Brytanią – Rosją z biedną, wątłą flotą i Wielką Brytanią z ogromną – sprawiło, że on, Rosjanin, poczuł się jak biedny prowincjonalny dżentelmen, który pewnego dnia obudził się i zdał sobie sprawę z posiadania ogromnego bogactwa.

Nostitz to bardzo interesująca postać. Wszystko pisze do swojej żony. Generalnie do niej pisze, ale ma również inne hobby. Któregoś dnia zastałem go czytającego francuską książkę "Quelques Pages de la Vie d’une Diplomate a Teheran" [fr. kilka stron z życia dyplomaty w Teheranie]. Stało się tak, gdy wystrzały były już wyraźnie słyszalne. Powiedziałem Engelhardtowi, że cieszę się, że spotkałem Nostitza, gdyż żaden oficer sztabowy tego typu nie pojawi się w żadnej przyszłej kampanii. Odpowiedział: „I dziękuj Bogu za to”. 
Któregoś dnia rozmawialiśmy o przyczynach wojny i najlepszych środkach zapobiegania wojnom w przyszłości. Sugestia Nostitza była prosta i wątpię, czy zjednoczona mądrość światowych mężów stanu kiedykolwiek przyniesie coś bardziej skutecznego. Powiedział, że natychmiast po wypowiedzeniu wojny premierzy i ministrowie spraw zagranicznych krajów walczących powinni zostać zmuszeni do wstąpienia do armii „nie sztabów, ale pułków piechoty na froncie”. Jest bardzo życzliwym i czarującym człowiekiem, światowym, a także człowiekiem o dużej wiedzy, ale nie na miejscu jako szef sztabu korpusu.

Dowódca Pułku Izmailowskiego został dziś rano postrzelony w lewy łokieć i prawą rękę od kul dum-dum, a jego lewe ramię zostało amputowane. Mówi się, że ok. 100 Niemców obeszło lub przeszło przez rząd pikiet i strzelało przez okno domu, w którym spał. Wielki książę Konstanty Konstantinowicz był w tym samym domku. Dowódca zerwał się na nogi, chwycił za stołek i rzucił się na Niemców. Wygląda na to, że pułk przybył wczoraj późnym wieczorem i nie zadał sobie trudu zorganizowania pikiet. 
Wojna z Austriakami to zła szkoła. Uważa się, że wojska nacierające z Kolna i Szczuczyna przeciwko naszej I Dywizji i Strzelcom Kaukaskim stanowią dywizję XX Korpusu niemieckiego. Mówi się, że dziś w nocy stacjonuje w Szczuczynie kolejna dywizja, a drogą ze Szczuczyna do Osowca posuwa się silna kolumna z czterdziestoma ciężkimi działami. 

2. Dywizja Piechoty Gwardii i Brygada Strzelców Gwardii rozpoczęły marsz do Białegostoku. Bezobrazow wysłał galopującego łącznika, aby rozkazał G.O.C. by 1. Dywizja wycofała się na wcześniej przygotowane pozycje na północ od skrzyżowania dróg Kolno i Szczuczyn. Rozkaz ten został przekazany telegramem Plehve, który rozkazał, aby 1 Dywizja nie cofała się o jard, ale najpierw musiała odeprzeć wroga, atakując go od przodu i z flanki oraz ścigając go; nie należało się martwić o flanki, ponieważ wróg musiał najpierw zostać odparty. 

Rodzianko [przewodniczący Dumy ówczesnego parlamentu rosyjskiego] wychował Kaina [postać biblijna] dziś po południu, kiedy podczas spaceru natknęliśmy się na długi szereg wozów pełnych rannych, którzy marzli z przenikliwego zimna, czekając na swoją kolej na przewiezienie do szpitala. Miejscowi Żydzi tłoczyli się wokół z nieustającą ciekawością, ale nie przyszło im to do głowy, dopóki nie zasugerowaliśmy, że mogą pomóc, przynosząc herbatę i chleb. R. [Rodzianko] pozyskał ochotników do noszenia, ale szpital miał tylko dwie pary noszy. Stara Polka zachowała się jak niezłomna osoba. Widziałem ją płaczącą, gdy zdejmowała szal z głowy, aby owinąć rannego mężczyznę, który skarżył się na zimno. Później do pomocy zgłosiło się kilka kobiet, a dziewczęta przynosiły mężczyznom w szpitalu papierosy i jabłka. Wszyscy pracowali – Żydzi i szlachcianie – kiedy pokazano im, jak mogą pomóc. Przecież byłby to biedny kraj, w którym kobiety nie miałyby serca! W szpitalu, pod budynkiem Sądu Gubernianego, robiono wszystko, co było możliwe. Mężczyźni leżeli stłoczeni, ale na czystych materacach, z czystymi kocami, a pomieszczenia były dobrze ogrzewane. 

Później w Sztabie R. [Rodzianko] w czasie przesłuchania „trzech niemieckich jeńców” odnalazł młodego oficera. Pełnił obowiązki Engelhardta jako oficer wywiadu korpusu podczas jego nieobecności w Dumie Cesarskiej [Engelhardt był wojskowym ale również deputowanym do rosyjskiego parlamentu]. Przesłuchanie krzyżowe, które powinien przeprowadzić oficer dobrze znający niemiecki z bystrością adwokata, odbyło się jak zwykle chaotycznie. W sąsiednim pokoju trwały prace nad "pomostem", do którego zawsze wpadał „Bałwan” i próbował na jeńcu swojego niemieckiego, zadając wielokrotnie te same pytania. Ci ludzie bawią się w wojnę - jak powiedział R., wpada w furię – to jego ulubione wyrażenie – na myśl o biednych bohaterskich żołnierzach w szpitalach, którzy oddali wszystko, swoje zdrowie, ręce i nogi dla ojczyzny, podczas gdy sprawa jest marnowana przez taką dziecinność na tyłach.
Ludzie są dziś zdenerwowani. Wyobrażam sobie, że temperament Domanevskiego jest solą w oku niektórych młodszych oficerów.

Na zdjęciach.

  1. Szpital Ziemianek w Warszawie
  2. Budynek tymczasowego szpitala w Łomży w 1915 roku
00dec13a-695f-44b2-9f92-d7a5e643ea6d
228dfc2c-336f-45df-9222-f8b7236fc84f

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część III na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

16 lutego otrzymano rozkaz generalnego przegrupowania wojsk na froncie północno-zachodnim [na północ od Pilicy do Morza Bałtyckiego].
12. Armia (Plehwe) miała zająć front od linii Szczuczyn-Białystok do Różana nad Narwią; 1. Armia (Litwinow) od Różana po dolną Wisłę [ujście Bzury do Wisły]. 2. Armia (Smirnow) i 5. Armia (Czurin) w celu podzielenia frontu od dolnej Wisły do ​​Pilicy. 

12. Armia miała składać się z Korpusu Gwardii, IV Korpusu Syberyjskiego, 1. Brygady Strzelców Kaukaskich, 5. Brygady Strzelców Gwardii, Brygady Kawalerii Kozackiej, I Samodzielnej Brygady Kawalerii, 2. i 4. Dywizji Kawalerii: razem pięć i pół dywizji piechoty i trzy dywizje kawalerii. 

W skład 1. Armii wchodzić miały XIX Korpus, który 17-go rozpoczął przeprawę na prawy brzeg Wisły pod Nowo Georgiewskiem [Modlin], XXVII Korpus (63. i 76. Dywizja), I. Korpus Turkistański (1. i 3. Brygada Turkiestanu, 11. Syberyjska Dywizja, 77 Dywizja Piechoty), Dywizja Kawalerii Ussuri, Dywizja Kawalerii Khimetsa, Oddział Kawalerii Erdeliego (14 Dywizja i 4 Dywizja Kozaków Dońskich) oraz Korpus Kawalerii Oranowskiego (6, 8 i 15 Dywizja Kawalerii): razem siedem dywizji piechoty i siedem dywizji kawalerii. 

Armie te, a także 10. Armia, która wówczas była w opałach w obronie Grodna, miały zostać wzmocnione kilkoma korpusami wyciągniętymi z armii nadwiślańskich [między Wisłą a Pilicą], lecz w tej chwili panowało duże niezdecydowanie co do planu działań. Dowiedziałem się później, że Kwatera Główna [ros. Stawka] w obawie, że Niemcy przekroczą górny Niemen i odetną nasz główny szlak komunikacyjny [kolej Warszawa-Grodno-Wilno-Piotrogród], opowiadał się za przerzuceniem posiłków w rejon na wschód od Grodna, podczas gdy generał Ruzski [dowódca frontu] i sztab Frontu Północno-Zachodniego nalegali na adekwatność umocnienia linii Narwi.
To niezdecydowanie na stanowiskach możnych [Kwatera Główna/Dowództwo Frontu] w naturalny sposób spowodowało zamieszanie w skromnych sferach [Dowództwo Armii/Korpusów/Dywizji]. Podczas lunchu 16 lutego 1915 roku, hrabia Nostitz [szef sztabu Korpusu Gwardii] powiedział mi, że poprzedniego wieczoru otrzymano rozkazy dla Korpusu Gwardii, aby posunął się naprzód [w kierunku Prus Wschodnich], a jego miejsce w Łomży miał zająć IV Korpus Syberyjski. Rozkazy te zostały niemal natychmiast odwołane i generał Bezobrazow [dowódca Korpusu Gwardii] został wezwany do Ostrowi Mazowieckiej na naradę z Plehwem [dowódca 12. Armii]. Wyjechał samochodem o 13:00. Tego samego popołudnia, podczas nieobecności generała w Ostrowii, generał Benderiew, który oprócz dowodzenia 1. Samodzielną Brygadą Kawalerii, kierował działaniami trzech pułków strzelców kaukaskich w Kolnie, zadzwonił przez telefon, że jest atakowany przez przeważające siły i poprosił o pomoc. 
Nostitz rozkazał pierwszej Dywizji Gwardii wysłać jeden pułk ze Stawisk w kierunku Kolna. Generał po powrocie z Ostrowii powiedział mi, że Gwardia ma się koncentrować drogą samochodową w Białymstoku. Było oczywiste, że wycofanie się z bezpośredniego kontaktu z wrogiem nie będzie łatwą operacją. Benderiew wycofał się z Kolna 16-tego i obrał linię obrony dalej na południe, gdzie jego prawą stronę kontynuowały pułki Izmailowski i Jegerski, z pułkiem Semenowskim w rzucie na lewo od Izmailowskiego i pułkiem Preobrażenskim w rzucie w Stawiskich na na prawo od Jegerskiego.

Poniżej:

  1. Bezdomni w Dolinie Szwajcarskiej w Warszawie
  2. Obszar działania 12 Armii przy której znajdował się autor książki. Osowiec po prawej wchodził w skład 10 Armii, Przasnysz po lewej 1 Armii. Ten podział nie zmieni się w trakcie walk. Mapa której fragment użyłem (całość ma 90 MB) została wydana w Wiedniu w czasie I wojny światowej
9675b4ae-e0d3-4f48-a9c5-8cb03d0591dd
957f4cb9-7b2b-4e6e-8dbb-101b6e279b4e

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część II na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Z frontu nie napływały żadne istotne wieści. Doniesiono, że wróg ma tylko małe oddziały blokujące drogi ewentualnego natarcia na północ od Narwi. Stwierdzono jednak, że przerzuca wojska przez Wisłę pod Płockiem z lewego lub południowego na prawy lub północny brzeg. Generał Khimets z Dywizji Szkolnej Kawalerii otrzymał rozkaz najazdu na Prusy Wschodnie, ale po kilku dniach spodziewanych wielkich rzeczy powiedziano nam, że „nie można znaleźć drogi przez zapory z drutu kolczastego”. 
Osiemnaście miesięcy później będąc na Bukowinie otrzymałem kolejną relację o tym „nalocie” od oficera, który brał w nim udział. Nie było tam żadnego drutu kolczastego. Khimets zostawił swoje tabory w Szumsku, na północny zachód od Przasnysza, 12 lutego o godzinie 8:00. Dotarł do Jednorożca o drugiej po południu, zatrzymał się tam na dwie godziny, a następnie kontynuował natarcie na północ. 
Zostawił pięć szwadronów kozackich w Łazie, aby osłaniały jego odwrót i przekroczył granicę na wschód od Chorzeli, rozpraszając niemiecką pikietę. 

Do Montvitz [Mącice], około trzech wiorst na północ od granicy, dotarł o godzinie 8:30 z resztą swoich sił, składających się z pięciu szwadronów dragonów fińskich, trzech szwadronów Pułku Kawalerii Szkolnej, trzech szwadronów Kozaków, czterech dział i dwunastu krabinów maszynowych. Kiedy ostrzelano go z okopów na południe od Montvitz [Mącice], zsiadł ze swoich koni i uzbrojony w karabiny zgodnie z książką ćwiczeń rozpoczął atak. Stracił czas w tym ataku – choć stracił tylko siedmiu ludzi – aż do 13:30, kiedy otrzymano informację, że wróg przesunął piechotę na Chorzele i Zarembę, aby odciąć mu linię odwrotu. Wycofał się z powrotem, tracąc dwóch oficerów i czterdziestu pięciu ludzi oraz dwa przewrócone wozy z amunicją.
Zadaniem Khimetsa było dalsze poruszanie się i celowo zmarnował pięć godzin; mógłby z łatwością objechać Montvitz i dotrzeć do Willenberga [Wielbark]. Z takimi dowódcami nie było zaskoczeniem, że przy całej naszej masie wspaniałej kawalerii nie byliśmy w stanie przeciąć ani jednej linii w Prusach Wschodnich. Oczywiście Erdeli i Oranowski znaleźli się w ślepym zaułku. Gdyby mogli się wycofać i ruszyć na północ, mogliby coś osiągnąć.

Generał Bezobrazow [dowódca Korpusu Gwardii] był przeciwny jakimkolwiek pomysłom natarcia na Prusy Wschodnie. Powiedział mi 15 lutego: „Wzywam cię na świadka, że ​​twierdzę, że szaleństwem jest wkraczanie do Prus Wschodnich, dopóki wszystkie nasze armie nie posuwają się naprzód jednocześnie na wszystkich frontach”.

Mój pamiętnik z tej daty zawiera następujące informacje: 
Poglądy Bezobrazowa [dowódca Korpusu Gwardii] i Nostitza [szef sztabu Korpusu Gwardii] na temat strategii kampanii są zabawnie rozbieżne. Bezobrazow uważa, że ​​inwazja na Śląsk jest absolutną koniecznością. Nostitz jest głęboko przekonany, że nigdy nie powinniśmy byli nacierać w kierunku Śląska, lecz postawić zasłonę przed Austrią i skoncentrować wszystkie nasze siły przeciwko Prusom Wschodnim. „Zdobycie Królewca przyniosłoby o wiele większy skutek niż zdobycie Przemyśla”. 
Mógłby teraz, gdyby był Naczelnym Wodzem, sprowadzić Radko [dowódca 3. Armii] z powrotem znad Dunajca do Wisłoka i przerzucić 4 Armię do ataku na Niemców w Gubernii Suwalskiej. 
Mogą istnieć argumenty za niemiecką linią ataku i argumenty za austriacką linią ataku, ale nie może być argumentów za podwójnie rozbieżną linią. Rosyjskie przysłowie mówi: „Jeśli gonisz dwie zające, żadnego nie złapiesz”. Oczywiście to wina Iwanowa [dowódca Frontu Południowo-Zachodniego] i Aleksiejewa [Szef sztabu Frontu Południowo-Zachodniego], że ​​tak uporczywie gonimy austriackiego zająca; myślą, że możemy definitywnie rozbić armię austriacką. Jestem przekonany, że nigdy nam się to nie uda, dopóki po naszej prawej stronie pozostanie wysunięta część Prus Wschodnich z dobrze rozwiniętą siecią kolejową.

Poniżej:

  1. Wysadzony most na rzece Warta
  2. Rajd dywizji kawalerii do Prus Wschodnich
  3. Cały front na początku lutego
ac7210f8-e399-4aea-8092-04a32cafa79a
b61c3d93-7073-47aa-8f51-a84e4e8ba652
cd1f65fd-aa4e-4e36-adb4-e1b67cc40b2e

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 część I na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Podczas gdy 10. Armia rosyjska wciąż była w odwrocie [z Suwałk i Lasów Augustowskich za Biebrzę i do Grodna], sytuacja dalej na zachód, gdy rosyjski Korpus Gwardii zbliżał się do Łomży, wyglądała następująco:

Osowiec był broniony przez oddziały pospolitego ruszenia [poborowi w wieku 39-43 lat - odpowiednik Landsturmu u Niemców 39-45 lat] i resztki 57. Dywizji Piechoty, która wkrótce została wzmocniona przez pułk z II Korpusu.
Linia od Szczuczyna do Białegostoku oddzielała lewe skrzydło 10-tej Armii od prawego skrzydła 12. Armii, która zaczęła się dopiero koncentrować.
Pod Wizną przejście przez Narew utrzymywał pułk 1. Brygady Strzelców Kaukaskich, który został wydzielony z II Korpusu Kaukaskiego i opuścił składy kolejowe 12 stycznia. Pozostałe trzy pułki [brygada liczyła 4 pułki] z dwiema bateriami górskimi pomaszerowały na północny zachód do Kolna. Na południowy zachód od Kolna samodzielna Brygada Kawalerii pod dowództwem generała Benderewa, Bułgara, którego znałem przed wojną, utrzymywała przedłużoną linię skierowaną na północny zachód. 5. Brygada Strzelców znajdowała się na północ od Ostrołęki, a dalej na zachód 4. Dywizja Kawalerii prowadziła rozpoznanie aż do rzeki Orzyc. I Korpus Turkiestański od początku grudnia okupował przedłużoną linię przez Przasnysz i Ciechanów, blokując podejście od strony Mławy. Po jej lewej stronie 76. Dywizja (XXVII Korpus) w okolicach Drobina wspierała kawalerię Erdeli (14. Dywizja i 4. Dywizja Kozaków Dońskich). Dalej na południowy zachód, przed Płockiem, w kontakcie z wrogiem pozostawał Korpus Kawalerii Oranowskiego (15, 6, 8 Dywizja) wspierany przez 77 Dywizję (XXVII Korpus). Ludendorf pisze o „Twierdzy Łomża”, a wszystkie niemieckie mapy pokazują twierdze w Łomży, Ostrołęnce i Różanie. W istocie fortyfikacje stałe w tych miejscach były bezwartościowe. Te w Łomży, choć zbudowane stosunkowo niedawno — w latach 1900–1903 — znajdowały się tak blisko przyczółka mostowego, że były bezużyteczne. W czasie wojny wzdłuż Narwi prowadzono prace polowe w Ostrołęce, Różanie i Pułtusku. Osowiec miał silną pozycję naturalną, obie jego flanki broniły bagna, a Nowo Georgiewsk [Modlin] uchodził za fortecę pierwszej klasy.

Na linii Narwi stały trzy brygady pospolitego ruszenia; 8. Brygada strzegła przejść w Wiźnie i Łomży; 4. Brygada była pod Ostrołęką i Różanem; a 18-ta była w Pułtusku i Serocku. Sztab 12 Armii przeniósł się z Nasielska do Ostrowii Mazowieckiej 15 lutego, a stamtąd 27 lutego do Łomży. Rozumiano, że jego zadaniem jest osłona obrony Narwi, a ostatecznie, gdy siły na to pozwolą, podjęcie zdecydowanej ofensywy w połączeniu z armią 10-tą. 15-tego lutego 1915 roku, Plehve [dowódca 12 Armii] wydał telegramem instrukcje taktyczne. Ustalił, że w operacjach, które mają się wkrótce rozpocząć, wojska w żadnym wypadku nie powinny być rozproszone w małych grupach. Aby na własne oczy śledzić przebieg działań, wszyscy dowódcy, być może z wyjątkiem dowódców korpusów, mieli być obecni na polu walki, a nie przebywać w domach, gdzie sytuację można było ocenić jedynie na podstawie meldunków i mapy. Ataki miały być przeprowadzane brygadami lub dywizjami. Zarówno podczas wkraczania do akcji, jak i w samej akcji, należało często korzystać z formacji eszelonowej. W akcji zalecano formacje głębokie. Wybrano i przygotowano pozycję obronną w odległości dwunastu wiorst na północny wschód od Łomży, obejmującą podejścia od Szczuczyna i Kolna. IV Korpus Syberyjski zakończył koncentrację w Ostrołęce w nocy 14-go lutego 1915. Pierwsza Dywizja Piechoty Gwardii wraz z wysuniętą strażą zajęła Stawiski na północny wschód od Lomży. 2. Dywizja Piechoty Gwardii ruszyła naprzód po prawej stronie, a 17 Brygada Strzelców Gwardii przeniosła się do kwater w rezerwie na południowy zachód od pierwszej Dywizji.

Słowo komentarza:
Patrząc na cały front wschodni w początku lutego 1915 roku rzuca się w oczy nierównomierne rozmieszczenie wojsk obu stron. Naprzeciw Warszawy, miedzy Wisłą w Wyszogrodzie a Nowy Miastem nad Pilicą jest zgromadzonych z obu stron ok 20 korpusów armijnych. Natomiast od Pisza (na mapie jako Johannisburg) aż do Wisły pod Płockiem, z obu stron są tylko pojedyncze dywizje kawalerii i piechoty. To zacznie się szybko zmieniać i obie strony będą przerzucać siły zza Wisły nad Narew. Co z tego wyniknie? o tym w kolejnych częściach.
Na załączonym zdjęciu droga Grójec-Warszawa(S7). Obok drogi leżą zwoje drutu kolczastego.
55e15780-1c46-4f37-9f26-0e509e8758a5
7805b5e0-66b4-4a01-b0c5-325348baeb9b

Zaloguj się aby komentować

Walki nad Narwią w lutym/marcu 1915 na podstawie "WITH THE RUSSIAN ARMY 1914-1917 vol I" by MAJOR-GENERAL SIR ALFRED KNOX

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Narew1915

Dziś rozpoczynam prezentowanie historii kolejnej zapomnianej bitwy I wojny światowej - walk nad Narwią i Biebrzą na przełomie lutego i marca 1915 roku. Będę prawie wyłącznie cytował jedną książkę: Sir Alfreda Knoxa brytyjskiego Attache wojskowego w Rosji w latach 1911-1917. Alfred Knox przebywał bez przerwy przy armii rosyjskiej (lub w ministerstwach w stolicy) od wybuchu wojny aż do 7 stycznia 1918 roku, kiedy to wraz z Ambasadorem Georgem Buchanan opuścił Rosję po rozpoczęciu przez Bolszewików negocjacji pokojowych z Niemcami w Brześciu nad Bugiem. Z racji sprawowanej funkcji prawie całą wojnę spędził w jednostkach rosyjskich i miał swobodny (znał również biegle rosyjski) dostęp do wszelkich informacji wojskowych. Jego relacja wydana w dwóch tomach w roku 1921 jest dosyć obiektywnie napisana. Wydając ją wciąż miał nadzieję że rządy bolszewików wkrótce się skończą.

Relacja z walk nad Narwią zaczyna się 15 lutego 1915 roku, kiedy trwa (od 7 lutego) już niemiecka Wielka Operacja Zimowa w Prusach Wschodnich, której celem było okrążenie 10 Armii rosyjskiej (cos na wzór bitwy pod Tannenbergiem) i przecięcie linii kolejowej Warszawa-Białystok-Grodno-Piotrogród. Operacja - w ramach której opanowane zostaną m.in Suwałki co cytowałem na hejto ze wspomnień Laury Turczynowicz - zakończy się połowicznym sukcesem Niemców. Z czterech rosyjskich korpusów okrążony zostanie jeden - XX korpus, a Niemcom nie uda się przełamać nowych linii obronnych Rosjan wzdłuż rzeki Biebrzy do Grodna i Niemna.

Generał Knox przenosi się w tym czasie z frontu nad Pilicą do nowo formowanej 12 Armii rosyjskiej koncentrującej się wzdłuż Narwi.

wspólnym tagiem do wpisów będzie #Narew1915

Poniżej linia frontu z 7 lutego 1915 roku, z dnia rozpoczęcia Wielkiej Operacji Zimowej w Prusach Wschodnich.
9ae6c86f-5a27-4dee-8dc0-d13efae08c41

Zaloguj się aby komentować

Prohibicja w Rosji 1914-1925 cześć druga na podstawie THE SELF-DISCOVERY OF RUSSIA by Simpson, James Young wyd. 1916

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #prohibicja

Najpierw ówczesne przeliczniki jednostek miary i wartość walut w przeliczeniu na złoto dla zrozumienia tekstu:
1 wiadro = 2,7 galona imperialnego = ok 12,3 litrów pojemności
przybliżone kursy walut w standardzie złota przed wybuchem wojny
40 rubli = uncja złota = 4 funty = 20 dolarów US = 80 marek niemieckich = 100 franków szwajcarskich/francuskich/belgijskich = 100 koron austriackich = 100 lirów włoskich

Przed wojną rzeczywisty koszt wyprodukowania wiadra wódki wynosił 80 kopiejek, ale dodatkowa rektyfikacja, transport i sprzedaż sprawiały, że cena sprzedaży gorzelni rządowi wynosiła 2 ruble za wiadro. To wiadro rząd sprzedawał detalicznie po 8 rubli 40 kopiejek. 
Na piwo o zawartości alkoholu nie większej niż 3,6% przed wojną podatek wynosił 1 rubel 60 kopiejek od wiadra piwa, płacony przez producenta. Teraz jest to 6 i 9 rubli w zależności od mocy piwa. Jeśli moc nie przekracza 3,6% alkoholu, podatek wynosi 6 rubli; jeśli powyżej, podatek wynosi 9 rubli. Ponadto, jeśli produkcja browaru nie przekracza 2000 wiader rocznie, podatek wynosi tylko 3 ruble.

Każda próba prognozowania przyszłości wymaga wzięcia pod uwagę wielu czynników. Powszechnie przyjmuje się, że stały zakaz wódki [tzn. produkcji i sprzedaży po wojnie] jest powiązany z obietnicami cesarza w tej sprawie. Na ile istnieją jakiekolwiek przesłanki, byłoby to zgodne z pragnieniem dzisiejszej przeważającej większości narodu. Kiedy przejdziemy do rozważenia dalszego zakazu wina i piwa, różnica zdań jest znacznie bardziej wyraźna, co rzeczywiście wyraża się w różnych decyzjach różnych gmin w sprawie ich obecnej sprzedaży; np. Odessa i Charków pozwalają na sprzedaż wina i piwa, Piotrogród i Moskwa nie pozwalają. 

„To, co zobaczyłem na temat zalet prohibicji” – stwierdził już profesor ekonomii, o którym wspomniałem – „utwierdziło mnie w przekonaniu o całkowitym ograniczeniu piwa i wódki. Walka z zatruciem piwem jest dziesięć razy trudniejsza niż walka z zatruciem wódką. Zatrucie piwem to jedna z najgorszych form zatrucia na świecie. Jeśli uda nam się sprawić, że przez dwadzieścia czy dwadzieścia pięć lat ludność nie będzie miała możliwości picia, wówczas problem zostanie rozwiązany. Jeśli nam się to uda – a nie jestem pozbawiony nadziei – Rosja zostanie ocalona. Jeśli jednak interesy monopolowe okażą się zbyt silne, perspektywy dla Rosji będą ciemne”. 

Jak dotąd nie powstał jednak zbyt jasny pomysł na temat zakazu piwa po wojnie. Po wojnie istnieje tendencja do działania w niektórych kierunkach w kierunku zwiększenia wykorzystania piw jasnych. Nawet jeśli zostanie to zatwierdzone, cena prawdopodobnie zostanie podniesiona, podobnie jak podatek. Z drugiej strony istnieje obawa, że zezwolenie na kontynuację produkcji nawet tylko jasnego piwa oznacza akceptację sytuacji, którą będzie trudną do opanowania. 

W rosyjskich browarach utopiono zaledwie dwieście milionów rubli kapitału, więc handel można łatwo wykupić [tzn. przez państwo]. Kwestia kontynuacji piwa jest wówczas nadal bardzo otwarta. 
Kwestia dalszego zakazu wina jest bardziej skomplikowana ze względu na import. Ponadto w Rosji istnieją okręgi winiarskie, m.in. Besarabia, Krym i Kaukaz. Winiarze na Krymie są bogaci; z drugiej strony ci, którzy zajmują się przemysłem winiarskim w innych dzielnicach, to głównie drobni właściciele, więc zakaz kultury wina sprowadziłby na nich ruinę. Prawdopodobne jest zatem, że branża winiarska będzie kontynuować działalność w dotychczasowej formie, choć być może z pewnymi ograniczeniami.

Zaloguj się aby komentować

Prohibicja w Rosji 1914-1925 cześć pierwsza na podstawie THE SELF-DISCOVERY OF RUSSIA by Simpson, James Young wyd 1916

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #prohibicja

Fragmenty wydanej w Londynie w 1916 roku książki szkockiego zoologa, pisarza, dyplomaty i teologa Jamesa Young Simpsona (link do Wikipedii na dole). Odwiedził on wielokrotnie Rosję w latach 1896-1917 

KAŻDY, kto odwiedził Rosję po roku wojny i był w stanie porównać warunki, jakie tam widzi dzisiaj, z tymi, jakie panowały w poprzednich dziesięcioleciach, nie mógł nie zauważyć niezwykłych rezultatów wprowadzenia zakazu produkcji i sprzedaży wódki. Niektóre z tych rezultatów można było łatwo przewidzieć z góry; inne były nieoczekiwane; jeszcze inne nie miały czasu się rozwinąć, chociaż istnieją o nich wskazówki. Co więcej, poglądy przeciwników tego środka [całkowitej prohibicji] są bardzo pouczające, a nawet dotychczasowe niekorzystne wyniki są interesujące, jeśli zostaną poddane analizie.

Choć od wprowadzenia prohibicji w Rosji minął zaledwie rok, udało się już osiągnąć wystarczająco dużo, aby pokazać, że miejsce Mikołaja II jest bezpieczne w historii. Mówią o Aleksandrze II jako o carze wyzwolicielu, ponieważ doprowadził do wyzwolenia chłopów pańszczyźnianych. Ale w znacznie głębszym i szerszym sensie tytuł ten powinien należeć do Mikołaja II, gdyż podczas gdy ten pierwszy wyzwolił jedną klasę, drugi wyzwolił cały naród. Lub jak korespondent wiejski przedstawia tę sprawę w odpowiedzi na oficjalne dochodzenie: „Sądząc po wynikach czterech miesięcy, można śmiało powiedzieć, że jeśli wstrzemięźliwość stanie się nierozerwalnie związana z naszym rosyjskim życiem, ten dekret zakazu w swoim wydaniu okaże się bardzo wielką reformą, którą można porównać jedynie z reformą Piotra Wielkiego”.

Jednocześnie nie należy zapominać, że ruch w tym kierunku odbywał się w różnych obwodach Rosji jeszcze przed dekretem z 18 lipca 1914 r. (kalendarz juliański) [Piatek 31.07.1914]. Zanim w 1894 r. rząd ponownie przejął handel spirytusem, wszystkie gminy wiejskie miały prawo zakazać istnienia karczmy u siebie. Po przywróceniu monopolu przywilej ten został zakwestionowany przez Rząd. „Nikt nie ma prawa” – stwierdził w II Dumie Minister Finansów (Kokovtzeff sic!) – „sprzeciwiać się temu”. Protestowało jednak wiele gmin chłopskich. Rząd ustąpił i ostatecznie uznał prawo społeczności wiejskich do zamknięcia gospody lub odmowy jej założenia u siebie. Przytacza się te fakty, aby pokazać, że ruch rozpoczął się wśród samych ludzi. Cesarz miał jednak wizję, która widziała jego królestwo bez wódki i pełne współczucia zaufanie do swego ludu, który ufał, że będzie go w tym wspierał.

„W małym miasteczku, które znam, sto wiorst od Moskwy” – powiedział członek Dumy – „nie można teraz znaleźć człowieka, który nie pracuje. Ludzie zamykali na noc okiennice w obawie, że zostaną okradzieni: teraz już tego nie robią. Jest również bardzo zauważalne, jak aktywnie i inteligentnie interesują się kwestiami związanymi z wojną, polityką wewnętrzną i ideałami na przyszłość. Spójrz na życie ludzi z dowolnej perspektywy, a spotkasz się z wyrazem lepszego samopoczucia. Być może nie wszystkie zmiany wynikają bezpośrednio i wyłącznie z prohibicji, ale w nowej atmosferze życie nabrało nowej formy. Jak to ujmuje opublikowane oświadczenie oficjalnego korespondenta: „Po prostu nie mogę opisać dobrych wyników, ponieważ po zamknięciu sklepów rządowych ludzie czują się tak, jakby narodzili się na nowo lub jakby zostali uwolnieni z niewoli, jak to było w 1861 r.”

Wielu Rosjan zgodzi się ze słowami jednego ze swoich wybitnych dyplomatów. W Rosji armia i naród stanowią jedność w stopniu, w jakim nie ma porównania w Wielkiej Brytanii, złączone w ogniu wspólnej ofiary. Jednym z wielu naszych współczesnych narodowych samooszukiwań jest to, że mamy wybór działania w tej sprawie; w rzeczywistości nie mamy żadnego. Historia życia bowiem na przestrzeni wieków jego powolnego wznoszenia się wyraźnie pokazuje, że zdarzały się powtarzające się okresy stresu środowiskowego, podczas których przetrwały formy, które wykazały niezbędną czujność i plastyczność, umożliwiającą im przystosowanie się do zmieniających się warunków. środowisko. Dziś znaleźliśmy się w tak pełnym stresie okresie i tylko mając zrozumienie i odwagę, aby wprowadzić zmiany, które spowodują skuteczniejszą adaptację, możemy mieć nadzieję na utrzymanie naszej pozycji w czołówce narodów. Rosja miała wizję, działała i pewnie wytrwała. A my ? [my czyli Anglicy]

https://en.wikipedia.org/wiki/James_Young_Simpson_(diplomat)

Zaloguj się aby komentować

Prohibicja w Rosji 1914-1925 wstęp na podstawie różnych źródeł

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #prohibicja

Ci którzy uważnie śledzili cytowane przeze mnie wspomnienia Laury Turczynowicz wiedzą, że w chwili wybuchu I wojny światowej carskim dekretem Mikołaj II ogłosił prohibicję w Rosji, która przetrwała... jego panowanie... Rząd Tymczasowy... Pokój Brzeski... komunizm wojenny bolszewików... Lenina i zniesiona została dopiero w 1925 roku przez Stalina.
Pod tagiem #prohibicja będę co jakiś czas umieszczał wpisy jak tamtą prohibicję postrzegali współcześni. Wszystkie książki/artykuły, które będę cytował były wydane nie tylko przed zniesieniem prohibicji w 1925 roku, ale nawet przed wprowadzeniem prohibicji w USA, co nastąpi dopiero po zakończeniu wojny. Autorzy w chwili ich pisania nie wiedzieli kiedy, czy i jak się ona zakończy.

Dziś kilka uwag wprowadzających.

W roku 1894 w Rosji zostaje wprowadzony Państwowy Monopol Spirytusowy. Akcyza z tego monopolu przyniosła w roku 1913 ok 23% wpływów do budżetu Państwa. Dużo? Tyle mniej więcej ile szło na utrzymanie Armii w czasie pokoju (budżety Państw w tamtym czasie nie zajmowały się redystrybucją dochodów, stąd wysokie wydatki na wojsko i policję)

Kiedy 30/31 lipca 1914 ogłoszono powszechną mobilizację, w całej Rosji zawieszono także sprzedaż wódki. Państwo posiadało w Rosji całkowity monopol na wódkę przez niemal dwadzieścia lat, dzięki czemu mogło szybko wprowadzić zakaz. Zakaz miał początkowo mieć charakter tymczasowy (na okres mobilizacji), ale w miarę trwania wojny był wielokrotnie przedłużany i wydawało się, że ma pozytywny wpływ na produktywność oraz prawo i porządek.

21 października 1914 car ogłosił, że wstrzymanie produkcji i sprzedaży wódki w Rosji będzie trwałe i potrwa nawet po zakończeniu wojny. W tym samym czasie wprowadzono zakaz sprzedaży innych mocnych alkoholi, a nawet piwa i wina, z wyjątkiem posiłków w prywatnych restauracjach, chociaż lokalne gminy miałyby prawo zakazać takiej sprzedaży na swoim terenie.

Nic w tej sprawie nie zmieni obalenie cara (marzec 1917) i wprowadzenie Rządu Tymczasowego. 
Przejęcie władzy przez bolszewików utrzyma wszystkie zakazy podwyższając tylko kary za ich łamanie; np. za pędzenie samogonu - 5 lat więzienia.

Dopiero w roku 1921 zezwolono na produkcje i sprzedaż wina. Najpierw do 12% alkoholu, później limit alkoholu stopniowo podnoszono do 20%

28 sierpnia 1925 roku Centralny Komitet Wykonawczy ZSRR i Rada Komisarzy Ludowych ZSRR wydały dekret o wznowieniu produkcji i handlu napojami alkoholowymi (w tym wódką i spirytusem) w ZSRR. Pod nazwiskiem Aleksieja Iwanowicza Rykowa, który 21 stycznia 1924 r. został przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych ZSRR, przez pewien czas ludzie przypisywali wódce nazwę „rykowka”.  

Mimo to np w roku 1940 spożycie alkoholu na głowę w ZSRR było na poziomie 40% spożycia z roku 1913 i dopiero w latch 60-tych osiągnęło poziom sprzed I wojny światowej.

Poniżej zdjęcia Cara Mikołaja II i Premiera ZSRR Aleksieja Rykowa
2a71cb66-1e68-4d2c-8b75-14d9c5271d51
dc9ae92c-d90f-4e39-8335-87d8f4207034
I Wojna Światowa na Pacyfiku część 19 na podstawie SIR JULIAN S. CORBETT "HISTORY OF THE GREAT WAR: NAVAL OPERATIONS vol I" 

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Tsingtao

Poprzednie wpisy można znaleźć pod tagiem #Tsingtao

Bitwa Falklandzka wtorek, 08.12.1914 część II

W poprzednim wpisie opisałem jak doszło do bitwy u Wysp Falklandzkich niemieckiej ekadry wchodnioazjatyckiej Admirała Grafa von Spee z eskadrą brytyjską dowodzoną przez Admirała Sturdee.
Morze tego dnia było spokojne, z czystym, błękitnym niebem i lekkim, zimnym wietrzykiem z północnego zachodu. Widoczność była maksymalna, a kiedy eskadra Admirała Sturdee opuściła latarnię na przylądku Pembroke, pięć okrętów wroga było wyraźnie widocznych na południowo-wschodnim horyzoncie. W grudniu dzień na tej szerokości geograficznej na półkuli południowej trwa mniej więcej tyle ile w Polsce na początku czerwca i Anglicy mieli 10-11 godzin na pościg i stoczenie bitwy. Temperatura wody na tym terenie w dniu dzisiejszym (2023 rok) wynosi ok 7 °C tyle co w Kołobrzegu. Ta ostatnia uwaga dotyczy ratowania rozbitków.

Nie będę przytaczał szczegółów bitwy (w książce opis zajmuje ponad 20 stron): manewrów i kontrmanewrów obu stron, tego jak dym z kominów własnych okrętów przesłaniał okręty przeciwnika utrudniając obserwację i celowanie, jak w środku bitwy pojawił się pomiędzy okrętami francuski żaglowiec który wypłynął z Europy w lipcu 1914 roku, nie miał radia ani pojęcia że wybuchła wojna, jak na krążowniku "Kent" w paleniskach wylądowało całe drewniane wyposażenie, aby zwiększyć prędkość okrętu ścigającego "Nürnberga", jak albatrosy (takie ptaki) atakowały nawet żywych jeszcze rozbitków po zatopieniu okrętów itd.

Skupię się na najważniejszych godzinach i faktach:

10:15 Admirał Sturdee wydaje rozkaz "generalnego pościgu" i kolejne okręty zaczynają rozwijać maksymalną prędkość ścigając niemiecką eskadrę.
11:30 Admirał Sturdee upewniwszy się, że przeciwnik mu nie ucieknie wydaje rozkaz wydania obiadu dla załóg okrętów.
12:51 Pierwsze otwarcie ognia. "Invincible" zaczyna ostrzeliwać ostatni w szyku "Leipzig" wkrótce to samo robi "Inflexible". Okręty brytyjskie są poza zasięgiem dział okrętów niemieckich.
13:25 Admirał Graf Spee wydaje rozkaz rozproszenia się lekkich krążowników, podczas gdy krążowniki pancerne "Scharnhorst" i "Gneisenau" zmieniają kurs na zbliżenie z okrętami brytyjskimi ("Invincible", "Inflexible"), aby stoczyć z nimi bitwę. Lekkie krążowniki brytyjskie "Glasgow", "Kent" i "Cornwall" ścigają lekkie krążowniki niemieckie "Dresden", "Nürnberg", "Leipzig"  
ok godz. 15:00 "Dresden" przestaje być widoczny dla okrętów angielskich i uchodzi z pola bitwy.
16:17 "Scharnhorst" tonie wraz z całą załogą. Nikt nie zostanie uratowany.
18:02 "Gneisenau" zostaje zatopiony przez "Invincible", "Inflexible" i „Carnarvon”. Do godziny 19:30 uratowano ok 200 marynarzy ale wielu (kilkudziesięciu) umarło do dnia następnego z powodu hipotermii.
19:27 Nürnberg zostaje zatopiony przez "Kenta". Do godziny 21 uratowano tylko 7 marynarzy
21:23 Leipzig zostaje zatopiony przez "Glasgow" i "Cornwall". Uratowano 5 oficerów i 13 marynarzy

Wiceadmirał Graf von Spee zatonął wraz z dwoma swoimi synami służącymi na innych okrętach eskadry. Zatonęli również wszyscy kapitanowie zatopionych niemieckich okrętów. Straty Anglików były minimalne, 10 zabitych i 19 rannych plus lekko uszkodzone okręty. Jedynie "Kent", poważniej oberwał
"Dresden" poprzez Ciśninę Magellana wrócił na zachodnie wybrzeże Chile. 

W ten sposób zniszczona została Eskadra Wschodnioazjatycka i na Pacyfiku Niemcom pozostał tylko lekki krążownik "Dresden" i trzy krążowniki pomocnicze (uzbrojone statki handlowe) nie stanowiące dużego zagrożenia dla żeglugi Aliantów. Dresden będzie jeszcze do marca 1915 roku ukrywał w chilijskich fiordach zanim zostanie ostatecznie zatopiony.

Poniżej, rozmieszczenie okrętów w chwili otwarcia ognie i rozproszenia lekkich krążowników niemieckich.
Ratowanie rozbitków z "Gneisenau", francuski żaglowiec który w czsie bitwy uznano za statek widmo - "latający holender"
e9c8c685-420a-4f2f-8e72-453c1cc7b079
0cc2b528-0eac-4ef6-861b-ae60b2b0307a
34c6e502-1322-43f4-8316-fb669258753b
3d336703-a6bb-4b1d-9662-a77839108f8e

Zaloguj się aby komentować

I Wojna Światowa na Pacyfiku część 18 na podstawie SIR JULIAN S. CORBETT "HISTORY OF THE GREAT WAR: NAVAL OPERATIONS vol I" 

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Tsingtao

Poprzednie wpisy można znaleźć pod tagiem #Tsingtao

Bitwa Falklandzka wtorek, 08.12.1914 część I

26 listopada 1914 Niemcy wyruszyli z St. Quentin Bay w Chile na Falklandy. Admirał von Spee opłynął przylądek Horn o północy z 1 na 2 grudnia, ale zamiast płynąć dalej zarządził kolejny postój. Rano jego lekkie krążowniki dostrzegły i zdobyły brytyjski czteromasztową barkę „Drummuir” około trzydziestu mil od Staten Island i jako że miała na pokładzie 2800 ton antracytu [węgiel wysokiej jakości], który zabierała do San Francisco, została odholowana do ujścia Kanału Beagle i tam, pod Picton Island eskadra zakotwiczyła, aby wyładować jej ładunek na krążowniki i węglowce. Praca trwała trzy dni i dopiero 6 grudnia 1914 roku, w południe, eskadra wypłynęła ponownie w morze. „Drummuir” został odholowany na pełne morze i zatopiony, po czym ostatecznie ustalono kurs na Falklandy.

Graf Spee spodziewał się tam znaleźć brytyjską eskadrę ładującą węgiel. Uważano, że składa się z „Canopusa”, „Carnarvon” i prawdopodobnie „Defence”, „Cornwall” i „Glasgow”. Według dwóch ocalałych z Gneisenau marynarzy Admirał uzyskał tę informację z holenderskiego statku dzień po opuszczeniu wyspy Picton. Na tej podstawie, jak twierdzili obaj mężczyźni, jego zamiarem było wyciągnięcie Brytyjczyków na morze i ich zniszczenie. Mógłby wówczas zająć Wyspy i zburzyć instalację radiową, do wykonania tej operacji przygotowano siły lądowe.

W tych okolicznościach 8 grudnia 1914 roku w sposób naturalny eskadra podchodziła do wysp z pewną ostrożnością. Kapitan „Gneisenau” z własnym statkiem zaopatrzeniowym i „Nürnbergiem” został wysłany naprzód w celu rozpoznania i jako pierwszy krok zniszczenia stacji radiowej ogniem armatnim. To właśnie ten oddział 8 grudnia o godz. 7.50 dostrzeżono ze stacji sygnalizacyjnej na lądzie. Zaskoczenie było całkowite.

W tym czasie stacja sygnałowa zgłosiła więcej śladów dymu w kierunku południowo-zachodnim, a kwadrans później "Kent", który właśnie przejął służbę wartowniczą u wejścia do zatoki, przepłynął przez port. Jego rozkazy polegały na przyłączeniu się do "Macedonii", która była teraz zakotwiczona u wejścia i obserwowanie wroga. W tym samym czasie "Canopus" doniósł, że "Gneisenau" i „Nürnberg” były oddalone o osiem mil, a główne siły wroga – o dwadzieścia mil. W miarę dalszego podpływania czołowych okrętów, o godz. 9:15 „Macedonię” wezwano do portu, a węglowce z niego wyrzucono, aby wszystkie okręty mogły swobodnie strzelać. W tym czasie stacja sygnalizacyjna zgłosiła trzecią plamę dymu. Musiała pochodzić od trzech węglowców admirała von Spee, którzy najwyraźniej otrzymali rozkaz udania się w stronę Pleasant Road, około dwudziestu mil na południowy zachód od Port Stanley.

Tymczasem dwa wysunięte okręty zbliżały się szybko, kierując się jak się wydawało, w stronę stacji radiowej w pobliżu Hooker Point, a „Canopus” mógł mieć nadzieję, że podjęte przez niego środki ostrożności pozwolą uniknąć niespodzianki. Po wcześniejszym przygotowaniu kapitan Heathcoat Grant o godzinie 9:00 poprosił o pozwolenie na otwarcie ognia. Kwadrans później można było zobaczyć, jak dwa wysunięte okręty skręciły na północny wschód i w pobliżu Wolf Rocks, jakieś sześć mil od przylądka Pembroke, zwolniły z działami wycelowanymi w stację radiową. 

W tym czasie admirał Stoddart przygotował do wypłynięcia „Carnarvon” i otrzymał rozkaz włączenia się do akcji i zaatakowania wroga okrążającego przylądek Pembroke. Ale "Canopus" musiał najpierw powiedzieć swoje słowo. Jego oficer artyleryjski stacjonował na lądzie w zaimprowizowanej chatce obserwacyjnej i gdy tylko ocenił, że zasięg wynosi 11 000, dał sygnał. "Canopus" strzelił z obu dział przedniej wieży. Strzały były za krótkie, ale Niemcy podnieśli swoje bandery i mocno skręcając, skierowali się na południowy wschód. Kiedy to zrobili, spróbował ponownie, tym razem salwą na ekstremalnej wysokości. Znowu strzały były zakrótkie, ale tylko na odległość mniej więcej stu jardów i wielu obserwatorom wydawało się, że jakieś odłamki pocisku lub rykoszet trafiły „Gneisenau” w podstawę tylnego komina. 

Ponowny ogień nie miał sensu i po kilku minutach (9:31) wróg cofnął się o 8 punktów i zwolnił, jakby zamierzał zaatakować „Kent”, który znajdował się teraz daleko od wejścia do Port William. Ruch był tak groźny, że admirał dał sygnał odsłoniętemu krążownikowi, aby wycofał się do zatoki. Zanim jednak zdążył wykonać rozkaz, niebezpieczeństwo minęło; ponieważ pięć minut później (9:40), gdy „Gneisenau” zobaczył port i gęste słupy dymu, które wisiały nad nim od odpalających silników brytyjskich statków pokazały, że w środku musi znajdować się coś więcej, niż oczekiwano – a co gorsza, mogło się tam znajdować coś, co wyglądało jakby miało maszty trójnożne. 

Rzadko kiedy optymistycznie nastawiony kapitan doznawał poważniejszego szoku. Chociaż w amerykańskich gazetach pojawiały się doniesienia o wyjściu w morze "Invincible", żadna wiadomość o tym, co go czekało, nie dotarła do admirała von Spee. Ostatni raz słyszano o "Invincible" na Morzu Śródziemnym i nic nie było bardziej odległe od myśli kapitana „Gneisenau”, gdy doradzał on uderzenie na Falklandy, niż jego nagłe pojawienie się na tych wyspach. W pełni rozumiejąc, co pomógł sprowadzić na eskadrę, bez zbędnych ceregieli zawrócił bezpośrednio od portu i pomknął z dużą prędkością, aby dołączyć do okrętu flagowego [Scharnhorst].

To co zobaczył kapitan "Gneisenau" to były dwa krążowniki pancerne "Invincible" i "Inflexible" (zdjęcia poniżej). Miały one nie tylko większe działa (12" - 305 mmm Brytyjczycy, 8"-210 mm Niemcy), ale także miały grubszy pancerz i rozwijały większą prędkość. Wydawało się, że w starciu z nimi jedynym ratunkiem jest ucieczka.
b1a774fb-d691-4670-bd0a-7d3b436c8215
ef7e9b63-dd57-4c73-9486-ca70cdaa3f8f
fedb9f5d-5d5f-42a7-8c19-128668e2cb10
180386f0-45fc-4e27-b601-66f8dd441ad1

Zaloguj się aby komentować

I Wojna Światowa na Pacyfiku część 17 na podstawie SIR JULIAN S. CORBETT "HISTORY OF THE GREAT WAR: NAVAL OPERATIONS vol I" 

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #Tsingtao

Poprzednie wpisy można znaleźć pod tagiem #Tsingtao

Od ostatniego wpisu na temat wojny na Pacyfiku mino kilka tygodni. Przerwa nie była przypadkowa. 
7 listopada 1914 roku kapituluje niemiecka baza morska w Tsingtao. W ten sposób ostatnie posiadłości niemieckie na Pacyfiku przeszły pod okupację Aliantów. Posiadłości na południe od równika były okupowane przez Wielką Brytanię lub jej Dominia (Australię i Nową Zelandię), natomiast posiadłości na północ od równika znalazły się pod okupacją Japonii. Szczegółowe daty na załączniku.

Czyli w zasadzie koniec wojny? Niezupełnie.

U wybrzeży Chile na południowo wschodnim Pacyfiku, wciąż znajdowała się eskadra Wschodnio Azjatycka (niem. Ostasiengeschwader) pod dowództwem wiceadmirała Maximiliana von Spee, w sile dwóch krążowników pancernych (tak była wtedy nazywana na klasa okrętów) "Scharnhorst" i "Gneisenau", oraz trzech krążowników lekkich: „Nürnberga”, "Leipzig" i "Dresden".

Jego eskadra pozostała praktycznie nietknięta. Nie otrzymał żadnych znaczących trafień i jak mówi się, tylko trzech ludzi z jego eskadry zostało rannych. Jednak dzień po bitwie wyruszył ze swoimi dwoma dużymi krążownikami i „Nurnbergiem” na północ do Valparaiso, pozostawiając dwa pozostałe lekkie krążowniki na morzu, aby wypatrywały jakichś brytyjskich węglowców, których najwyraźniej się spodziewał, a przy okazji być może w celu poszukiwania „Glasgow” i „Otranto”, które wycofały się z bitwy.
Admirał Spee zapisał:
"3 listopada 1914. Dziś rano przybyliśmy do Valvaraiso. Poseł von Eckert był obecny i wkrótce dołączył do załogi, podobnie jak konsul generalny Gumprecht. Wiadomość o naszym zwycięstwie morskim jeszcze do nich nie dotarła, ale musiała się szybko rozprzestrzenić. Kiedy zszedłem na brzeg, aby odwiedzić kapitana portu, na przystani był ogromny tłum. Fotografowie nieustannie robili zdjęcia, a małe grupy głośno krzyczały: „hurra”. Oczywiście Niemcy chcieli świętować, ale stanowczo się temu sprzeciwiłem. Dałem się zmusić do przyjścia do klubu niemieckiego ale tylko na półtorej godziny. W drodze powrotnej na molo podeszła do mnie pani i wręczyła mi bukiet róż."

W tym czasie trzy brytyjskie okręty ("Canopus", „Glasgow” i „Otranto”) płynęły z całą szybkością na Falklandy.

Opuszczając port w Valparaiso, 4 listopada graf Spee udał się z powrotem do Mas-a-fuera, które wyznaczył jako miejsce spotkania swoich dwóch odłączonych lekkich krążowników. Przybył tam 6 listopada i odkrył, że poprzedniego dnia "Leipzig" przybył w towarzystwie dwóch jego własnych węglowców, "Amasis" i "Santa Isabel", a także ze zdobyczą, "Valentine", francuską czteromasztową barką o wyporności 3000 ton. Następnego dnia "Baden" dołączył do norweskiego statku Helicon o wyporności 1600 ton. Obie nagrody były pełne walijskiego węgla, który admirał von Spee zaczął przeładowywać na swoje krążowniki i statki zaopatrzeniowe(węglowce). Prace wciąż trwały, gdy wczesnym rankiem 8 listopada dołączył "Prinz Eitel Friedrich", a później "Dresden" z kolejną zdobyczą. To było "Sacramento", ale czy było to wcześniej umówione spotkanie, a nie prawdziwe zdobycie, jest więcej niż wątpliwe. Sacramento także postanowiono oczyścić, pomimo opóźnień, które wiązało się z dalszym naruszaniem terytorium neutralnego Chile. Nie jest jasne, dlaczego admirał von Spee zwlekał tak długo z kolejnymi działaniami.

Piętnastego — czyli po ponad tygodniu pobytu — prace zostały ukończone i von Spee popłynął do St. Quentin Bay w Zatoce Penas, około 500 mil na północ od Cieśniny Magellana, gdzie miały się z nim spotkać inne jego węglowce. Dwa dni później – 17 – spotkał "Dresden" i "Leipzig" na pełnym morzu, około 400 mil na południe od Mas-a-fuera. Dostał wiadomość, że w drodze z Valparaiso zajęli "North Wales", węglowiec, który admirał Cradock wysłał na Juan Fernandez z jego tajnej bazy węglowej w pobliżu Cieśniny i którą złapali, gdy wracał na Falklandy z 700 tonami węgla na pokładzie. On także został zatopiony, ale jej siostrzany statek zaopatrzeniowy „Crown of Galicia”, który znajdował się trzy dni przed nim, przedostał się niezauważony i dotarł na Falklandy.
21 listopada eskadra dotarła do St. Quentin Bay i tam czekały na nich dwa duże węglowce. Jednym z nich był Norddeutscher Lloyd SS "Seydlitz", który wykradł się z Valparaiso bez odprawy celnej na krótko przed bitwą pod Coronel. Drugim był liniowiec firmy Kosmos "Memphis", który przypłynął z Punta Arenas, również bez zezwolenia. Dwa dni później dołączył do nich trzeci statek. Był to kolejny liniowiec Kosmos, "Luxor", który od 6 września stał w porcie w Coronel. Tego dnia zaczął przyjmować 10 000 ton węgla i udało mu się załadować na pokład 3000 ton, zanim władze chilijskie położyły temu kres . Mimo to wbrew im udało jej się wymknąć w nocy 18 listopada z dużym zapasem prowiantu oprócz paliwa. Jego odejście z Coronel natychmiast zgłoszono Admiralicji Brytyjskiej, która w ten sposób dowiedziała się, że admirał von Spee nadal próbuje uzupełnić węgiel gdzieś na zachodnim wybrzeżu Chile, ale nic więcej nie było wiadomo o jego ruchach.
fe7d09d3-04bb-40c3-ad4d-a0f42de987cd
229c870b-217d-4fc7-ad3b-fd9b06baf0be
3e866a49-9d53-45ae-83b3-d097f593d90f

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej część 6. Na podstawie SOURCE RECORDS OF THE GREAT WAR 

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik

W poprzednich wpisach pod tagiem #VoivodePutnik opisywałem kampanię 1914 roku na Bałkanach widzianą oczami brytyjskiego historyka (sojusznika Serbii) kilkanaście lat po wojnie. A poniżej te same wydarzania w dużym skrócie "opisane" przez oficjalny bułgarski biuletyn wojskowy, jeszcze w tym samym miesiącu którym miała miejsce bitwa nad Kolubarą (grudniu 1914 roku)

BUŁGARSKI OFICJALNY BIULETYN WOJSKOWY
Wydaje się, że akcja austro-węgierska przeciwko Serbii zakończyła się niepowodzeniem. Jest rzeczą oczywistą, że powrót Serbów do Belgradu nie oznacza jeszcze, że garstka wygłodniałej i półnagiej armii serbskiej odniosła zwycięstwo nad swoim silnym przeciwnikiem. Według najnowszych informacji Serbski sukces zawdzięcza się środkom, które same w sobie są mało godne pochwały. Dowódca wysuniętych placówek armii austro-węgierskiej, pochodzący z Dalmacji, nawiązał zażyłe stosunki z Serbami i dopuścił się odrażającej zdrady stanu. Ujawnił im rozmieszczenie wojsk austro-węgierskich, a on sam wraz z oddziałami tworzącymi straż przednią poddał się Serbom. Z austriackiej straży tylnej jedna część rozproszyła się po różnych wioskach, druga spała. Nie byli gotowi i niespodziewanie złapani, zostali rozproszeni. Prestiż Austro-Węgier zostaje poważnie zraniony. Haniebna zdrada stanu pokazuje, jak niebezpieczna jest propaganda panserbska dla integralności Cesarstwa Austriackiego, gdy korupcja dosięgła nawet najwyższych dowódców. Jak nas poinformowano, austro-węgierski Sztab Generalny podjął już środki narzucone przez sytuację. Generałowie Frank i Potiorek zostali odwołani i prawdopodobnie staną przed sądem wojennym. I wygląda na to, że „genialne” zwycięstwa Serbów są początkiem końca „słowiańskiej Belgii”.

******************************
Kilka słów wyjaśnienia na podstawie "Through the Serbian Campaign" by Gordon Gordon-Smith wydanej w 1916 roku. 

Po wojnie włosko-tureckiej w 1911-12 roku, państwa bałkańskie osiągnęły to, co od dawna uważano za niemożliwe, czyli utworzenie Ligi przeciwko wspólnemu wrogowi - Turcji. W tym celu Serbia, Bułgaria, Grecja i Czarnogóra podpisały ofensywno-defensywny traktat sojuszniczy i 30 września 1912 roku ogłosiły mobilizację swoich wojsk. Dwadzieścia cztery godziny później sułtan również ogłosił mobilizację swojej armii. Dokładnie tydzień później Czarnogóra wypowiedziała wojnę Turcji i 18 października dołączyli do niej jej sojusznicy.
Po trzymiesięcznej kampanii sukces armii Ligi Bałkańskiej był taki, że Turcja podpisała 3 grudnia rozejm w Czataldży. Konferencja pokojowa odbyła się w Londynie, ale nie udało się osiągnąć porozumienia i wznowiono działania wojenne. 20 kwietnia wynegocjowano drugi rozejm i odbyła się nowa Konferencja, która tym razem zakończyła się pomyślnie, a Traktat Londyński został podpisany 30 maja 1913 roku. Zwycięstwo Ligi Bałkańskiej było całkowite, Turcja została praktycznie wypędzona z Bałkanów, a alianci zajęli wszystkie jej terytoria aż do Czataldży, kilka mil od Konstantynopola.

Niestety już w nocy z 29/30 czerwca 1913 roku walki wybuchły ponownie. Tym razem Serbia, Czarnogóra i Grecja walczyły z Bułgarią. Bułgarzy zaczęli być wypierani ze swoich pozycji. Trudności Bułgarii stały się szansą dla jej wroga - Rumunii - która od dawna domagała się sprostowania swojej granicy z Bułgarią i cesji prowincji Dobrudża.
Rumunia wykorzystała problemy Bułgarii, aby wysunąć swoje roszczenia, a gdy Bułgarzy odmówili, Rumunia również zmobilizowała swoją armię, siłą zajęła tę prowincję i pomaszerowała na Sofię. Również Turcja dostrzegła szansę na zemstę przynajmniej w części swojej ostatniej porażki i najechała na utracone ziemie i odzyskała – Adrianopol. Zagrożona w ten sposób ze wszystkich stron z armią rumuńską kilka mil od bram Sofii, Bułgaria zmuszona była prosić o pokój i 6 sierpnia 1913 roku został podpisany Traktat Bukareszteński i pokój został ponownie przywrócony na Bałkanach.
Został on przerwany na kilka tygodni przez działania wojenne między Serbami i Albańczykami, które rozpoczęły się we wrześniu i doprowadziły do ​​nieznacznego przesunięcia granicy serbskiej w kierunku Albanii.

Po wybuchu III wojny bałkańskiej, jak niektórzy początkowo nazywali Wielką Wojnę/I Wojnę Światową, Bułgaria ogłosiła neutralność, ale szukała odpowiedniego momentu aby przystąpić do wojny przeciw Serbii. Powyższe wydarzenia będą miały duże znaczenie w działaniach wojennych na Bałkanach w następnym 1915 roku.
f64291b0-157a-4a6b-bf31-bdccba3eed88

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej na podstawie Cyril Falls "HISTORY OF THE GREAT WAR: MILITARY OPERATIONS MACEDONIA vol I" część piąta

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik

Ludzie wciąż mówią o „cudzie nad Marną”, w którym niewiele jest cudu. Bardziej uzasadnione byłoby mówienie o „cudzie Kolubary”, ponieważ armie serbskie zostały potraktowane znacznie brutalniej i znacznie bardziej były wstrząśnięte niż Francuzi w tygodniach poprzedzających ich kontrofensywę. Być może jednak rozwiązanie obu tajemnic jest takie samo. Armia wciśnięta w serce własnego kraju może znajdować się w poważnym niebezpieczeństwie moralnym, ale materialnie ma przewagę w porównaniu z agresorem. Jego tabory i zaopatrzenie mają do pokonania coraz krótszą odległość, a przeciwników coraz większą. Zarówno żołnierz, jak i historyk myślą batalionami i liczebność batalionów walczących ze sobą w takiej bitwie nie ulega zmianie. Ale to cofające się bataliony stają się dużymi, a ścigające bataliony małymi. Następnie, jeśli atakujący choć na chwilę straci inicjatywę, impet, znajdzie się w niebezpieczeństwie, zawsze pod warunkiem, że obrońca był w stanie zachować lub przywrócić ducha swoich żołnierzy. Serbowie w pewnym stopniu uzupełnili swoje szeregi i otrzymali amunicję z Wielkiej Brytanii i Francji.! Te materialne korzyści nie mogą w nas przesłaniać wspaniałości ich moralnej poprawy. Wydaje się, że szczególnie w 1. Armii, która podczas odwrotu była najbardziej naciskana, jej niezwykle zdolny i inspirujący dowódca, generał Mišić, całkowicie przywrócił jej ducha walki. Stary król[Piotr], który porzucił wodze władzy na rzecz syna, nagle pojawił się z emerytury, wchodząc do okopów z karabinem i pięćdziesięcioma sztukami amunicji i przemawiając do żołnierzy, w których wzbudził wielki entuzjazm. Kiedy Serbowie przeszli do ofensywy, wydawało się, że zapomnieli o swoim zmęczeniu i cierpieniu. Bitwa na razie utknęła w martwym punkcie; gdy pod wpływem ich zapału zaczęła posuwać się na zachód, zwycięstwo zostało naprawdę odniesione, gdyż nic nie było już w stanie powstrzymać zniechęconych i wyczerpanych wojsk austriackich.

Pozostała część bitwy obfituje w wydarzenia, ale jej szczegóły nie muszą nas martwić. Rankiem 3 grudnia, gdy biły dzwony Belgradu na cześć triumfalnego wjazdu generała Franka, dowódcy 5. Armii, Putnik zadał pierwszy cios, głównie z 1. Armią. 4. i 5. grudnia ataki pierwszej i trzeciej armii poczyniły ogromne postępy. Następnego dnia wśród żołnierzy 6. Armii przeciwstawiających się Pierwszej Armii Serbskiej wybuchła panika, a napastnicy, podążając drogą Gornji Milanovac–Valjevo, zbliżyli się na odległość pięciu mil od Kolubary. Potiorek miał do rozegrania jeszcze jedną kartę. Dwa lewe korpusy jego 5. Armii znajdowały się daleko za serbską prawą flanką i w międzyczasie poczyniły znaczne postępy na południowy wschód od Belgradu. Rozkazał im przesunąć atak na południe i zwinąć prawą flankę Serbii, polecając jednocześnie za wszelką cenę utrzymać linię Kolubary. Ataki te rozpoczęły się z wielką stanowczością i zapewniły kilka ważnych pozycji, lecz postęp Serbów na północ od Arangjelovac nie tylko uczynił je bezskutecznymi, ale naraził atakujących na poważne niebezpieczeństwo odcięcia od głównego korpusu w wyniku serbskiego przełamania Centrum. W szczytowym momencie bitwy dowódca austriackiej 29 Dywizji na skrajnej lewej flance otrzymał telegram, rozdzierający serce w obliczu poświęceń jego żołnierzy: „Wszystko na próżno. Nie podejmuj więcej wysiłków. Musimy się wycofać. To jest rozkaz ** wykonać.”

Miało to miejsce 9 grudnia. Tego samego dnia Serbowie przeprawili się przez Kolubarę u ujścia Ljig. Potiorek, zdając sobie sprawę, że 6. Armia dobyła ostatniego tchu, zdecydował się przerwać bitwę i nakazał armii wycofać się na pozycję 20 mil na północ od rzeki, mniej więcej w połowie drogi między nią a Sawą, odsyłając swoje tabory do Šabaca. Następnego dnia nakazał taborom przeprawę i jeśli zajdzie taka potrzeba, wycofanie wojsk. Drogi wyglądały okropnie, blokowały je wycofujące się kolumny transportu i maruderzy w najdzikszym zamieszaniu; na szczęście dla Potiorka Serbowie mogli podążać za nimi, ale powoli. Nie wykonali żadnego ruchu w kierunku Driny, gdzie Austriacy mieli tylko małe oddziały osłonowe - do ich utrzymania. 12-go grudnia 6. Armia zaczęła przekraczać Sawę w Šabac i zakończyła to następnego ranka. W międzyczasie 5. Armia utrzymywała pętlę między Sawą a Dunajem na południe od Belgradu, gdzie Potiorek początkowo miał nadzieję ją utrzymać; ale 13 grudnia Frank poinformował go, że nie może utrzymać swojej pozycji, mając za sobą wezbrane rzeki. 14 i 15 grudnia Armia ta również przekroczyła granicę, a austriacckie monitory na rzece obserwowały Serbów. 15-go grudnia o godzinie 10:00 kawaleria serbska wkroczyła do ich stolicy, a niecałą godzinę później rozległ się ryk eksplozji, gdy Austriacy wysadzili mosty. 

Serbia ocaliła się i ocaliła swoje terytorium dzięki swojej odwadze i wytrwałości oraz umiejętnemu przywództwu starego wodza, któremu powierzono jej losy. Serbski Sedan stał się serbską Marną. Klęska Austriaków była rzeczywiście katastrofalna, a straty w zabitych, rannych i zaginionych stanowiły ponad połowę całkowitej liczby żołnierzy sprowadzonych na ten teatr od pierwszego do ostatniego dnia kampanii. Potiorek został natychmiast usunięty ze swego dowództwa, a jego następcą został arcyksiążę Eugeniusz, wybrany jako królewski książe i popularny żołnierz, aby przywrócić ducha żołnierzom.

A jednak zwycięstwo Kolubary sprawiło, że Serbowie byli równie wyczerpani jak ich wrogowie. Ich straty również były bardzo ciężkie [170-180 tys.], nawet jeśli nie więcej niż dwie trzecie strat poniesionych przez Austriaków! Ich kwiat narodu zginął na brzegach rzek. Twierdzenie Austriaków, jakoby ich ofensywa złamała kręgosłup Serbii, było przesadzone i miało na celu jak najlepsze przedstawienie ich katastrofalnej kampanii; niemniej jednak prawdą jest, że Serbia została poważnie wstrząśnięta. Wydarzenia następnej wiosny miały pozbawić ją wszelkiej nadziei na pomoc rosyjską i pozostawić ją samą, osłabioną i zniechęconą, przed znacznie straszliwszym atakiem.

1. 71. letni król Serbów Piotr pierwszy (na koniu) z wizytą na froncie
2. Kontrofensywa Serbów 03-05.12.1914
3. Kontrofensywa Serbów 06-15.12.1914
9ae267d7-2624-44a4-bbdb-d4c59200989a
8996442e-49f2-4569-b85c-11055f4cfbd7
147586b1-6555-4165-b21d-0f0b0941b458
Opornik

@Hans.Kropson przy okazji polecam wszystkim kanał The Great War na YouTubie.

o I wojnie i okolicznych wydarzeniach. Jest bardzo merytoryczny, świetnie zrobiony, jest też sporo wątków o Polakach.


https://youtube.com/@TheGreatWar

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej na podstawie Cyril Falls "HISTORY OF THE GREAT WAR: MILITARY OPERATIONS MACEDONIA vol I" część czwarta

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik

Na froncie północnym rozpoczęła się wojna okopowa, polegająca na atakach z okopów do okopów. 24 października austriackie ataki na Mačvie zostały wznowione i pod koniec miesiąca Serbowie zostali wyparci z tego występu, a Austriacy trzymali linię kolejową Šabac – Lešnica, która stanowiła jej cięciwę. Potiorek był teraz gotowy do zadania głównego ciosu, uzupełniwszy składy amunicji wzdłuż Driny. 5 listopada rozpoczął przygotowania artyleryjskie, a następnego dnia przypuścił atak. Teraz wreszcie zaczął zbierać owoce swojej dotychczasowej pracy. Szczególnie 6. Armia poczyniła zdumiewające postępy i w ciągu dwóch dni walki odepchnęła wrogą 1. Armię serbską osiem mil, przy czym 3. Armia po jej prawej stronie była zmuszona dostosować się do odwrotu. Voivode Putnik podjął 10 listopada decyzję o przerwaniu walki i nakazał wycofanie 2. Armii do Ubu, a 3. i 1. Armii na półkoliste pozycje osiem mil na północ i zachód od ważnego miasta Valjevo, w dolinie górnej Kolubary. Valjevo było właściwie jego dawną siedzibą sztabu i świetnym węzłem drogowym, który postanowił utrzymać jak najdłużej. Bitwa nad Driną została zakończona i wygrana przez wojska cesarsko-królewskie.

Potiorek dostrzegł okazję i zarządził natychmiastowy pościg. Teraz pragnął przede wszystkim zdobyć linię kolejową z Obrenovaca nad Sawą do Valjewa, aby złagodzić wielkie trudności, jakie napotkał w zaopatrzeniu 5. Armii. Raz po raz Serbowie stawiali opór, ale zawsze byli zmuszani do wycofywania się. Niestety, Voivode Putnik był zmuszony zgodzić się z dowódcą swojej 1. Armii, generałem Živojinem Mišićem, że nie ma sensu stawać pod Valjewem i go porzucił. Austriacy wkroczyli do miasta 15 listopada. Tutaj, podobnie jak podczas całego odwrotu, zarówno Putnik, jak i Mišić wykazali się godną podziwu oceną, doskonale zgrając w czasie narzucone im kolejne wycofania się, ratując mocno wstrząśnięte oddziały przed szokiem, który mógłby ich rozbić na kawałki, a mimo to poddając nacierającego wroga możliwie najsilniejszym stratom i zmęczeniu.

Następnie rozpoczęła się straszliwa bitwa na brzegach Kolubary i jej dopływu Ljig. Warunki były jak najgorsze. Śnieg w górach na południe od Valjevo, deszcz w niższych krainach na północy, padał dzień po dniu. Drogi były pełne chorych, duża część z nich cierpiała na odmrożenia. Austriacy bardzo cierpieli; ich przeciwnicy, słabiej wyposażeni w opiekę medyczną, tym bardziej. Aby stawić czoła tej bezlitosnej pogodzie, nawet lepiej wyposażeni austriaccy żołnierze w niektórych przypadkach byli bez butów i w łachmanach.

Do 17 listopada Serbowie zostali wypędzeni przez Ljig. Następnego dnia prawe skrzydło 5. Armii przedarło się przez wezbraną Kolubarę, tuż nad jej ujściem do Ljig.

Teraz nadeszła dla Potiorka druga szansa na zrewidowanie swojego stanowiska. Odniósł niewątpliwe zwycięstwo, wziął 8000 jeńców i zdobył 42 działa. Ale jego żołnierzom skończyły się zapasy i byli na wpół głodni. Kolej Obrenovac–Valjewo, choć w jego rękach, nie nadawała się jeszcze do użytku; gdyż znajdował się pod ciężkim ostrzałem i nie był w stanie naprawić zniszonych mostów. „Ostrożność” – zauważa przemawiając po zdarzeniu austriacki oficjalny historyk – „nakazywała wycofanie się za Kolubarę z przyczółkiem w Valjewie, aby umożliwić przeprowadzenie reorganizacji”. Ale czy Potiorek mógłby pozwolić na takie wytchnienie pokonanemu wrogowi? Czy było w ogóle pewne, że serbski opór będzie tutaj bardziej zdeterminowany niż przed Valjewem? Musi iść dalej. Natychmiast przystąpił do trudnego zadania polegającego na przerzuceniu wojsk przez Kolubarę.

22 listopada Potiorek brutalnie zdał sobie sprawę, że skończył z działaniami straży tylnej i rozpoczęła się kolejna zacięta bitwa. Tym lepiej; przygwoździł wroga, zmuszając go do przyjęcia bardzo niewygodnej pozycji. Za Serbami znajdowała się dolina Morawy, przez którą prowadził ich jedyny ważny środek komunikacji, kolej do Niszu i Salonik. Rozkazał swojemu oddziałowi na skrajnie prawym skrzydle wyprzeć Serbów z Užice, głównemu skrzydłu prawemu nacierać na Gornjiego Milanovaca, a centrum kontynuować wysiłki na Ljig. Austriacy po raz kolejny ruszyli do przodu na prawym skrzydle, napotykając niewielki opór, podczas gdy w centrum po zaciętych walkach zmusili Serbów do wycofania się za Ljig.

Dowództwo serbskie stanęło teraz przed najtrudniejszą decyzją w całej kampanii. Voivode Putnik zdawał sobie sprawę, że jego najlepszym sprzymierzeńcem jest czas. Znajdował się w sytuacji, na którą Hamley [brytyjski generał] szczerze wskazywał na niebezpieczeństwo; to znaczy, że walczył równolegle do swoich linii komunikacyjnych i ryzykował, że jeśli wycofa się dalej, zostanie z nich wyparty. Z drugiej strony czerpał korzyści ze zbliżania się do kolei, wiedząc, że Austriacy z każdym krokiem naprzód muszą napotykać coraz większe trudności. Odważnie zaryzykował kolejne duże wycofanie się, choć wiązało się to również z kapitulacją Belgradu. Ruch ten nie był wyrazem rozpaczy, miał bowiem nadzieję, że zapewni mu to możliwość kontrataku; niemniej jednak wiązało się to z najpoważniejszym niebezpieczeństwem moralnym i fizycznym. Postanowił wycofać swoją prawą stronę z wielkiej pętli Sawy i Dunaju, na południe od Belgradu, i swojego centrum 16 mil na wschód od Ljig, całkowicie oddając w ten sposób nieprzyjacielowi linię kolejową Valjevo. 1. Armia na lewym skrzydle, o którym myślał, że powinna utrzymać swoją pozycję. Rozkazów tych nie należało wykonywać od razu, chyba że wycofanie się było konieczne i dopiero po walkach z 27 i 28 listopda problem się rozwiązał, a austriacka 6. Armia poczyniła alarmujące postępy. Putnik nie tylko został zmuszony do wydania rozkazu rozpoczęcia wycofywania swojej prawej i środkowej części, ale na lewym skrzydle generał Mišić na własną odpowiedzialność cofnął się około 12 mil wzdłuż całego swojego frontu rankiem 29 listopada, jego lewe skrzydło będąc wówczas w Takovie, na północny zachód od Gornji Milanovac. Armia Užic na jego lewym skrzydle dostosowała się do bardzo pospiesznego odwrotu, aby uniknąć zagłady.

To była szansa Potiorka. Jak przyznają niezbyt życzliwi i niepochlebni krytycy, zagrał „un jeu classique”[klasyczną grę]! Kolejny silny cios, wciąż najsilniejszy, z prawej strony, zepchnąłby Serbów z linii kolejowej do Salonik, zepchnął ich do północno-wschodniego krańca ich terytorium, z Dunajem na północy i północnym wschodzie oraz Bułgarią na wschodzie i w ten sposób stworzylby serbski Sedana. Musiał jednak dać swojej 6. Armii, która wykonała prawie całą pracę, chwilę wytchnienia, podczas gdy amunicja, odzież, żywność i zapasy były przewożone zrujnowanymi drogami. 30 listopada wydał rozkaz, aby 6. Armia pozostała na swoich pozycjach do 3 grudnia, podczas gdy 5. Armia poprawiła swoją pozycję na wschód od linii kolejowej Valjewo i zapewniła bezpieczeństwo tego bezcennego środka zaopatrzenia. W tym samym momencie nastąpił odwrót Serbów na prawej flance i w centrum. Austriackie lewe skrzydło nie znalazło przed sobą niczego, gdy zaczęło nacierać i tak szybko, jak to możliwe, parło naprzód na Belgrad. Po zbliżeniu się do miasta odkryto, że Serbowie je ewakuowali i że zajął je już oddział austriacki z Zemlinia, po drugiej stronie Sawy. Potiorek natychmiast rozkazał 5. Armii przejść na linię od Popović do Grockiej nad Dunajem. Posunięcie to wiązało się z pewnym ryzykiem, ponieważ znacznie zwiększyło front 5. Armii, ale miało dwie rekompensaty: spowodowało, że jego lewe skrzydło znalazło się daleko za flanką wroga i umożliwiło mu oparcie 5. Armii na Belgradzie, przydzielając linię kolejową Valjewo 6. Armii. W rzeczywistości próbował teraz okrążyć oba, zamiast jednego ze skrzydeł przeciwnika.

Poniżej mapy i szkice z książki "Österreich-Ungarns letzter Krieg 1914–1918"

1. Początek ofensywy Potiorka- koniec walk nad Driną 6-8.11.1914
2. Walki o Valjevo 10-15.11.1914
3. Walki nad rzekami Kolubara i Ljig 22.11-02.12.1914
c642ce14-ac1a-4889-b366-70b60822192a
9e9fe181-ef4f-4a9d-ae78-1bf86812ea5f
3e0c605e-4fc3-4b1c-a15e-7e6c2a7dde3d
Hans.Kropson

Ostatnią mapę podzieliłem na dwie dla zwiększenia rozdzielczości.

596002ab-a5d5-47dd-8ae6-e632d92942d8
8b70297c-41d3-499c-8732-0c18d1491b9e

Zaloguj się aby komentować