#modafinil #stymy #farmakologia
Siema Hejtowaci i Hejtowate
Dziś chciałem podzielić się doświadczeniami z zażywania Modafinilu - może komuś przyda się do podjęcia decyzji czy warto i po co.
Przygoda była krótka i miała na celu przetestowanie skuteczności specyfiku w codziennej pracy i sytuacjach podbramkowych - z zastrzeżeniem, że badanie kohortowe to to nie jest i że opisuję własne doświadczenia z zażywania specyfiku przez krótki czas.
No to jadę z dzienniczkiem
Modafinil
Kupione 4 rodzaje po kilka tabletek. Sklep za cloudflare i przyjmuje tylko płatności przy dostawie. Po dostawie cloudflare zdjęło serwis. Szemrany biznes.
Dzień 1
Pierwsze pół tabletki Walklert 150mg (czyli dawka 75mg).
Efekty: uczucie lekkiej zgagi bezpośrednio po zażyciu. Do 12 leciutkie poczucie odrealnienia - zwłaszcza stojąc (dziwne uczucie jakby braku kontroli nad pionizacją ciała :-)) bez wpływu na motorykę czy kontrolę ciała.
Koncentracja - trudno powiedzieć czy zwiększona. Na pewno dobry dzień.
Popołudniem - senność. Może za mała dawka na masę ciała. Efekty opisane wcześniej znikły - poza uciskiem na środku klatki z tendencją do prawej strony - to co wcześniej uznałem za zgagę.
Wieczorem zasypianie bez problemów.
Dzień 2
Ponowna dawka 75mg Walklert.
Zero efektów albo zniuansowane. Zasypianie normalne. Brak odrealnienia. Dawka za mała na masę ciała?
Dzień 3
Walklert 150mg
1h po podaniu - uczucie gorąca a 5 min potem ucisku w głowie - trwało ok 10 min. Wcześniej ucisk w klatce w dole mostka - coś podobnego do uczucia lekkiej zgagi - ale szybko minęło.
Lekkie uczucie rozpychania w głowie od ok 50 min. Lekki ślinotok.
Po 11:20 ból w prawym ramieniu / barku. Uczucie rozpychania w głowie nadal, niezbyt silne.
Wątroba boli od 2 dni - od czasu zeżarcia piwa z czereśniami.
Dzień 4
Problemy z trawienie prawdopodobnie spowodowane przez kiełbasę z Auchan, zapleśniała dzień po zakupie (jednak nie czereśnie i browar
).
Generalnie wrażenia po Walklercie - bez sensacji. Efekty uboczne niewielkie zysk na koncentracji - niezbyt zauważalny.
Problemów z zasypianiem brak.
Modalert - zmiana piguł.
Dzień 5
200 mg Modalert o 9:47 po śniadaniu, popite wodą.
W kilka minut po zażyciu - uczucie ucisku w przodzie głowy, niezbyt silne.
Prawa strona barku - jakby zakwasy w mięśniach barkowych.
O 10:40 uczucie ucisku zaczęło słabnąć do ledwie zauważalnego
11:15 ucisk powrócił, lekki ślinotok i metaliczny posmak w ustach.
Reszta dnia dobrze. Koncentracja ok, ale brak uczucia supermocy. Ucisk w głowie zniknął.
Senność od 20.40, łóżko ok 23.30.
Dzień 6
Ból głowy od rana (cała jak na zmianę ciśnienia). Nie wziąłem tabletki w obawie że to skutek uboczny. Ibuprofen rano na ból głowy. W środku dnia słabiej wieczorem mocniej.
Głowa boli do samego wieczora. Ibuprofen g 20:36
Nad ranem następnego dnia bez bólu głowy.
Przerwa 2 dni – Dzień 7 i 8
Niedziela wyjazd z Rzeszowa 12:00 w Wawie 18:00. Potem pociąg do Poznania (próba snu w trakcie ale słabo) przyjazd o 23:30. Odebranie znajomych z dworca, dojechali o 00:30 opóźnionym IC. Tabletka Walklert 150 i jazda do Wawy samochodem. Dojazd 4:00.
W czasie jazdy bez senności. Brak ucisku w głowie, lekko metaliczny posmak.
Sen do 6:30 i jazda do pracy. 8:30 uczucie zmęczeni i rozbicia, pojawia się nagle.
9:00 Walklert 150mg - rozbicie znika częściowo do 10.00 koncentracja ok.
Do 16:30 dobrze się pracuje, głowa nie boli, nie ma ucisku znanego z poprzednich sytuacji. Odrobina w prawej części czoła ale może z innego powodu.
Lekki metaliczny posmak w ustach. Cały czas bez zmian. Brak senności.
21:50 łóżeczko. Odznaki senności. Lekki metaliczny posmak utrzymuje się cały czas i minimalny ślinotok. Prawy bark boli podobnie jak poprzednim razem. Poza tym bardzo dobre samopoczucie
.
Dzień 9
Dzień bez tabletki. Spanko od 22 z minutami, pobudka bez budzika o 5:40.
W ciągu dnia ok 11:50 lekka senność (nudne spotkania online). Lekki metaliczny posmak utrzymuje się od rana. Prawy bark / szyja pobolewają jak poprzedniego dnia.
Dzień 10
Dzień bez tabletki. Pobudka 6:30. W pracy ok, ciężki dzień. Dużo bezsensownych spotkań. Dużo maili. Impreza działowa. W domu 18:30. W trakcie jazdy do domu senność za kółkiem, w sumie nieduża.
19:20 kino. Senność przed wyjściem - widać różnicę między zażyciem styma a niezażyciem.
Test pozostałych dwóch rodzajów Modafinilu – za jakiś czas
Podsumowanie ------------------
-
Warto brać, gdy rzeczywiście ma się przed sobą cały dzień aktywności a potem dochodzi jeszcze kolejne kilkanaście godzin działania wymagającego koncentracji (jazda samochodem, praca).
-
Nie warto brać jeśli chce się poprawić wydajność w pracy w normalnych godzinach pracy. Nie ma efektów albo są minimalne.
-
Odczuwałem pewne efekty uboczne - ucisk w głowie, dziwne samopoczucie, nie miałem natomiast problemów z zasypianiem.
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji