Załóżmy, że nie macie żadnego sprzętu do gotowania - noży, garnków, blendera, nic co mogliście ze sobą przywieźć do nowego domu. Zabudowa (piekarnik, kuchenka, zlew, lodówka, mikrofalówka) są dostępne.

Ile uważacie że można wydać na wyposażenie do kuchni żeby dla dwóch do czterech osób;
- gotować w domu żeby przeżyć pracując i nie popełniając samobójstwa z chujowości życia
- gotować w domu żeby było to przyjemne i skuteczne, ale bez kupowania niestandardowego sprzętu typu thermomix czy garnki miedziane

Pytam, bo nie wiem czy mi się w dupie poprzewracało czy mam umysł biedaka.

#gotowanie #finanseosobiste #rozwojosobisty #pytanie #ankieta #gownowpis

Jaki budżet na sprzęty (noże, patelnie, blendery, termometry) do kuchni wariacie?

358 Głosów
MarianoaItaliano

@wombatDaiquiri Kupić najpotrzebniejsze rzeczy typu garnki, patelnia, noże, zastawa i sztucće, szklanki kubki a resztę dokupować w miarę potrzeb stopniowo, nie od razu Kraków zbudowano, poleć se do jakiejś Ikei czy coś kupisz wszystko - jak chcesz taniej to do chińskich sklepów albo na bazarek.


Garnki miedziane i thermomixy to wymysły, można się bez tego obyć. Lepiej zainwestować te pieniądze w dobrego robota kuchennego z wieloma przystawkami (za 1/10 ceny Termomixa) i porządną patelnię.

wombatDaiquiri

@MarianoaItaliano no i właśnie pytanie ile pieniędzy jeszcze warto dopłacić ponad minimum, a kiedy zaczyna się strata hajsu;


Weźmy sobie taki podstawowy nóż:

- IKEA, 70zł https://www.ikea.com/pl/pl/p/ikea-365-noz-stal-nierdz-10283522/?gad_source=1&gclid=CjwKCAjwouexBhAuEiwAtW_Zx3K-9lmAOonug_9O7irWWROtegTiRe0g0bcUBw5r5MLDzH2XGdO-txoCzRAQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

- Victorinox, 155zł https://ostry-sklep.pl/noz-do-miesa-z-szerokim-ostrzem-victorinox-5206320-1259?gad_source=1&gclid=CjwKCAjwouexBhAuEiwAtW_Zx_RWm8RSUwypgDjy0hioy_mS9wMEsan9SZQ0v5Pt_c9-7SgTSF3dOBoCTGwQAvD_BwE

- Wusthof, 580zł https://ostry-sklep.pl/wusthof-noz-szefa-kuchni-20-cm-classic


Czy kupienie tego za 580zł to inwestycja w jakość narzędzia, czy płacenie za markę? Czy najtańsze narzędzie rzeczywiście umożliwia komfortową, codzienną pracę? Czy są zadania których nie będę mógł wykonać z tańszym narzędziem albo uzyskam gorsze wyniki?


Jako totalny amator w którego domu się nie gotowało oraz nie było pieniędzy, te pytania są dla mnie zupełną zagadką, a obecny budżet umożliwia stanie się frajerem.

MarianoaItaliano

@wombatDaiquiri Nóż jak nóż, nawet najtańszy będzie dobry jak dobrze go naostrzysz, mówię to patrząc po swojej babci która ma w domu noże z głębokiej komuny, wytarte coś jak ten memiczny picrel a ostre jak brzytwa


O ile nie jesteś jakimś gourmet wanna be kucharzem to ten z Ikei będzie zupełnie wystarczający na początek.

cf9d0f96-8184-4fde-9876-48117480c1ad
wombatDaiquiri

@MarianoaItaliano gdzieś jest punkt zdrowego rozsądku, ale na pewno nie u Twojej babci xD

MarianoaItaliano

@wombatDaiquiri No to już skrajność ale ja też mam jakieś noże z marketu ale że regularnie ostrzę to są dobre IMHO nie warto inwestować 600zł

LondoMollari

@wombatDaiquiri Mam Victorinoxa 30cm i podobne noże z Ikei. Victorinoxa da się dużo lepiej naostrzyć, tak, że gładko przechodzi przez praktycznie wszystko (może poza mocno zmrożonymi rzeczami). Tym z Ikei nawet po naostrzeniu, np. z twardym mięsem jest już zabawa. Tak więc między Ikeą a Victorinoxem jest pewna różnica wygody użytkowania. Czy droższe noże niż tamten Vic dadzą lepszy efekt - być może, choć nie miałem nigdy momentu, kiedy ten Victorinox nie ciął gładko.

paramyksowiroza

@wombatDaiquiri @MarianoaItaliano Pozwolę się wtrącić w kwestii noży.

To co zdecydowanie odbiera przyjemność gotowania to tępe noże, a każdy nóż się tępi.

Moim zdaniem całkowitym must have jest dobrej jakości elektryczna ostrzałka do noży (chyba że ktoś ma zajawkę do ostrzenia na kamieniach).

Dlatego warto kupić ostrzałkę za parę stów, niż męczyć się z tępym nożem (za ile by on nie był).

Powiem więcej, jeśli dopiero uczysz się gotować, warto wydać za ostrzałkę więcej niż za same noże.

mortt

@LondoMollari to jaki kupisz nóż (może poza najtańszym) nie będzie miał wpływu na to jak będzie ostry po naostrzeniu tylko jak długo tę ostrość utrzyma. To jak będzie kroił konkretne rzeczy zależy wyłącznie od profilu i grubości noża. Na najprostszym przykładzie - nóż do chleba musi być duży i dobrze jak ma zęby, będzie też stosunkowo gruby i sztywny. Nóż do ryb będzie cienki i bez zębów itd. Nie ma noży uniwersalnych, tzn są ale zgodne z zasadą jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Dodatkową, mało istotną ale przydatną, sprawą jest to jak ostry przychodzi z "fabryki".

Rozpierpapierduchacz

To jak będzie kroił konkretne rzeczy zależy wyłącznie od profilu i grubości noża.


@mortt ale też te tanie są albo cienkie i szybko się tępią, albo stosunkowo "siekierowate" i w zasadzie wiele dłużej nie trzymają. Ja kupiłem zestaw 5 noży za chyba 400zł i patrząc wstecz mogłem jednak wziąć jeden lepszy za taką kasę, bo te moje "japońskie", jak zresztą mówiłeś, długo nie trzymają i dupy nie urywają absolutnie

zboinek

@wombatDaiquiri Ten z ikei jest zajebisty, ja go używam w połączeniu z ostrzałką z Ikeii od jakis 3 lat i nic wiecej mi nie trzeba

Xax

Jeśli nie wiesz, czy dopłacenie do noża poprawi Twój komfort pracy, czy jakkolwiek jest opłacalne, to jestem pewien że nie jest warto dopłacać

LondoMollari

@wombatDaiquiri Lubię gotować, i robię to często. Wydałem więcej, ale napiszę czego realnie używam dla dwóch osób - ale jak mamy gości to spokojnie na 4-6 starcza. Ceny przybliżone, z pamięci:


  • zmywarka - 1800zł

  • minipiec do pizzy - 700zł

  • air fryer - 300zł

  • szybkowar ciśnieniowy - 400zł

  • nóż szefa kuchni 30cm (Victorinox) - 300zł

  • 3 patelnie nieprzywieralne i nadające się do zmywarki - 300zł

  • patelnia żeliwna - 150zł

  • garnki, przybory kuchenne, deski do krojenia, podstawowe noże etc - 400-500zł

  • talerze, sztućce, szklanki (najtańsze z ikei) - 200-300zł

  • mikseroblender - 150zł


Czyli okolice 5k. Kupując tańsze rzeczy dałoby się zejść z ceną poniżej 4k.

wombatDaiquiri

@LondoMollari super, dzięki utwierdziłeś mnie w przekonaniu że niczego nie pomijam. W kilku miejscach, takich jak noże przepłacam (bo mogę i mam ochotę), ale widzę też że nie odleciałem jeszcze na inną planetę

LondoMollari

@wombatDaiquiri Jak kupowałem tego Victorinoxa zastanawiałem się też czy nie kupić czegoś lepszego, ale po przebadaniu tematu uznałem, że nawet dając dodatkowe 1000zł poprawa jakości będzie minimalna (albo żadna). Natomiast sam nóż szefa kuchni jest kluczowy, i większość pozostałych noży cały czas leży, bo tym jednym nożem tnę wszystko.


Rzeczą na które wydaje mało, a inni dużo, są np. deski do krojenia. Minimalnie (albo wcale nie) wpływają na wygodę pracy, i i tak się niszczą, więc nie marnuje na nie kasy.

LondoMollari

@wombatDaiquiri Kupuję najtańsze drewniane deski za 30zł.


Generalnie - wizje są dwie:


  • kupić deskę za 200-300zł, nie myć w zmywarce, delikatnie szorować, olejować, "cackać się z nią" aby móc używać jej 10 lat

  • kupować najtańsze drewniane deski za 20-40zł, myć w zmywarce, używać aż się nie rozpadnie - po roku/dwóch kupować nową


Ja wybieram opcję drugą, bo życie jest za krótkie na cackanie się z deskami. Kiedyś miałem fancy deskę, ale szkoda na to zachodu.

wombatDaiquiri

@LondoMollari w sumie tak o tym nie myślałem, ale trochę racji masz xD

Atexor

@LondoMollari matko, za jeden nóż w tej kwocie i ostrzałkę do noży mam fajny zestaw noży Gerlacha z ostrzałką (i daje radę, do ostrzenia i szlifowania) i mi zostaną jeszcze z 2 stówy aby wydać na lepszy air fryer - większy o większej mocy i ew. podstawką na pięterko. Po co aż tak drogie te elementy?

moll

@wombatDaiquiri albo chcesz tanio, albo przyjemnie...

Zasada jest taka - jak nie masz nic, zaczynasz od podstaw, żeby dało się ugotować cokolwiek. Potem sukcesywnie dokładasz rzeczy ułatwiające gotowanie/rozszerzające wachlarz możliwości.


Jak się wyprowadzałam "na swoje" miałam 2 garnki, 2 patelnie i na tym też się dało

wombatDaiquiri

@moll już jestem za tym etapem. Patelnie z których zdarłem teflon odgrzewając po pijaku pierogi już dawno na śmietniku. Teraz chciałbym nauczyć się gotować tak żebym miał ochotę jeść własne potrawy.


Finanse nie są problemem. Bardziej zdrowy rozsądek, bo widzę że wydać można mimo wszystko każde pieniądze.

moll

@wombatDaiquiri to zdrowy rozsądek to średnia półka, łapanie okazji.

Zastanów się co chciałbyś gotować, zrób listę potrzebnych akcesoriów i wyznacz sobie miesięczny budżet na dokładanie do kuchni.

Możesz zacząć na przykład od porządnych desek, wagi kuchennej i miarek. To się zawsze przydaje

wombatDaiquiri

@moll ja potrzebuję opinii nie opracowania procesu kochana


Powiedzmy, że mogę wydać lekką ręką 10k PLN z miejsca. Co kupić? Ile naprawdę jest sens wydać, a ile będzie lepiej choćby dać na WOŚP niż uprawiać festiwal próżniactwa?

paramyksowiroza

Potem sukcesywnie dokładasz rzeczy ułatwiające gotowanie/rozszerzające wachlarz możliwości.

@moll @wombatDaiquiri To cholernie niebezpieczna pułapka. Potem człowiek budzi się w kuchni, w której nie da się nawet obrócić, bo masz nawet osobnego grilla elektrycznego do quasedilli

IMO trzeba pogotować tak z 4-5 lat na podstawowym sprzęcie, aby nabrać technik kuchennych które pozwolą na pełną swobodę mając do dyspozycji całkowite minimum. Dopiero później wiesz jaki sprzęt faktycznie warto mieć.

moll

@wombatDaiquiri jak jesteś goły i wesoły:


  • Komplet garnków

  • dodatkowy rondel, bo te z zestawów bywają różne

  • 3 patelnie - mała, żeby sobie zrobić okrasę, dwie większe - w tym jedna grubościenna, bo lepiej trzyma temperaturę. Dobrze mieć przynajmniej jedną pokrywę do patelni

  • 2-3 deski, im twardsze drewno tym lepsze

  • Komplet misek w różnych rozmiarach

  • Komplet pojemników do przechowywania - próżniowe albo szklane

  • Tłuczek

  • Wałek

  • Silikonowa stolnica (zajmuje mniej miejsca niż drewniana)

  • Waga kuchenna

  • Miarki

  • Komplet sztućców drewnianych

  • Komplet sztućców silikonowych (głównie pędzelek, łopatki)

  • Trzepaczka

  • Moździerz do przypraw

  • Młynek do pieprzu (a nawet ze dwa, żeby mieć osobny do kolorowego)

  • Siekacz do czosnku i cebuli

  • Komplet noży (a jak nie komplet to szefa kuchni i nóż do filetowania)

  • Sitka - komplet w różnych rozmiarach

  • Durszlak

  • Metalowy kubek, metalowa miska - do podgrzewania mleka, robienia kąpieli wodnej

  • Szklanka lub jakiś wycinacz do pierogów

  • Jak chcesz piec to formy - prostokątna, najlepiej prosta, wysokie brzegi, 2 keksówki, jak lubisz muffiny to blaszka albo silikonowe foremki

  • Brytfanna

  • Tarka


Z AGD:


  • Blender

  • Maszynka do mielenia mięsa

  • Mikser albo robot planetarny

wombatDaiquiri

@moll super, dziękuję Ci bardzo za listę na pewno się przyda

moll

@paramyksowiroza a czasami trzeba przetestować różne xD ja miałam tak z rozdrabnianie czosnku - nóż, tarka, 2 rodzaje przeciskarek (jedną połamałam), aż trafiłam na siekacze...


Ogólnie zasadę mam taką, że zanim coś kupię to namysł czy potrzebuję i czy będę używać. Bo to co sama kupuję używam, problemem są przeważnie rzeczy, które dostaję "bo ty gotujesz, to ci się przyda". Po czym się okazuje, że się nie przydaje, bo nie mój styl, albo wolę coś innego co już mam

moll

@wombatDaiquiri aaaaa, jak kupujesz cokolwiek silikonowego - zwracaj uwagę czy producent podał zakres temperatur dla produktu, bo nie wszystko nadaje się do wysokich temperatur

wombatDaiquiri

@paramyksowiroza totalnie tak mam z narzędziami. Po co mi okulary ochronne jak mieszkam w bloku? Nie wiem, kiedyś się pewnie przydadzą xD pirograf? Był tani i 7 lat temu miałem super pomysł na projekt. Na pewno go odkopię xD


@moll rel. Dostałem już 3 stojaki do farbek akrylowych. Wszystkie bardziej przeszkadzają niż pomagają.

zuchtomek

@wombatDaiquiri Ja raczej podszedłbym od drugiej strony i zastanowił się ile w danej chwili mogę przeznaczyć na sprzęty.


Na początek wystarczą przecież dobre noże, dwa garnki i dwie patelnie oraz najtańsza zastawa z marketu na sztuki.


Potem zależnie od upodobań kulinarnych dobierasz co potrzeba do przyrządzania Twoich dań typu piec/kamień do pizzy, maszynka do pierogów, airfryer, patelnia do naleśników, patelnia grillowa itp. 'specjalistyczne' utensylia.


Bardzo ogólnie postawione pytanie

wombatDaiquiri

@zuchtomek bo potrzebuje opinii.


Powiedzmy że mogę wydać 10k. Ile powinienem wydać na nóż, a ile będzie wywalaniem pieniędzy w błoto, bo cena nie będzie odczuwalna w produkcie?

zuchtomek

@wombatDaiquiri No, ale to też generalnie zależy do czego chcesz te noże


Ja będziesz filetować rybę i robić jakieś sushi to potrzebujesz innego sprzętu niż do ćwiartowania porcji świni..

A jeśli szukasz po prostu noży 'uniwersalnych' to pewnie nie ma sensu wydawać na coś więcej niż standardowy blok z nożami od ambition, gerlacha czy fiskarsa za około 300zł, gdzie tyle możesz zapłacić za jeden nóż do filetowania ryb ¯\_(ツ)_/¯


Możesz kupić tani tasak za 50zł i go nie używać i to będzie większe wywalenie pieniędzy w błoto, niż kupienie jakiegoś japońskiego do filetowania, którego jednak będziesz używał dwa czy trzy razy w tygodniu.


Co do progu cena/jakość to już trzeba podejść do każdego elementu oddzielnie, według schematu - co lubię jeść i jak często będę to robił.


Tak jak pisałem - ja zacząłbym od podstaw kupując uniwersalne przedmioty nie schodząc poniżej jakości ambitiona i nie kupowałbym no nameów z supermarketów, a potem zależnie od budżetu spełniałbym 'zachcianki' - a to może gofrownica, a to airfryer itd.

wombatDaiquiri

@zuchtomek myślę że to bardzo rozsądne podejście

paramyksowiroza

@wombatDaiquiri Sporo zależy od Twojego stylu gotowania.

To nie problem nakupować kuchennych gadżetów i zawalić sobie kuchnię sprzętem który może i jest fajny, ale zajmuje miejsce i wykonuje dużo dobrej nikomu niepotrzebnej roboty.

Obecnie ludzie potrafią mieć w domu 3 piekarniki, tylko każdy nazywa się inaczej i jest w innym opakowaniu.

Myślę, że 3000 zł już by wystarczyło aby wyposażyć kuchnię w ten sposób, aby gotowało się przyjemnie.


  • zestaw garnków - 500 zł

  • 2 patelnie - 400 zł

  • nóż szefa kuchni + 2-3 inne noże - 500 zł

  • maszynka do mielenia mięsa z tarkami do warzyw - 400 zł

  • blender ręczny - 200 zł

  • ostrzałka do noży - 400 zł

  • akcesoria (łyżki, chochle, coś do mieszania na patelni, sitka, cedzaki, wałek do ciasta...) - 500 zł


Coś takiego nazwałbym wersją podstawową.


Czy dokupienie do tego np. Instant Pota to dobry pomysł?

Pewnie tak, bo to całkiem uniwersalne narzędzie, będziesz miał pyszny ryż, nie będziesz musiał rozgrzewać całego piekarnika aby zrobić jakieś mniejsze ilości mięsa, itd.

Ktoś inny wolałby na przykład grilla elektrycznego, albo frytkownicę.

A jeszcze inna osoba boi się noży i wybierze dla siebie cały zestaw Brauna do siekania i mielenia.

EconomicDisruption

@paramyksowiroza ostrzałka do noży 400zł? Wtf?

Stalka stalowa to 40zł, jak masz bdb nóż to stalka ceramiczna 80zł + zestaw kamieni wodnych za max 100zł (nie ma co przepłacać) i za 200zł masz zestaw deluxe. A bida wersja to w stówce da się zmieścić.

paramyksowiroza

@EconomicDisruption Taaa....ale do kamieni trzeba mieć zajawkę. Wtedy jest fajnie.

A większość ludzi zajawki nie ma, a chcą mieć ostre noże.

Stalka + kamienie wymagają wprawy, cierpliwości, precyzji - to nie jest zestaw dla osoby raczej początkującej.

Z kolei pójście na łatwiznę i zakup np Lansky-ego też nie załatwia sprawy, bo takie systemy bardziej irytują niż dają satysfakcję.

400 zł to najbardziej podstawowe wersje elektrycznego Chef's choice, które po prostu dobrze ostrzą.

EconomicDisruption

@paramyksowiroza gadanie z tą zajawką, to proces taki sam jak zmywanie naczyń czy mycie podłogi. Ja nie mam zajawki, raz na pół roku albo nawet raz na rok po prostu ostrzę noże na kamieniu 1000 i tyle. Nauka zajęła mi 10minut. Nie musi być idealnie, a mimo to noże bez problemu tną kartki.

mk-2

@paramyksowiroza daj fotkę tej twojej ostrzałki

paramyksowiroza

@mk-2 Ta moja akurat nie kosztowała 4 stów, tylko trochę więcej. Za to rodzicom kupiłem parę lat temu nieco tańszy model.

d8487abb-77ea-417a-896d-fceb04e42e6d
paramyksowiroza

@mk-2 A tutaj zrobiłem porównanie noża przed i po ostrzeniu:

ed857e09-1b30-4ae7-8d11-d4f1532f49dc
f1d8c782-0886-437f-810e-ef06dcfcfd9d
wombatDaiquiri

26 komentarzy, 47 odpowiedzi w ankiecie, jeden piorun xD dziękuję Pani @moll

profil_e

Na czym ma pewno nie warto oszczędzać to patelnie i garnki. Dobrze dobrane zapewniają łatwe zmywanie (a nawet możliwość mycia w zmywarce), nic nie przywiera. W przypadku tych z odpinaną rączką można wkładać je do lodówki i piekarnika.

Imo najrozsądniej kupić bazowe, dobrej jakości komplety a potem zbierać rzeczy wedle aktualnych potrzeb.

wombatDaiquiri

@profil_e coś konkretnego polecasz?

Iyasiu

Zwykła stalowa Ikea 365 mam komplet od 9 lat i sie sprawdza. W przypadku garnków ważne jest czy masz np dopasowane sitka do gotowania, czy możesz dokupić pokrywki etc. Sitka które są dopasowane do garnka to super sprawa, bo np wyciągasz od razu makaron, warzywa z rosołu, gotujesz na parze albo w stylu pot on pot. Ja lubię mieć garnki z jednej parafii. Jakby Ikea była za droga możesz jeszcze spojrzeć na garnki dla knajp np stalgast i podobne. Tam masz taki wybór że zawrotu głowy dostaniesz, super jakość bo wszystkie knajpy na takich gotują.

profil_e

Ja poszedłem w Tefal Ingenio, ale takie czarne z wyższych serii. Jest super, kilka osób też kupiło widząc u mnie. Ale nie mam porównania do innych topowych Marek

mk-2

@profil_e Ingenio jest ok, pierwszy komplet wymieniłem po jakichś 8-10 latach, ale uchwyty dalej są dobre. Niewiele kosztuje a można wybierać jakość powłoki nawet

Wrzoo

Dla mnie taki podstawowy zestaw dla studenciaka, zapewniający podstawowy komfort gotowania, to:


  • 2 pikutki (Victorinox, nóż ząbkowany) - nie trzeba ich ostrzyć, więc na start się nadadzą. Nówki chodzą po ok. 20 zł.

  • 1 duży garnek na zupę, do gotowania makaronu albo dania jednogarnkowe - może być używany stalowy.

  • 2 patelnie - albo dwie średnie, albo jedna średnia, druga większa. Jeśli mają mieć powłokę teflonową, to kup nowe. Ikea jest względnie okej, Tefal jest okej.

  • po 4 sztuki każdego ze sztućców stołowych (łyżka, widelec, nóż, łyżeczka) - można używane, albo na sztuki w Auchanie.

  • 2 duże talerze i 2 miski - Pepco, Auchan, albo używane.

  • ze 2 drewniane szpatułki do mieszania - tu lepiej nowe.

  • chochla

  • sitko do odcedzania makaronu

  • kubki i szklanki - imo na początku-początku drogi dla oszczędności można po prostu mieć 4 kubki i tyle. Na olxie ludzie oddają za darmo, bo wiadomo - każdy ma w opór kubków na chacie

  • 1-2 deski do krojenia


Jak na moje, więcej do szczęścia nie trzeba. Przy takim zestawie powinno się dać zmieścić w paru stówach.

100mph

Kupujesz termomisia i juz 7 pęka. Do tego ekspresik 2 klocki, frytkownica ninja 1 klocek, kilka garnkow Zwieger od Miszela, jakies widelce, talerze, super ostre noze, ktorch nie trzeba ostrzyc i spokojnie 14k przekraczasz.

BajerOp

@100mph to zupełnie jak z samochodami, kupujesz lambo i 2mln na spokojnie przekraczasz. Nie da się inaczej mordo.

100mph

@BajerOp dokladnie, to jak z rodzinnym kombi, szukasz takiego i konczy sie na RS6

conradowl

Zmywarka nie jest dla dwóch osób jakąś potrzebą. Tak to AGD jest.

Zależy od tego co lubisz.

Kup gotowy zestaw talerzy: 4 duże, 4 małe, 4 na zupę. Sztućce to samo. IKEA czy coś.

Podobnie 4 kubki. 4 szklanki. 4 kieliszki jak masz zamiar używać. Ktoś przyjdzie to masz, jest brudny jeden, drugi ma partnerka to są jeszcze dwa kubki.

Noże nie muszą być drogie, byle mieć czym ostrzyć.

Toster czy opiekacz to kwestia gustu. Podobnie gofrownica.

Garnki jakieś porządne, nie muszą być drogie. Patelnie sam mam z warstwą kamienną - nie Tefal, nie tanie, ale zajebiste. Wok jak lubisz chińszczyznę.

Najtańsze miski plastikowe sztuk kilka na jakieś naleśniki czy sałatkę. Nie przezroczysta? Kiedyś kupisz ładną.

Zestaw podstawowych łyżek do mieszania, łopatki, siateczka, durszlak, tarka. To wszystko niedrogo, a można kupić planując coś gotować na przestrzeni kolejnych tygodni. Jutro przykładowo tarki nie potrzebujesz - ani przez tydzień? To kup za tydzień. Albo na necie. Przyjdzie. Luz.

Ja tak robiłem i to dwa razy i z czasem wymiana na ładniejsze rzeczy - powiedzmy, że naraz do 2tys i pewny stopniowo coś zmieniać.

ElektrolizatorDwuczlonowy

Zestaw dobrych garnków i patelni 500zł (dobrych nie znaczy z najwyższej półki)

Noże 150zł

Sprzęt elektroniczny wedle uznania imo minimum air fryer i zestaw do gotowania na parze bo ja tym da się zrobić masę zdrowych, odżywczych posiłków.

Blendera się używa rzadko, bez niego da się przeżyć ale to w sumie zależy od diety danej osoby, rozumiem, ze dla niektórych może być niezbędny.

Ja mam w kuchni jeszcze ekspres do kawy i saturator. Łącznie koło 2k.

tosiu

@wombatDaiquiri zadając takie pytanie można już zauważyć że masz umysł biedaka. Oszczędzanie to dobra cecha, ale ty jesteś zwykłym zgredem

Zaloguj się aby komentować