Chciałem powiedzieć, że tomeczek @promyczekNadziei to solidna firma, otrzymałem odlewki trzech Caronów:
Yatagan
L'Anarchiste
Le 3e Homme de Caron
opiszę dla społeczności swoje wrażenia:
- L'anarchiste cynamon-mięta-piżmo w tej kolejności - jak na zimę i jesień to fajny świeżak dzienny do swetra i koszuli. Redukuje się przyjemnie i ma taki wajb (o ironio) spokojnej, osadzonej męskiej energii, ale z świdrującym twistem - naprawdę noszalny. Poczekam aż stanieje, bo za 2,31/ml to przestrzelone.
- Yatagan mnie zmasakrował, dałem mu na skórze minutę, a on dalej żarł mi nos. W sensie jagermeister i spalone truchło bobra. Nie wiem, gdzie to pasuje zakładać, ale jest mocarne w porównaniu do tego, co masowo pachnie jak mydło/pianka do golenia. Wydaje mi się, że palacze docenią bardziej. Ale on się cudownie redukuje do mocnych kwaskowo-gorzkich ziół, takich, jakich szukałem po Polo Green i Issey Bleue
Ten zapach to eksces, ale jestem po stronie miłośników
- 3e homme - kurczę o wiele bardziej noszalny od Yatagana, też z tym męskim wajbem gościa po 30-tce, ale nie mogę mu wybaczyć wanilii, ona mi psuje każdy zapach. Zepsuła mi Rasasi Sotoor Taa i zepsuła mi odbiór trójki. Cóż, może sprawdzi się jako otulacz na zimę. Bo naprawdę wszystkie nuty tu pasują: jest naturalnie cytrusowo-armomatycznie i ziemnie, a przychodzi wanilia ze swoim wajbem taniego ciasta drożdżowego i wywaraca stolik >_<'' Dam mu jeszcze szansę w chłodku, może zabłyśnie.
To sobie trochę poczekasz aż wycofany L'anarchiste stanieje, bo może tanieć tylko w górę :D Btw chciałbym żyć w świecie, w którym każdy zapach, który mi się podoba, kosztowałby 2,31 zł/ml
@tango wycofywania zapachów są trochę jak pożegnalne trasy zespołu Kult
Pogłoska o wycofaniu to po prostu rodzaj marketingowej strategii, żeby podbić cenę.
@grymas-tysiaclecia Co? W sensie zaprzestanie produkcji zapachów nie wpływa na ich podaż? xD
@Barcol w sensie często pogłoska o zaprzestaniu produkcji ma podbić fomo konsumentów i usprawiedliwić wzrost cen. Nie mówię o faktycznym zaprzestaniu produkcji, a o pojawiających się często stwierdzeniach jak w przypadku Issey Bleue.
@grymas-tysiaclecia Pewnie, że tak bywa. Ale pamiętam też moje czekanie na Aqva Amara, aż spadnie poniżej 300zł, aż w końcu dwa lata temu wskoczyła na 700. Jeszcze mi się udało kupić ubytkowy flakon (~90ml) za jedyne 429zł
No ciekawie z tą wanilią masz. Mi też niejeden zapach popsuła.
@dziadekmarian a jak z alternatywami? przerzuciłeś się na coś podobnego do tej Amary?
@grymas-tysiaclecia niczego tak charakterystycznego nie znalazłem... Fakt, przestałem szukać po zakupie flakonu, ale nawet w ciągu tych dwóch następnych lat nic podobnego nie wpadło mi w ręce. Słyszałem o klonie od Alhambry, że fajnie działa. Aczkolwiek nie wąchałem;)
@dziadekmarian nie mówię nawet o arabach, tylko o czymś, co miałoby podobne nuty
@grymas-tysiaclecia @dziadekmarian są zapachy które nie mają klona. Do Mythsa nic sie nie zbliżyło, ostatnie 4 flakony kupiłem po 700zł, teraz w ogóle nie jest dostepny w sklepach. Według Fragry najbliżej jest Amouage Tribute, tylko że za niego płaciłem 120zł/ml a to i tak była cena koleżeńska, a w sumie to nie jest podobny xD
Jaki klon alibambry kopiuje Amarę? Trochę sie na tych klonach sparzyłem, ale z drugiej strony ze dwa razy sie nabrałem, więc nie skreślam. Chętnie spróbuję
@Barcol e, gówno proszem pana. Jakaś Pendora. Na Reddicie teksty typu "tak było nie zmyślam" (i właśnie to czytałem jakiś czas temu), a ogólnie to "far away but close". No nikt nie powtórzy tego chemola, nikt.
Zaloguj się aby komentować