Dziś nie mam takich problemów, jestem w cholerę odporny psychicznie (poza żalami w necie, na co dzień tego nie widać) i nie załamuję się, ciężko mnie złamać, powoli realizuje małe kroczki w życiu zawodowym i poza tym czuję pustkę. Nie mam dużego celu.
Brakuje mi w życiu wszystkiego, co niematerialne. Stałem się silnym i dorosłym człowiekiem za sprawą sportu (sport zawsze był moim życiem, ale tu podkreślam sprorty walki, które mnie wyratowały z ciężkiej nerwicy, dziś nie trenuję poza siłką), wiary (obecnie jestem hipokrytą, który mieni się katolikiem, a zapomniał na czym opierał swoją siłę w młodych latach i żyję jak ateista), rodziny i przyjaciół (wyjechałem do dużego miasta za karierą i widujemy się mało).
Poza tym mam od kilku lat dziewczynę (w tamtych latach przełamywałem bariery i zaczałęm się spotykać na pierwsze randki, to nie miałęm), pracę, jakieś tam perspektywy rozwoju i niezłe oszczędności.
Jestem próżnym człowiekiem, ubogim duchowo i nie czuję dużej motywacji by to zmienić, a jednak bardzo bym chciał. Mój wewnętrzny wojownik, który zawsze walczył z przeciwnościami losu - zapadł w śpiączkę. 3/4 moich myśli wypełnia jakiś pierdolony rozwój, kariera, pieniądze i myślenie o tym na co mnie będzie stać. Chore.
#zalesie #przegryw #psychologia #zycieismierc #gownowpis #takaprawda
To samo mam. Jak musiałem schudnąć 40kg
Pogodzić pracę i studia
Musiałem w domu robić obozy za rodziców
Ogarnąć młodszego brata
Ew zapierdol z prawkiem czy autem
Wsyztsko to się skumulowało w 3-4 lata
Jakoś tak bardziej pameitam to.
Może dlatego że miałem sens że coś robię?
@Lopez_ nawet tesknie za tym jak poznawałem kobiety mimo że w wieku 25lat wszedłem w związki . Bardziej to kojarzę niż to że jestem w długoletnim związku
@Witampizza Dokładnie tak. Teraz nie widzę sensu. Egzystencja, wegetacja. Nawet jakbym był milionerem. Nie ma tu dla mnie życiowego celu. Kiedyś był. Jesteś w identycznej sytuacji jak ja. Widzę na podstawie tego co piszesz.
Ewentualne problemy nie motywują mnie już tak do działania, bo nie są one takie jak kiedyś. Człowiek się przyzwyczaja, czasem rozwiązują się same, czasem je ignorujesz, czasem nie masz motywacji ich rozwiązać.
@Lopez_ tylko żeby chłop na starość się nie obudził ze przepierdoli swoje życie na głupoty ehhh
@Lopez_ czuję się jakbym wygrał mistrza świata i co dalej xD nic więcej nie osoagne
Mam wrażenie że już takiego progresu nie poczynie jak wtedy
@Lopez_ Skoro ogarnąłeś już swoją siłę psychiczną, to może teraz warto pójść o krok dalej i zastanowić się nad swoimi relacjami z innymi. Na przykład czy to że Ciebie coś nie rusza nie odbija się na innych? Wydaje mi się, że zawsze znajdzie się coś nad czym można popracować, jeśli chodzi o kwestie psychologiczne, tym bardziej jak mówisz że czujesz pustkę duchową.
Zaloguj się aby komentować