Ostatnio jak byłem na zewnątrz to chciałem sprawdzić jak leci strumień gazu pieprzowego (żeby wiedzieć jak sie zachowa kiedy ktoś mnie napadnie).

Przy okazji w jakiś sposób lekko ubrudziłem sobie nim ręce. Mówię - trudno, pójdę do domu i umyje.
Wracam do domu, myję dokładnie ręce wodą z mydłem. Jakąś godzinę później idę do łazienki się wysikać.

Uczcie się dzieci na moich błędach: WODA Z MYDŁEM NIE ZMYJE DO KOŃCA GAZU Z RĄK
#gownowpis
48

Komentarze (48)

Mleko albo ściereczki dekontaminacyjne

@redve No a co tym strumieniem jak leciał?

@Spider na jakieś 4 metry w strumieniu, zamiast rozpylić chmurę. Jestem ciekawy skuteczności na naćpanych patusów, jak i na agresywne psy ale nie będę zły jeżeli nigdy nie będę musiał sprawdzać w praktyce

@redve na pijanych patusów działa elegancko. Szybko gasi ich agresywne zapały

@redve

hehe

kiedyś po krojeniu papryczek poszedłem się odlać

@Half_NEET_Half_Amazing wiem jak to brzmi,ale kumpel kiedyś zapomniał,że kroił papryczki i trochę dłużej i intensywniej trzymał małego. A do opa,to myślę,że mydło z wodą niemal wcale tego nie zmywa

@Half_NEET_Half_Amazing odwalałem kolację przy świecach, na romantycznie miało być i lekko na ostro, bo to dobry afrodyzjak jest. Więc papryką czy też jakimś pieprzem, nie pamiętam, w proszku zagrałem bez doświadczenia i z głupoty źle domytą ręką strumieniem pokierowałem. I teraz wiem, że lepiej ręce doszorować i mieć postarane niż później małego próbować ogarnąć.

@Half_NEET_Half_Amazing też tak kiedyś miałem, habanero kroiłem.

@Half_NEET_Half_Amazing znajomy zrosił kilka rolek papieru toaletowego pieprzem cayenne w damskim kiblu na jednej dyskotece, jeszcze przed otwarciem. Kwik nocy niedo(r)żnietych świń.

Mi się kiedyś rozszczelnił w mieszkaniu. Kota musiałem na szafie postawić a puszka wyleciała przez balkon.

@Dalmierz_Ploza nie rozumiem fragmentu o kocie i szafie. Kot dostał gazem? Z szafy by nie zleciał na dół?

@redve ten gaz leci w dół, nie do góry - kota na szafę dał, żeby gaz nie zrobił zwierzakowi krzywdy.

Mój brat dał sobie kiedyś spsikać tym ryj, bo chciał sprawdzić, jak piecze. Najpiękniejsze 1h30 mojego życia xD

Będąc nastolatkiem , napierdalalismy się tym po mordach w domu kumpla. 2/10 nie polecam .po którymś razie już nie piekło. Albo nam wypaliło receptory albo się przyzwyczailiśmy. Bo następne razy też u niego na chacie już tak nie bolały.

@RACO

Bo następne razy też u niego na chacie już tak nie bolały.

Kolega był delikatniejszy?

#pdk

@maly_ludek_lego widzę że w twojej głowie tylko gejowskie porno. Szanuję że się z tym obnosisz tak publicznie

@RACO Stary, wyluzuj, taki maly zarcik, nie moglem sie powstrzymac

Kiedyś kroiłem papryczki trinidad scorpion do makaronu z sosem. Jak całość dochodziła na patelni skorzystałem z chwili i skoczyłem pod prysznic. Zacząłem od @UmytaPacha a następnie jak zwykle bardzo starannie wyszorowałem jajca i rowa. Ten ból zapamiętam do końca życia…

@MaMajk dziękuję za podzielenie się ze mną tą historią xD


ej chopaki @ErwinoRommelo @vredo patrzcie co chłop odwalił

@UmytaPacha Widać masz więcej niż dwóch adoratorów, ja tu Erwinka po kostkach gryzę a tu przyjdzie se taki na gotowe.

@vredo znowu piłeś? zawołałam cię do historii o piekącym odbycie

@UmytaPacha "Piekący odbyt" brzmi jak tytuł filmu z podstarzałymi pornoaktorkami, jakbym miał piętnaście lat to namówiłabyś. Ale jestem trochę starszy. I tak. Piję

@UmytaPacha historie o piekącym odbycie. Znam tylko tą z kremem veet

@MaMajk no ja jakąś losowa papryczkę wykielkowalem w szklarni i jak na koniec sezonu poszedłem pozrywać nie mając świadomości co wyrosło to jak wracałem do domu piekło mnie wszystko, ręce, morda oczy i siusiak bo też poszedłem się wysikac. XD

@redve Każdy kto lubi ostre żarcie chyba kiedyś popełnił podobny błąd xD Ja niestety też.

@hellgihad w moim wypadku to było polizanie odciętego rogu opakowania ze sproszkowanym ghost chilli xD nigdy więcej

a7eb27bc-8ef4-4e71-82a3-27f049ae42c8

@hellgihad raz jak robilem burrito to tyle papryki i pieprzu kajenskiego nawpierdalalem to miesa i wymieszalem rekami, ze po 2 dniach potrafilem sie podrapac po dupie i poczuc ze lekko piecze

@redve Jeśli był strumień a nie chmura i został na palcach, to raczej był to żel a nie gaz.

to raczej był to żel a nie gaz.

@Pan_Buk To nigdy nie jest gaz. Gaz to umowna nazwa, która się przyjęła w Polsce.

To najczęściej jest oleisty płyn, który jest rozpylany w mniejszym lub w większym stopniu, w zależności od przeznaczenia.

Dla służb lepszy jest strumień, a do samoobrony pewnie lepiej sprawdzi się stożek. Inny poziom stresu osoby , która tego używa.

Po angielsku jest to pepper spray.

Ja kiedys po goracej kapieli wysmarowal sobie pachwiny bengajem i niechcaco maznalem troche po jednym jajcu.


10min z jajami pod kranem z zimna wods

@redve miałem podobnie tylko nie zauważyłem pobudzonych łap i złapałem siura 5 minut po tym i jeszcze jajca chciałem przewietrzyć

Jakieś k⁎⁎wa nie wiem popatrzenia 5 stopnia, taki ból całego krocza i ud. Ledwo dolazlem do kawiarni, oczywiście było zajęte. Potem zużyłem z 10 kg ręczników papierowych, i cały mokry polazłem do domu jak kaczka. Bolało choć mniej, do następnego dnia

@redve a jaki to kupiles bo szukam na latajace siersciuchy bez smyczy jak biegam?

@ostrynacienkim najpopularniejszy "gaz policyjny", ale nie wiem na ile jest skuteczny. Podobno lepsze są duże gaśnice

@ostrynacienkim zwykły KO działa bardzo dobrze. Nie raz na psach sprawdzałem, agresja aż kipi a po strzale w mordę ogon podkulony i slalomem do budy XD

@scooby-1 to nie jest tak, że jak masz gaz w kieszeni to szukasz okazji żeby go użyć? Bo ja, nie mając gazu, nigdy nie miałem przygody z żadnym psem

@Gustawff ja ostatnio miałem. Właściciel małego psa mnie poprosił o pomoc bo owczarek niemiecki który komuś uciekł szarpał jego psa. Musiałem pobiec do auta po gaz.


A gaz znalazł sie w aucie, bo już raz do mnie skakał amstaff sąsiada który też oczywiście bez kagańca z tą świnią chodzi.

Gazu jeszcze nie miałem okazji użyć, ale wiele razy czułbym sie lepiej mając go przy sobie

@redve to kto jest świnią a kto nosi kaganiec?

@Gustawff świnią określiłem tego amstaffa, ale z właściciela też niezła menda że nie zakłada kagańca swojemu psu. Mam tylko nadzieję że nie będzie nikogo postronnego gdy psu coś odbije

Zaloguj się aby komentować