O 11 mam sprawę rozwodową, dzisiaj ostatni dzień jako "mąż"

Tak wiec Elo tomki i kasie zostanę wypisany z grona "dorosłych" xD

#zwiazki #rozwod #gownowpis
Klamra

Gratki. Mam to już za sobą, dawno. Welcome to the real world

Spider

No i cyk od 12 pora na Cs'a ;).

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Amhon

@Palymysie bo w konkubinacie jest inaczej, tak? xD

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Amhon

@Palymysie w małżeństwie też alimentów Ci nie wlepia jak nie dostaniesz winy rozpadu małżeństwa, a na to muszą być dowody.

peposlav

@Palymysie trzeba być idiotą, żeby pisać takie posty jak ty XD

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Marciniacus

@Palymysie to co się dorobiłes przed małżeństwem jest twoje ziom

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Cersei

@Palymysie a czy ten “majątek” jest teraz z nami w pokoju? xd

Orzech

@Amhon Dostajesz chyba alimenty jak sie drugiej osobie obniży jakość zycia

hejno

@peposlav uzasadnij dlaczego niby idiotą. Gość pisze prawdę.

peposlav

@hejno kolejny odklejony, wy i wasze prawdy-, wybrałeś już pigułkę? #thebillpill

Sweet_acc_pr0sa

@peposlav chlop na 2 konta leci szkoda tlenu xX

Amhon

@Orzech Kolejny mistrz. Alimenty bez orzeczenia o winie to Ci ewentualnie klepną jak udowodnisz, że nie możesz się sam utrzymać.

bartek555

Hola hola. Jeszcze 2 tyg na uprawomocnienie wyroku.


Powodzenia ;)

100mph

@bartek555 i 9 miesiecy niepewnosci

Sweet_acc_pr0sa

@bartek555 ty to wszystko musisz zepsuć xD

ColonelWalterKurtz

@Sweet_acc_pr0sa to sprawdź sobie jeszcze czy czasem nie będzie orzekał tzw. neosędzia

ciri0x5a

niesamowite... spolecznosc hejto z postow "powiedziala tak" czy "wychowam jak swoje" ewoluuje w "zapraszam na impreze porozwodowa", "papier podpisany, teraz deska klozetowa juz zawsze bedzie podniesiona" ;D

Rozpierpapierduchacz

@ciri0x5a jakie są staty? 2 śluby, 3 porody?


Zaraz dogonią XD

Bystrygrzes

Jak wy się w pary dobieracie to ja nie mam pojęcia. Przecież jak się zaczynasz z kimś spotykać to można szybko rozszyfrować czy będzie OK czy nie. Ale widzę też, po moich kumplach, że większość redflagow nie widzi:) jak np. Kolega klepiacacy 30 nadgodzin w tygodniu a żona siedzadza w domu(bez dzieci) bo dobry obiad gotuje i zajmuje się domem.

Wyrocznia

Ale widzę też, po moich kumplach, że większość redflagow nie widzi:)


@Bystrygrzes jak się nie ma zbytnio wyboru to się bierze to co jest i udaje że jest super:) a potem zdziwienie, że dom się zawalił po tym jak się olało pracę przy fundamentach

Ragnarokk

@Bystrygrzes

Bo nigdy spotykając się z dziewczyną lvl 25 nie będziesz wiedział jak będzie gdy będzie lvl 40, dwojka dzieci i hipoteka na dom, chorzy rodzice, problemy z własnym zdrowiem (jak OP na przykład).

Bystrygrzes

@Ragnarokk niby nie jestes w stanie wszystkiego przewidziec. Ale kobiety sie az tak nie zmieniaja z wiekiem. Jesli majac 25 lat obraza sie o jakies gowno - to jej tak zostanie. Jesli nie jest w stanie zaakceptowac, ze was na cos chwilowo nie stac - to jej tak zostanie. Jesli nie rwie sie do pracy - to jej tak zostanie itd. itd. takie rzeczy tylko sie nasilaja.

---------

Na kursie przedmalzenskiem (jesli slub byl koscielny) mialem wiekszosc scenariuszy o ktorych piszesz. Wiele z tych tematow bylo omawianych, najpierw przez ksiedza, pozniej byla para ktora mowila o swoich problemach i jak je rozwiazywali a pozniej sam musiales z przyszla zona takie tematy przedyskutowac.

-> pamietam bankrutctwo

-> utrate domu

-> chorobe partnera

-> chorobe rodzica

-> chorego rodzica ktory wprowadza sie do was...


bylo jeszcze troche innych rzecy, ale wiem, ze te tematy omawialismy na kursie przygotowawczym XD

Ragnarokk

@Bystrygrzes

Kobiety nie zmienisz. Możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni


Każda taka historia to sprawa mocno osobista dla każdej pary czy małżeństwa i każdy musi sam tę drogę przejść. A ślub to koniec końców tylko papierek czy jakieś czary kapłana, ważniejsze są i tak dzieci i nieruchomości, bo to fizyczne i bardzo zmieniające życie.

Pirazy

@Bystrygrzes super kolego, to skoro uczestniczyles w kursie przedmalzenskim to na pewno gosc powiedzial Ci, ze nalezy naprawiac zwiazek a nie zmieniac partnera. To co piszesz wydaje sie nielogiczne, dlatego, ze kazdy ma wady. Kazdy. Ja mam, moja zona ma. Ty tez i Twoja zona tez. A caly myk polega na tym, zeby nad soba pracowac. I nie jest prawda, ze pewnych zachowan nie da sie wyeliminowac. Da sie. Tylko do tego trzeba dojrzec a nie na problemy na poczatku zwiazku reagowac "a chuj, nie ty to kto inny, nara". Juz moje pokolenie bylo tym troszeczke spierdolone a dzisiejszej mlodziezy to moge juz tylko wspolczuc

Bystrygrzes

@Ragnarokk rozumiem i to nie byl atak na kogokolwiek. Czasem widze, ze ktorys kumpel jest definitywnie "wykorzystywany" ale on brnie to slepo dalej. Ja sie w takie rzeczy nie mieszam, bo to jego zycie.

libertarianin

@Bystrygrzes no widzisz, nie rozumiesz że ludzie się zmieniają, sytuacja się zmienia. Patrzenie tylko przez pryzmat spotykania się przez 2 tygodnie z kimś na związek na np. 30 lat to jest strasznie krótkowzroczna perspektywa

Pan_Buk

@Bystrygrzes Ty szybko rozszyfrowujesz, bo jesteś Bystry Grześ, ale nie każdy jest taki bystry jak Ty.

Wiele kobiet zmienia się po: 1) ślubie, 2) wzięciu wspólnego kredytu na mieszkanie 3) urodzeniu dziecka

Możesz się awanturować, ale już jesteś złapany na haczyk małżeństwa, więc to są jałowe spory.

Poza tym masz rację, wiele rzeczy widać przed ślubem, ale w końcu trzeba zaakceptować pewne niedoskonałości, rzucić kostką i wyruszyć we wspólną podróż.

Ja bardzo długo szukałem, przebierałem, zawsze mi coś nie pasowało pod względem charakterów, ale zrozumiałem że nie ma ideałów.

motokate

Jak wy się w pary dobieracie to ja nie mam pojęcia. Przecież jak się zaczynasz z kimś spotykać to można szybko rozszyfrować czy będzie OK czy nie.


@Bystrygrzes Dzieje się tak, ponieważ doświadczenie to coś, co nabywasz zaraz po tym, jak było Ci potrzebne.

Sweet_acc_pr0sa

@Bystrygrzes mam 32 lata, z nią byłem 13, z czego 10 po ślubie, matematykę zostawiam tobie

utede

@Bystrygrzes Naprade ktoś bierze nauki przedmałżeńskie jako jakikolwiek wyznacznik czy pomoc? To są takie pierdy że głowa mała. Jeszcze wykładane przez osoby co nie mają pojęcia o związkach xDDD

baklazan

@utede Tak, ale to oczywiście zależy kto i gdzie je prowadzi, są, tak jak @Bystrygrzes opisuje, bardzo fajne gdzieniegdzie.


A co do argumentu na temat "osoby co nie mają pojęcia o związkach" - dlaczego tak uważasz? Lekarz musi mieć raka żeby wiedzieć jak leczyć raka?

ismenka

@Sweet_acc_pr0sa również rozstałam się po związku 13-letnim, tak jak u Ciebie związaliśmy się, mając 19 lat. U nas nie było małżeństwa tylko konkubinat i też na całe szczęście rozstaliśmy się w przyjaźni - dalej się lubimy i rozmawiamy, totalnie neutralnie. Dlatego w zupełności rozumiem, że można po takim stażu się rozejść. Takie gadanie „nie widziałeś co brałeś?” jest moim zdaniem bardzo płytkie i krzywdzące, dla obu stron zresztą. Nie chodzi o to, że partner był „zły” czy nagle zaczęło coś przeszkadzać, co wcześniej się ignorowało. Po prostu zmieniają się okoliczności. Niektórzy nie rozumieją, że te X lat to naprawdę szmat czasu i wiele się dzieje, dużo jest życiowych sprawdzianów itd., człowiek też dojrzewa i najzwyczajniej zmieniają się lub klarują się priorytety (a przynajmniej mogą). Zwłaszcza jak się wiążesz jako nastolatek i dopiero zaczynają się „dorosłe sprawy” (pierwsze prace, przeprowadzki, wymiany znajomych itd.) - to naprawdę może zweryfikować związek.

Bystrygrzes

@Sweet_acc_pr0sa stary - to nie byl atak na Ciebie. Czasem po prostu u niektorych par widac problemy odrazu ale dalej w to brna. Jesli cie urazilem, to przepraszam.

Bystrygrzes

@utede wiele rzeczy to byly faktycznie SRAKEN PIERDAKEN. Ale kilka taki faktow albo problemow ktore moga was poroznic zostaly tam poruszone. Wiec miales okazje omowic to z ta osoba ktora wybrales. A tak jak pisalem, niektore tematy to byly sytuacje ktore nigdy sie nie wydarza. Ale dobrze wiedziec jakie zdanie ma druga strona.

Bystrygrzes

@Pan_Buk gdybym byl tak bystry jak myslisz to bylbym dyrektorem ba.... soltysem! a ja jestem zwyklym robolem

utede

@baklazan Ale z dupy porównanie bo Lekarz wystarczy że umie zdiagnozować raka. Czy ksiądz który teoretycznie nigdy nie był w związku, nie zna kobiet potraffi doradzić życiowo? No nie wiem, ale się domyślam

Odczuwam_Dysonans

@Bystrygrzes znałem 4 związki, które rozpadły się po kilkunastu latach. Żaden z nich nie rozpadł się z tak banalnych powodów o których piszesz, po prostu ludzie się zmieniają, przestają dogadywać, namiętność wygasa. Wiadomo, trochę inaczej jak są dzieci, hipoteka itp. Ale zwłaszcza jak się nie jest uwiązanym to po co pchać to na siłę? I to nie ludzie którzy się rozstawali w gniewie. Ani nie, że nie próbowali tego ratować już wcześniej. Moim zdaniem to naturalne.

Według tego co piszesz, to ja już w wieku, powiedzmy, 20 lat powinienem wiedzieć, gdzie będę dzisiaj, jakim będę człowiekiem. A ja uważam, że to jest nie do przewidzenia. A co dopiero w przypadku osoby którą poznałem relatywnie niedawno i do tego w której jestem zabujany. Sygnały o których wspominasz są oczywiste, bo jak ktoś się chujem urodził, to skowronkiem nie umrze. Ale to wtedy się psuje raczej wcześniej niż później. A może komuś to odpowiada. Sytuacje są przecież tak różne, jak różni są ludzie. Nie jest to bynajmniej proste, a pomyśl choćby o ludziach z tzw lekkim aspi, oni tego nie będą w stanie w ogóle poprawnie odczytać, mimo że ogólnie poprawnie funkcjonują w społeczeństwie.

Ilu ludzi, tyle historii.

baklazan

@utede lekarz nie musi mieć raka żeby go leczyć, posłucha wykładów, poczyta książki papiery, opracowania, pogada z pacjentami.

utede

@baklazan Widzę że nie dogadamy się. Spoko, wierz sobie że pan w czarnej sukni jest odpowiednią osobą by uczyć młode osoby o związkach. I że porównanie do lekarza jest adekwatne (xd)

baklazan

@utede spoko, rozumiem, że nie chcesz o tym rozmawiać, ale to nie jest kwestia wiary.

utede

@baklazan Nie że nie chce rozmawiać, ale widzę że to nie prowadzi do niczego bo mylisz pojęcia- skoro wg Ciebie DIAGNOZA która z definicji może być postawiona wg objawów twardych (np badania) zrównujesz z OPINIĄ i to jeszcze niewykwalifikowanej i bez doświadczenia osoby, która całe życie spędziła POZA związkiem i partnerstwem

baklazan

@utede

Ale ja tutaj nigdzie nie zrównanuję opnii z diagnozą, nie to miałem na myśli. Chodzi mi o to, że żeby na czymś się znać, nie trzeba tego doznać, tak jak lekarz uczy się o raku na studiach i w praktyce, tak o związkach księża uczą się na studiach i w praktyce.


Księża mają wykłady podczas studiów z psychologii i psychoterapii, to raz. Po drugie, sporo z nich ma wykształcenie w tym kierunku, to dość naturalne, kiedy pracujesz wśród ludzi i z ich problemami.


Osobną sprawą jest to, że wykształcenie wykształceniem, ale tak jak w innych branżach, bycie samoukiem i praktykiem bywa (co nie znaczy że zawsze jest i nic takiego nie twierdzę) jeśli nie wystarczające, to czasem nawet lepsze niż wykształcenie. I w drugą stronę, nie każdy wykształcony psycholog/psychoterapeuta nadaje się z automatu do tego czym się zajmuje, tak samo jak nie każdy ksiądz nadaje się do bycia księdzem. Ale to osobna kwestia i do tego kwestia indywidualna.


To do czego zmierzam to walka z bzdurnym twierdzeniem, że "księża nie znają się na związkach i małżeństwie bo nie mają żon". Nie potrzebujesz mieć własnego doświadczenia w jakiejś dziedzinie, żeby tą dziedzinę rozumieć i być w stanie pomóc komuś kto tą dziedzinę zna tylko z własnego doświadczenia.

Wyrocznia

@Sweet_acc_pr0sa i co, warto było bawić się w to? Zawsze się zastanawiam po jakiego kija ludzie biorą w tych czasach te śluby a potem rozwód za rozwodem

Ragnarokk

@Wyrocznia

No wyraźnie obecne pokolenia przestają brać. Z moich 20+ kuzynów ze średnią wieku koło 30 to śluby były dwa (wliczając mój :P) i nie zanosi się na zwiększenie tej liczby w jakiejkolwiek najbliższej przyszłości. I to nie jest tak, że tylko wyzwolne miasta - połowa z tego mieszka na prowincji.

tomasz-frankowski

@Wyrocznia co by ciocia powiedziała, a babcia zawału dostanie

libertarianin

@Wyrocznia papiery, urzędy, odwiedzanie się w szpitalu - pewne rzeczy jest łatwiej załatwić chociaż już się to zmienia

Sweet_acc_pr0sa

@Wyrocznia nie powiem ze nie było warto, to było dobre 13 lat xD

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Sweet_acc_pr0sa

@Palymysie jak poznałem zone to miałem telefon komórkowy za 1000 zeta, koniec


Wiele ryzykowałem xD

Amhon

@Palymysie w konkubinacie też dostaniesz alimenty na dziecko. Za to bez dziecka po rozwodzie o alimenty ciężko jeśli sąd nie stwierdzi winy.

Podział majątku w małżeństwie jest dobry, bo sprawiedliwy i da się dogadać. W konkubinacie masz jazdę bez trzymanki, bo pokazujesz dowód na zakup dowolnej rzeczy i nie ma zmiłuj, to już jest Twoje xD


Podsumowując - rozwód jest znacznie lepszą opcją niż sadzenie się po 20 letnim życiu w konkubinacie.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Amhon

@Palymysie przecież to jest majątek osobisty. Ludzie, jakie tu są mity w tym wątku napisane, to głowa boli.

ismenka

@Palymysie coś mieszasz, podziałowi po rozwodzie podlega majątek wspólny, czyli nabyty przez oboje małżonków w trakcie trwania małżeństwa; zdobyty przed majątek osobisty jest z tego podziału wyłączony, dotyczy to mieszkania, nawet głupiej kanapy czy sprzętu AGD zakupionego przed małżeństwem. Zatem nawet jak kobieta przyjdzie „na gotowe” to nie ma do Twojego majątku osobistego praw.


Ogólnie brzmisz bardzo wykopowo i jesteś pełen goryczy. W Twoich komentarzach przewija się tylko jeden obraz kobiety, dążącej do zamążpójścia i przejęcia majątku, bo przecież to gołodupce i zamążpójście to korzystny układ (ALE TYLKO DLA NIEJ - sic!), a życie nie pisze innych scenariuszy. Było to już wielokrotnie grane na Wykopie i nie ma co znowu się z tym tematem rozprawiać, bo to jak walka z gównem rozbryzganym przez wiatrak i szkoda, że nawet tutaj to doleciało… Ale pamiętaj jedno:


To, że na taką trafiłeś i zostałeś zraniony, nie oznacza, że wszystkie są takie (to samo działa też w temacie mężczyzn). Serio. Głowa do góry!


PS Widzę, że dopiero się zarejestrowałeś i masz tylko kilka komentarzy. Mam nadzieję, że Twoje następne posty nie będą takie posępne i grane na jedną melodię.

peposlav

@Palymysie to tak nie działa

peposlav

@Amhon nie słyszałeś o czerwonych i czarnych pigułkach? #thebillpill

Amhon

@peposlav słyszałem na wykopie i to jeden z powodów, przez które tam nie zaglądam.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Amhon

@Palymysie też mam trochę majątku. Nie wiem dlaczego zakładasz, że to Ty masz być bogatszy niż kobieta? Moja wychodzi z założenia, że nie ma takiej opcji abym jej do czegoś dokładał i sama z tym nastawieniem zarabia bardzo dobrze sama.


Zresztą ona sama tak samo podchodzi do sprawy jak ty i mówi, że jak byśmy się rozstali, to ciężko będzie znaleźć partnera na poziomie. Bo co, na pierwszą randke ma przyjść z pitem za ostatni rok i poprosić faceta o to samo?

Wyrocznia

papiery, urzędy, odwiedzanie się w szpitalu - pewne rzeczy jest łatwiej załatwić chociaż już się to zmienia


@libertarianin wiele więcej jest problemów z organizacją wesela a potem z ciąganiem się po sądach.

Amhon

@Wyrocznia kto każe robić wesele? Załatwienie sprawy w urzędzie to w sumie parę godzin roboty z czytaniem co i jak.

Wyrocznia

nie powiem ze nie było warto, to było dobre 13 lat xD


@Sweet_acc_pr0sa tak, tylko złośliwy by powiedział teraz że coś innego przysięgaliście sobie a poza tym bez ślubu też można żyć razem:)

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

statystycznie w 90 proc przypadków to facet dysponuje większym majątkiem. 


50 procent związków kończy się rozwodem

@Palymysie skąd masz te statystyki i jakiego kraju dotyczą? W jakim kraju anglosaskim mieszkasz, bo jestem ciekawa tego, co piszesz, tego o „zabieraniu połowy majątku” i „ nie ma praktycznie rozdzielności na to co przed i po ślubie” - ot tak, dla poszerzenia perspektywy. I naprawdę Twoim jedynym antywzorem małżeństwa jest Kaziu M, o którym w PL nikt już nie pamięta? Trochę przeorałeś ten argument. Serio już nie wiem, czy piszesz o swoich własnych doświadczeniach czy wnioskach z obserwacji mediów / internetu.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

@Palymysie


Czemu ja mam sprawdzać? I to jeszcze w tak absurdalny sposób? Podałeś konkretne liczby, chcę poznać ich źródło. Zwłaszcza że dalej sypiesz liczbami, a już podejrzewam, z której części ciała one pochodzą.


Układy, o których piszesz, gdy mężczyzna utrzymuje rodzinę i jest jej głową, a kobieta dba o dom i ewentualnie dorabia, to klasyczny patriarchat, i nie jest typowy tylko dla krajów anglosaskich. A teraz zastanów się, kto go wymyślił i do kogo powinieneś mieć pretensje. Tymczasem kobiety nazywasz pasożytami, facetów naiwniakami - aż przykro to czytać.


I tak, związki powinny opierać się na partnerstwie, ale to partnerstwo może dotyczyć też obustronnej zgody na powyższy układ - Tobie on nie pasuje, a brzmisz, jakby był to jedyny dostępny schemat związku. Nie jest.


Widzę, że się powtarzasz, nie umiesz ani podać argumentów, a tylko sypiesz truizmami i „statystykami” chociaż żadnych źródeł i statystyk nie przytoczyłeś. Robi się jałowo. ^^ Jak pisałam, już wiele podobnych dyskusji już bylo, nic z nich nie wychodzi, tutaj też. Ba, odlatujesz na tyle, że nawet wyrażasz zdanie w imieniu wszystkich mężczyzn i sam wiesz, co oni by woleli (xD), zatem podziękuję za dyskusje. Miłego dnia.

libertarianin

@Palymysie czy słyszałeś o czymś takim jak INTERCYZA?


widzę że dołączyłeś kolego i już incelskie teorie od razu...

libertarianin

@Wyrocznia moje wesele było na 10 osób

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

@libertarianin w kraju anglosaskim, w którym mieszka, którego nazwy nie podaje, a o którym wiecznie wspomina i w którym duch Kazia M jest wiecznie żywy, intercyza (podobno) przed niczym nie chroni ^^

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Sweet_acc_pr0sa

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

@Palymysie Sprawdziłam. Intercyza w UK jest prawnie wiążącą, a majątek przedślubny nie podlega podziałowi przy rozwodzie.


Oczywiście, są wyjątki, jak chociażby to, że intercyza nie może naruszac praw strony słabszej finansowo (m.in. pozbawiać jej środków do życia), a majątek staje się wspólny w konkretnych sytuacjach, np. jak został wprowadzony jako wkład do wspólnej nieruchomości - czyli te same zasady co w PL. Ba, alimenty dla byłego małżonka / małżonki też w PL funkcjonują.


Nie jest więc prawdą, co piszesz, że intercyza nie chroni, a rozwód pozbawia majątku osobistego. I co teraz?

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

@Sweet_acc_pr0sa ja się poważnie zaczęłam zastanawiać, czy to nie nasz Szkot wrócił i czy nie wzywać Owcy do obserwacji, bo trąci scot-pillowcem XD

Sweet_acc_pr0sa

Komentarz usunięty przez moderatora

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

@Palymysie <—- hallo @bojowonastawionaowca cho no ty bo mamy tu gagatka

Sweet_acc_pr0sa

Komentarz usunięty przez moderatora

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

ismenka

@Sweet_acc_pr0sa nie idź tą drogą zgłoś, zablokuj, ciesz się rzyćko

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Sweet_acc_pr0sa

@Palymysie xD dobra projekcja xD żadna z rzeczy które napisałeś nie jest prawda, ale chociaż wiemy jakie masz kompleksy

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Sweet_acc_pr0sa

Komentarz usunięty przez moderatora

bojowonastawionaowca

@Palymysie dobrze radzę, uspokój się, bo jak na świeżo tak się odpalasz, to nie wytrzymasz tu zbyt długo

bojowonastawionaowca

@Sweet_acc_pr0sa Ciebie też proszę o uspokojenie się i nieobrażanie innych

Sweet_acc_pr0sa

@bojowonastawionaowca no przecież ja tylko fakt stwierdzałam xD pozatym to przecie, polszkot

libertarianin

@Palymysie widzisz problem jest taki że ty patrzysz moje twoje i na związek jak na jakiś wyścig i rywalizację, a to jest marsz razem, pod górę, z plecakiem pełnym kamieni i często bez wody

Wyrocznia

@libertarianin moje na 0 bo nie miałem i nie zamierzam mieć XD

Orzech

@ismenka W moim towarzystwie (5 rozwodów) wygląda to tak, ze jedno rozstanie było pokojowe, reszta na noże, kobieta dostawała więcej + alimenty na dziecko. Wynikało to z tego że w każdym wypadku mężczyzna chciał to mieć już po prostu za sobą.


W tym wszystkim najgorsze jest to, że jeden kumpel już (prawie) nigdy nie zobaczy córki która bardzo kocha - niestety nie ma w Polsce kar za alienację rodzicielska.

ismenka

@Orzech ja w swoim najbliższym otoczeniu mam pary, które rozeszły się bez krzywdzenia czy grania dziećmi (na szczęście). Za największe skurwysyństwo uważam alienację. Mój znajomy nie widział córki miesiącami, miała być na święta, prezenty kupione i zgadnij? I najlepsze jest to, że córka chce widzieć ojca, chce do niego chodzić na widzenie, nocować itd. Walka w sądach trwa, a ja widzę, jak on gaśnie i z jakim smutkiem mówi o córce… Dobrze, że jest coraz więcej prawników i stowarzyszeń, które pomagają w takich sytuacjach - jeszcze kilka lat temu nie uzyskałby pomocy. Przykre jest to, że nie jest to rozwiązane systemowo, chociaż widać już zapędy do zmian w prawie, chociaż na razie to tylko apele np. Rady ds. Rodziny Edukacji i Wychowania, powołującej się na Europejski Trybunał Praw Czlowieka. No i to, że polskie prawo jest krzywdzące w tym aspekcie jest coraz częściej podnoszone w mediach - to dobrze, znaczy, że problem jest widoczny.

libertarianin

@Wyrocznia prawdziwy dojrzały zwiazek nie jest dla każego, i w pełni rozumiem ludzi co do 50 roku życia chodzą podrywać 40 letnie cougary w barze


co kto woli, życie bez zobowiązań albo posąg ze spiżu

Wyrocznia

prawdziwy dojrzały zwiazek nie jest dla każego


@libertarianin prawdziwy dojrzały związek jest wtedy, kiedy ślub jest ostatnim co potrzebujecie by się kochać nawzajem.


w pełni rozumiem ludzi co do 50 roku życia chodzą podrywać 40 letnie cougary w barze


Ja ani trochę, może dlatego że sam jestem w wieloletnim związku:)

libertarianin

@Wyrocznia ja rozumiem ale to nie mój tryb życia dlatego też jestem w wieloletnim związku


skoro ślub jest bez znaczenia to dlaczego go po prostu nie wziąć? to jest jedna z tych sytuacji gdzie róbta co chceta ma największe zastosowanie

Wyrocznia

@libertarianin bo można mieć obrzydzenie do instytucji małżeństwa widząc jak wokoło wszyscy je szmacą

Orzech

@ismenka no, tak, straszne skurwysyństwo, bez zmian w prawie w rodzaju zabranie opieki za x sytuacji niewydania dziecka się nie obejdzie.

mrocznykalafior

Jaki ostatni, zawsze możesz zostać mężem innej

podzielny

Trzymaj się z tym wszystkim, przesyłam wsparcie!

wombatDaiquiri

@Sweet_acc_pr0sa jak przebiegła cała akcja? Porozumienie stron i każdy odchodzi ze swoim czy była wojna o zasoby?

Sweet_acc_pr0sa

@wombatDaiquiri majątek na pół, rozwód w 10 minut xD

DamBa

@Sweet_acc_pr0sa wniosła chociaz tego majątku tyle co Ty?

Sweet_acc_pr0sa

@DamBa zależy jak na to patrzeć xD bo w sumie dorabialismy się wszystkiego razem

starebabyjebacpradem

@Sweet_acc_pr0sa No stary widzę że jednak dużo mnie omija, może i dobrze. Zycie samemu nie jest usłane różnami ale o ile spokojniejsze.

rith

@Sweet_acc_pr0sa powodzenia/gratki

Poji

O 11 mam sprawę rozwodową, dzisiaj ostatni dzień jako "mąż"

i na jednej rozprawie się skończyło? pewnie już po, więc napisz jak tam było

Giban

To jest portal dla starych ludzi, bynajmniej nie dorosłych.

Braciak uważa rozwód za jedną z lepszych rzeczy jakie go spotkały

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

pawel-4

Po kilkudziesięciu latach życia, po przeszło dwóch dekadach z małżonką, wiem że receptą udanego związku jest wzajemny szacunek, rozmowa bez zbędnych emocji oraz poszukiwanie consensusu. Czasem, również bez kroku w tył nie da się tego osiągnąć.


Przed ślubem byłem z małżonką dwa lata.


Teraz od dwóch walczę z nowotworem i tyle wsparcia, miłości i opieki co od niej dostałem 🥹 Nobla za to powinna dostać.


Kiedyś ludzie potrafili chyba bardziej rozmawiać 🤔 Chyba hartowało ich też bardziej pokonywanie wspólnie problemów.

Na początku małżeństwa byliśmy biedni jak mysz. Cieszyła nas piątka znaleziona w kieszeni płaszcza 😁 Trochę się ludzie chyba zmienili przez ostatnie dwie dekady. Nieraz się od dobrobytu w dupach przewraca. Moje, twoje ! Ja i ja! Kiedyś było nasze, bardziej patrzyliśmy na swoje potrzeby wspólnie.

Thereforee

@pawel-4 Ludzie się nie zmieniają. Objawy są nowe ale zgnilizna w ludziach ta sama i stara jak cała cywilizacja.

kitty95

@pawel-4 trochę na loterii wygrałeś, trochę czasy się zmieniły. Dziś taki związek, to często jedynie sfera marzeń. Powodzenia w walce.

Hilalum

@pawel-4 kiedyś ludzie gnili całe życie w nieszczęśliwych związkach, często pełnych przemocy, z ludźmi których nienawidzą, bo tak trzeba albo bo bozia piorunem strzeli jak się rozwiodą. Romantyzowanie tego i mówienie, że dzisiaj jest gorzej, bo ludzie się rozchodzą kiedy do siebie nie pasują to jedno wielkie xD

Sweet_acc_pr0sa

@kitty95 też myślałem że wygrałem, nie znasz dnia ani godziny xD

ismenka

@pawel-4 dużo zdrowia! Cieszy to bardzo, że masz koło siebie taką osobę i idziecie przez to razem

pawel-4

@Hilalum a w którym miejscu piszę o takich związkach i je romantyzuje?? Ja opisałem swoją receptę na udany związek. W mojej rodzinie były dwa rozwody z powodu przemocy ze 30 lat temu. Takie pitolenie o bozi to chyba tylko wschodnia ściana na głębokiej wsi. Kiedyś też ludzie się rozwodzili. Tylko powody były mniej błache. Więcej było pokonywania problemów wspólnie, rozmowy, teraz odnoszę wrażenie że byle różnica zdań prowadzi do rozwodów. Oczywiście mocno generalizuję, ale to tylko moje zdanie.

Związek musi być partnerski, nie egocentryczny.

pawel-4

@kitty95 to chyba prawda, świata poza sobą nie widzimy 😂 Wracając z pracy już się człowiek cieszy że małżonkęi zobaczy.

Nie jesteśmy jak dwie krople wody. Ale szanujemy się nawzajem. Przez już 22 lata pamiętam dwie kłótnie. Oczywiście perzedyskutowane i zakończone złotym środkiem 😂 ale one nas nauczyły że emocje tylko w seksie a reszta? Jak to mówimy "tylko spokój nas może uratować" 😁

kitty95

@Sweet_acc_pr0sa powinieneś się cieszyć guwniarzu. Choć zasadniczo to śmiech przez łzy zazwyczaj. Powodzenia.

pepies

16 lat jestem z jedną kobietą, bez ślubu, bez żadnych problemów, kochamy się i żyjemy w związku partnerskim gdzie obie strony wspierają się we wszystkim. Dojdzie do sytuacji rozłamu? Takie życie, każdy ma wolną drogę. Ale to właśnie powoduje, że wiemy że trwamy przy sobie ze względu na uczucie bieżące a nie jakiś wymyślony papier który jak bat ma nas na siłę ze sobą trzymać w obawie o konsekwencje. Sami sobie robicie krzywdę tymi ślubami.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

szczelamseczasem

@pepies "16 lat jestem z jedną kobietą, bez ślubu, bez żadnych problemów, kochamy się i żyjemy w związku partnerskim gdzie obie strony wspierają się we wszystkim. Dojdzie do sytuacji rozłamu? Takie życie, każdy ma wolną drogę. Ale to właśnie powoduje, że wiemy że trwamy przy sobie ze względu na uczucie bieżące a nie jakiś wymyślony papier który jak bat ma nas na siłę ze sobą trzymać w obawie o konsekwencje. Sami sobie robicie krzywdę tymi ślubami."


Podejście może i dobre, ale pamiętaj, że umowy podpisuje się na złe czasy. Ten "wymyślony" papier troszeczkę pomaga. Ślub można zawsze odbębnić w UC. Bez gości, bez pompy, bez informowania rodziny przed faktem. Przerabiałem temat i sprawę zamknąłem w kilka minut. Ja źle nie życzę, ale jak czegoś się dorobicie i coś się zdrowo popierdoli to nie zazdroszczę.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

szczelamseczasem

@Palymysie Powodzenia w udowodnianiu co Twoje, a co jej (w przypadku konkubinatu). Nie każda przychodzi na "gotowe". Normalnie razem coś się buduje. Dziwne masz doświadczenia.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

szczelamseczasem

@Palymysie Według jakich statystyk? Ja nic nie zaklinam i nie umawiam się z "takimi" kobietami. Feudalizm jakoś w średniej szkole przerabiałem,.

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

szczelamseczasem

@Palymysie Jakie lewackie? Ostatni jestem do lewactwa. Zwyczajnie uważam, że związek polega na budowaniu czegoś razem.

Jak jesteś świadomy swojej pozycji wynikającej z zamożności i taką kobietę sobie weźmiesz, jak przedstawiłeś, to Twoja sprawa.

Umowa. Ty zamożny, ona ładna. Godzicie się na coś. Świadomy wybór. Budujcie sobie związek. Nic mi do tego.

Sweet_acc_pr0sa

@szczelamseczasem piszesz do debila xD on nie rozumie podstawowych konstruktor społecznych

Orzech

@szczelamseczasem Chyba w przypadku konkubinatu to jest bardzo proste - moje - pieniądze na moim koncie, moja nieruchomość, moja działalność, mój samochód, mój motocykl itp. Drugiej osoby - pieniądze na jej koncie, jej nieruchomość, jej działalność, jej samochód itp.


Pozostałe rzeczy to raczej o mikrofalówkę sie jakoś dogada

hejno

@szczelamseczasem komu miałby udowadniać co jest kogo w konkubinacie?

szczelamseczasem

@Orzech "Chyba w przypadku konkubinatu to jest bardzo proste - moje - pieniądze na moim koncie, moja nieruchomość, moja działalność, mój samochód, mój motocykl itp. Drugiej osoby - pieniądze na jej koncie, jej nieruchomość, jej działalność, jej samochód itp."

Żarcie, jakieś remonty, opłaty, raty kredytow, też osobno płacicie? Fajny związek.

Orzech

@szczelamseczasem Ja jestem żonaty od lat i tak, żarcie, remonty, opłaty, raty kredytów płacimy na swoje rzeczy osobno, na wspólne razem Nie wiem jakbys miał dzielić żarcie. Z kredytem zostaje ta osoba(y) na którą jest kredyt. Opłaty - czego oczekujesz, że druga osoba odda połowę? Przecież mieszkała tam.

konrad-2

Też mnie to czeka, trzymaj się stary

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

Pawel45030

Sąd orzekł Twoją winę?

Kauffman

@Sweet_acc_pr0sa ja za niecały miesiąc, to był ciężki rok

Palymysie

Komentarz usunięty przez moderatora

szczelamseczasem

@Palymysie Kościelny brał?

Kauffman

@Palymysie mogę jeszcze nie dożyć a poza tym to cywilny był i to bardziej moja ex złamała przysięge jak już

Zaloguj się aby komentować