Przypomnijmy, w przedziale 18-29 lat ~45% wyborców wybrało:
-
Jawnie prorosyjską opcję
-
Partię która rozmontowała praktycznie każdy mechanizm tego państwa pod płaszczykiem "wstawania z kolan"
Stwierdzenie że połowa tego pokolenia to patusy/zasiłkowicze/nieroby średnio się klei. Wśród tych ludzi jest sporo studentów (TEORETYCZNIE ludzi wykształconych), są też ludzie którzy pracują (nawet jeśli w prostszych zawodach), są ludzie posiadający rodziny lub planujący je założyć. Są to więc ludzie którzy (przynajmniej w jakiejś części) traktują życie na serio, bo pracują i/lub mają rodziny.
Są to też w miażdżącej przewadze, osoby które otrzymały minimum wykształcenie średnie. No wiadomo, nie jest to doktorat z politologii, ale zawsze coś.
I tutaj właśnie chciałbym wnieść swój wniosek do dykusji:
Ja pierdole, jak to jest kurwa możliwe że KTO-KURWA-KOLWIEK:
-
z wykształceniem średnim
-
nie robiący tego dla beki
głosuje na:
-
kamińskiego - co do którego SĄD stwierdził że: "fabrykując aferę gruntową przekraczał uprawnienia i działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego"
-
wonsika - jak wyżej
-
Obajtka - przypomnijmy, to ten magik co zrobił żeby cena paliwa nie wzrosła mimo dołożenia do niego Vatu
-
Brauna - typa który stwierdził że usunie "żydowskie zabobony" z sejmu, a jedyne co zrobił to spowodował że te świeczki będą tam przez kolejne 20 lat i nikt tego nie ruszy
Chciałbym zobaczyć prawdziwą debatę publiczną nt stanu polskiej edukacji, bez pierdolenia o:
-
czy mają być prace domowe?
-
czy powinniśmy oceniać 1-6 czy może ABCDEF?
-
czy wychowanie bezstresowe?
-
mundurki?
-
edukacja seksualna?
-
religia?
A punktem wyjścia do takiej debaty mogłoby być to jak wygląda decyzja na kogo zagłosować w wyborach. Jak to jest więc możliwe, że ludzie którzy mają za sobą:
-
zerówkę
-
klasy 1-8
-
4 lata średniej
nie są w stanie zrobić prostego fact-checka tych kilku osób które wspomniałem powyżej?
Zastanawiałem się wiele razy czemu edukacja nie jest tematem kampani wyborczej. Moim zdaniem dlatego że wszyscy mają to w dupie. I to też mnie dziwi, że rodzice widząc i rozumiejąc gówno przez które przechodzą ich dzieci mają to w dupie.
Dziwi mnie też jak to jest możliwe, że ktoś po 13 latach edukacji czyta posta na facebooku albo ogląda 13 sekundowy filmik na tiktoku i wystarczy mu to do stwierdzenia "dobra, ja już wszystko wiem, wszystko rozumiem".
Dziwi mnie wreszcie jak to jest możliwe, że maturę otrzymuje człowiek który nie posiada tak podstawowej umiejętności jak "bieda-research" gówno-tematu w internecie. O czymś to chyba świadczy jeśli chodzi o poziom szkolnictwa w Polsce? Prawda?
#szkola #polityka #bekazpisu #bekazkonfederacji #bekazpo
![mroczny_pies userbar](https://cdn.hejto.pl/uploads/users/images/userbars/cd201bfb81948c1ac4ca10791e33ff35.png)