OP: @bojowonastawionaowca: @Felonious_Gru: @Kocurowy: @pluszowy_zergling: @Dudleus: @GtotheG: @Rebe-Szewach: @zed123: @Opornik: @jimmy_gonzale: @Half_NEET_Half_Amazing: @Half_NEET_Half_Amazing: @splash545: @Alky: @koniecswiata: @Budo: @MiernyMirek: trzy miesiące temu dostałem skierowanie do szpitala od kardiologa z powodu bradykardii i złego samopoczucia (objawy wymienione wyżej), wśród różnych badań jakie mi robiono był właśnie test Elisa w kierunku boreliozy. IgG i IgM miałem ponad 4,5 z tego co pamiętam, na podstawie tego dostałem antybiotyk doksycyklinę. Później prywatnie zrobiłem Western Blot i wyniki były dodatnie. Byłem prywatnie u dwóch lekarzy chorób zakaźnych, jeden proponował leczenie metodą ILADS, kilka dni później wysłał wiadomość że otrzymał zakaz ze względu na skargi do Rzecznika Praw Pacjenta, więc poszedłem do innego, który dał mi tylko skierowanie do szpitala i zlecił różne badania. Także teraz leżę na oddziale zakaźnym, wczoraj został pobrany płyn mózgowo-rdzeniowy poprzez wykonanie punkcji lędźwiowej i dzisiaj dostałem informację o stwierdzeniu kleszczowego zapalenia mózgu z uwagi na wykrycie przeciwciał tego wirusa.
Ogólne objawy to brak energii, spowolnienie ruchowe, zaburzenia równowagi i świadomości, kołatanie serca szczególnie w nocy i kilkukrotne budzenie się z tego powodu, otępienie, problemy z koncentracją i pamięcią, światłowstręt, ból mięśni i pleców, czuję się niewyspany niezależnie od długości snu. To tak w skrócie. Brałem przez trzy tygodnie doksycyklinę 200 mg, potem dożylnie cefuroksym.
<br />
Zaakceptował: HannibalLecter