wonsz

Parafrazując klasyka - po południu Sobótka, wieczorem wutka (no może piwerko i tequila). Miało wiać w ryj pierwszą część ale temperatura była spoko, słonko za chmurami że w sumie ten wiaterek to był problematyczny tylko dlatego że jednocześnie pod górkę. Ale za to jazda spowrotem to już był ogień.
#rower #gravel

Mieliśmy wczoraj domowy #ramen no i dzisiaj się młodszej przypomniało że był, a że dzień mocno aktywny to wieczorem ciśnienie na węgle - taaaaaaato, ja chcę makaron z wodorostem. Mówisz, masz, w szczególności że zostało akurat zupy garczek...do tego fryty z selera i jest grubo

Tomeczki, ktokolwiek widział ktokolwiek wie - poszukiwane proste rogi do kierownicy 20mm, długie na ponad 10cm (12 byłoby w sam raz) o średnicy 20mm. Ktoś coś?
#rower

Wczorajsze kręconko w 30 stopniowym upale pod wiatr - po 20km przed kątami już miałem dość, ale žatecky 0% robi magię i jakoś poszło. Z Bożygniewu już było z wiatrem, lody w kątach i nawet zdążyliśmy do lokalnego alkoholika po piwo i przed burzą do domu.
#rower #gravel

Tomki jest nietypowa prośba, ale najpierw - jest tu ktoś z #poznan kto wybiera się dzisiaj w okolicę Ławicy żeby potracić trochę czasu? Np. na górkę spotterską etc.? Potrzebowałbym żeby ktoś coś sprawdził na parkingu długoterminowym P5 przy lotnisku.

Wisi tak od kilku godzin - ktoś wie jak bardzo jestem w dupie? Mam kabel i kompa jakby co.
Tagi dla zasięgu, nie bijcie...
#garmin #rower #bieganie #triathlon

Ale #kwadraty -obranie było, duży urus z 17 na 20 a na 21 przyblokował brak jednego polnego w który nie wjeżdżałem bo lecieliśmy tam z kumplem po nocy.
Ale standardowo zanim wyjechałem z #wroclaw to prawie mnie taksiarz na rondzie przy targpiascie zdjął. Leciałem od milenijnego prosto na poświętne, dojeżdżam do przejazdu gdzie dwóch rowerzystów jedzie w moją stronę, rzucam okiem na rondo, wygląda ok, dwa lekkie zakręty, wjeżdżam na przejazd rowerowy i widzę kątem oka srebrną taksówkę lecącą prosto we mnie. Prawy bok, klamki w podłogę, taksiarz odbija wzdłuż przejazdu i jakoś udaje się wyratować. Taksa wjeżdża w stronę poświętnego i czeka, podjeżdżam zapytać co się odjebało a ziomek coś zaczyna nawijać że mu ktoś wymusił i uciekał przed zderzeniem w prawo, praktycznie we mnie. Zeszło że mnie ciśnienie, już mam rozjemczo z typem gadać i zaczyna się standardowa karuzela spierdolenia, pojawia się on...
...król szos, prawnik z powołania, bezzębny Seba w niebieskim gruzie i zaczyna coś seplenić o ograniczeniach prędkości na przejazdach rowerowych (UTO których to dotyczy to chociażby e-rower ale wiadomo, w nazwie rower to rower, jak usłyszałem 20kmh to już wiedziałem z czym pomylił) i standard - wy też powinniście uważać na skrzyżowaniach. Tak, ma rację, powinienem, dla swojego dobra, żeby jebany debil co pisze smsa przy zbliżaniu się do pasów kogoś nie zabił. Tylko się dzban nie zająknął nic o kierowcy obowiązkach.
Cmentarze pełne są tych co mieli pierwszeństwo ale to rowerzysta ma być non stop na czujce bo na kierowcę zostało nałożone wielkie kurwa brzemię upewnienia się że komuś krzywdy nie zrobi zjeżdżając ze skrzyżowania. Kiedy my zaczniemy się wzajemnie szanować bo mi już się po 40 latach życia cierpliwość powoli zaczyna kończyć? Jeżdżę w oczojebliwych ciuchach - dzisiaj pomarańcz koszulka, błękitne spodenki, specjalnie kontrastowe do samych siebie jak i barw miasta, kask czarno limetkowy (jak będzie filmik na jakiś stop chamach rowerowych to dajcie proszę znać), kurwa robię co mogę żeby dać szansę kierowcy mnie zauważyć ale to ja mam być czujny do ostatniego synapsu. A jeszcze te kurwa sebki teraz siedzą przy taterce i blanciku i lata temat jacy ci rowerzyści pojebani, bo przecież Seba może się zagapić i to rowerzysta musi uważać. To normalnie funkcjonuje w umysłach tych ludzi, oni się mogą zagapić, ty nigdy...
A wracając milenijnym jebany debil na hujajnodze wyprzedzał rowerzystów jadących ścieżką pod prąd, samemu jadąc ścieżką pod prąd, i leciał mi prosto na czołówkę.
Okolice wrocka ogarnięte kwadratowo, ewidentnie w sezonie trzeba rower autem poza granice miasta wywozić bo to kurwa idzie zginąć. Cała trasa poza miastem oczywiście bez żadnych problemów.
#rower #gravel

Dobry wieczór państwu,
tl;dr szukam na cito "morskich" odlewek Lorenzo Pazzaglia, najlepiej #wroclaw.
Więcej kontekstu - Jean de Provence Acqua to jest coś co mi mega podchodzi ale to kosztuje 30pln nie bez powodu. Dzisiaj polatałem po Sephorah i Douglasach i nie znalazłem podobno najbliższego temu Kenzo Homme a mam na sobie aktualnie Sex Sea od Lorenzo i o ile pominę jego słodzakowość to też jest spoko. Ktoś coś?
#perfumy

Miała być regeneracja po wczorajszym, jakieś kręcenie korbą pod pisiont, ale biorąc pod uwagę wiatr padło hasło lecimy na Oławę polecanymi szuterkami i najwyżej wcześniej zawrócimy. Jak powiedzieliśmy tak zrobiliśmy i za Kotowicami odbiliśmy na Marcinowice i dalej zadupiami spowrotem do #wroclaw . Dopiero dzisiaj poczułem jak przez całą zimę brakowało mi night drive'ów po podwrocławskich zadupiach - gładki asfalt, zero aut, światło z latarki i święty kurwa spokój. Na powrocie jeszcze daliśmy radę do benka po piwo przed zamknięciem i krótko przed północą zameldowałem się w domu.
#rower #gravel

Miała być dzisiaj setka lekko, ale dwa dni festiwalu dobrego piwa zrobiły swoje i dokręciłem chociaż do 90, bo kumpel od roweru zadzwonił że stoi na nabrzeżu od dwóch godzin a chętnych na rejsy nie ma, to w sumie wyszło dodatkowe kilkanaście po mieście żeby podjechać i pogadać. Generalnie wyprawa po #kwadraty żeby niebieski urus do 17 i chociaż to się udało. Tylko rower upierdolony bo sucho i wały od Urazu do wrocka były grane. Następnym razem wracam asfaltem...
#gravel #rower #wroclaw

Kurłaaaa jakie to dobbbbbre.
#grill #wroclaw

Zapierdol w robocie, z przerwami siedzę przy kompie od 7 rano żeby dopiąć tematy przed czerwcowym urlopem, a tu wpada partnerka bo dzisiaj 25 rocznica...no kurwa zapomniałem...i jeszcze podwyższyła mi poprzeczkę rewanżu, przypominając jak bardzo mi tego brakowało -> Glenglassaugh Torfa rozpierdala wszelkie ardbegi, ileache, bowmory, caol ile i lafroże...może nie ma startu do jakiś kozaków torfowych spoza mainstreamu, ale w swoim pułapie cenowym to jest zajebistość nad zajebistoscie.
#whisky

Siedzę w Świdnicy na superlidze judo, na dzisiejszych zawodach jak i na większości poprzednich edycji pierwszy komunikat jaki da się słyszeć z głośników:
> Właściciel samochodu marki BMW...

Obiad w plenerze, kopanie piłki, utrzymywanie polskiej reprezentacji w terenie - serio, nawet starszej córce zwracałem uwagę, że jej rówieśnicy w domach siedzą przy kompach i nie ma z kim wyjść na dwór, a wokół sami ukraińcy całymi rodzinami w plenerze. Może zamiast kurwić że przejmują parki i wały trzeba "zawalczyć" o swoje? No i pamiętajcie o workach na śmieci, bo żeby móc komuś rzucić w twarz że cham i prostak, to wypadałoby dawać przykład - co się nasprzątałem za poprzedników to moje, dobrze że rękawiczki miałem w edc.
#wroclaw #grill

Jezu jak ja gardzę pocztą polską, a najmocniej to człowiek odczuwa jak musi skorzystać (bo majfrend) - prawie rok zero styczności z tym gunwem, tylko paczkomaty, żadnych problemów, no cud, miód i orzeszki...dzisiaj dostawa z PP, cały dzień w domu na home office, sprawdziłem właśnie co jest z paczką bo już późno - nieudane doręczenie. No pojebało... Kurwa żeby to zdechło jak najszybciej.

Piękny to był dzień, nie zapomnę go nigdy - oszukaliśmy system!
Ale po kolei: omówiony start o 17 ale kurła drzewa za oknem to się wręcz kłaniają, więc szybkie sprawdzenie, wiatr 24kmh, no ja pierdole...no ale o 19:00 ma być już tylko 13. Pierwotny plan żeby lecieć na Oławę i ew. zmęczeni wracać z wiatrem zmieniamy na ciśniemy na brzeg dolny z wiatrem, wracając połowa trasy w lasach osłonięci a na koniec to już wizja zimnego piwa da moc a i wiatr ucichnie. No więc dokładnie na zawrotce przy brzegu przestało wiać i w jedną stronę lecieliśmy z wiatrem a wracając nie mieliśmy pod wiatr. Ktoś w piekle musiał się solidnie wkurwić...
I jeszcze ten piękny asfalt między Radeczą a Jodłowicami, ten zajebisty szuter od Radeczy w stronę Rościsławic i Nizin przy rezerwacie przyrody, no czysta zajebistość, fajne pętelki tam można trzaskać.
#rower #gravel

Nosz kurwa w całej Europie flauta tylko u nas od kilku dni wieje. Jeszcze niech ruscy coś odjebią na Ukrainie to nam przywieje. Chyba tylko w ciapong wsiąść i wracać z wiatrem biorąc #kwadraty.

Kojarzy ktoś żeby gdzieś bliżej niż u majfrenda takie kiery były dostępne?
https://m.pl.aliexpress.com/item/1005004745232639.html
Zajebistość tego rozwiązania rozwala mi system i chcę na tym jak najszybciej łapy położyć. A moje ukochane klamki st-m530 by z tym tak dobrze poszły...
#rower #gravel #szosa

Ależ lubię tę trasę - co prawda miała być jeszcze pętla wokół zalewu mietkowskiego ale nie wyszło. Lody na powrocie w Kątach i średnia 26,3kmh na otarcie łez...
#rower

Tydzień temu na tagu już były wkurwy na innych rowerzystów, w tym tygodniu nie spodziewałem się niczego innego więc dwa słoneczne dni poświeciłem na serwis 5 rowerów i dzisiaj, wykorzystując krótkie okno, poleciałem między burzami - miał być wypad po piwo do #wroclaw skiej piwnicy a tu "a może jeszcze pojadę trochę dookoła", obserwując jak idą chmury "a może jednak sprawdzę co w berry city", za jagodnem już widać było że idzie północą więc ogień na Siechnice. Miały być 4 #kwadraty a pomyliłem drogę i wyszło 6. odbiłem w stronę Świętej Katarzyny bo nowe chmury na horyzoncie, poszły bokiem jak ponownie dojechałem do wschodniej "obwodnicy", berry town, piwnica, grodzisz na hejnał pod sklepem bo woda wyszła i tak człowiek zrobił 60km po #piwo.
#rower