Zdjęcie w tle
serotonin_enjoyer

serotonin_enjoyer

Kosmonauta
  • 185wpisy
  • 957komentarzy
#pokazpsa #psy #zwierzaczki
Zośka cały ranek się ukrywała, żeby tylko nie wyjść na dwór na wysik (tak wiem, mam nienormalnego psa). Ale jak już ją zmusiliśmy i pozałatwiała swoje sprawy na dworze to teraz nie musi siedzieć pod biurkiem jak ukrywajacy się partyzant i sobie słodko śpi z wywalonym do góry bebzonkiem
102a8008-7fca-4599-ad46-8cdc9a2abe8a
Sam_w_domu

@serotonin_enjoyer moja suchej karmy nie je chyba ze z reki. Jak nie chce isc na spacer to "urwij leb" zaprze sie i mozesz sobie ciagnac.


Kazdy pies ma widac takie humory

serotonin_enjoyer

@Sam_w_domu Spróbuj ponosić na rączkach Ale chyba nie każdy - mój drugi pies Maciek jest totalnie normalny, zawsze się cieszy na spacery. A na spacerach jest komedia bo Maciek zawsze stara się wybrać dalszą drogę a Zośka tak żeby jak najszybciej znaleźć się w domu. Dlatego przez połowę spaceru wlecze się z tyłu a pozostałą połowę leci pierwsza z przodu żeby Maciek czasem gdzieś nie skręcił.

Sam_w_domu

@serotonin_enjoyer

Spróbuj ponosić na rączkach


Powodzenia. Ona tylko taka mala wyglada na zdjeciu xd

Zaloguj się aby komentować

145 + 1 = 146
Tytuł: Człowiek z wysokiego zamku
Autor: Phillip K. Dick
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788375105681
Liczba stron: 336
Ocena: 5/10
W ramach postanowienia, że w tym roku będę oprócz nowych książek czytać również ponownie te które przeczytałam już dawno temu i zrobiły kiedyś na mnie wrażenie. Na pierwszy ogień poszedł "Człowiek z wysokiego zamku" Dicka. Padło na tą książkę bo byłam właśnie w trakcie oglądania serialu opartego o tą powieść. Kiedyś bardzo lubiłam prozę Dicka. Niestety jak dla mnie ta książka nie przetrwała próby czasu. Nie jest zła ale zrobiła na mnie wrażenie jakiejś takiej niedokończonej. Wątki różnych bohaterów jakoś luźno się ze sobą łączą ale są takie trochę wyrwane z kontekstu ich reszty życia. Książka nie jest zła ale losy bohaterów mnie nie poruszyły, ich przemyślenia nie były dla mnie inspirujące, fabuła nie była emocjonująca. Warto się zapoznać z tą lekturą bo to klasyka ale nie sądzę żeby była w stanie kogoś zachwycić. Może się mylę. Ja i tak pomimo, że się trochę rozczarowałam i tak sięgnę jeszcze po dwie inne powieści Dicka, które kiedyś mi się podobały czyli "Ubik" i "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha"
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
8d454728-7ae9-4c7e-8450-b5e0c75678cf
serotonin_enjoyer

@ErwinoRommelo Ja jeszcze nie wiem czy mi usiądzie ale sprawdzę

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
104 + 1 = 105
Tytuł: Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?
Autor: Paulina Łopatniuk
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
ISBN: 9788379760428
Liczba stron: 400
Ocena: 6/10
Prywatny licznik 6+1=7
Paulina Łopatniuk znana z bloga Patolodzy na klatce napisała książkę w której dzieli się przeróżnymi tajnikami z pracy patologa. Są tu opisy preparatów na szkiełkach ze kulinarnymi czy też botanicznymi skojarzeniami. Jest wyjaśnienie kiedy nowotwór rakiem jest, a kiedy nie. Jest o ciężkiej i wyboistej drodze komórki jajowej i plemnika do stanie się człowiekiem z przykładami na to jak dużo może pójść nie tak. Można się też dowiedzieć czym różni się potworniak od fetus in fetu, tego że endomerioza może dotyczyć całego organizmu kobiety a nawet nie tylko kobiety. Generalnie ciekawa lektura. Polecam
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
39c6744a-843f-477c-b0a6-74c3022f9af7

Zaloguj się aby komentować

96 + 1 = 97
Tytuł: Lekcje chemii
Autor: Bonnie Garmus
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Marginesy
ISBN: 9788367262811
Liczba stron: 462
Ocena: 8/10
Prywatny licznik 5+1=6
Główną bohaterką powieści jest Elizabeth Zott - młoda niezwykle utalentowana chemiczka, która jednakże nie może oddawać się swojej pasji czyli badaniom naukowym bo... jest kobietą. Rzecz dzieje się w Ameryce lat pięćdziesiątych kiedy to uważało się powszechnie że jedyną rola kobiety jest prowadzenie domu. Pomimo spotykających ją tragedii i upokorzeń Elizabeth twardo prze do przodu i nie rezygnuje ze swojej pracy. Koledzy i zwierzchnicy traktują ja jak laborantkę pomimo, że często zwracają się do niej po pomoc w rozwiązywaniu naukowych problemów. Co ciekawe pomimo że często muszą korzystać z jej wiedzy, która przewyższa ich umiejętności nie przeszkadza to im uważać jej za głupią, mało zdolną. W pewnym momencie jej los splata się z losem innego chemika Calvina Evansa - gwiazdy w świecie chemii, który docenia jej talent i wiedzę. Parę łączy chemia - dosłownie i w przenośni. Pomimo tego że ich wcześniejsze życie było bardzo skomplikowane w kwestiach rodzinnych oboje tworzą udany związek, na który ich otoczenie patrzy z niejaką zawiścią. Elizabeth i Calvin nie wpisują się w obowiązujące w tamtych czasach konwenanse co wywołuje niechęć w ich środowisku ale ze względu na status Calvina w świecie chemii nikt im nie może zagrozić i zaszkodzić. Do czasu. Kiedy Calvin niespodziewanie ginie w wypadku świat osuwa się Elizabeth spod stóp. Nikt nie współczuje jej straty wręcz przeciwnie, w końcu mogą wyrzucić ją z pracy, tym bardziej że okazuje się że jest w ciąży a niezamężna matka w tamtych czasach to rzecz skandaliczna. Ale to też nie jest w stanie załamać Elizabeth, sama buduje sobie laboratorium w domu i wychowując dziecko dalej prowadzi badania, zarabiając przy tym na życie pomagając dalej "kolegom" z byłej pracy. Aż do momentu gdy dostaje propozycje prowadzenia programu kulinarnego na żywo, w którym ma uczyć gospodynie jak gotować smaczne i zdrowe posiłki zgodnie z wiedzą naukową. Oczywiście nie robi tego w taki sposób w jaki wyobrażał sobie ten program producent zatrudniając ją. Elizabeth uczy nie tylko gotowania ale także i chemii oraz tego że kobiety mogą robić wszystko to co mężczyźni, zaszczepia w swoich widzach odwagę by spełniać się w życiu. 
Już dawno nie bawiłam się tak dobrze na żadnej książce. Powieść porusza ważne problemy ale napisana jest lekkim językiem, nieraz z dużą dawką humoru. Pomimo, że bohaterów spotykają nieraz okropne sytuacje nie sprawia, że czujemy się nimi przytłoczeni. Losy Elizabeth i Calvina są bardzo zawirowane, pełne życiowych tragedii, są w nich tajemnice, których rozwiązania poznajemy na końcu - dzięki temu książka trzyma w napięciu i przez ani moment nie jest nudna. Trudno nie polubić głównych bohaterów i nie poczuć obrzydzenia do paru innych. A co najważniejsze dzięki tej książce można zrozumieć że walka o prawa kobiet to nie jest jakiś lewacki wymysł bo życie kobiet w tamtych czasach w Stanach Zjednoczonych nie było różowe i pewne rzeczy, które teraz są oczywiste w tamtych czasach nie były normą. 
Ale polecam gorąco tą książkę przede wszystkim dlatego, że po prostu świetnie się przy niej bawiłam.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
aa38f273-c38a-4da4-a696-10f6678d5b25

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj zwracam się z prośbą do miłośników kotów. Pisałam już kiedyś że mam koleżankę, która dokarmia stadko wolno żyjących kotów. Trzy lata temu udało jej się w ciągu 2 miesięcy wyłapać całe stadko i zanieść je na sterylke (9 kotów). Nie udało się tylko z jedną kotką i dzięki temu mam Lokiego i Freyę ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Oczywiście po wyłapaniu maluchów ich matka została też odłowiona i wysterylizowana. No i przez rok był spokój ale tego lata znowy ktoś podrzucił w to miejsce małą koteczkę. Probowałyśmy ją odłowić w lecie ale mała to totalny dzikus i za nic nie chciała wejść do klatki łapki. No ale zbliża się wiosna więc ryzyko że mała zaraz zajdzie w ciążę i przyprowadzi kilka maluchów rosło więc Ela podjęła kolejną próbę złapania urwisa i się udało. Nasze miasto płaci za sterylki tylko w przypadku gdy ktoś chce zaadoptować kota, a poza tym weterynarz, który ma umowę z miastem to trochę rzeźnik. Dlatego Ela wszystkie koty sterylizuje u jedynego senstownego weta w naszym mieście - odpłatnie. Trzy lata temu koszty sterylizacji całego stada pokryła ze zbiórki. Teraz założyła zbiórkę na sterylkę małej tygrysicy. Pokryła koszt zabiegu z własnej kieszeni ale chciałaby żeby jej się zwrócił bo jak większość z nas nie śpi na pieniądzach a z tego opiekowania też już ma 7 kotów w domu. Nikogo nie namawiam ale jakby ktoś zechciał dorzucić z piątaka do sterylizacji tygrysicy Stasi to załączam link do zbiórki.
#koty #pomagajzhejto #hejtopomaga
https://pomagam.pl/nre649
bb7d74d8-d8f8-4518-bff5-f9258036f2a8
aefe0745-b1eb-4145-b36c-d8ab782a3e74
serotonin_enjoyer

@ciszej Mała to diablica pełną gębą - totalnie dzika, dlatego trafi z powrotem na wolność. Ja tam przy tych kotach za bardzo nie pomagam. Nie mam czasu żeby chodzić codziennie dokarmiać takie stadko. Ja z dwojga złego wolę przygarnąć i zajmować się kotem w domu (tak się dorobiłam 11 kotów). A takie dokarmianie to nie jest łatwe zadanie. Szczególnie dla kogoś kto pracuje i ma jeszcze obowiązki domowe. Bez względu na pogodę, na samopoczucie zdrowie trzeba pójść codziennie i michy nałożyć bo koty czekają. W dodatku najlepiej iść późno bo ludzie albo się rzucają o to że karmi się koty albo jest ruch i koty się nie pojawiają. Bywa, że ktoś niszczy budki dla kotów, wyrzuca miski. W tej walącej się chałupie gdzie Ela dokarmia koty oprócz kotów jak jest cieplej bytują też... menele. Więc jak tam wchodzi to nigdy nie wie czy się na jakiegoś nie natknie. Nie mówiąc o tym że menele nie mają oporów żeby załatwiać potrzeby fizjologiczne tam gdzie siedzą. Żeby było śmieszniej właścicielom okolicznych posesji przeszkadza że koleżanka karmi koty (bo koty "śmierdzą") a srający pod siebie menele już nikomu nie przeszkadzają i nie śmierdzą ¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

84 + 1 = 85
Tytuł: W domu innego
Autor: Rhidian Brook
Kategoria: literatura piękna, powieść historyczna
Wydawnictwo: Wielka Litera
ISBN: 9788380323223
Liczba stron: 352
Ocena: 6/10
Prywatny licznik 4+1=5
Kolejna książka (po niedawno dodanym przeze mnie "Słowiku"), która dotyczy II wojny światowej i trudnych stosunków ludności podbitej z okupantem. Tylko tym razem role się odmieniły, naród który w poprzedniej powieści był agresorem i okupantem tym razem sam doświadcza okupacji. Hamburg 1946 roku - pułkownik Morgan, mający nadzorować odbudowę podbitego miasta, anektuje dom niemieckiego architekta i sprowadza do Niemiec swoją rodzinę - żonę i syna. Jako że Lewis Brooks jest człowiekiem niezwykle empatycznym nie decyduje się na wyrzucenie poprzednich właścicieli z ich domu tylko postanawia że zamieszkają razem (z posłowia dowiadujemy się, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce w rodzinie autora książki). Właściciel willi Stefan Lubert stracił żonę podczas bombardowań Hamburga. Lewis i Rachael Morgan w ten sam sposób stracili syna. Okazuje się że takie doświadczenia, mogą oddalić od siebie osoby sobie bliskie i zbliżyć wrogów. Mamy w tej książce romans, mamy obraz Niemiec po wojnie, mamy bohaterów, którzy budzą sympatię. Według mnie przyzwoita książka.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
a64d614b-ab87-4158-a13e-dc83be4b2e1d
serotonin_enjoyer

Ech, obejrzałam film na podstawie książki - na co mi to było?

Zaloguj się aby komentować

#koty #pokazkota
Po zabawie poczestunek
93d9ee45-204a-4946-bd87-b62ce98bc77e
Atarax

@serotonin_enjoyer a tak poza tematem, z czego winko?

e2c00bda-b0de-42e3-8891-04610c8ba592
serotonin_enjoyer

@Opornik zgadza się ja mieszkam w bloku wiec osiatkowalam duży balkon. Ale vdy ym mieszkała w domku to pewnie zainwestowałabym w duże catio

@Atarax z winogron ciemnych, fajne wyszło, takie esencjonalne, smakuje jak sok a wchodzi w głowę

serotonin_enjoyer

@msr99 ja tez mam takie dwie pary "bliźniaków" tzn jedno czarne, jedno rude, i jedna parę burych bliźniąt, byly jeszcze dwie czarno-białe siostrzyczki ale jedną panleukopenia skosiła

Zaloguj się aby komentować

Przygotowania do imprezy...
#koty #pokazkota
ce2a837f-6059-4c20-ab3c-7f7386f6fa9a
serotonin_enjoyer

@Kiedys_mialem_fejm tam jeszcze wszystkich nie widać i tak dużo śmiechu choc czasem to śmiech przez łzy

@dywagacja jacy tam goście, sami domownicy oczywiście że widać Zuzannę - ona musi byc w centrum dobrej zabawy

szukajek

@serotonin_enjoyer u mnie zbudowali namiot i bawią sie w dom

3a872c96-d078-49d9-8a86-c511927bcda2
serotonin_enjoyer

@szukajek ekstra, kreatywna zabawa, namiot - baza fachowo rozstawiony, fajna banda

Zaloguj się aby komentować

74 + 1 = 75
Tytuł: Amsterdam
Autor: Ian McEwan
Kategoria: literarura piękna
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788373598089
Liczba stron: 223
Ocena: 6/10
Prywatny licznik 3+1=4
Głównych bohaterów tej książki łączy jedna osoba. Osoba, której pogrzebem zaczyna się książka. Molly Lane umiera a na jej pogrzebie poznajemy 4 związanych z nią mężczyzn - jej męża oraz trzech jej kochanków z którymi utrzymywała intymne relacje w różnych okresach swojego życia. Panowie wciąż czują sentyment do Molly i niechęć do rywali. Dwóch z nich kompozytor Clive Liney oraz redaktor naczelny gazety Vernon Halliday zawiązują pakt na wypadek cięzkiej choroby jednego z nich po czym sprawy się komplikują i cała historia kończy się jak rasowa czarna komedia. Zakończenie dosyć zaskakujące.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
97a65e27-c3aa-4e28-bdb0-2a5d8fc968ca

Zaloguj się aby komentować

71 + 1 = 72
Tytuł: Ogród spieczonej ziemi
Autor: Corban Addison
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788379437306
Liczba stron: 432
Ocena: 4/10
W Lusace zostaje zgwałcona mała dziewczynka z zespołem Downa. Amerykańska prawniczka pracująca dla organizacji zajmującej się tego typu sprawami w Afryce stara się doprowadzić do ukarania winnego tego czynu. W międzyczasie wchodzi w konflikt z ojcem - amerykańskim senatorem, który chce zmniejszyć pomoc finansową Stanów Zjednoczonych dla Afryki, zakochuje się w afrykańskim policjancie i stara się rozwikłać tajemnice nieżyjącej już matki zgwałconego dziecka. Książka porusza bardzo dużo ważnych problemów i z pewnością nie jest złą książka mi jednak nie podeszła.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
43bd8ad9-7427-4440-9578-32f68d67794f

Zaloguj się aby komentować

60 + 1 = 61
Tytuł: Słowik
Autor: Kristin Hannah
Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788380313712
Liczba stron: 560
Ocena: 8/10
Nie sądziłam że powieść z czasów II wojny światowej będzie w stanie tak mnie wciągnąć i poruszyć. Książka opowiada nam o tych koszmarnych czasach z perspektywy kobiet. To kobiece życie we Francji pod okupacją niemiecką poznajemy. A poznajemy je z różnych stron. Bohaterkami są dwie siostry o diametralnie różnym temperamencie i stosunku do życia co oddaliło je od siebie. Wkraczające brutalnie w ich życie wojna sprawi że każda z nich będzie zmagać się z rzeczywistością odmiennie zgodnie ze swoim charakterem i sumieniem. Starsza Vianne będąca już matką i żoną będzie starała się przede wszystkim chronić swoich najbliższych a młodsza niepokorna Isabelle przyłączy się do ruchu oporu. Życie zweryfikuje obie te postawy i obie siostry przeżyją chyba wszystko co mogła przeżyć kobieta w tamtych czasach. 
Podobał mi sie styl pisania autorki dzięki któremu książkę przyswajałm nie tylko umysłem ale i emocjami. A że była to kolejna książka którą wysłuchałam, muszę też pochwalić lektorkę - Danutę Stenkę. Pierwszy raz interpretacja różnych postaci pomagała w odbiorze książki a nie przeszkadzała (zazwyczaj preferuję bardziej neutralnych lektorów)
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter
2c81749a-7183-4a0a-940c-2706c233e19a

Zaloguj się aby komentować

Ech ciężki dzień dzisiaj. Psy się pochorowały a że w moim mieście powiatowym w weekendy i święta żaden sensowny wet nie przyjmuje to musieliśmy po nocy jechać z nimi do pobliskiego miasta około 40 km . Okazało się, że złapały jakiegoś psiego koronawirusa jelitowego. W sumie nic poważnego ale podczas usg Maćka okazało się że ma sporego guza na śledzionie. Gdyby nie ten zasrany koronawirus nawet byśmy o tym nie wiedzieli. Nie wiem czy nasz wet by to zdiagnoznował bo jakby zobaczył że to ewidentnie jakaś jelitówka to by nie robił pewnie usg nawet. A to takie cholerstwo że nie daje objawów i zostaje najczęściej wykryte za późno. Trzymajcie kciuki za Maciusia, żeby się udało pozbyć tego cholerstwa
#psy #zwierzaczki #zalesie
serotonin_enjoyer

@Nick_Goer dzięki za słowa wsparcia. Maciek duzo juz złegow życiu przeszedł wwiec bardzo chciałabym żeby dobrze się skończyło. My juz dużo takich wyjazdów przeszliśmy bo zwierzaki jak dzieci "lubią" sobie zachorować w święta, noca, w weekendy. Kotka spadla z balkonu w sobotę po 22, kot kaszlal 3 maja, nasza suczka wpadła pod samochód co prawda w dzień powszedni ale o 8 rano - zawsze jedziemy do tamtego gabinetu.

Kotełek piekny, wymiziaj go ode mnie

Zaloguj się aby komentować