Zdjęcie w tle
panek

panek

Tytan
  • 96wpisy
  • 836komentarzy

spotkałem kiedyś pana Tomka h

Kurwa tomki xD Przed chwilą w tv leciał mecz polska serbia w siatkówkę. Ja ogólnie nie znam się na siatkówce nic a nic więc tylko się spytałem czemu w święta grają ale wszyscy mi powiedzieli że na zachodzie to się tak świąt nie obchodzi. No i kurwa oglądaliśmy przez dwie godziny ten mecz i w ostatnim secie przegraliśmy, niewiele zabrakło, rodzicom to prawie łezka poleciała. Ja patrzę teraz w google, a to chyba mecz z października i powtórka leciała.
Nie wiem czy im powiedzieć teraz.
pipek_drenczyciel

@panek nie mów, niech trwają w niewiedzy

vinclav

@panek gdzie jest Artur Gruszka jak go teraz trzeba, żeby bomby robił, ehh

zero

na zachodzie to się tak świąt nie obchodzi


@panek na którym zachodzie się świąt nie obchodzi? Dopytaj, bom ciekaw.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dzisiaj na święta do domu przyjechał mój brat, który robi "kariere" w big4. Brateł przyjechał swoim SUVem Volvo i wlazł do domu. W domu siedzieli starzy, siostra, jej Seba i ich guwniak. Siostra płacz no i stary Janusz zaczyna opowieść, żę młody guwniak jest prawie ślepy i trzeba operacje a NFZ nie pokryje w terminie i za oko trzeba 16,5k CBL zapłacić xD
Stary mówi Piotrkowi, że ma na jedno oko a na drugie Piter musiałby dać xD
Brat na to
nie mam
Stary jak to nie masz, przecież spłaciłeś auto w czerwcu więc musisz mieć. Siostra i jej Seba patrzyli na brata, jak na największego zbrodniarza. A on na to
Zamówiłem komputer i nie mam.
Na co stary z ryjem, że jaki komputer, przecież ma służbowy
Laptopa do gier kupiłem
Stary na to, że no ale ile taki laptok, ze trzy, cztery tysiące, na co Piter mu mówi, że prawie siedemnaście, bo custom od Alienware xD Stary rozjebał szklankę z napojem o ścianę i wydzierał się, że mój brat jest pojebany i że go zawiódł bo niby dorosły na odpowiedzialnym stanowisku a komputery to grania kupuje. Stary jeszcze pytał, czy może ze złota ten komputer, że taki drogi xD
Brat tylko stwierdził, że to nie jego sprawa, że guwniak ma problemy zdrowotne i nie zamierza mu fundować wzroku, bo to i tak zła inwestycja, patrząc na jego rodziców, bo moja siostra zarabia 1,5k netto a jej Seba bez szkoły 2 netto w fabryce i za chuj mu nie spłacą a on nie zamierza jako antynatalista fundować guwniakowi oka XD
Stary kazał mu spierdalać i powiedział, że w przyszłe święta może się nie pokazywać, na co Piotrek stwierdził, że i tak będzie siedział w biurze, bo znowu jakąś fuzje przygotowują xD
Jajebie mój brat to chłod niczym Clint Eastwood i dobrze tak mojej głupiej siostrze, bo puściła się z patusem biedakiem i teraz guwnogeny przeszły na jej małego Natana xD
ja sam się nie odzywałem, bo jestem nierobem na utrzymaniu starych i nie chciałem podpaść
adamo4242

@Rudolf Tak od dziecka juz zapracowal ? Ktos go wychowal , poil i zywil wiele lat . Rodzice. Teraz taka wdziecznosc za lata opieki , podcierania obsranej dupy itp.

Rudolf

@adamo4242 ostro poza tym ze to smieszna historyjka sprzed lat to: rodzice zrobili sobie dziecko i ich obowiazkiem bylo wziac za nie odpowiedzialnosc, wykramicje i wychowac tyle. to jest takie osiagniecie jakbys byl typie dumny z tego ze kupiles psa i wychodziles z nim na dwor 4 razy dziennie przez 15 lat jego zycia, to twoj obowiazek i podstawa. nie rodzice sa chorzy a dziecko jego rodzenstwa ktorych nie stac na zalozenie rodziny i jak to czesto bywa idzie to w parze z daremnymi genami.

Cersei

@redemptor może i przedawniona ale bawi tak samo xD

Zaloguj się aby komentować

Polećcie jakąś gierkę na android co nie jest pay to win żeby się zrelaksować. Może być single player
sullaf

Fruit ninja 2. W wersji bezpłatnej bez stawania na ciulu można normalnie grać, reklamy nienachalnie rozmieszczone, cięcie owocków i odblokowywanie nowych ostrzy - całkiem miłe.

WalIy

@panek Marvel Snap jak lubisz karcianki

Zaloguj się aby komentować

ze względu na preferencje jednego z gości w tym roku pierwszy raz przygotowałem bigos bez mięsa (z tego przepisu https://www.jadlonomia.com/przepisy/bigos-doskonaly/ )
Muszę przyznać że lista zakupów była trochę długa jeśli chodzi o przyprawy ale to jest naprawdę zajebiste, nie wiem czy nie najlepszy bigos jaki jadłem w życiu. Polecam naprawdę,urywa dupę
Kapitan_Delirka

Kurka wódka, chyba spróbuje za niedługo. Dzięki wielkie

Zaloguj się aby komentować

co się odjebało.
Klub fitness, w którym pracuję należy do sieci obejmującej całe miasto (7 klubów). We wrześniu miało odbyć się otwarcie nowego, najlepiej wyposażonego z nich, więc zarząd zażyczył sobie otwarcia z pierdolnięciem i koniecznie z celebrytą i konferansjerem. Ale nie takim przeciętnym konferansjerem, pokroju Kasi Cichopek, takim, przez którego goście się posrają z podniecenia, w oczekiwaniu na kolejne atrakcje, a zarządy konkurencyjnych siłowni będą sobie pluć w brodę, że to nie oni zaprosili go na swoje gównoeventy. Celebryta był odgórnie ustalony przez samego prezesa- czerwoną wstęgę przy drzwiach klubu miał rozerwać nie kto inny jak żelazna pięść polskiej sceny mma i najsilniejszy, swojego czasu, człowiek globu- Mariusz Pudzian Pudzianowski. Jako, że jestem kierownikiem sprzedaży w jednym z klubów, zostałem poproszony o pomoc w organizacji eventu. Mieliśmy dwa miesiące na zgranie wszystkiego. Długo główkowaliśmy kto poprowadzi imprezę na poziomie, który zadowoli prezesa i załatwi nam niewyjebanie z roboty. Jako fan teleturniejów zaproponowałem Huberta Urbańskiego- więdnącą gwiazdę TVNu, gościa, który łapał się prawie każdej chałtury, byleby te dwa tysie uciułać za pokazanie japy. Udało się, zgodził się poprowadzić, ustaliliśmy warunki finansowe- prezes z zarządem podwaleni, szeptali sobie na ucho, jak to chuj nie strzeli konkurencji, że oni, potentaci fitnessowi, wszystko robią najlepiej i najhuczniej, a tamci (konkurencja), jebane biedaki, nigdy nie osiągną więcej niż 10 grubych bab na zumbie, 2 razy w tygodniu.
Gości miało być przedużo- na mieście pojawiły się jebitne banery zapraszające na otwarcie, ładne loszki roznosiły ulotki po pobliskich osiedlach, no i kręciło się po nich dwóch Januszy w swoich golfach trójkach, drąc ryje przez megafon, że zapraszają na Pudziana na siłkę. Do tego, zaproszenia dostała, hehe, śmietanka towarzyska miasta. Nadszedł dzień otwarcia, pierwsza niedziela września- kurewsko gorąca niedziela. Pot ciekł mi po dupie, już sekundę po przebudzeniu, a wiedziałem, że to dopiero początek ciężkiego dnia. Otwarcie zaplanowaliśmy na 12, ale zbieraliśmy się w klubie już o 7 żeby wszystko zorganizować. Aby zadowolić prezesa i jego gości (Warszawka w Ferrarkach) oraz potencjalnych klientów, wszystkie hosstesy popierdalające po klubie z próbkami odżywek, balonikami i firmowymi gadżetami ściągneliśmy z agencji modelingowej. Loszki 10/10, szpila, spódniczka pokazująca podpiździe przy najmniejszym ruchu, cycek wielkości głowy noworodka. Przy recepcji porozkładały się sklepy z odżywkami, sprzętem sportowym, fit catering. Na siłce zaplanowane pokazy, konkursy, otwarte treningi, no i wisienka na torcie- Pudzian będzie odpierdalać mma, pokazując jak masakruje trzech typów po kolei. Prezes przyjechał z hotelu już o 8 doglądnąć interesu, a że akurat byłem najbliżej wejścia gdy wbijał odjebany na biało, jak Michał Wiśniewski w kajne grencen, to zagadał do mnie- No Anon, jak przygotowania? Mam nadzieję, że nic nie spierdolicie dzisiaj. Pamiętaj, że jak chuj nie strzeli konkurencji z zazdrości, wypierdolisz stąd szybciej niż myślisz. -Oczywiście Panie Prezesie, wszystko bangla jak należy, będzie Pan zadowolony. Gdy odchodził pożyczyłem mu pod nosem murzyńskiej kniagi w dupę i klocków lego pod bosymi stopami. Po chwili na parking zajechał Urbański na swoim Harleyu, odjebany w kurtę i spodnie z frendzelkami wyglądał jak Reno Raines z Renegata. Widać, że miał przećwiczone schodzenie z motocykla w gwiazdorski sposób, bo robił to cholernie zamaszyście, żeby przypadkiem wszyscy zauważyli, że na posesję wjebał się mistrz milionerów, Hubert Urbański. Dzisiaj pokaz robił tylko dla mnie- nikogo innego nie było wtedy na parkingu. Niestety, stawiając nóżkę zaczepił nią o jeden z frendzli w spodniach i gdy poderwał się z siodełka z impetem wypierdolił się na kostkę przed klubem, ciągnąc za sobą swojego czarnego harleya, który przygniótł mu plecy. - Ja pierdole, Panie Hubercie, w porządku? Krzyczałem podbiegając i ściągając z niego motor. Gdy go stawiałem, Hubert wstał, otrzepał swoje ubranie z frędzlami, zdjął kask i mówi - Słuchaj młody, jak nie powiesz nikomu co się tutaj odjebało to kopsnę Ci stówę ze swojej gaży, wchodzisz w to skurwysynu? -Panie Hubercie, nie trzeba, hehe, każdemu może się przytrafić. Masz kurwa swoje frendzelki pajacu- pomyślałem, po chuj staremu facetowi taki outfit to chyba nigdy nie pojmę. -Dobra, prowadź mnie do garderoby i dawaj rozpiskę tej szmiry. No i sushi mi zamów, muszę zjeść jakieś dobre zawsze gdy się wkurwię. Hubert nie przebierając w słowach dał wytyczne. Nie ukrywam, że trochę się zdenerwowałem, bo skąd ja mu kurwa miałem zorganizować sushi o 9 rano w niedzielę. Zaprowadziłem go do szatni gdzie przebierały się loszki z agencji, dałem rozpiskę i pojechałem na Orlen kupić mu paczkowane surowe ryby. Wróciłem po 30 minutach, podgrzałem mu żarcie w mikrofali i zaniosłem do garderoby. Gdy wszedłem, loszki napierdalały sobie z nim fotki, wciskając jego siwy łeb w swoje, prawdziwe niczym święty mikołaj, cycki. Loszki się trochę wkurwiły, że one dostały kanapki z dżemem, a Hubert opierdala kulinarną definicję Japonii, ale olałem je i wyszedłem na parking gdzie miał przyjechać multicelebryta Pudzian. Dochodziła 11. Pudzian z piskiem opon wpadł na parking w swoim żółtym Hammerze, wyskoczył z niego niczym sarenka i szedł ku wejściu. Chciałem mu wyjść na przywitanie, ale w drzwiach dopadł mnie prezes, pierdolnął mną o futrynę i wyskoczył pierwszy na parking. Jednego zjeba na głowie mniej- ucieszyłem się i zawinąłem się na pięcie na stoisko z odżywkami żeby opierdolić jak najwięcej darmowych próbek do domu.
Zbliżała się godzina zero, wszyscy czekają przed wejściem, ludzi cały parking, więcej niż na promocji croockswów Lidlu, Pudzian przez 30 minut przed startem napierdalał wszystkimi sztangami na siłce żeby każdy z jego mięśni był widoczny z kosmosu, nasmarował się oliwką dla dzieci i wytoczył się przed wejście stając koło prezesa. Na podeścik wskakuje Hubert, przebrany już w swój niedzielny, biały garnitur i zaczyna odpierdalać swój szajz sypiąc żarcikami i heheszkując jakby to wcale nie przegrał życia i nie zaliczył upadku społecznego z gmachu TVNu w kupę gówna twarzą. Tak jak było w planie, Pudziań najpierw zerwał z siebie koszulkę, później rozerwał w strzępy czerwoną wstążkę obejmującą cały, kurwa, budynek siłowni (oczywiście ja musiałem popieprzać przez żywopłot w koszuli i garniturowych spodniach żeby tą pierdoloną wstążkę poprzyklejać- moje eleganckie mokasyny nadawały się po tym jedynie do wyjebania). Prezes z zarządem podnieceni jak pedofil w przedszkolu, skakali z nogi na nogę klaskając i napierdalając zdjęcia swoimi nowymi ajfonami. Potem poszło gładko, Hubert nakręcał ludzi, Pudzian rozdawał autografy i kręcił się po siłce rozmawiając z sebixami o sposobie na dojebanie klaty i bica. O 18 miał być główny punkt imprezy, na przygotowanym ringu Mariusz miał zlać po mordach trzech chłopaczków. Godzina 17.50, Hubert zaprasza wszystkich pod scenę, gdzie zaraz odbędzie się show. Pudzian już na ringu, napalony jak pochodnia na obicie ryjów biednych statystów, z głośników napierdala piosenka jego brata. Nagle pod scenę podchodzi trzech gości, w krótkich spodenkach i w szlafrokach z kapturami na głowach, muzyka cichnie. Szanowni Państwo, zaszła mała zmiana w programie, nasz fajter Pudzian zmierzy się z trzema, ale innymi niż zakładano przeciwnikami. Co do chuja. Prezes już patrzy na mnie jakbym matkę mu zapierdolił. Czuje jak dwa kawałki surowej ryby, którą zajebałem Hubertowi z talerza podchodzą mi do gardła. Goście wskakują na ring, ustawiają się w rządku i po kolei zdejmują kaptury. Publiczność piszczy, ja rzygam do kosza na zaciski do sztang, Pudzian zdziwiony rozgląda się nerwowo dookoła szukając prezesa. Na przeciw naszego Mariuszka kochanego stoją kolejno- Boguś Linda, najebany Krzysztof Krawczyk i wróg publiczny numer 1- Marcin, elTestosteron Najman. Co się tu odpierdala. Nagle Hubert Urbański ucisza towarzystwo, i mówi niższym niż zawsze basowym głosem- Szanowni Państwo, za chwilę, za pośrednictwem moich serdecznych przyjaciół, pan Mariusz Pudzianowski zostanie ukarany za rozbicie mojego małżeństwa i dostanie sromotny wpierdol. Bardzo dziękuję Anon, że w końcu dałeś mi możliwość wymierzenie sprawiedliwości. Załatwił mnie, jebany siwy nieudacznik załatwił mnie w najważniejszym dniu mojego zawodowego życia. No ale srał pies, nie codziennie widzi się jak Krzysiek Krawczyk w kooperacji z Najmanem i Lindą spuszcza lanie komukolwiek, tym bardziej Pudzianowi. Przepchałem się pod samą scenę i krzyczę - Parostatkiem w imię zasad skurwysyny! Jak na sygnał wszyscy trzej muszkieterowie Urbańskiego doskoczyli do Pudziana, który był tak zdziwiony tym wszystkim co się dzieje, że nawet nie stawiał oporu. Bili go mocno, twardy jak skała Mariusz piszczał gdy Krzysiek Krawczyk swoimi tombakowymi sygnetami napierdalał go w twarz, wybijając przy tym wszystkie, tak starannie wybielone zęby. W tym samym czasie Boguś Linda miażdżył dłonie Pudziana obcasem swoich kowbojskich butów. Najman do tego momentu się tylko przyglądał. Gdy Mariusz padał na matę krzycząc, że tanio skóry nie sprzeda, elTestosteron zdjął spodnie i oddał stolec na plecy Pudziana, rozmazując przy okazji napis „Kosbud systemy ociepleń”, który zawsze gościł na plecach strongmana. Prostując się i podciągając spodnie Najman krzyknął- KSW to gorsze gówno niż to tutaj, to przynajmniej jest prawdziwe, a tam wszystko jest ustawione! W klubie cisza, rodzice z małymi dziećmi zaczęli wychodzić, prezesa już od dawna nie widziałem, a sam miałem radochę jak wtedy gdy na komunii odbierałem koperty z hajsem od gości, mając w głębokim poważaniu swoją karierę w strukturach firmy. - Jak widzicie Państwo, z Pudziana jest gówno nie fajter. Wydymałeś mi żonę, teraz ja wydymałem Ciebie- krzyczał Hubert, ocierając zaschniętą ślinę z kącików ust. Zeskoczył z podestu, z którego komentował całą walkę, poszedł do szatni przebrać się w swój strój z frendzelkami, powiedział, że pierdoli te dwa tysiące, że najlepszą zapłatą dla niego jest twarz Pudziana obsranego przez Marcina elTestosterona Najmana. Wsiadł na motocykl i odjechał w dal nie zakładając kasku i pozwalając wiatru rozwiać jego bujną, siwą czuprynę. Pudzian nie odezwał się słowem do nikogo, owinął się trzema szlafrokami po oprawcach i zostawiając wszystko pobiegł prosto z ringu do Hammera i tak jak wjechał, z piskiem opon opuścił parking klubu. Większość gości była zachwycona widowiskiem, myśleli, że gówno Najmana było sztuczne, a cała scenka zaplanowana. Po zakończeniu tej imby, 3/4 sebixów i karyn będących na otwarciu kupiło karnety bo takiej wyjebanej siłowni to oni dawno nie spotkali. o 21 gdy wszystko się skończyło, podszedł do mnie prezes, wręczył mi kluczyki do swojego czerwonego niczym pierwsza miesiączka Ferrari i powiedział, że to prezent za zaangażowanie w firmę bo tak zajebistego otwarcia to nawet w Warszawie mu będą zazdrościć. Powiedziałem mu jednak, że pierdole jego pedalskie Ferrari, że skoro w takim chujowym miejscu zorganizowałem taką ekstra wixę, zakładam agencję eventową i zajmę się zemstami celebrytów na innych celebrytach bo to nisza, którą trzeba zagospodarować. Co prawda, teraz, po roku wiem, że był to najchujowszy pomysł na świecie, bo mogłem rwać loszki na samochód warty więcej niż moje życie i być królem sprzedaży w fitnesie, a tak trafiłem na magazyn w ikei i skręcam jebane meble bo przecież nie miałem pojęcia jak prowadzić agencję eventową i po miesiącu musiałem ją zamknąć. Jednak tych pięknych wspomnień z tamtej wrześniowej niedzieli nie zamieniłbym na wszystkie samochody świata.
Szumimiwelbie

@panek Dla takich past się właśnie żyje

Zaloguj się aby komentować

Hej(to), czy tylko u mnie ten przycisk do czyszczenia powiadomień nie ma żadnej etykietki?
148103b9-ccb9-47f0-8377-84795c6a6aa8
stoopido

@panek przełącz się na nocny skin to zadziała

Skin dzienny jest passe

panek

@stoopido nocny mi sie kojarzy z pewnym portalem finansowanym przez spółki skarbu państwa

stoopido

@panek no to musisz być cierpliwy i poczekać aż wejdą wszystkie zaplanowane poprawki

Zaloguj się aby komentować

Czy memy dla nerdów są tu mile widziane?
ab36668a-0d61-463d-866d-dc927f71a3f5
sullaf

Nie wiem, ale rzut monetą na życie lub śmierć i tak sprawiłby, że moja morda wyglądałaby jak ta po prawej

panek

@sullaf Entuzjasta metody Bayesowskiej powiedziaby, że skoro dwadzieścia razy pod rząd wypadło to samo,to możliwe że ta moneta wcale nie jest uczciwa tylko upada częściej na jedną ze stron

sullaf

@panek i miałby najprawdopodobniej racje. 1/(2^20) to jednak w chuj mała szansa. Lekarz te 50% szans wziął chyba ze starej pracy przeglądowej pisanej w Indiach.

Zaloguj się aby komentować

Podoba mi się hejto bo jest elementem takiego nurtu w sieci, który staje się ostatnio coraz silniejszy, a który polega na regularnym płaceniu za dostęp (tu: przez patronite). Daje to narzędzia wywierania wpływu uzytkownikom którzy płacą za rogala.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli: jak płacisz za YouTube premium to dalej YouTube jest w pozycji siły i wyświetla ci śmieci, byle jak najdłużej utrzymać cię na stronie i zwiększyć watchtime. Na każdej tego typu zarządzanej przez big tech platformie użytkownik nie może nawet liczyć na support.
Ale można zrobić inaczej. Znalazłem ostatnio wyszukiwarkę internetową za którą trzeba płacić. Ale jest za tym głębsza rozkmina: twórcy wyszukiwarki, która nie musi na siebie zarabiać reklamami i promowaniem niskiej jakości stron mogą się skupić na rozwijaniu po prostu jak najlepszej wyszukiwarki. A ponieważ to użytkownicy, a nie reklamodawcy opłacają pensje pracownikom tej firmy, to mogą z usługi zrezygnować jeżeli kierunek rozwoju im się nie spodoba. Nie namawiam nikogo na tę wyszukiwarkę, zwracam tylko uwagę na model biznesowy (2)
I ktoś złośliwy mógłby powiedzieć że nie warto płacić skoro jest inna wyszukiwarka za darmo. Jasne, tylko że z czegoś musi się ona utrzymać. Były skandale z ddg i z innymi alternatywami. Wydaje mi się że tak, jak stopniowo ludzie wracają do pisania na hostowanych przez siebie blogach i newsletterach żeby nie musieć polegać na zasięgach i łasce cenzorów portali społecznościowych,tak też za pewne fundamentalne usługi w internecie będziemy płacić. A darmowe odpowiedniki będą bardzo niskiej jakości. Oczywiście nie wszyscy wybiorą płatne wersje, ale taki pakiet startowy email+wyszukiwarka+storage+menadżer haseł wydaje się prawdopodobny przynajmniej dla tzw. power userow.
I ja chyba wolałbym zapłacić za taki pakiet, niż za kolejną subskrypcję netflixa czy disneya. Jednak więcej czasu dziennie szukam czegoś w Internecie niż oglądam seriale.
Co o tym sądzicie? Zapraszam do dyskusji.
Linki
(2) https://help.kagi.com/kagi/company/noads.html
Szumimiwelbie

@panek Też mi się bardzo podoba taki model biznesowy

Użytkownicy płacą, to i użytkownicy wymagają

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia