@<em>Pszczelarz</em> ROTFL. Cała narracja PiSu o imigrantach się posypała, jak wyszło na jaw, że PiS wpuszczał ciapatych za łapówki. A straszenie, że Tusk będzie wpuszczał nachodźców, w obecnej sytuacji zbyt dobrze nie zadziała.
A PiS moim zdaniem przegrał nie przez jakąś propagandę w sprawie imigrantów, tylko z tych samych powodów, przez które upadła komuna - ludziom się zaczęło pod tyłkiem robić gorąco w kwestiach finansowych.
Doszło do 20% inflacji, na stacjach benzynowych zaczęło brakować paliwa, przedtem były poważne problemy z węglem. Polski Ład narobił takiego zamieszania, że ludzie nie wiedzieli, jakie podatki będą za moment płacili. Rolnicy stracili przez import z Ukrainy, a oliwy do ognia dodał pisowski minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk, który mówił rolnikom, żeby nie sprzedawali zboża, bo będzie tylko drożeć - i ci, którzy go posłuchali, wtopili.
Do pewnego momentu straszono, że jak przyjdzie Tusk, to zabierze 500+ - a ten tymczasem złożył projekt o zamianie 500+ na 800+, i cała narracja o złym Tusku się posypała.
Żeby nie było: nie popieram ani 500+, ani 800+, i bardzo chciałbym, żeby Tusk ten beznadziejny program zlikwidował. Ale nie mam złudzeń, że to się stanie.
Kilka innych rzeczy również się przyczyniło:
-
Wyjątkowo siermiężna propaganda w TVPiS wielu ludzi… zraziła. Niejeden słysząc 100 razy Tuska mówiącego „fur Deutschland”, czy widząc słynne paski, zaczął się pukać w czoło.
-
To, plus papaj wciskany uczniom przez uszy, oczy, nos, usta, odbyt, i cewkę moczową - zantagonizowało młodzież i sprawiło, że PiS stał się dla nich najbardziej obciachową partią na polskiej scenie politycznej. Minęło kilka lat, i ten nabijający się z PiSu 14-latek otrzymał prawa wyborcze…
-
Pomysły PiSu na polepszenie sytuacji mieszkaniowej albo nie dały praktycznie nic, albo wręcz pogorszyły sprawę, doprowadzając do wzrostu cen mieszkań. Co zastanawiające, KO też początkowo chciało iść drogą PiSu - ale chyba zaczynają powoli rozumieć, że nie tędy droga.
-
COVID-19 zachwiał nam trochę demografią, zmniejszając odsetek moherów. Antywackowe szury to też byli częściej wyborcy PiSu.
-
Zaostrzenie prawa aborcyjnego wbrew woli 80%-90% narodu było wyjatkowo głupie. Zwłaszcza, jak zaczęły przez to umierać niewinne kobiety.
-
Narracja, jak to Tusk i PO na potęgę kradli, na wielu przestała działać, jak sobie uświadomili, że jakoś żadnego z tych „złodziei” PiS nie wsadził do wiezienia. Za to do opinii publicznej zaczęły docierać wieści o przekrętach finansowych pisiorów.
-
Trochę wyborców odebrała im Konfederacja.
Patrząc po tekstach, jakie obecnie rzucają politycy PiSu - oni nie zrozumieli ze swojej porażki absolutnie nic. Co gorsza dla nich (i co lepsze dla Polski), w przyszłym roku wybory prezydenckie, a oni nie za bardzo mają kogo wystawić. A jak przegrają - go zanosi się na aresztowania, głośne procesy i wyroki sądowe. Na razie tego za dużo nie ma - bo wiadomo, że Duda będzie skazanych pisiorów ułaskawiał.
Oczywiście, żelazny elektorat będzie na PiS głosował do upadłego…