Zdjęcie w tle
Lopez_

Lopez_

Osobistość
  • 563wpisy
  • 1145komentarzy
Nie wyobrażam sobie, jak to jest spłacać hipotekę przy zarobkach w okolicy średniej krajowej. Czysta abstrakcja, dla innych codzienność Mnie przeraża wzięcie kredytu i wydanie oszczędności na duży remont i umeblowanie w przyszłości, a ludzie muszą płacić za to samo plus jeszcze kredyt hipoteczny na 400-500k. Albo inaczej - w ogóle nie wyobrażam sobie wziąć kredytu na mieszkanie.

Przecież taki chłop co jest np strażakiem za jakieś 6k/miesiąc w mieście typu Gdańsk/Kraków to może sobie w łeb strzelić co najwyżej. Nawet jak znajdzie żonę o porównywalnych zarobkach, to założenie rodziny i kredyt na mieszkanie = bardzo skromne życie. Względna stabilność dopiero albo jak dziecko opuści dom, albo po jakichś kilkunastu latach jak się pospłaca sporo i dostanie jakieś awanse w pracy. A jak praca w korpo czy na B2B, to jeszcze stres, żeby się nic zawodowo nie posypało. Rata kredytu z 4-5k i hulaj dusza.

Gro osób zarabia w dużych miastach 5000-7000 zł i to żaden wstyd, bo to nie są złe pieniądze. Kasa powyżej tego to często handel, IT, stanowiska menadżerskie, inżynierowie etc, ale jest masa innych zawodów, gdzie sufitem jest te 10k i do tego naprawdę trzeba dojść ciężką pracą, niektórzy w okolicach 40 rż dopiero zarabiają tyle.

Teraz wejdzie ten kredyt 0 %, ceny poszybują i praktycznie zaorają takie młode bezdzietne pary, co będą dalej landlordom płacić za wynajem chore siano i co rok-dwa zmieniać lokalizacje mieszkania z różnych przyczyn. Przecież to nie jest życie, tylko wegetacja.

Wcale się nie dziwię, że gro osób w powiatowych i średnich miastach kładzie lachę i idzie gdzieś do wojska/policji/służby więziennej czy emigruje do Norwegii na statki na zasadzie 8 miesięcy w robocie i 4 w Polsce (przykładowo), bo życie w dużym mieście i kupno mieszkania to w tej chwili tylko rarytas dla absolutnych elit finansowych.

A weźcie sobie teraz pomyślcie jak zaorali się ludzie, którzy brali kredyty na dom XD To akurat czysta głupota, ale jak można sobie spartolić życie. Mojej ex kuzyn nawet to spłaca na takiej zasadzie, że wziął kredyt na dom w dobrych czasach, a potem przy załamaniu zwolnił się z pracy by robić na czarno i mieć wyższy dochód, bo na czysto ze swoją kobietą mieli z 10k, a rata kredytu urosła do 4k + dzieciak na głowie i rachunki do opłacenia w domu matki (która przebywa zagranicą).

#nieruchomosci #kredythipoteczny #pieniadze #gospodarka #zycie #gownowpis #takaprawda

Zaloguj się aby komentować

Mentzen kandydatem na prezydenta. Przypominamy, ile nosi w portfelu
Bardziej cebulacko-zaściankowego tytułu newsa niż w Fakcie nie zobaczycie nigdzie xDDDDD

#polityka #konfederacja #heheszki #pieniadze

Zaloguj się aby komentować

Polaczki robaczki zaczynają kleić, że różnica między PiSem a PO w innych kwestiach niz światopoglądowe jest marginalna xDDD

Najlepsze jest to, że nawet tych światopoglądowych za bardzo nie widać, bo mimo rządu większościowego nie będzie ani związków partnerskich, ani aborcji, ani adopcji przez pary LGBT, ani nic z tych rzeczy. Będzie jak jest. I jedyne co można zrobić, to zwalać do upadłego na PSL, ale ten PSL to właśnie dupochron i żywa tarcza, żeby się usprawiedliwiać przed robieniem w chuja postępowego elektoratu xD

#polityka #bekazpo #bekazpisu

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ból dupy psychofanów Konfederacji o odcięcie się Julii Szeremety od polityki tylko uświadcza mnie w przekonaniu, jakimi partyjnymi fanatykami są Polacy. I piszę to jako osoba, która od momentu uzyskania praw wyborczych głosuje na prawicę (od 2019 głosy oddawałem właśnie na Konfę). Idąc tym tokiem myślenia, Szeremeta powinna teraz dać się wygrzewać Konfederacji w blasku swojego sukcesu i pracować nie na swoje nazwisko, a na sukces partii i ludzi, którzy mieli zerowy wpływ na jej sukces.

Oczywiście Konfederacja żadnym wyjątkiem nie jest, gdyby hipotetycznie były to PO lub PiS, sytuacja byłaby identyczna. I tak ma szczęście, że odcięła się od partii z 10-12 % poparciem, nie od PO/PiSu, bo wtedy by jeszcze ją zaszczuli w dużych mediach za brak lojalności wobec swoich "Panów". Polak jest w stanie znieść wszystko, byle jego guru mieli dobrze i wygodnie w życiu xD Mentalność zwykłego psa.

Dziewczyna jest teraz wybitnym sportowcem i ma szanse na dalsze sukcesy, więc polityka jest jej zupełnie niepotrzebna, ale dla partyjnych prostytutek straciła w oczach, bo oczywiście rezygnacja z polityki oznacza dla nich, że zmieniła poglądy i teraz pewnie jest za kim innym XDDDD

Gdyby na mnie chciano się tak bezczelnie flexować, to nawet mimo oddanego głosu w wyborach, osobiście napisałbym do Mentzena, żeby spierdalał. Na tym polega zdrowy rozsądek i równowaga.

#polityka #boks #igrzyskaolimpijskie #sport #bekazpodludzi #bekazkonfederacji #konfederacja

Zaloguj się aby komentować

Rzecz jest taka. Moja mama wpadła w straszne sekciarstwo w postaci parapsychologii i coachingów powiązanych z jogą i czakrami. Wykształcona i zaradna życiowo osoba, ale niestety - znalazła taki mechanizm do radzenia sobie z problemami. Tytułem wstępu - mój ojciec jest "light" alkoholikiem - chleje co 2 dzień po kilka piw (nigdy wóda, dlatego jest JESZCZE zdrowy), na wyjazdach na wakacje to non stop browary i zdarzy mu się drzeć mordę do telewizora lub głośno lamentować i komentować swoje niezadowolenie. Typowy malkontent. Nigdy nie wyżywa się personalnie, ale non stop zrzędzi, marudzi, krzyczy, tworzy nieprzyjemna atmosferę od lat (od kiedy umarł dziadek, przestał sobie radzić życiowo, bo ten go sporo wyręczał).

Mam z siostrą wrażenie, że matka jest w ciągłym transie i rozmawiając z kimkolwiek, nawet na moment nie przestaje myśleć o tych mongolskich teoriach i filozofiach życiowych, stąd jest bardzo zła komunikacja z nią i potrafi sprawić, że dosłownie wybuchamy gniewem lub przestajemy z nią gadać. W każdy temat nawet ukradkiem wplata swoją filozofię życia.

I teraz do sedna - wczoraj wziąłem od niej kompa wgrać jej jakąś wtyczkę i zobaczyłem otwarty PDF (zalogowana na moje konto google), a tam PDF z PRZYCZYNAMI CHORÓB XD od tej panii "psycholog" co sprzedała jej coachingowy kurs. Matka słucha tego non stop po pracy i czyta te pdfy.

Kwiatki takie jak

Nowotwory - spowodowane są "trzymaniem w sobie" negatywnych emocji
Choroby jelit - mogą być spowodowane przez strach przed odrzuceniem przez 2 osobę
Choroby skóry - ktoś ma toksyczną władzę nad nami
Cukrzyca - tęsknota za kimś/czymś i "brak słodyczy życiowej" XD

I teraz moje pytanie brzmi. Czy jak udostępnie ten PDF i zacznę kręcić Małysza na Wykopie+Hejto podając, kto jest autorem i szefem tego biznesu, to mogę spodziewać się pozwu za udostępnianie płatnych treści, naruszenie zasad autorskich itd? Dosłownie chcę wrzucić 1 stronę a4.

#pytanie #afera #psychologia #czytajzhejto #paranormalne #szury #teoriespiskowe #prawo

Zaloguj się aby komentować

Internet zalewa ogromna ilość fanpage, kanałów YT (nie mam na myśli szurów - inna bajka) oraz ruchów kręcących się mocno wokół prawicowego nurtu, od jakiegoś czasu przynajmniej. Skręt w prawo młodych będzie coraz bardziej widoczny, a poparcie takiej Konfederacji, jeśli nie zrobią X fikołków po drodze, będzie stale rosnąć. BYĆ MOŻE skorzysta na tym także PiS w takim stopniu, że nie straci dużo poparcia.

Czemu to dowodzi?

Raz - najnormalniej w świecie temu, że w Polsce naprawdę łatwo jest być opozycją i piąć się w górę. Po pierwsze - Polacy mają buntowniczy charakter, niski próg tolerancji na "głośne" błędy oraz słabe zaufanie do rządów, więc będą szukać alternatywnych dróg. Dla Polaka nie istnieje nawet coś takiego jak "zasada domniemanej niewinności" czy weryfikowanie informacji, wystarczy bum w mediach i są już ofiary i wyroki. Każda partia jak dochodzi do władzy, prędzej czy później staje się obiektem ataków i drwin. Minusik taki, że Polacy dalej mają pamięc złotej rybki i przyrównałbym ich do ojca, który zrobi awanturę stulecia, żeby za 2-3 dni normalnie rozmawiać z domownikami.

Dwa - sytuacja w zachodniej Europie i na świecie bardzo mocno odbija się na Polsce i przy demoliberalnych rządach amunicji jest aż nadto, żeby nakręcać społeczeństwo i budzić strach (co jest normalną taktyką każdej partii/ugrupowania). Polskie społeczeństwo jest dalej bardzo konserwatywne i jakiekolwiek zmiany kulturowe zachodzą tu w dużo mniejszym stopniu niż w innych krajach Europy, w dodatku przy sporym oporze zwłaszcza męskiej strony.

Trzy - polaryzacja wśród młodzieży PRZY JEDNOCZESNYM spadku zainteresowania polityką na dużą skalę, idzie tak daleko do przodu, że za 20 lat możemy mieć frekwencje 30 % w wyborach, ale prym będą wieść Prawica i Lewica. Osoby o centrowych poglądach czy liberalnym światopoglądzie mogą po prostu mieć w dupie wybory, bo będą tylko żyć swoim konsumpcjonistycznym stylem życia i póki mają netflixa, kolorowe drineczki w knajpach, pracę w korpo i swobodę życia, to nic ich nie zainteresuje. Nawet ekonomiczny ucisk (jak widać obecnie) im nie robi, najwyżej zbiednieją lub będą bardziej harować. Tylko autorytaryzm w formie ograniczania ludzi pod kątem "lifestyle" może ich zmotywować. A teraz każdy rząd będzie z tym ostrożny, bo po co tracić władzę?

#polityka #konfederacja #bekazlewactwa #bekazprawakow #takaprawda #wiadomoscipolska #przemyslenia #gownowpis #revoltagainstmodernworld

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio czytuje sobie rozkminy osób mieszkających w dużych miastach - ile im zajmuje dojazd, jak wygląda sytuacja w korpo i nic mnie tak nie cieszy, jak powrót do rodzinnego miasta. Pierwsza rzecz - ogarnąłem sobie tu pracę, którą lubię i mam w niej doświadczenie. W dodatku w sprzedaży b2b - sam sobie ustalam kalendarz, nie mam bicza nad sobą, wywiązuje się na razie ze swojej roli, kasa nawet ok (w dużym mieście miałem i tak ok 1700-1800 zł więcej kosztów stałych xD).

Teraz mam to, czego potrzebuję. Brak korków, szybkie dojazdy, bliskość klubów sportowych, siłowni, parków. Kawałek za moim powiatem są bory tucholskie. Na miejscu paczka znajomych, z którymi trzymam naście lat (większość w mundurze) i każdy weekend zajęty.

Ale do czego zmierzam - jak bardzo ludzie dusza się w dużych miastach, to przegięcie. Po co w ogóle tam jadą? Jaki jest sens pracować za 5-6k w dużym mieście i wynajmować pokój lub mieszkanie w 3-4 ze znajomymi lub dorzucanie sobie do niego obcych osób? Dojeżdżanie zbiorkomem 1h w jedną stronę do pracy?

Rozrywka? Trzeba wydać kilka stów na weekend, żeby się nie zanudzić. Ale przede wszystkim trzeba sobie wszystko dobrze planować, bo jak kolega/koleżanka mieszka 20km dalej na końcu miasta, to ustawiając się na piwo w sobotę, powodzenia w podróży zbiorkomem. Jeszcze gorzej jak musisz się przesiadać - np z SKM na autobus/tramwaj XD W drogę powrotną może uberek za 70-80 ziko XDD

Siedzą tam jak sardynki w puszce. Nigdy nie dorobią się własnego mieszkania, chyba że na totalnym wypizdowie na obrzeżach na kredyt pod korek i co najmniej 15-20 lat niewoli kredytowej. Ofert pracy dużo, często dobrze płatnej, ale jak odliczycie hajs za wynajem, paliwo (jeśli macie auto), różnice cen w usługach, to wyjdzie wam na to samo jak dobra praca zdalna lub dojazd 40-50 km do większego miasta z rodzinnego xDDDDD

Moja siostra siedzi 14 lat w Trójmieście. Tryb życia praca-->dom-->praca-->dom. Korpo atmosfera w robocie. Stres, brak zajęć w czasie wolnym poza spacerami z psem i wizytami w kawiarniach. Efekt to depresja, która zmusiła ją do długiego l4 i rozpoczęcia leczenia, bo już miała objawy somatyczne. Fajnie, co? Tak wielkomiejsko.

Najbardziej bawią mnie jednak argumenty o przewadze dużego miasta, że w mniejszym (30-100k) nic nie ma. No nic nie ma, jak się nie ma zainteresowań i rozrywki upatruje się tylko w knajpach, klubach i kawiarniach xD Inteligentny człowiek ma zainteresowania. Ja z moimi mógłbym mieszkać nawet w małym mieście. Jedyne ograniczenie to znajomi - to gdzie mieszkają.

U mnie w mieście mam: kino, kręgielnie, kawiarnie, restauracje, parki, korty do tenisa, boisko do squasha, parki, teatr, 3 kluby, jeziora nieopodal i tak dalej. Do 3 dużych miastach przy świetnej infrastrukturze (autostrada+droga szybkiego ruchu) - 70,80 i 100 km. A ludzie i tak pchają dupsko do korpocity, żeby tam wegetować na jakimś kwadracie z hindusami, gdzie CZĘSTO zawodowo i tak nie dojdą wyżej niż do pułapu 10k (jak jesteś kumaty i wiesz co chcesz robić, to w mniejszym mieście też znajdziesz rozwiązanie na zarabianie dobrze, ale zajmie ci to dłużej). Natomiast będą żyć od 1 do 1 i życie stracą na picie kolorowych drineczków w knajpach i nieustannym wyścigu jak chomik na kółku XD

#zycie #pracbaza #rozwojosobisty #praca #bekazpodludzi #przemyslenia #takaprawda #korposwiat #pieniadze

Zaloguj się aby komentować

Ostatnimi czasy wspominałem o swoim byłym związku i relacjach. Może część osób uzna, że się "żale", ale niech ten post będzie lekcja dla młodych, ciekawostką dla doświadczonych i przestrogą dla osób będących od jakiegoś czasu w stałych relacjach.

Pół roku temu rozstałem się z byłą. Po ponad 6 latach. Ona to zakończyła. Powód? Przeprowadziliśmy się do dużego miasta, czego ona od początku nie bardzo chciała i trochę nas życie tam przytłoczyło. Brak dużej ilości znajomych, dojazdy i najgorsze - źle trafiliśmy z pracą i to dwa razy. Efekt kuli + między nami przestało się układać z wiekiem (zawsze jest fajnie, jak ma się 20-23 lata)

Samo rozstanie mnie bolało, to normalne. Widziałem w niej przyszłą żonę, chciałem z nią ślub, dzieci. Natomiast po czasie zaczęło dochodzić do mnie, ile między nami było różnic. Byliśmy z dwóch różnych światów. Wymagaliśmy od siebie rzeczy, które często były przeciw nam - mniejsza.

3 tygodnie po rozstaniu dowiedziałem się, że tak naprawdę to zostałem zdradzony. Może nie fizycznie, bo każdy dzień w tygodniu i każdy weekend spędzaliśmy razem (łącznie ze spaniem - raz u mnie, raz u mniej, w rodzinnym mieście ledwie raz na 2 tyg byliśmy). Okazało się, że laska pisała z jakimś kolegą, którego traktowała jak tampon emocjonalny na swoje problemy, ale pisali, pisali i w końcu zdecydowała się ze mną zerwać. Od zaufanej osoby wiem, że nie spotkali się, jak była jeszcze ze mną, bo najpierw chciała ze mną zakończyć.

Potem zaczęła spotykać się z nim (może na pocieszenie, lub ją zainteresował), no i są dziś razem. Z jednej strony - uniknęła formalnej zdrady, z drugiej - i tak się czuję zdradzony. Wyobrażacie sobie, że osoba, która była dla was numerem 1 w życiu przez tyle lat robi takie świństwo?

Przez wiele lat byłem dla niej wsparciem, motywowałem ją, często nawet zmuszałem do jakichś działań, musiałem być tym co pociesza. Niestety ostatni rok, wtedy co zaczęło się psuć - miałem problemy ze zdrowiem, pracą. Nigdy przy niej nie płakałem (2 razy - raz jak umarł mi dziadek, dwa - moja kotka, która przeżyła ze mną 3/4 życia). Na 4 miesiące przed końcem związku jak przytłaczały mnie problemy, zrobiłem się miększy i raz zdarzyło mi się poryczeć przy niej z bezsilności. A 5 lat byłem właściwie tym "samcem alfa" i "głową rodziny". Jaka szkoda, że wystarczy tylko gorszy okres słabości i kobieta z gadzim mózgiem widzi już w tobie zero. No mniejsza.

Do czego zmierzam - nic nie boli tak jak zdrada. Absolutnie nic. Nie tęsknię za jej osobą wcale. Ale ucierpiała moja męska duma, moje poczucie własnej wartości, moje zaufanie do wszystkich kobiet i całego świata. Mój sens budowania relacji z kimkolwiek. Śni mi się po nocach rozstanie, w którym uczestniczy ten chłop (choć go na oczy nie widziałem). Śni mi się, że dochodzi do zdrady na moich oczach. Śni mi się rozstanie, które w śnie przeżywam 2x bardziej niż przeżyłem realnie. Nie śpię dobrze od dawna, miewam koszmary.

Jak odeszła, nie chciałem mieć z nią nawet kontaktu. Po miesięcznym odżałowaniu, życzyłem jej powodzenia, jak odbierałem od niej rower. I gitara. A potem jak się dowiedziałem co się stało, zbladłem i non stop myślałem tylko "dlaczego" i śniły mi się na początku scenariusze, w którym spotykamy się, ona mi to wyjaśnia lub mnie przeprasza.

Niech to będzie przestrogą dla innych. Wiele lat idealnego związku, robienia wszystkiego razem, kobiety zapatrzonej we mnie jak w obrazek, kończy się w taki sposób. Jestem osobą mega nieufną i podejrzliwą, natomiast tutaj było to jak bomba z zaskoczenia. Do tamtej pory znałem nawet jej hasła na facebooka, instagrama (wszędzie miała te same, nie kryła się z niczym). Dziwnym trafem 1-2 miesiące przed końcem związku je zmieniła.

ABSOLUTNIE NIGDY NIE MACIE PEWNOŚCI, NIGDY. Przez 6 lat miałem okazje do zdrady - kilka razy wyszedłem na jakieś urodziny, które skończyły się w klubie, łasiły się fajne laski, raz jechałem jedną blablacarem i bardzo się zainteresowała, ale pozostałem lojalny.

I tę lojalność sobie cenię. Mam ją tylko od wieloletnich przyjaciół, którzy zawsze wyciągają do mnie pomocną rękę. Koniec końców kobieta jest stworzeniem niezdolnym do przestrzegania jakiegokolwiek systemu wartości, bo emocjonalnie jest małym dzieckiem.

Co ciekawe - miesiąc po rozstaniu zauroczyłem się w koleżance i jak skończyliśmy się spotykać, to po kilku miechach zgadaliśmy się niedawno na piwo. I dalej mnie mega przyciąga. Chyba czas na kolejne rozczarowanie Byłą mam już w dupie, ale to co mi zrobiła - dalej mnie boli.

#zwiazki #p0lka #blackpill #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zalesie #gownowpis

Zaloguj się aby komentować

Spotykałem się miesiąc z taką koleżanką, co się z nią znałem z przeszłości i nie pykło, mimo że szło dobrze, bo jednak za szybko to szło i ja byłem 2 miesiące po rozstaniu po długim związku i ona mi powiedziała, że ma wrażenie, że szukam sobie zastępstwa za byłą (faktycznie coś w tym było na tamten czas).

No a teraz się spotkaliśmy na imprezie przypadkiem i pogadaliśmy sporo, coś tam potańczyliśmy i mamy iść na piwo, sama zaproponowała. No nie ukrywam, że mi się bardzo laska podoba, ale dla mnie to dziwna akcja.

Od czasu aż przestaliśmy się spotykać do teraz mineło 3,5 miesiąca i się zastanawiam w ogóle co o tym myśleć.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #p0lka #blackpill
Lopez_

Jezus Maria, jacy tu są normalni ludzie, zadając takie pytanie na wykopie by mnie zjedli xD

VonTrupka

i słusznie ci powiedziała

jeśli zamknąłeś temat byłej, w co i tak trudno uwierzyć, bo pół roku od zostania kawalerem po długim związku to krótki okres, to nic nie stoi na przeszkodzie by się ustawić na piwsko

Zapster

Kluczowych danych brakuje: jak długi miałeś związek z ex, jeśli dobrze liczę minęło 5.5 msc po rozstaniu?


Czy dalej masz kontakt z ex?

Zaloguj się aby komentować

Też macie wrażenie, że gastro konkretnie pojebało? Ceny są wręcz szokujące. Ostatnio u mnie w mieście (średniej wielkości w skali kraju) zwykły Chinol ceny 40-45 zł za danie XD Dodam, że to typowy chińczyk, którego przygotowanie zajmuje im przed wydaniem 10 minut. To w Gdyni w dobrej tajskiej restauracji płaciłem 38 zł za pad thai i wszystko było świeże, nie mrożone i z gara aluminiowego do ogrzania.

Jadłem jeszcze w te sobote byłem ze znajomymi na mieście, bo ich zaprosiłem na weekend. Kotlet schabowy (duży) z ziemniakami i surówką 38 zł. 1 litr kompotu za 22 zł.

Głupi kebab to już +/- 30 zł, choć Podolski swojego w Niemczech sprzedaje za 7 euro. I prawda - jest mniejszy niż nasze, ale mięso i jakość składników bez porównania, nie wspomnę o zarobkach w Reichu w porównaniu do Polski.

Foodtrucki to w ogóle patola i temat na osobną dyskusję, ale obecnie jedzenie gdziekolwiek poza barem mlecznym to jest zamach na własną godność i szacunek do samego siebie.

Ktoś powie "nie stać cię, nie jedz". No stać i jeść nie będę za niedługo, bo to jest po prostu walenie w chuja klientów. Jeszcze najlepsze jest to, że Janusze przy zamówieniu na 8 osób doliczają sobie 10 % ekstra, co i tak nie idzie do kieszeni kelnerów. To taka jakby kara za to, że zostawisz im dużo kasy, bo olaboga wtedy kuchnia musi pracować, żeby wydać wszystko na czas, a nie odgrzać w tempurze mrożoną rybę z frytkami w 5 minut xDD

Polskie gastro otrzymało ogromne wsparcie od obywateli w czasach covidowych i odwdzięczyli się nam stałą podwyżką cen, tak jakby inflacja cały czas się kręciła jak karuzela. Głupia pizza (niewłoska) 40cm to w tej chwili 55 zł. Za w sumie coś, co w przyrządzeniu jest mega tanim daniem. Bardzo często te "amerykańskie pizze" walą zwykłą szynkę konserwową z biedronki, najtańszy ser, warzywa w skali hurtowej kosztują tyle co nic.

A zjeść w dobrej cenie też się da i uczciwie zarabiać, co pokazuje naprawdę marginalna ilość knajp, które i tak mają za małą renomę na rynku, żeby się przebić przez rozbujanych Januszy. No, ale wiadomo, jak nie będzie nowego samochodu w leasing co pół roku, to Janusz ogłasza upadłość.

A ceny to tylko wierzchołek góry lodowej tej patologii, bo pod nią kryje się jeszcze syf, brak higieny, mrożone żarcie, stary olej, serwowanie resztek z talerzy innym klientom i tym podobne cuda.

#jedzenie #gastronomia #kebab #pizza #bekazpodludzi #gospodarka #pieniadze #gownowpis #ekonomia
sebie_juki

@Lopez_ tak, pojebało, żarcie z dowozem, które 3 lata temu na 4-osobową rodzine wychodziło 70-80 ziko, teraz 140 lekką ręką.

FioletowyKartofel

@Lopez_ Niestety jest dokładnie tak jak piszesz. Regularnie jeździłem na wakacje za granicę, ale ostatnio również dlatego, że można tam zjeść lepiej/taniej/w lepszym miejscu.


Przykład z Polski - regularnie zamawiałem pizzę w tej samej pizzerii. Było (już po pierwszych covidach) 40 PLN, za chwilę 43 PLN, 45 PLN. Potem zamawiałem ze zniżką 10% do godziny 14. Za chwilę 48 PLN, 52 PLN. A zniżka 10% już tylko jak zainstalujesz jakąś gównoappkę na telefonie, czego nie zrobiłem. Dobiliśmy do 60 PLN, obecnie zamawiam od święta jak mam naprawdę ochotę.

Stać mnie zamawiać częściej, ale bojkotuję. Dzbanek lemoniady za 28 PLN przemilczę, szczególnie że dosładzana cukrem.


Co ciekawe, ten trend podwyżkowy najbardziej widać w tych słabych i przeciętnych knajpach. Te które były dobre i trochę droższe, ceny podniosły minimalnie. Obecnie ledwo widać różnicę w cenie.

gonerator

@Lopez_ Tak, też mam takie wrażenie

Zaloguj się aby komentować

Jak dodać na instagramie te kółeczka pod profilem? Te, gdzie wchodzisz i wyświetla się np X relacji jedna pod drugą? Ludzie dodają takie gówno w stylu "siłownia", "wspomnienia z wakacji" i jest kilka takich kółeczek z masą relacji do obejrzenia.

Da się to wrzucić bez dodawania relacji np ze zdjęciami archiwalnymi?

#pytanie #instagram #gownowpis #facebook #rozowepaski
#polityka

Zaloguj się aby komentować

Prawda jest taka, że prędzej czy później część PiSowców i tak się skuma Konfederacją, lub wraz z wymianą pokoleniową w polityce i w społeczeństwie, zostanie przez nich wchłonięta. Konfederacja sobie po prostu czeka, bo elektorat PiSu to głównie ludzie pamiętający PRL. W ciągu 10-15 lat nastąpi po prostu naturalna wymiana i wtedy część młodego obozu PiS/Suwerennej Polski i tak będzie musiało albo stworzyć nowy obóz, albo podpiąć się pod Konfederację.

Stąd wclae nie dziwią mnie różne zagrywki mające na celu ugryźć elektorat lub pozornie `wyciągać rękę do współpracy. Konfederacja nie będzie chciała być wchłonięta przez PiS, a PiS wchłonąć z biegiem lat, bo taka jest naturalna kolej rzeczy w przyrodzie, że młodszy lew wypycha starszego ze stada.

I tak już teraz sporo podwędzili im tego elektoratu "twardego" 50 +, choć demograficznie jeszcze tutaj Konfederacja kuleje i najwięcej ma w grupie 18-29 i 30-39.

Obstawiam, że śmierć/odejście polityki ze względu na stan zdrowia Kaczyńskiego to będzie początek końca PiS. Partia jest zbudowana na autorytarnym przywództwie i "hakach" na każdego, więc jak przejmie stery Morawiecki czy Błaszczak, to góra 5 lat i się to posypie.

#polityka #bekazpisu #konfederacja
maly_ludek_lego

Bardzo dobra analiza i mysle, ze wnioski prawidlowe, szczegolnie ostatni akapit, dotyczacy rozpadu PiS po Kaczynskim.

Zaloguj się aby komentować

Macie jakieś szczególne upodobania co do kobiet pod kątem wyglądu i akcesoriów? Coś co was bardzo kręci? Zacząłem bardziej rozkminiać takie rzeczy po rozstaniu. Zawsze uważałem, że kobieta musi przede wszystkim mieć klasę, ubierać się nie jak tania ladacznica i dalej tak uważam, ale przestały przeszkadzać mi pewne rzeczy, które wcześniej uważałem za nieodpowiednie - piercing nosa (takia półobrączka na jedną dziurkę wygląda nawet ok), tatuaże. Teraz nawet ciężko spotkać niewydziaraną laskę w wieku 20+. Na 3 z którymi się spotykałem pół roku po rozstaniu, każda miała dziarę.

U mnie jest tak, że największe wrażenie robią na mnie:

-Blond lub rude włosy
-Aparat na zębach (nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie to bardzo kręci)
-Biżuteria (zegarek na bransoletce i kolczyki szczególnie)
-Piegi (większość tego nie lubi, ale mnie to mega jara)
-Długie, proste włosy
-Sylwetka osoby ćwiczącej na siłowni
-Sukienki i spódniczki (laska w sukience/spódniczce > laska w spodniach, chociaż nie zawsze)
-Ekstrawertyczność i gadatliwość

To czego nie lubię, to np

-Cienie pod oczami
-Mocna opalenizna
-Dziurka w brodzie
-Krótkie włosy (np takie do ramion)
-Spokojny i cichy głos
-Introwertyczność
-Drobna sylwetka (takie małe i drobne laski typu 158 cm 47 kg)

#zwiazki #seks #p0lka #rozowepaski #blackpill #redpill #stulejacontent #randki #gownowpis
cebulaZrosolu

@Lopez_ musi mieć tylko jedną cechę. Być wolniejsza ode mnie żeby mi nie zdążyła spierdzielić ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

SunSenMeo

Tak:

Omijam grube wysokie, grube niskie, małomówne, pracujące na kasie, te z dzieckiem, te z dziarami, te nie mówiące pełnym zdaniem, te pijące, te bez hobby i te z wackiem.

w0jmar

@Lopez_


Jeszcze trocje pobedziesz bez kobiety to lista "nie lubie" ulegnie dalszej redukcji.


Ani sie nie obejrzysz jak dzieciak i nadwaga nie będą problemem.

Na początku.

Zaloguj się aby komentować

Co polecacie na dobry sen? Mam ten problem, że od dłuższego czasu budzę się w nocy. Czasem jest to spowodowane jakimś snem/koszmarem, ale rzecz w tym, że nie zawsze, albo i nawet rzadziej niż częściej. Chodzę spać jakoś w pół do pierwszej, wstaje sobie 7.20. Zawsze tak chodziłem spać i było git. Jestem bardzo nadpobudliwym człowiekiem i bardzo aktywnym i potrzebuję mniej wypoczynku od zwykłego człowieka.

Niestety codziennie budzę się o różnych godzinach: około 3:00, 4:00, 5:00. Różnie. Dzieje się to prawie codziennie. Raczej nie śpię dobrze, choć się wysypiam. Pewnie bania swoje robi.

Melatonina załatwi sprawę?

#pytanie #psychologia #sen #bezsennosc #gownowpis
koniecswiata

@Lopez_ Kiedyś miałam duże problemy ze snem związane z chorobą tarczycy i lekarzem gamoniem, który diagnozował niedoczynność po TSH. Wiele miesięcy problemów z zaśnięciem, jakość snu też była słaba. Magnezy, melatoniny, ashwagandy, już nie mówiąc o melisce, odstawieniu kawy czy innych dziwnych pomysłach - nic nie pomagało. Jedyna rzeczą, która robiła różnicę (a problemy ze snem były związane z niezdiagnozowaną niedoczynnością), był trening Jacobsona i trening autogenny Schultza. Nie są to stricte treningi - są to techniki oddechowe i techniki pomagające w rozluźnieniu mięśni. Pomagają też w ten sposób, że musisz się skupić na tym co robisz, więc pozbywasz się gonitwy myśli (co też może być przyczyną bezsenności). Takie prowadzone treningi można znaleźć na YT albo spotify. Więc przed spaniem zakładasz słuchawki na uszy i wykonujesz trening, w międzyczasie polecam iść do lekarza po diagnostykę, bo bezsenność to może być zwiastun jakichś problemów ze zdrowiem.

l__p

@Lopez_ to i ja dorzucę swoje trzy grosze. Tak jak @mordaJakZiemniaczek napisał, na początku bym nie bawił się w melaninę i inne gowna. Opiszę Ci co działa u mnie i na co powinieneś zwrócić uwagę.


1. Dobry sen zaczyna się u mnie na ok. 10 godzin przed snem. Wtedy dopinam zazwyczaj ostatnią herbatkę i nie przyjmuje więcej kofeiny. Kofeina potrzebuje długiego czasu aby zostać zmetabolizowaną, jak jest w krwioobiegu to zaburza sen.


2. Codzienna rutyna, która pozwoli w równomierny sposób zmęczyć się psychicznie jak i fizycznie. Zauważyłem, że jak nie poćwiczę lub nie zmęczę głowy, to gorzej śpię.


3. Odpowiednią higiena sypialni. Łóżko jest tylko do spania i relaksu z małżonką. Żadnego derpienia, pracy, etc. w łóżku. Przez to organizm automatycznie wie, że jak leżę w łóżku to jest czas spania.


4. Odstawienie ekranów/telewizora na 2-1,5h przed snem.


5. Codzienna wieczorna rutyna. Pozwala mi to na przygotowanie się do snu. U mnie trwa ona ok. 1,5h i dobrze koreluje z odstawieniem telefonu.


6. Całkowite zaciemnienie sypialni. U mnie nie jest możliwe, dlatego śpię w masce na oczy. Założenie jej jest też ostatnim krokiem mojej rutyny i zazwyczaj zasypiam w kilka minut po tym 🙈


7. Stałe pory snu i spanie minimum 7h na dzień (co daje ok. 7,5h w łóżku).

Zaloguj się aby komentować

Mentzen to dużo lepszy wybór od Bosaka na kandydata na prezydenta dla Konfederacji. Przede wszystkim Bosak ma łatkę ultra konserwatywnego narodowca, a Mentzen (mimo, że jest skrajną konserwą) ma łatke light konserwatysty, w dodatku ma wizerunek, że jest "friendly" dla:

-Biznesu (mały i średni biznes)
-studentów
-wanna be "biznesmenów" aka spółki bezvatowe i drobne działalności
-influencerów z sociali
-młodych kuców
-18-21 letnich zoomerów wychowanych w świecie cyfrowym
-osób niezdecydowanych
-osób średnio zorientowanych w polityce

Plusem tego jest właśnie to, że utrzyma elektorat Konfederacji (jakieś 10 % wyborców) i dorzuci z powyższych grup na pewno sporo głosów.

Do tego z nikim mnie rywalizuje. Hołownię zje Trzaskowski, zresztą w 2025 PO na pewno mocno uderzy w Trzecią Drogę, by zmarginalizować konkurencję. PiSowskim kandydatem będzie albo Morawiecki albo Błaszczak. W sumie dwie skompromitowane osoby, które poprze tylko betonowy elektorat.

Jak dla mnie ma szansę zakręcić się w okolicach wyniku "kukizowego", albo trochę mniej, czyli jakieś 15-17 %. Ale szczerze mówiąc, gdyby PiS wystawiło Vateusza, to naprawdę mogliby się obawiać, że przewalą z Mentzenem i nie wejdą do drugiej tury, bo dla mnie sympatia dla Morawieckiego jest bardzo wątpliwa. Tam musiałby być nowy Duda, ktoś z czystą kartą i łatwy do wypromowania.

#polityka #konfederacja #wybory #polska
smierdakow

Menzten słabo wypada w rozmowach, więc jak ktoś się weźmie za niego, to może na tym stracić

Macer

@Lopez_ memcen jest niegodny zaufania i nic z tego nie wyjdzie

maximilianan

@Lopez_ tak z ciekawości - które to już konto tutaj? Jesteś kręciola czy leon?

Zaloguj się aby komentować

Jezu, życie singla jest z jednej strony piękne. Przez ostatnie 2 lata żyłem trochę jak w starym małżeństwie - praca, trening na siłowni najlepiej szybki, jak robiłem z ex, to najlepiej te ćwiczenia, które ona umie (czyli na odpierdol cały plan). Wyjścia z kumplami rzadko, najczęściej brałem ją ze sobą albo spotykaliśmy się parami. Po 19:00 w tygodniu nigdzie nie wychodzimy, bo rano trzeba do pracy, obowiązki. A teraz? Piękne lato.

-Ognisko nad rzeką do 23 w niedzielę na kacu, bo czemu nie
-Sobotni wyjazd na imprezę do ziomka do innego miasta, bo czemu nie
-Sobotni wypad nad jezioro na wioskę do kumpla i powrót o 1 w nocy po piwkowaniu, zapoznanie jego znajomych
-Oglądanie perseidów za miastem na górce z widokiem na całe miast do prawie 1 w nocy, mimo że o 7:20 wstaję do pracy, bo dlaczego się ograniczać?
-Spływ kajakowy do 21 w niedzielę, powrót po 22, bo kebabik po drodze, no bo dlaczego dzień w niedzielę ma się kończyć o 19?
-5 treningów w tygodniu, bo poza siłką jak mam wenę, to czemu siedzieć w domu w piękną pogodę, zamiast zrobić 50km rowerem sam ze słuchawkami na uszach lub z ziomkiem? Ale że we wtorek? Taka wyprawa? Przecież jutro do pracy, halo, człowiek ma być zmęczony i oglądać tv z kawką i ciastem popołudniu XDDDDD
-Nie posprzątałem dziś? Spoko, posprzątam jutro. Serio, tak się da.
-Chcę posiedzieć sam lub sobie coś obejrzeć? Nikt mi nie marudzi, że "siedzę w laptopie" albo, że druga strona się nudzi i źle jej się żyje w mieście (ex ze wsi)
-Chcę poleżeć w sobotę do 10? Spoko, poleżę i co trzeba zrobię później, potem spontanicznie sobie podziałam i spędze fajnie sobotę, nie trzeba nic od A do Z jak w zegarku planować i od 8.30 "coś robić" (taki PRLowski mental, że nie można odpoczywać)

Inna sprawa, że brakuje mi jednak takiego ziomeczka, przyjaciółki, która mi w tym potowarzyszy, a jak nie, to będzie umiała sama zorganizować sobie czas i na koniec dnia poopowiadać, co robiła ciekawego.

Moja ex była taka, że potrafiła ze mną robić dużo rzeczy, super dogadywała się z moimi przyjaciółmi, a przy tym i tak zawsze musiała na coś narzekać. Mimo, że robiliśmy coś wspólnie, wystarczył moment, żeby jej się coś nie spodobało i już coś było "bez sensu" i jej się nie chce, ona chce do domu i tak dalej. A jak nie robiliśmy czegoś razem, to nie umiała sobie zorganizować dnia i była zła, tak jakby jej życie było do dupy i traciła dzień xD

No trochę jak z małym, marudnym dzieckiem, które miewa zmienne nastroje. A ja wiem, że są też dziewczyny z gatunku tych, które nie kręcą nosem i lubią być towarzyszką drogi dla swoich chłopaków. Widzę to nawet po dziewczynach niektórych kumpli. Dogadują się z nami, nigdy nie kręcą nosem.

#zwiazki #blackpill #redpill #zycie #logikarozowychpaskow #randki #p0lka #wakacje
Guma888

Racjonalizujesz podjęta decyzję? Żeby czytać tę argumenty zimą?

d.vil

@Lopez_ chłopie, ujową babę miałeś i tyle. Można żyć jak opisany przez Ciebie singiel będąc w związku.

Zaloguj się aby komentować

Też macie wrażenie, że internet, głównie facebook zalewa coraz większa głupota? Albo ujmę to inaczej. Algorytmy nie przepuszczają wartościowych treści i filmów, a w zamian za to pojawia się coraz więcej okołotiktokowych bezbecznych filmików dla januszy i grażyn oraz jakieś pato-celebryckie treści i rolki od internetowych influencerów.

Absolutnie nie śledzę żadnych gal freakowych i youtuberów, a i tak to gówno wyświetla mi się notorycznie. Natomiast zasięgi fajnych fanpejdży, które regularnie odwiedzałem, poucinały się znacząco.

Nie dotyczy to tylko Fb, YouTube, ale w ogóle internetu. Teraz dosłownie włączasz komputer i wyskakują ci jakieś głupoty dla umysłowych ameb, które mają za zadanie cię odmożdżać.

Wydaje mi się, że zmierzamy w bardzo nieciekawym kierunku, w którym tępy obywatel to wzorowy obywatel. Najlepiej, żeby ludzie tylko się bawili, konsumowali, ale broń boże edukowali czy mieli własne zainteresowania czy pasje.

Przecież znaleźć kogoś kumatego w młodym pokoleniu (Z), z którym podyskutujesz i on ma własne zadanie na różne tematy, to jak znaleźć igłę w stogu siana. Większość jest totalnie tępa i nawet ci "uzdolnieni" z dobrych kierunków studiów, to po prostu ludzie, którzy są o kilka stron w podręczniku od przeciętnych tumanów. Zazwyczaj nawet młodzi studenci, którzy uchodzą za "inteligentnych' wypadają blado, kiedy przyjdzie im porozmawiać na temat, który wykracza poza kierowany przez polską edukację schemat, tak trochę jakbyś chciał filozofować z robotem.

#gownowpis #patostreamy #bekazpodludzi #przemyslenia #heheszki #nwo #zycie
Hasti

@Lopez_ Zacznij korzystać z discorda. Discord przypomina dawne fora. Na serwerach z mojej branży są np. kanały "resources" i bardzo często ludzie wrzucają masę wiedzy i linków której normalnie nie da się znaleźć przez te durne algorytmy googla/yt/fb.

Orzech

@Lopez_ Niestety tak jest i będzie tylko gorzej. Straszna tam jest sieczka. Niestety mój target siedzi jeszcze na FB więc ja też muszę tam siedzieć

Zaloguj się aby komentować

Ciekawe jak tam wam się będzie żyć w tym kurwidołku teraz, kiedy wjedzie Kredyt 0 % Donalda Tuska xD Jak było źle w tym kraju, tak nic nie zanosi się na zmianę. Będziecie mogli tylko pomarzyć o własnym mieszkaniu, ale za to zostaje wam to, na co przygotowuje was dzisiejszy świat: biedackie podróże, netflix, imprezy, wynajem kawalerki z pieskiem i randki na tinderze z borderkami xD

Już teraz młody człowiek jest przygotowywany na to, że nie będzie mieć w życiu żadnej własności prywatnej. Na nic go nie będzie po prostu stać. Posiadanie mieszkania, auta czy założenie rodziny to za jakieś kilkanaście lat będzie archaizm dla młodych.

No i jak tam? PiSowcy nieporozliczani (prezydentura Trzaskowskiego i tak nic nie zmieni), paliwo drogie jak było, socjale utrzymane, deweloperom obciągnięte, w sumie nie zanosi się na żadne zmiany.

Polska to kraj, którym rządzą lobbyści i możecie się przepychać wściekle na ulicy ze zwolennikami wrogiego obozu (najczęściej o kwestie światopoglądowe, choć w tym temacie się również nic nie zmienia xD), ale koniec końców i tak będziecie dymani w dupsko przez elity.

Zaraz pewnie wyjedzie jakiś dzban z tekstem "łebebe to kogo popierasz, konfę pewnie?", no właśnie chodzi o to, potencjalny matole, żeby nie popierać ślepo partii politycznej jak klubu piłkarskiego, tylko wymagać i rozliczać, bo w przeciwnym razie i jedyne co się zmieni, to ludzie przy władzy, ale na pewno nie sytuacja w kraju, bo tu po prostu można wszystko, a Polak na końcu powie "no widzisz, tak już jest, nic nie zrobisz, trzeba się przyzwyczaić, może nie będzie tak źle" XDD

#polityka #nieruchomosci #bekazpodludzi
maximilianan

@Lopez_ dobrze, że do tej pory BK2% nie spowodował wzrostu nieruchomości o 30%


A ktoś kto wpadł na bk0% powinien siedzieć w pierdlu. Za to paliwo jest tańsze niż za pis i tak.

Porsze

Bo tak naprawdę to nikomu nie zależy na spadku cen nieruchomości, jak oni wszyscy mają po kilka mieszkań to raz, a dwa kasa ma dalej płynąć do banków i branży budowlanej, bo jeszcze bezrobocie wzrośnie xd

LaMo.zord

W niezłej piździe to stawia też takich jak Ja. Mam hipotekę wziętą normalnie w pln bez żadnych preferencji. Jestem jebany na wiborze jak wściekły (chuja warty wskaźnik sztucznie pompowany), odszkodowanie za franki? Spierdalaj ty myślałeś jak brałeś kredki. 0/2% ? Już masz kredkę to spierdalaj. Co mi nawet z tego domu jak na dzieci ledwo starcza? Więcej pustych pieniędzy dopierdolmy napewno inflacja spadnie jak i nieruchy dla młodych. Będzie lepiej...

Zaloguj się aby komentować

Zastanawiam się w przyszłości nad małą działalnością, takim dodatkowym źródłem dochodu. Myślałem, że "przygarnę" kotkę brytyjską z rodowodem i te 2 razy w roku przez kilka lat urodzi trochę kociąt, za które skasuję kasę. Niestety, ale ceny za takie kocięta mnie rozczarowały, głownie z powodu tego, że jest sporo "lewych" hodowli lub po prostu sprzedawanie za becen bez rodowodu.

Drugim pomysłem ze znajomym było kupno 2-3 balii na głowę (jakieś 8k za jedną) i wynajem na noc (chodzą po 400 zł plus dojazd z 50 zł), ale z tego co się orientuje, to słabo teraz ten interes wychodzi, bo mała klientela.

Ktoś jakieś pomysły ? Byłaby kasa do zainwestowania w przyszłości, na spokojnie bez presji

#biznes #pieniadze #pracbaza #pytanie #przemyslenia #gownowpis
Odwrocuawiacz

Ja zainwestowałem w auta z usa, ale tylko dlatego, że mam infrastrukturę do przeprowadzania napraw i ludzi którzy umieją to dobrze zrobić.

Generalnie nie podejrzewałem, że jeszcze zanim auto z kontenera wypakują to juz będzie kupiec, wszystko rozchodzi się pocztą pantoflową bo z kim nie gadam o autach to ktoś szuka, mówię co mi płynie ustalamy konkrety w tym wstępną cenę i po naprawie finalizujemy.

Średnio ok 2500-3000$ na aucie idzie przytulić.

Czasowo to wychodzi tak że 07.07 wygrałem licytację, dosłownie dziś auto jest odbieranie przez laweciarza na Litwie i jutro będzie u mnie (robi 2 kursy bo 2 auta kupiłem).

Zaloguj się aby komentować