Zajebałem!
Jak na razie sprzedałem wszystkie atrybuty które mi na to pozwalały i które mi o tym przypominały. Wino wywiozłem do starych do piwnicy, w domu nie ma żadnego alko.
Jak zauważyłem mój plan wygląda bardzo prosto:
Tak jak za dzieciaka "kiedy stara gdzieś poszła" albo mnie gdzieś wysłała paliłem papierosy tak teraz, kiedy żona mnie gdzieś wysyła albo sama gdzieś idzie to ja korzystam z okazji na chlanie...
Już sam nie wiem. Psychoterapia chyba nie pomaga
hej widziałam twój wpis zanim usunąłeś nie poddawaj się , pije twoje zdrowie
Zaloguj się aby komentować