@WhiteBelle @hejto Gdyby jeszcze reklamy pojawiały się pod spodem, pod komentarzami, nawet pomiędzy, ale to co się zadziało jakiś tydzień temu, od momentu ogłoszenia tej akcji ze wsparciem na Patronite, to przegięcie. Nie jestem w stanie po dodaniu treści, jej przeczytać - sprawdzić, czy właściwie ją dodało, bo reklamy rąbią wszystko. Dodaję wiersze, które w swojej formie, mają podział na strofy, jeśli to wiersz rymowany, a jeśli biały, często skończona myśl wymusza zapis, przerzucenie linijki niżej. Reklama wciska się w każdą wolną linijkę, dzięki czemu w łeb bierze cały zapis wiersza, nie mówiąc już o tym, że nikt przy takim rozstrzeleniu na kawałki, nie będzie się silił na doczytywanie treści po wersie, przed reklamą i po reklamie, i potem jeszcze w kilu kolejnych kawałkach pociętych reklamami. Jeśli tak ma wyglądać korzystanie z Hejto, to dziękuję. Edycja tekstu jest możliwa bardzo krótko, czego też tutaj nie rozumiem, bo w końcu tekst należy do autora i kiedy zauważy jakiś błąd, powinien móc go zredagować/poprawić. Skoro jest możliwość usunięcia dodanego postu, to dlaczego wyłączać możliwość edycji na żądanie. Przy takim poszatkowaniu tekstów reklamami - w każdej wolnej linijce, nie daje się normalnie czytać, nawet na Wykopie, jak się pojawiały reklamy, to pod spodem, ale nigdy w treści dodawanego posta przez użytkownika. Nie zapominajmy, że takie miejsca jak Hejto, tworzą ludzie, to oni dzieląc się treściami, tworzą atmosferę tego miejsca, jeśli treść którą chcą się podzielić z innymi, będzie nieczytelna/pocięta reklamami, rozrzucona na kilometry, do składania po linijce to tu, to tam, to nikt nie będzie chciał się w to bawić. Jeśli, żeby zrobić edycję wrzuconego tekstu, zmuszona jestem otworzyć swój profil na Hejto w oknie Incognito, żeby zaobserwować bez reklam swój własny tekst, czy został właściwie podzielony na linijki, by na właściwej już stronie, lawirując pomiędzy reklamami, nanieść odpowiednie poprawki, to coś jest tu nie halo.
#hejto #reklama