-
Andor (D+) - najlepszy serial w świecie StarWars, prequel Łotra 1, serial którego nikt nie oczekiwał a każdy potrzebował
-
Wielka woda (NF) - polska produkcja o wielkiej powodzi 1997, na światowym poziomie
-
Ród Smoka (HBO) - dla wielbicieli Gry o tron pozycja obowiązkowa, choć niepozbawiona wad.
-
Peripheral (Prime) - cyberpunkowe wariacje wg prozy Gibsona, dla stęsknionych wielbicieli skasowanego Westworld
-
Reboot (D+) - naprawdę inteligentna komedia o sitcomach
-
Wotum nieufności (TVN) - no nareszcie porządne political fiction od czasów niedożałownej polskiej Ekipy
-
Gang zielonej rękawiczki (NF) - trochę chaotyczna, ale zawsze warto zobaczyć aktorki i aktorów starszego pokolenia
-
Pierścienie władzy (Prime) - jak komuś nie przeszkadzają czarne elfy i wojownicza książniczka Xena, sorry Galadriela to da się zobaczyć
-
Erynie (TVP VOD) - straszne popłuczyny po Taboo, szkoda, bo cykl Krajewskiego o komisarzu Popielskim w przedwojennym Lwowie to samograj i gwarantowany hicior a tu nawet Dorociński w bardzo słabej formie
-
Mecenas She-Hulk (D+) - dno i 2 metry mułu, nie rozumiem jak tak świetna aktorka jak Tatiana Maslany mogła się w to gówno zaangażować. Nie wiem, chyba tylko Heniuś Cavill gorzej trafił z gównianym produktem wiedzminopodobym
Komentarz usunięty
@regisek no, nie mamy szczęścia do polskich seriali political fiction. Anglosasi mają West wing i House of cards ...
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować