apka od Corsaira, ale jest przesadnie trudna i ustawianie tam czegoś to koszmar.
@JarosG jej przejrzystość to najmniejszy problem tam tomeczku iCUE o Corsaira swoją chujowością dorównuje tylko CAM od NZXT. Miałem jedno i drugie. Jedno i drugie działa jak chce (albo raczej: nie działa). CAM, nawet po tym grubym updejcie, gdzie NZXT zapewniało, że teraz to już będzie wszystko zajebiście bo przepisali aplikację i pitupitupitu miał wieczne problemy z tym, że się wieszał. A jak się powiesił, to traciłeś kontrolę nad wiatrakami i pompą od AIO (bo po to to miałem)- startowały do 100% i chuj, nawet jak odpaliłeś apkę z powrotem to takie AIO miało to już w dupie, nie komunikowało się- jedyna opcja: restart komputera. W ogóle samo AIO było fajne... do czasu aż po 2 latach połowicznie zatarła się pompa i w losowych momentach dostawałem komunikat, że na procesorze jest 8500 stopni xD Bo pierdolony wynalazek jak wszystkie w tej kategorii jest na częściach Asateka, który jest zwykłym gównem owiniętym w sreberko. Nie polecam, jak ktoś potrzebuje czegoś wydajniejszego, to powietrzne od Noctuy NH-D15 robi taką samą robotę i jest bezgłośny, a do heavy duty to serio lepiej złożyć custom loopa.
A iCUE? Z wersji na wersję jebie się co chce i jak chce. W starej wersji aplikacja notorycznie wywalała mi error na klawiaturze. Dalej działała, CZASEM gubiła profil podświetlenia, który jej ustawiłem, ale ogólnie nie dało się jej przekonfigurować do czasu, aż się nie wcisnąłem pod biurko i nie odłączyłem jej na moment od komputera.
W nowej wersji, znowu rzekomo lepszej i poprawionej... to się niby już nie dzieje. Ale za to jak odpalam samą apkę, nawet bez konfiguracji czegokolwiek, to procesor z marszu dostaje +40% obciążenia nic nie robiąc. Za to najlepsze pojebowo zaczyna się, jak odpalasz przeglądarkę i w niej nową kartę. Procesor: 90%. A już jak postanowisz odpalić coś na YT, to zostaje śpiewać ♪anielski orszak niech twą duszę przyjmie♫ bo 100% na procesorze się nie kończy, niby bez throttlowania, bo taktowanie stoi pełne, ale już nawet kursor laguje. I żeby nie było- procesor to I7-6800K, a nie jakiś Athlon Z miesiąc temu zainstalowałem tą nową wersję po jakichś 2 latach, bo nowa, bo lepsza, bo już chyba zapomniałem przez co przechodziłem ostatnio. I co? Tydzień pierdoliłem się z tym, żeby dojść do tego co się dzieje z komputerem, bo uwaga- nawet jak aplikację wyłączysz... to objawy zostają. Trzeba ją wywalić z autostartu i dopiero zrestartować komputer. Podejrzewam, że ma to coś wspólnego z tymi counterami ze wszystkich podzespołów, które je zbiera i wyświetla.
Serio, wystarczy poszukać, cały internet jest zajebany wątkami jak te aplikacje się pieprzą, reddit to w ogóle chyba ma osobną infrę na datacenter na trzymanie subredditów z tym gównem. Co z tego, że sprzęt nawet okej, jak software'owo to jest taka chujnia, że lepiej tego nie tykać