@rzuf ja się od pierwszego sezonu nie spodziewałem wierności z książkami, oczekiwania miałem całkiem niskie. Ot, średniobudżetowe fantasy, dosyć generyczne ale coś tam mającego wspólnego z uniwersum ale nie przesadnie wierne.
<br />
Ale praca kamery i inne tego typu technikalia, sceny batalistyczne i walki, efekty specjalne... No nie mogłem tego zdzierżyć. Ta walka w Sodden to już w ogóle była tak badziewna, że to głowa mała.
Sam podobną taktykę miałem jak Gwiezdne Wojny oglądałem, audiowizualnie przynajmniej były przyzwoicie wykonane to szło jakoś przebrnąć chociaż pomimo tego, że nieźle miałem w czubie to i tak niektóre momenty to było zbyt wiele. No i na GW bilety miałem za darmo, a w planach z kumplem i tak była pijatyka, zaś Wiedźminem serialowym to aż żal dysk do pracy zmuszać na kompie już nie mówiąc o płaceniu za Netfliksa xD
Ale właśnie z Wieśkiem serialowym to ja na prawdę miałem małe oczekiwania a i tak cały sezon pierwszy to było jakieś 4/10. Jakby cały serial był mniej więcej taki jak ten odcinek w Blaviken to byłby spoko odmóżdżacz, coś takiego mniej więcej się spodziewałem, ale chciałem i tak za dużo od życia. Kurna, cały czas mam flashbacki tego Sodden przed oczyma jak to piszę i statyści wywracajacy się jak czarodziejki machały łapami, cholerny serial sprawił, że moje życie jest gorsze. Niewiele, ale jednak xd