#tolkien

3
79
Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Znak i S-ka zapowiada wydanie specjalne książki Johna Ronalda Reuela Tolkiena. "Silmarillion. Edycja specjalna z ilustracjami autora" ma ustaloną premierę na 3 grudnia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą liczy 520 stron, w cenie detalicznej 159,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Po raz pierwszy w historii specjalne wydanie słynnego kompendium wiedzy o mitologii Władcy Pierścieni z ilustracjami samego J.R.R. Tolkiena, barwionymi krawędziami i dwoma rozkładanymi mapami

Silmarile to trzy potężne klejnoty stworzone przez Fëanora, najbardziej utalentowanego spośród elfów, w których zostało uwięzione światło Dwóch Drzew Valinoru. Jednak pierwszy Władca Ciemności, Morgoth, skradł klejnoty i umieścił je w swojej żelaznej koronie, strzeżonej w niezdobytej fortecy Angband na północy Śródziemia.

Silmarillion opowiada historię buntu Fëanora i jego sprzymierzeńców przeciwko bogom, ich wygnania z Valinoru i powrotu do Śródziemia oraz stoczonej przez Elfy Wysokiego Rodu wojny z Nieprzyjacielem. Książkę wypełniają legendy o Ainurach, Valarach, upadku Númenoru i Pierścieniu Władzy. Razem składają się one na niepowtarzalny obraz dziejów Śródziemia od Muzyki Ainurów, z której zrodził się świat, aż do końca Trzeciej Ery, gdy powiernicy Pierścienia odpłynęli z Szarej Przystani...

Książka w bogatej szacie graficznej, w pełni kolorowa, zawiera również dwie rozkładane mapy Beleriandu w dużym formacie - oryginalną i w wersji zmodyfikowanej przez Christophera Tolkiena

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr
6891bc82-bd02-4088-af02-7f5e5ac0b525
Aro83

W środku jest chyba jeszcze sztabka złota ze Śródziemia, taka cena

Bing0Bang0Bong0

Czym to się różni (oprócz ceny z kosmosu) w stosunku do ich wcześniejszego silmarillionu, tam też są ilustracje?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
944 + 1 = 945

Tytuł: Listy
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788382027600
Liczba stron: 628
Ocena: 7/10

Od czego mam właściwie zacząć? To pierwsza przeczytana przeze mnie książka, która wchodzi z butami w czyjeś życie, choć w innej niż zwykle formie; nigdy nie sięgnąłem po jakąkolwiek biografię.
Tutaj zaserwowano nam zestawienie listów "najbardziej interesujących" z całego życia autora, które słał do żony, dzieci, znajomych, wydawców, fanów i w szczególnych przypadkach kombinacji powyższych. Te najwcześniejsze traktowały oczywiście o wojnie, ale także o znalezieniu miłości, edukacji i powstaniu pierwszych tekstów. Później zbliżamy się drobnymi krokami do pisania Hobbita, styczności z pierwszym wydawnictwem, gdzie samo nawiązanie kontaktu było możliwe tylko dzięki ciągowi przypadków, aż do wydania przygód Bilba. Wtedy też zaczyna się prawdziwe zagęszczenie listów, które trwa do kilku lat po premierze WP. Na przestrzeni właściwie 20. lat, które dzielą Hobbita i Władcę, widzimy zmieniającą się tematykę listów: krytyka (zupełnie różna) tego pierwszego, powoli rosnąca ilość zapytań o kontynuację, dyskutowanie z różnymi osobami o tego typu projekcie, kolejna wojna (będąca - słusznie zresztą - obszernym epizodem w tej książce, uwypuklająca do tego relację ojca i syna, Christophera, który jeszcze przed erą zawirowań zajmował się tworzeniem map i przepisywaniem tekstów, a później również ich ocenianiem), powolne, doprawdy powolne składanie stowrzonych fragmentów w jedną całość, a potem mozolne i pedantyczne poprawianie nawet najdrobniejszych szczegółów - w jednym z listów Tolkien wspomina, że musiał ponownie przejrzeć i poprawić pozycje księżyca, bo w końcowych fragmentach historii ten wschodził i zachodził jednocześnie w różnych miejscach - aż do długo wyczekiwanej premiery i stopniowego odnoszenia sukcesu, nieoczekiwanego swoją drogą. Potem mamy standardowo opinie osób wszelakich, kontakty z fanami, zawirowania wydawnicze i adaptacyjne, niemoc zabrania się za Silmarillion i - w ogromnym skrócie - nieubłagany upływ lat.
Rzecz, która rzuciła mi sie w oczy, a obecna w życiu Tolkiena wlaściwie od zawsze, to brak czasu: najpierw edukacja własna, potem innych wraz ze wszystkimi tego następstwami i balastami; notoryczne problemy finansowe zmuszające go do imania się dodatkowych zajęć - przeważnie egzaminowania - pozbawiały go wszelkich rezerw wolnych chwil. Nawet lata po premierze WP i płynące z tego pewne benefity czy przejście na emeryturę nie zwiększyły znacząco zasobów dostępnego czasu; te pojawiły się dopiero kilka lat przed śmiercią autora, ale ten był wtedy już zbyt zmęczony, a praca nad Silmarillionem szła jak po grudzie.
Oprócz rzeczy związanych stricte ze Śródziemiem jest też trochę listów o innej twórczości, o szeroko pojętym tworzeniu języków, ich analizie i fanowskiej nadinterpretacji, kilka przemyśleń na temat egzystencji, miłości czy religii oraz kontakty z rodziną, znajomymi, fanami i biznesowe na tematy dowolne.
Generalnie z jednej strony wyłania się obraz człowieka pedantycznego, chącego mieć każdy szczegół na swoim miejscu, dbający o dobre imię zarówno swoje, jak też swojej twórczości (wszelkie adaptacje traktował surowo, nienawidził, gdy ktoś wkładał mu w usta cudze słowa); z drugiej strony osoby niepotrafiącej wywiązywać się z ustalonych terminów (pokłosie wspomnianego pedantyzmu i zbyt krótkiej doby), z którą dogadanie się musiało w pewnych wypadkach doprowadzać pewnych partnerów - zwłaszcza biznesowych - do białej gorączki.
Generalnie jestem zdania, że Tolkien z dużą dozą pewności nie chciałby, żeby ten zbiór ujrzał światło dzienne, jednakże ludzka ciekawość, nadgorliwość i podziw (nie mylić z respektem) były zbyt silne, tak więc istnieje.
Pozwolę sobie sparafrazować pewien zabawny z dzisiejszej perspektywy fragment: Bożego Narodzenia nie może skazić żadna komercja.
Dodatkowo kiedyś na Reddicie przeczytałem komentarz, który wyglądał mniej więcej tak: "wydaje ci się, że znalazłeś dziurę w całym? Przeczytaj «Listy», a na 99% znajdziesz odpowiedź". To nieprawda, tego typu treści było tam jak na lekarstwo.
Po przeczytaniu tego pojawiło się we mnie trochę melancholii: mamy człowieka, który na zawsze zmienił fantasy, przeżył wojnę, przez kilkadziesiąt lat harował jak wół, obracał się w interesującym towarzystwie i umarł. A teraz ja, od 50 do 100 lat po tym wszystkim cztam sobie i dumam.
Jest to całkiem ciekawa pozycja, może pod pewnym względem inwazyjna względem autora, ale co mogę poradzić? Z pewnością nie jest to typowa biografia. Trochę za dużo było tutaj rozpraw językowych, które zupełnie mnie nie interesowały, do tego wspominanie o pewnych tematach miało miejsce za często - zbędne powtarzanie. Usunąłbym też te kilka ponad dwudziesto stronicowych listów - szybko robiły się nużące. W jednym z nich zawarte było streszczenie fragmentów składających się na Silmarillion. Pozycja naturalnie dla osób chcących poznać twórcę Śródziemia dogłębniej, a nie do poczytania podczas przerwy w pracy.

Czy to mój najdłuższy wpis?

Do tego wczoraj skończyłem oglądać trylogię - pierwszy raz kiedykolwiek. Pomimo kilku wątpliwych fragmentów powiem tylko, że takich filmów już nie robią. "You bow to no one".

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #tolkien #zyskiska #ksiazkicerbera
6514dda0-0bad-4755-95aa-55e45bfb7c0d
SuperSzturmowiec

Ja władcę pierścieni zacząłem . Tylko 1000 stron. Obecnie na 152 może do konca roku się wyrobie

Rozpierpapierduchacz

@Cerber108 ale kurwa piękna ta okładka

Ciekawe czy takie pióro wyszło XD


Edit: Zdaje się, że nie. Są za to dwa z motywem LOTR oba drogie jak chuj i nie tak ładne jak ta "stalówka"

Szkoda

Cerber108

@Rozpierpapierduchacz stare wydanie Zyska nie grzeszy pięknem.

Opornik

@Cerber108


>nie chciałby, żeby ten zbiór ujrzał światło dzienne, jednakże ludzka ciekawość, nadgorliwość i podziw (nie mylić z respektem) były zbyt silne, tak więc istnieje.


A nie chciwość synka?

Cerber108

@Opornik tutaj już możemy się tylko domyślać.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Prószyński i S-ka przygotowuje dodruk. "Beren i Lúthien" Johna Ronalda Reuela Tolkiena ponownie w księgarniach od 31 października 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 368 stron, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Epicka opowieść "Beren i Lúthien" – drobiazgowo odtworzona z rękopisów Tolkiena i po raz pierwszy przedstawiona jako zwarty, samodzielny tekst – umożliwia miłośnikom "Hobbita" i "Władcy Pierścieni" ponowne spotkanie z elfami, ludźmi, krasnoludami, orkami, a także innymi istotami i krainami spotykanymi tylko w Tolkienowskim Śródziemiu.

Historia Berena i Lúthien z biegiem czasu stała się zasadniczym elementem w ewolucji Silmarillionu, zbioru mitów i legend Pierwszej Ery świata stworzonego przez J.R.R. Tolkiena. Autor, wróciwszy z bitwy nad Sommą we Francji pod koniec 1916 roku, napisał tę opowieść w następnym roku.

Zasadniczym i nigdy niezmienionym jej elementem jest fatum wiszące nad miłością Berena i Lúthien, Beren był bowiem śmiertelnym człowiekiem, a Lúthien pochodziła z rodu nieśmiertelnych elfów. Jej ojciec – władca bardzo nieprzychylny Berenowi – jako warunek poślubienia Lúthien wyznaczył mu niemożliwe do wykonania zadanie. Stanowi to jądro legendy i prowadzi do wymagającej od dwojga zakochanych wielkiego bohaterstwa próby wykradzenia silmarila Melkorowi – największemu spośród wszystkich złych bytów, zwanego Morgothem, Czarnym Nieprzyjacielem.

Christopher Tolkien spróbował w niniejszej książce wypreparować opowieść o Berenie i Lúthien z obszernego materiału, w którym była osadzona lecz w miarę rozwoju nowych związków w ramach tej większej historii sama opowieść także przechodziła zmiany. Aby nieco odsłonić wieloletni proces ewolucji tej legendy Śródziemia, Christopher Tolkien opowiedział ją słowami ojca, przedstawiając najpierw jej pierwotną wersję, a następnie pisane prozą i wierszem fragmenty późniejszych tekstów, które ilustrują zmiany zachodzące w opowieści. Po raz pierwszy zestawione razem, ujawniają utracone później jej aspekty związane zarówno z wydarzeniami, jak i z samą narracją.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr
33fa85ff-29fe-4378-8df3-06d7db2e88ed
smierdakow

21 albo 37 raz to wznawiają

Whoresbane

@smierdakow Czym mnie denerwują bo chciałbym przejścia praw do Zyska

Cerber108

@Whoresbane dziady, no nie? Ale jak widać po tym wpisie, sprzedaje się dobrzez to i nie wypuszczą.

Zaloguj się aby komentować

911 + 1 = 912

Tytuł: Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381164849
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10

Całkiem różnorodna, ale też nierówna mieszanka. Na początek Łazikanty (którego nie wiem dlaczego ktokolwiek miałby kupić w nowym wydaniu) - ot, sympatyczna i naiwna historyjka o psie i jego przygodach. Najlepszy był fragment, gdy jeden z magów się rozsierdził, zaczął mówić sensownie (dla nas, a nie wg standardu tego tekstu), no i główny bohater ni w ząb go nie rozumiał.
Potem przyszła kolej na "Gospodarza Gilesa z Ham". Tutaj już ciekawiej: trochę przekąsu, trochę przewrotności, trochę ucierania nosa komu trzeba, świat przedstawiony też wewnętrznie spójny. Generalnie drugie miejsce tego dziwnego zbioru.
Na pierwszym z kolei stawiam "Przygody Toma Bombadila" czyli zestawienie kilkunastu wierszy, w których tytułowa postać występuje jedynie 2 razy. Każdy opowiada historię malutką lub niewielką, o Bombadilu właśnie, poprzez trola, elfa i pasjonata jedzenia, aż do olifanta, który to najbardziej zapadł mi w pamięć, właściwie z dwóch powodów: jest bodaj najkrótszy, więc można łatwo się go nauczyć, a do tego czytanie grubym głosem kojarzącym się ze słoniem czyni je 5 razy lepszym. Przekrój typów rymów jest bardzo szeroki i wiersze te wychodzą z rytmu raczej rzadko.
Następnie wchodzi "Kowal z Podlesia Większego", pozycja najbardziej zanurzona w świecie baśni, choć bardziej poprzez samą dyskusję niż świat przedstawiony. Czyta się całkiem przyjemnie, do tego ciepłe zakończenie.
Ostatnim fabularnym tekstem jest "Liść, dzieło Niggle'a", najbardziej nawiązujący do życia utwór (w tej książce, nie na świecie). Mamy tu codzienność, niespełnione cele, są małe, pozornie błahe, lecz potem gryzące, spotykające każdego dylematy, jest i gotująca krew bezsilność, znajduje się też na szczęście kilka pozytywnych akcentów. Momentami trochę depresyjne, ale tak czy siak warte przeczytania.
Na sam koniec rzecz absolutnie zbędna: "Esej o baśniach", czyli bite 60 stron rozwodzenia się na różnorodne tematy dotyczące tego konkretnego gatunku. Nie wiem, jaki był sens dołączenia tego poza śladowym związkiem z pozostałą częścią zbioru i chęcią zwiększenia objetości, ale nikt by tego osobno nie kupił. Może i faktycznie jest to ciekawe opracowanie zagadnienia, ale zupełnie mnie nie wciągnęło. Jednej rzeczy się uczepiłem: Tolkien twierdzi tutaj, że jeżeli fantastyczne wydarzenia w przedstawianej historii (będące jej trzonem, a nie tylko epizodem) były jedynie sennym wymysłem, to nie można ich do baśni zaliczyć, gdyż przygody te nie miały miejsca w swoim własnym świecie, gdzie rzeczy dziwne dla nas są tam zwyczajne, a były jedynie konstruktem umysłu. Nie zgadzam się z tym. To tak, jak powiedzieć, że absolutnie koszmarny sen nie mógł być straszny, bo dział się w głowie. Zapraszam do dyskusji.
Jak już wspomniałem: miks nierówny i po prostu różnorodny, ale ratują go choćby i same wiersze, co w moim przypadku jest ewenementem. Umiarkowanie polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #tolkien #zyskiska #basnie
742734bd-ea68-46eb-be7f-51f0a065a5ac
899 + 1 = 900

Tytuł: Niedokończone opowieści Śródziemia i Númenoru
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788382020212
Liczba stron: 560
Ocena: 6/10

Dosyć męcząca książka, i to nie przez fakt przedstawiania tekstów niedokończonych, a raczej, że w większości traktują one o sprawach - przynajmniej dla mnie - niezbyt angażujących.
Jedynym fragmentem, który czytało mi się z faktyczną ciekawością i przyjemnością były dzieje Tar-Aldariona - jednego z królów Numenoru - którego ogromna miłość do żeglugi była źródłem właściwie wszystkich przedstawionych tam wątków. W dużym skrócie i bez przedstawiania fabuły, gdyż wg mnie warto zapoznać się z tym konkretnym tekstem samodzielnie: brak wzajemnej komunikacji i zrozumienia swoich potrzeb, zwłaszcza na szczeblu rządzącym, może prowadzić do ważkich problemów, ale też zwyczajnie ranić osoby nam najbliższe.
W książce znajdziemy również przedstawienie wydarzeń, które w Silmarillionowych "Dzieciach Hurina" zostały zaledwie wspomniane (albo i nie), ale już nie opisane (a ich brak nie był tam właściwie odczuwalny), trochę o dziejach Galadrieli i Celeborna, pewne informacje o przeszłości Gondoru i zaraniu Rohanu (bodaj najbardziej dłużący się dział), oraz co nieco o rodzaju Gandalfa (tj. Istarich) i Palantirach.
Innym problemem było przedstawianie niektórych wydarzeń nie tyle z różnych perspektyw, co po prostu na podstawie notatek powstałych w różnym czasie. Może i pozwala to spojrzeć z szerszej perspektywy na proces twórczy całego świata, ale różnice pomiędzy tymi fragmentami zauważą co najwyżej psychofani lub dosłownie badacze dzieł Tolkiena.
Generalnie książki nie polecam, co najwyżej dla miłośników profesora. Wg mnie warto natomiast zapoznać się z fragmentem o Tar-Aldarionie, no ale kupowanie książki dla ok. 10% jej objętości nie brzmi jak najlepszy pomysł. Boli też brak ilustracji, a angielskie wydanie kilka ich jednak posiada.
Obawiam sie też, że Historia Śródziemia i Tolkieny Prószyńskiego będą opierać się na wałkowaniu i mieleniu tych samych fragmentów w różnej oprawie, tak jak czasami miało to miejsce tutaj.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #tolkien #zyskiska #ksiazkicerbera
9ad2aa1b-6d80-4620-bf08-5ab019e50843
Bing0Bang0Bong0

Wszystko oprócz Hobbita i Władcy to są książki bardziej naukowe, gdzie mamy szkice i koncepty, a także ogólną historię śródziemna, itp. To nie są książki dla typowego zjadacza fantasy, tylko dla osób, które chcą wiedzieć co gdzie jak i kiedy w tym uniwersum. Więc to nie tak, że książka jest zła tylko trzeba sobie samemu zadać pytanie czy kupuje ja, bo myślę, że to opowieść w stylu Hobbita i WP czy kupuje, bo wiem, że to jest bardziej encyklopedia czy książka historyczna opisująca wydarzenia. W pierwszym wypadku lepiej sobie odpuścić tym bardziej jeśli nie lubimy tego typu książek.

Cerber108

@Bing0Bang0Bong0 dlatego Historię Śródziemia zostawię chyba sobie jak już będe przykuty do łóżka i nic lepszego nie będę miał do robienia z czasem.

Bing0Bang0Bong0

@Cerber108 jeśli chcesz koniecznie coś przeczytać, to jest parę mniejszych opowiadań np. zbiór "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" (Jedyna edycja w jednym tomie czterech magicznych opowieści Tolkiena (Łazikanty, Gospodarz Giles z Ham, Kowal z Podlesia Większego, Liść, dzieło Niggle’a) oraz baśniowego cyklu wierszy Przygody Toma Bombadila, nawiązującego do jednej z najbardziej tajemniczych postaci z Władcy Pierścieni.)


Albo inne mniejsze opowiadanie np. "Pan Błysk"


Albo


https://lubimyczytac.pl/ksiazka/196970/upadek-krola-artura

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/50092/legenda-o-sigurdzie-i-gudrun

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3857444/opowiesc-o-kullervo


Polecam sobie ustawić oceny od największej ilości plusów za recenzje i poczytać sobie recenzje, choć to też nie są proste książki, w szczególności dla osób nielubiących opisów ich złożoności, z których Tolkien słynął.

Zaloguj się aby komentować

Ponownie coś w klimatach #wladcapierscieni - małe, drewniane, ręcznie zdobione pudełeczko z motywem rozgwieżdżonego nieba i Jeziora Zwierciadlanego Na wieczku i od wewnątrz wieczka grafika na życzenie zamawiającego, do tego lekko wypukłe zdobienia z opalizującej pasty szklistej po bokach i wypukłe motywy roślinne uzupełnione o małe, naturalne kamienie księżycowe. Na obrzeżu napis zapisany elfickim skryptem. Wewnątrz wyściółka na dwa wałeczki z wełnianego filcu w kolorze granatowym.

Pudełeczko zostało zamówione na bardzo wyjątkowy pierścionek Więcej moich szpargałów twórczych jak zawsze na #apaturiart .

#rekodzielo #handmade #lotr #tolkien #fantastyka #fantasy #bizuteria
f080c0d9-8191-4286-8124-03f56d6a51ab
eec75aeb-3c34-42d6-8115-53cd9745be5b
e8071923-e4a5-4fcd-bb7d-00b2b3da23eb
moll

@Apaturia heh, historia pierścionka została opowiedziana na wykopie

Apaturia

@moll Tak, to ten sam Pudełeczko miało być stylistycznie dopasowane do pierścionka.

moll

@Apaturia czyli nic tam nie jest przypadkiem;)

CzosnkowySmok

@Apaturia a pokaż od tyłu

Apaturia

@CzosnkowySmok No nie wiem, czy tym razem się uda

29c32fa9-1862-4dca-ad09-51fa0f04b4a0
Gadu_gadu

@Apaturia widziałem na necie takie szkatułki z pozytywką w środku z filmów. Może fajny pomysł kupić pozytywkę z LOTR I w takim klimacie zrobić pudełeczko.

Apaturia

@Gadu_gadu Pomysł nawet fajny - ale chyba niemal wszystkie popularnie dostępne egzemplarze to chińskie pozytywki z Aliexpress... W swoich projektach staram się nie używać takiej masówki. Wiadomo, nie zawsze da się tego uniknąć, bo np. dostępne na rynku komponenty metalowe do skrzynek są niemal wyłącznie chińskie, ale jeśli tylko mogę, unikam

Zaloguj się aby komentować

Dziś przypada 69. rocznica wydania Powrotu króla Ostatni tom Władcy Pierścieni J. R. R. Tolkiena po raz pierwszy ukazał się drukiem 20 października 1955 roku.

Na ilustracji szkic Tolkiena przedstawiający Orodruinę, Górę Przeznaczenia.

#ksiazki #tolkien #ciekawostki #fantastyka #wladcapierscieni #lotr
cebc501f-0ca6-481f-a18d-ee6f087019ba

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Zysk i S-ka ujawnia kolejną powieść Johna Ronalda Reuela Tolkiena. "Pan Błysk" ma zaplanowaną premierę na 19 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 192 strony, w cenie detalicznej 67,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Nowa, wyjątkowa edycja ilustrowana przez samego Tolkiena!

Pan Błysk, słynący z niezwykle wysokich cylindrów i z Żyrólika, który mieszka w jego ogrodzie, kierowany kaprysem postanawia pewnego dnia kupić samochód. Lecz jego pierwsza przejażdżka z wizytą do znajomych szybko zamienia się w całą serię katastrof. Niektóre są winą stylu jazdy Pana Błyska, ale nawet on nie był w stanie przewidzieć, że zostanie porwany przez trzy niedźwiedzie…

J.R.R. Tolkien stworzył książeczkę o przygodach pana Błyska dla własnych dzieci, ilustrując tekst mnóstwem szczegółowych i prześmiesznych kolorowych rysunków. W 1936 roku przesłał ją swojemu wydawcy, jako możliwą następną książkę po Hobbicie, ale choć porównywano tę ekscentryczną opowieść do bestsellerowej Alicji w Krainie Dziwów, wydawnictwa nie stać było na druk ilustracji. Po raz pierwszy Pan Błysk został wydany w 1982 roku, już po śmierci pisarza.

W tym wydaniu po raz pierwszy połączono barwne rysunki Tolkiena z polskim tekstem, tak że tworzą integralną całość z komiczną historyjką. Książka zawiera także oryginalne reprodukcje rękopisów autora, pozwalając czytelnikom w każdym wieku cieszyć się tą niezwykłą opowieścią.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien
6900b61c-ee4b-4455-93a5-f3ac1d51adca

Zaloguj się aby komentować

881 + 1 = 882

Tytuł: Silmarillion
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381168915
Liczba stron: 484
Ocena: 9/10

Po legendarnych wręcz ostrzeżeniach napotkanych w wielu zakątkach internetu spodziewałem się kontaktu z über-podręcznikiem zawierającym same definicje, ale nie było aż tak ciężko. Nie znaczy to też pod żadnym pozorem, że było lekko: co drugie słowo to nazwa własna, branie tego na pierwszy kontakt z Tolkienem (co pewne zestawienia sugerują) powinno zaliczać się do największych błędów, jakie człowiek może popełnić w życiu, a sam proces czytania postępuje dosyć powoli, co nie zmienia faktu, że nie jest to podręcznik, a bardzo ciekawe, obszerne i zajmujące przedstawienie mitologii i czasów dawnych Ardy.
Przyznam, że czytanie niektórych fragmentów trochę bolało: przez zwykłą zazdrość, zacietrzewienie, zwątpienie, a czasem i przewrotną powinność dopuszczano się haniebnych zdrad i podłych bratobójstw, niemal dosłownie od początku czasu do końca opisywanej historii, pomimo początkowego bytowania w świecie właściwie bez skaz; sztandarowym przykładem jest Przysięga Fëanora, która wisiała nad światem niby jakieś widmo na przestrzeni lwiej części książki.
Nie chcę się sztucznie rozwodzić nad tym, jak to "pRoFEsOr kUNsZtOWniE" (niektórzy tak piszą w co trzecim zdaniu w odniesieniu do każdej książki Tolkiena) wykreował świat, no ale - już zupełnie poważnie - nie można mu odmówić włożenia niepomiernej ilości pracy w wymyślenie tego wszystkiego, stworzenie systemu naczyń bardzo połączonych (dla przykładu takie BiL, DH i UG są ze sobą zaskakująco powiązane, mniej lub bardziej), nie wspominając już o tych językach - będących wynikiem lingwistycznego jobla - o których swoją drogą można sobie poczytać w dodatku na końcu książki.
Należy docenić pracę zarówno ojca - autora, który potrafił stowrzyć wiele, często przeczących sobie wzajemnie tekstów, notatek i przypisów tyczących się jednego zagadnienia w najmniejszych szczegółach, łączących się w szerszym kontekście w coś niespotykanego, jak i syna - redaktora, który całą tę papierologię opanował wedle swoich sił i przekazał czytelnikom w formie jak najbardziej przyswajalnej.
Nie zamierzam się skupiać na poszczególnych rozdziałach czy wydarzeniach, ale większość z nich można podsumować następująco: dostojne i majestatyczne, z cieniem smutku. Tymi samymi słowami mogę określić ilustracje, jak dotąd chyba najlepsze.
Zdecydowanie warto się z tym zapoznać, jednakże z pewnością po Hobbicie i Władcy. Nie należy się zrażać mitycznym statusem książki jako nadpodręcznika. Po dosyć skoncentrowanych wydarzeniach poprzednich czterech tomów, ten otworzy oczy na ogrom świata przedstawionego i mrowia dramatów, które miały miejsce na długo przed harcami Gandalfa.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #tolkien #zyskiska #silmarillion #ksiazkicerbera
8df1b7b9-f582-4e8d-8517-3bc01e8e3d7f
Eruanno

Mi zawsze przypominała Biblię w sposobie jaka jest napisana. "Na początku była pieśń Ainurów. Potem Ungolianta zjadła drzewa co doprowadziło do wygnania elfów z raju." Im dalej tym opowieści bardziej szczegółowe i "realistyczne".

Kaligula_Minus

@Cerber108 mnie też straszono trudnością czytania i ogarnięcia postaci, tymczasem jak zaczęłam czytać to wsiaklam i napewno jeszcze wrócę do niej.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Drugi news / 03.10.2024

Nakładem wydawnictwa Znak i S-ka ukaże się piąty tom Historii Śródziemia. "Utracona droga i inne pisma" Johna Ronalda Reuela Tolkiena wyląduje na sklepowych półkach 29 października 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą zawiera 564 strony, w cenie detalicznej 99,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Historia Śródziemia to najbardziej oczekiwany przez fanów na całym świecie (w całości ukazała się tylko po angielsku i hiszpańsku, wybrane tomy natomiast opublikowano po polsku, francusku, niemiecku, szwedzku, węgiersku i rosyjsku) dwunastotomowy cykl książek wydanych przez Christophera Tolkiena na podstawie zapisków i notatek, które pozostawił jego ojciec.

Pod koniec 1937 roku J.R.R. Tolkien niechętnie odłożył na bok pracę nad bardzo już teraz rozbudowanymi mitami i bohaterskimi legendami o Valinorze i Śródziemiu. Miał bowiem nowe zadanie – rozpoczął pisanie Władcy Pierścieni. Piąty tom Historii Śródziemia jest zwieńczeniem dotychczasowych prac nad tą tematyką. Tolkien dopracował już późną formę Roczników Valinoru i Roczników Beleriandu, Silmarillion był bliski ukończenia. Mit o Muzyce Ainurów stał się osobnym dziełem, a legenda o upadku Númenoru pojawiła się już w swojej pierwotnej formie. Ściśle związana z tymi tekstami była niedokończona opowieść o „podróżach w czasie” zatytułowana Utracona droga. Miała ona połączyć świat Númenoru i Śródziemia z legendami zupełnie innych czasów i innych ludów. Tolkien opracował też „słownik etymologiczny” - najbardziej obszerny opis elfickiego słownictwa.

Tylko znajomość Historii Śródziemia pozwala wypełnić wszystkie luki w wiedzy o Śródziemiu i delektować się w pełni ogromem i bogactwem wykreowanego przez autora Władcy Pierścieni świata.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr #historiasrodziemia
0d3fef24-eaec-43a2-bce9-907116c2c018
Cerber108

No i zawiedli mnie, miało być 110 patrząc na ceny poprzednich tomów.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Zysk i S-ka zapowiada następną książkę Johna Ronalda Reuela Tolkiena. "Łazikanty" w księgarniach od 29 października 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 136 stron, w cenie detalicznej 59,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Skąd się biorą sny? Kto włada morzami? Czy na księżycu żyją psy?

J.R.R. Tolkiena znamy przede wszystkim jako autora wspaniałych historii fantasy, stanowiących klasykę gatunku. Tworzył on jednak także bajki dla dzieci. Jedną z nich, odnalezioną w pozostawionych przez pisarza zapiskach, jest właśnie Łazikanty. Pomysł opowieści zrodził się, kiedy rodzina Tolkienów przebywała na wakacjach. Podczas jednej z wędrówek po kamienistej plaży pięcioletni Michael zgubił swoją ulubioną zabawkę, miniaturowego pieska z ołowiu. Mimo usilnych poszukiwań zabawka się nie znalazła, Tolkien zaś, chcąc pocieszyć syna, zaczął snuć historię, która miała wyjaśnić „tajemnicze” zaginięcie zabawki. Ta na poczekaniu wymyślona historia stała się pierwszym rozdziałem przyszłej książki.

Łazikanty to opowieść o młodym piesku Łaziku, który, zamieniony w zabawkę przez rozzłoszczonego czarodzieja, usiłuje odzyskać dawną postać i wrócić do domu. Przeżywa przy tym mnóstwo wspaniałych przygód, trafia na księżyc i dno oceanu, spotyka smoka, węża morskiego, syreny i różne magiczne istoty – krótko mówiąc, świetnie się bawi.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien
9f7a263f-80b0-4236-b1d8-a2c23eb28bba
moll

@Whoresbane nie lepiej Obieżyświaty? XD

Bing0Bang0Bong0

@moll Łazikanty marsjańskie brzmią lepiej


PS: Nawet te psie

the_good_the_bad_the_ugly

Ciekaw jestem dla jakiej grupy wiekowej te bajki.

pszemek

@the_good_the_bad_the_ugly lazikanty od zera pewnie, to poziom coś jak Kubuś Puchatek, ale piękna bajka, polecam.

the_good_the_bad_the_ugly

@pszemek dzięki. W takim razie kupię dla dzieciaków.

TomAsh

@Whoresbane A Pamięć Światłości kiedy

Whoresbane

@TomAsh Planowany na ten rok ale póki co nic nie słyszałem o dacie

Zaloguj się aby komentować

Nie jest to co prawda rekordowo mały owad, ale ponieważ przypada dziś rocznica wydania Hobbita, pasuje do klimatu Psylla frodobagginsi to maleńki, dorastający do kilku milimetrów długości pluskwiak zaliczany do miodówek - te niewielkie, uskrzydlone owady odżywiają się sokami roślinnymi, a część z nich żeruje na określonych gatunkach, na przykład na jabłoniach lub gruszach.

Psylla frodobagginsi to gatunek endemiczny Wyspy Południowej Nowej Zelandii - żeruje wyłącznie na miejscowych drzewach kōwhai. Miodówka ta została po raz pierwszy opisana w 2019 roku. Swoją nazwę zawdzięcza między innymi temu, że występuje na terenach, na których realizowano zdjęcia do Władcy Pierścieni Petera Jacksona. Poza tym jest takim trochę hobbitem wśród innych nowozelandzkich miodówek z uwagi na swoje mniejsze rozmiary.

#ciekawostki #ksiazki #przyroda #zwierzeta #owady #natura #tolkien #hobbit
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
c09d8e10-7286-4d35-9f00-d1fcdc10fc29

Zaloguj się aby komentować

Dziś przypada rocznica wydania Hobbita J. R. R. Tolkiena Opowieść po raz pierwszy ukazała się drukiem 21 września 1937 roku, czyli dokładnie 87 lat temu.

Przyjmuje się, że termin "hobbit" został wymyślony przez Tolkiena, jednak wiele wskazuje na to, że autor podczas jego tworzenia nieświadomie zainspirował się jakimś podobnym słowem, na które natknął się wcześniej w literaturze. Tolkien nie przypominał sobie, skąd dokładnie mogłaby pochodzić ta inspiracja, jednak nie wykluczał także możliwości.

Pod uwagę brano między innymi tytuł powieści Sinclaira Lewisa Babbit z 1922 roku (Tolkien znał powieści tego autora) lub słowo rabbit (czyli "królik" - Tolkien odrzucał taką możliwość, choć na przykład Tom Shippey zwraca uwagę na to, że w Hobbicie Bilbo faktycznie bywa w co najmniej kilku miejscach porównywany do królika).

Słowo hobbit pojawia się również w dziewiętnastowiecznym tekście znanym jako Denham Tracts - znajduje się w nim, oparta na jeszcze starszym źródle z 1584 roku, długa lista czarodziejskich stworzeń z folkloru angielskiego: ...boggleboes, bogies, redmen, portunes, grants, hobbits, hobgoblins, brown-men, cowies, dunnies.

Ilustracja: Alan Lee, Smaug's Fury.

#ciekawostki #fantasy #fantastyka #ksiazki #tolkien #hobbit
b54d1a4b-7b1d-4217-86d5-96dc51abcb68
Enzo

@Apaturia Uwielbiam ten klimat

Zaloguj się aby komentować

Dziś mija dokładnie 47 lat od pierwszego wydania Silmarillionu J. R. R. Tolkiena, który po raz pierwszy ukazał się drukiem 15 września 1977 roku

Silmarillion został częściowo uzupełniony, zredagowany, a następnie wydany po śmierci autora przez jego syna, Christophera Tolkiena, przy wsparciu kanadyjczyka Guya Gavriela Kaya. W czasie pracy nad Silmarillionem Kay studiował filozofię na Uniwersytecie Manitoba w Winnipeg - później również zaczął pisać powieści z gatunku fantasy.

Ilustracja: Ralph Damiani, Ainulindale.

#ciekawostki #ksiazki #historia #tolkien #silmarillion #fantastyka #fantasy #fantasyart
b0a30eb9-5789-404e-98f4-f736a812d6ce
Jim_Morrison

Trzeba też dodać, że jest kurewsko nudny.

Whoresbane

@Apaturia A to nie było tak, że Christ poznał się w Kayem w Kanadzie ale Kay przeniósł się do Oxfordu i tam tę książkę zredagowali?

Apaturia

@Whoresbane W sumie racja Poznali się w Kanadzie - podobno przez rodzinę drugiej żony Christophera, która była Kanadyjką - ale po podjęciu decyzji o współpracy Kay przeniósł się na rok do Oxfordu.

Cerber108

@Smerf_Maruda i teraz nie wiem czy to faktyczne odczucia, czy utożsamianie się z nickiem.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Zysk i S-ka zapowiedziało trzy książki Johna Ronalda Reuela Tolkiena na ostatni kwartał 2024 roku.

  • "Utracona droga i inne pisma" (Historia Śródziemia. Tom 5)
  • "Pan Błysk"
  • "Łazikanty" - październik 2024

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien #srodziemie #historiasrodziemia
126199c3-f4a1-4d2e-b9e0-c59e0c60669b
Cerber108

Nie powiem, trochę się rozdrabniają.

Endrevoir

@Whoresbane ciekawe czy to będzie to samo co w opowieściach z niebezpiecznego królestwa. Jak tak to mamy zwykły skok na kasę

krisuosiem

W grudniu planują wydać nowe wydanie Silmarillionu.

Whoresbane

@krisuosiem A co jest nie tak z poprzednim wydaniem?

krisuosiem

@Whoresbane Chodzi o bardziej ekskluzywne wydanie chyba.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Zysk i S-ka zapowiada dodruk. "Hobbit" Johna Ronalda Reuela Tolkiena wróci do księgarń 10 września 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą liczy 304 strony, w cenie detalicznej 74,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Bilbo Baggins to hobbit, który lubi wygodne, pozbawione niespodzianek życie, rzadko podróżując dalej niż do swojej piwnicy. Jego błogi spokój zostaje jednak zakłócony, gdy pewnego na jego progu pojawia się czarodziej Gandalf z gromadą krasnoludów, by porwać go na prawdziwą przygodę. Wszyscy wyruszają po wielkie skarby strzeżone przez Smauga Wspaniałego, wielkiego i bardzo niebezpiecznego smoka. Bilbo niechętnie dołącza do ich misji, nie zdając sobie sprawy, że w drodze do Samotnej Góry spotka zarówno magiczny pierścień, jak i przerażające stworzenie zwane Gollumem.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr #hobbit
5290c2d3-0126-4b84-bdb6-f17f631fea74

Zaloguj się aby komentować

Dziś mija 51. rocznica śmierci J. R. R. Tolkiena. Tolkien zmarł w wieku 81 lat, niecałe dwa lata po śmierci swojej żony Edith.

Ostatni list Tolkiena, opublikowany później w zbiorze The Letters of J.R.R. Tolkien, został napisany 29 sierpnia - był adresowany do jego córki Priscilli i został wysłany z Bournemouth, gdzie Tolkien przebywał na urlopie:

Wed. Aug. 29th. 1973, at 22 Little Forest Road, Bournemouth.

Dearest Prisca,

I arrived in B’th. about 3.15 yesterday, after a successful drive with most traffic going north not seawards, & a curry-lunch shared by Causier [the driver], Mrs C. and David. It was v. v. hot here & crowded. The Cs. then went off to find ‘accommodation’ for 2 nights, and departed necessarily with all my luggage on what looked like a hopeless quest. They dropped me on the East Overcliff by the Miramar which nostalgically attracted me; but I went into the town & did some shopping, including having a hair trim. I then walked back to the Miramar at 4.45 – and things then began to go wrong. I was told Causier had called to find me about 4 p.m. which made me afraid that he was in difficulties. I also found that I had lost my Bank Card &: some money. ‘Reception’ were surprised but welcoming, comforted me with a good tea. Also assuming that I had been looking for something more than a tea, they told me they could have done nothing at all for me, but for a cancellation which would allow them to take me in on Tuesday Sep. 4 – but I said I would see. I took a taxi to 22 L.F.R. (which promptly lost its way) and arrived late to find the house crowded & lively — only the Dr. was away till evening. (Happy go-lucky folk.) Then I waited anxiously for Causier. It was nearly 7 before he (and Mrs C. & D) turned up – I suspect he too had lost his way – and said it had only taken him 15 mins to find v. g. rooms for 2 nights! In the meanwhile Martin Tolhurst (formerly of N[ew] College), now grown to an immensely tall, charming, and efficient man, had by telephone located my Bank Card etc. at The Red Lion Salisbury. So all was well, for the present. But I have accepted the Miramar offer, and shall not return to Oxford till Sep. 11. For various reasons: the chief being I wish to give Carr plenty of time to clean my rooms [at Merton College], which, and I too, were much neglected latterly; I wish v. much to visit various people here, also Chris Wiseman at Milford, and I am old enough to much prefer familiar surroundings.

My dearest love to you.

Daddy.

It is stuffy, sticky, and rainy here at present – but forecasts are more favourable.

#ciekawostki #historia #ksiazki #tolkien
5e4947d0-ea34-4796-b8e5-f17f546e01e2

Zaloguj się aby komentować

Następna