Fotografia na drugiej stronie podpisana jest tylko Moloch. Molochowi składano dzieci w ofierze paląc je żywcem w religijnym rytuale. Z kotła wyziera chłopiec, bo po prostu dorosły się nie zmieści. W XIX wiecznej literaturze Moloch jawi się metafora pożerania własnych dzieci ku chwale społeczeństwa. Rodzice zawsze twierdzą, że kochają swoje dzieci nad życie, ale druga strona medalu łatwo przypomina, że nie przeszkadza im to w wrzucaniu ich w beznadziejne sytuacje typu wojna, ciężka praca fizyczna niszcząca zdrowie na starość, starzenie się albo błędy wychowawcze. Data fotografii też znamienna. Niebawem rozpocznie się I wojna światowa i materialistyczne społeczeństwo mieszczańskie zamaskowane cienkim woalem nacjonalizmu i religii (Czarodziejska Góra) pośle dziesiątki milionów młodych chłopców jak baranki na rzeź. I się nawet nie zająkną. Moloch pojawił się też w Metropolis (1927) film XX wieczny, ale tak naprawdę większość jego motywów przewodnich ma swoje źródło w XIX wieku.
#historia #starszezwoje