109 556 + 23 = 109 579
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
#rowerowyrownik
123
obserwujących
1906
wpisów
109 545 + 3 + 3 + 3 + 2 = 109 556
Pracodomy.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Pracodomy.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
109 503 + 42 = 109 545
No, trochę mnie na rowerze nie było, w ciągu ostatnich dwóch lat, to może byłem z sześć razy... ale dzisiaj coś mnie natchnęło żeby wyskoczyć po pracy, spytałem znajomego czy też jest chętny i jakoś tak wyszło 😁 we dwie osoby zawsze raźniej.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
No, trochę mnie na rowerze nie było, w ciągu ostatnich dwóch lat, to może byłem z sześć razy... ale dzisiaj coś mnie natchnęło żeby wyskoczyć po pracy, spytałem znajomego czy też jest chętny i jakoś tak wyszło 😁 we dwie osoby zawsze raźniej.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
109 497 + 4 + 2 = 109 503
Niestety już po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zaczyna BOLEĆ noga. Co ja piszę "boleć"... Napierdala po prostu, tuż nad kolanem. Na tyle, że nie mogę stanąć na pedałach. Mam nadzieję, że to przejdzie.
Możliwe, że to od zbyt nisko ustawionego siodełka? W tej chwili mam tak, że niemal prostuję nogę w najdalszym punkcie korby
#rowerowyrownik #grubasfelek #feloniousgrupozakontrolo
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Niestety już po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zaczyna BOLEĆ noga. Co ja piszę "boleć"... Napierdala po prostu, tuż nad kolanem. Na tyle, że nie mogę stanąć na pedałach. Mam nadzieję, że to przejdzie.
Możliwe, że to od zbyt nisko ustawionego siodełka? W tej chwili mam tak, że niemal prostuję nogę w najdalszym punkcie korby
#rowerowyrownik #grubasfelek #feloniousgrupozakontrolo
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
@Felonious_Gru To właśnie raczej za wysokie siodełko, skoro niemal prostujesz.
Sam sobie tak kolano załatwiłem. Tyle że mnie bolało kolano, na rezonansie wyszło że łękotka.
@Ragnarokk jak będzie niżej to będzie noga o brzuch zawadzać, jak żyć?
@Felonious_Gru Zła pozycja i dlatego boli noga. Może jedziesz "na żabę"?
@Yes_Man jestem tak gruby, że nie dam rady bez żaby xd
Nie wiem, może za mały ten rower, może za duży, nie wiem. Wiem, że ja jestem za duży xd
@Felonious_Gru On leży, ona leży. Jemu też leży i ona rechocze. Tak?
Masuj dol stopy. Tak na srodku + oderwij powiezi na udzie + roluj nogi i poślaski. Polecam tez wybrac się do fizjo. Mi to zdecydowanie pomoglo a Tobie nie zaszkodzi
Zaloguj się aby komentować
109 327 + 84 + 86 = 109 497
Jaram się (ʘ‿ʘ) W weekend zrobiłam życiówkę na rowerze. Dotąd to zawsze emeryckie 40 km i do domu. Teraz był test nowego roweru i widzę, jak zmiana sprzętu wiele daje. Wiem, co trzeba poprawić (m.in. ustawić i dokręcić kierownicę - zaczęła mi latać podczas podjazdu XD) i że nie trzeba hiper drogiego koła, by mieć frajdę z jazdy. Nawet dupa niespecjalnie boli - życiowy ból dupy boli bardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Trasa rozbita na 2 dni (z noclegiem). W pierwszy dzień pochmurno i deszcz, w drugi piękne słoneczko, które zrekompensowało trudy i szarość dnia poprzedniego.
Mega polecam trasę Velo Natura - EuroVelo 11. Póki co zero ludu, super asfalt i okoliczności przyrody. Ale nie wbijajcie tam licznie, bo chcę się jej spokojem jeszcze nacieszyć
#rowerowyrownik #rower
Jaram się (ʘ‿ʘ) W weekend zrobiłam życiówkę na rowerze. Dotąd to zawsze emeryckie 40 km i do domu. Teraz był test nowego roweru i widzę, jak zmiana sprzętu wiele daje. Wiem, co trzeba poprawić (m.in. ustawić i dokręcić kierownicę - zaczęła mi latać podczas podjazdu XD) i że nie trzeba hiper drogiego koła, by mieć frajdę z jazdy. Nawet dupa niespecjalnie boli - życiowy ból dupy boli bardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Trasa rozbita na 2 dni (z noclegiem). W pierwszy dzień pochmurno i deszcz, w drugi piękne słoneczko, które zrekompensowało trudy i szarość dnia poprzedniego.
Mega polecam trasę Velo Natura - EuroVelo 11. Póki co zero ludu, super asfalt i okoliczności przyrody. Ale nie wbijajcie tam licznie, bo chcę się jej spokojem jeszcze nacieszyć
#rowerowyrownik #rower
Gratulacje! To fajna pora roku na wycieczki rowerowe
@ismenka rower kupiony przez internet ? wstępnie złożony ? jeśli tak, to bardzo wiele osób popełnia ten błąd z niedokręceniem kierownicy
@Gilgamesh używka, ale zanim na nim dupę posadziłam, to znajomy zaserwisował i poustawiał go pode mnie, ale kierownicy jak widać nie dokręcił xD
Ładnie i zielono, cieszę się, że Ci się dobrze kręci
@pluszowy_zergling dzięki, dopiero się rozkręcam ^^ na rowerze zawsze dużo jeździłam, ale nie tak daleko, lekko i z taką prędkością
@ismenka Zmiana sprzętu dużo daje, dla mnie przesiadka z crossa na gravela to totalny "szok kulturowy", ale od tego czasu średni kilometraż prawie się podwoił i wpadły oczywix najdłuższe trasy w moim życiu, w tym roku 2x 100 kaemów pękło
Zaloguj się aby komentować
109 238 + 29 + 6 + 7 + 19 + 6 + 22 = 109 327
W końcu zacząłem sezon. Wpadło parę pracdomów i kilka tour de jezior.
Rozjeżdżam nowy rower. Siodełko już wymieniłem, jeszcze muszę znaleźć krótszy mostek bo po paru jazdach zauważyłem, że jadę wyciągnięty na szczupaka i plecy bolą. Jak nie pomoże to chyba się szarpnę na bikefitting ;/
#rowerowyrownik
W końcu zacząłem sezon. Wpadło parę pracdomów i kilka tour de jezior.
Rozjeżdżam nowy rower. Siodełko już wymieniłem, jeszcze muszę znaleźć krótszy mostek bo po paru jazdach zauważyłem, że jadę wyciągnięty na szczupaka i plecy bolą. Jak nie pomoże to chyba się szarpnę na bikefitting ;/
#rowerowyrownik
Zaloguj się aby komentować
108 316 + 44 + 100 + 202 + 3 + 103 + 50 + 100 + 188 + 47 + 58 + 27 = 109 238
Majówka na rowerowo, głównie z @vvitch❤️
Jastrowie - Koszalin z @vvitch , 188km
Do Jastrowia dotarliśmy przy pomocy oraz współudziale PKP Ciapong do podróży. Podróż owa odbyła się zarówno bez przeszkód jak i bez opóźnień, co jest niewątpliwym oraz niebywałym sukcesem spółki PKP pociąg w przeciągu.
Jastrowie przywitało nas aurą nieco rześką oraz wstępnie pochmurną, ale nim się obejrzeliśmy, zmierzając w pocie czoła na północ, przejaśniło się na tyle że i zieleń była zieleńsza, i niebo było bardziej niebieskie i nawet asfalty były równe, o co w zapomnianych końcach świata niełatwo. Uśmiechy z naszych buziek zostały jednak zdarte wraz z asfaltem na drodze z jednego nigdzie w drugie. Oto bowiem, zaraz za Sypniewem, a przed Nadarzyczymśtam napotkaliśmy remont drogi. Okazjonalnie przysypane piaskiem fragmenty asfaltu nie nastrajały optymistycznie, ale już po zaledwie 10 kilometrach udało nam się wyjechać w równe dukty prowadzące nas do Bornego Sulinowa. W Bornem przystanęliśmy na chwilkę obok postumentu na którym ktoś postawił zupełnie nie nowy czołg T-34. Zrobiliśmy sobie zdjęcie bo “panie u nos ni ma takich dziwów” i pognaliśmy dalej na spotkanie przyrody oraz przygody. Z Bornego wytaczamy się świetną ścieżka rowerową i po chwili robimy pauzę w Łubowie. Stamtąd mamy prostą jak coś krzywego drogę do Czaplinka. Pięknie położona asfaltowa wstęga, przyzwoity asfalt i wiatr… Może nie we włosach, ale baraszkujący w zgięciach kolan i pod pachami gna nas ku pomnikowi Jana Papieża Drugiego. Nim doń dotarliśmy zrobiliśmy krótka pauzę w Żabce na czaplinieckim rynku, który akurat jest parkingiem. Szybko jedziemy zobaczyć Tego Który Wiedział i obieramy azymut na północ. Przez kilkanaście kilometrów jedziemy asfaltami typu łódzkiego, które są dziurawe jak coś dziurawego i po jakimś czasie docieramy do drogi wojewódzkiej łączącej… Jedno gdzieś z drugim nigdzieś. Tam robimy kolejna pauzę pod lokalnym sklepem, który wygląda jak żywcem wyjęty z lat 90 ubiegłego wieku. Po kilku kolejnych kilometrach wjeżdżamy na Stary Kolejowy Szlak - ścieżkę rowerową łącząca z grubsza południe z północą, czyli Wałcz z Kołobrzegiem. Jedziemy nią długie kilometry podziwiając to i owo i objeżdżając od zachodu Połczyn-Zdrój. Przez Jezierzyce i Rąbino docieramy do Białogardu gdzie robimy ostatnią tego dnia pauzę na Orlenie. Do Koszalina na obiad i kolację (w jednym) docieramy chwilę później mając na liczniku nieco ponad 188 kilometrów.
Lębork - Koszalin. Solo, 202 km
Do Lęborka dotarłem przy pomocy oraz współudziale PKP Ciapong do podróży. Podróż owa odbyła się zarówno bez przeszkód jak i bez opóźnień, co jest niewątpliwym oraz niebywałym sukcesem spółki PKP pociąg w przeciągu.
Lębork przywitał mnie aurą przyjemnie ciepłą takoż okolicznościami przyjaznymi. Opodal dworca bowiem, gnany ciekawością oraz mapą wujaszka Googla, odnalazłem Żabkę. W sklepie owym, na mój przyjazd gotowym, zakupiłem różności różne, głównie do żarcia, głównie podróżne. Mówiąc krótko: trzy batoniki i paczkę żelków. Tak przygotowany ruszyłem na szlak, nie rymując wspak.
Z Lęborka kieruje się z grubsza w kierunku Bytowa. Słonko grzeje bardzo przyjemnie, nieco mocniej podgrzewając na licznych hopkach. Spokojnie choć dynamicznie mijam kolejne wioski, kolejne obsiane pola, kolejne zakręty licząc na to, że uda mi się utrzymać przyzwoita średnią, zrobić minimalna ilość pauz i dojechać do domu nim kur zakaszle choćby raz.
Taki chuj.
Za Pomyskiem Wielkim (który wcale nie jest jakiś duży) wjeżdżam (choć to za dużo powiedziane - bardziej wprowadzam) w przepięknie położoną pomiędzy polami drogę. Pięknie położona między polami, biegnąca obok zagajników droga ma tylko jeden malutki feler… Zamiast choćby i dziurawego ale jednak, asfaltu, w całości składa się z kopnego piachu, po którym nie sposób nie tylko jechać, ale nawet iść wygodnie. Na szczęście cała ta zabawa to tylko kilka kilometrów. Średnia spadła ale nic to, gonię do (od)Bytowa uzupełnić paliwo. Zjadam hotdoga i cisnę dalej. Na zachód. Droga mija mi całkiem przyjemnie. Od jednej hopki do drugiej gna mnie wschodni wiatr co spienione goni fale. Asfalty też są jakieś takie przyzwoite, niezłe i wygodne więc nadrabiam nieco. Chyba nawet uda mi się dość żwawo i bez przeszkód jechać dalej.
Taki chuj.
Za Wierszynem wjeżdżam w kolejny ujeb, dla niepoznaki oznaczony jako szlak rowerowy. Zaczyna się niewinnie - oto bowiem moją dupcię w ciasnych pantalonach masują kocie łby, z pewnością pamiętające jeszcze dziadka Adolfa. O ile po tym da się jechać, tak później kocie łby znikają pod sypkim i piachem i szutrem. Tam też jestem zmuszony przez chwilę prowadzić rower.
Po niedługim czasie na powrót melduje się na cywilizowanym asfalcie i jadę do Kępic. Ostatnią tego dnia, krótką jak moje gacie pauzę robię na Orlenie i nie niepokojony kolejnymi ujebami gnam do domu. Choć brak ujebów być może jest nieco na wyrost, bowiem przez kilka kilometrów ponownie jadę asfaltem typu łódzkiego. Ostatnią tego dnia hopkę robię przez Górę Chełmską w Koszalinie. Po nieco ponad 7 godzinach jazdy netto melduje się w domu.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Majówka na rowerowo, głównie z @vvitch❤️
Jastrowie - Koszalin z @vvitch , 188km
Do Jastrowia dotarliśmy przy pomocy oraz współudziale PKP Ciapong do podróży. Podróż owa odbyła się zarówno bez przeszkód jak i bez opóźnień, co jest niewątpliwym oraz niebywałym sukcesem spółki PKP pociąg w przeciągu.
Jastrowie przywitało nas aurą nieco rześką oraz wstępnie pochmurną, ale nim się obejrzeliśmy, zmierzając w pocie czoła na północ, przejaśniło się na tyle że i zieleń była zieleńsza, i niebo było bardziej niebieskie i nawet asfalty były równe, o co w zapomnianych końcach świata niełatwo. Uśmiechy z naszych buziek zostały jednak zdarte wraz z asfaltem na drodze z jednego nigdzie w drugie. Oto bowiem, zaraz za Sypniewem, a przed Nadarzyczymśtam napotkaliśmy remont drogi. Okazjonalnie przysypane piaskiem fragmenty asfaltu nie nastrajały optymistycznie, ale już po zaledwie 10 kilometrach udało nam się wyjechać w równe dukty prowadzące nas do Bornego Sulinowa. W Bornem przystanęliśmy na chwilkę obok postumentu na którym ktoś postawił zupełnie nie nowy czołg T-34. Zrobiliśmy sobie zdjęcie bo “panie u nos ni ma takich dziwów” i pognaliśmy dalej na spotkanie przyrody oraz przygody. Z Bornego wytaczamy się świetną ścieżka rowerową i po chwili robimy pauzę w Łubowie. Stamtąd mamy prostą jak coś krzywego drogę do Czaplinka. Pięknie położona asfaltowa wstęga, przyzwoity asfalt i wiatr… Może nie we włosach, ale baraszkujący w zgięciach kolan i pod pachami gna nas ku pomnikowi Jana Papieża Drugiego. Nim doń dotarliśmy zrobiliśmy krótka pauzę w Żabce na czaplinieckim rynku, który akurat jest parkingiem. Szybko jedziemy zobaczyć Tego Który Wiedział i obieramy azymut na północ. Przez kilkanaście kilometrów jedziemy asfaltami typu łódzkiego, które są dziurawe jak coś dziurawego i po jakimś czasie docieramy do drogi wojewódzkiej łączącej… Jedno gdzieś z drugim nigdzieś. Tam robimy kolejna pauzę pod lokalnym sklepem, który wygląda jak żywcem wyjęty z lat 90 ubiegłego wieku. Po kilku kolejnych kilometrach wjeżdżamy na Stary Kolejowy Szlak - ścieżkę rowerową łącząca z grubsza południe z północą, czyli Wałcz z Kołobrzegiem. Jedziemy nią długie kilometry podziwiając to i owo i objeżdżając od zachodu Połczyn-Zdrój. Przez Jezierzyce i Rąbino docieramy do Białogardu gdzie robimy ostatnią tego dnia pauzę na Orlenie. Do Koszalina na obiad i kolację (w jednym) docieramy chwilę później mając na liczniku nieco ponad 188 kilometrów.
Lębork - Koszalin. Solo, 202 km
Do Lęborka dotarłem przy pomocy oraz współudziale PKP Ciapong do podróży. Podróż owa odbyła się zarówno bez przeszkód jak i bez opóźnień, co jest niewątpliwym oraz niebywałym sukcesem spółki PKP pociąg w przeciągu.
Lębork przywitał mnie aurą przyjemnie ciepłą takoż okolicznościami przyjaznymi. Opodal dworca bowiem, gnany ciekawością oraz mapą wujaszka Googla, odnalazłem Żabkę. W sklepie owym, na mój przyjazd gotowym, zakupiłem różności różne, głównie do żarcia, głównie podróżne. Mówiąc krótko: trzy batoniki i paczkę żelków. Tak przygotowany ruszyłem na szlak, nie rymując wspak.
Z Lęborka kieruje się z grubsza w kierunku Bytowa. Słonko grzeje bardzo przyjemnie, nieco mocniej podgrzewając na licznych hopkach. Spokojnie choć dynamicznie mijam kolejne wioski, kolejne obsiane pola, kolejne zakręty licząc na to, że uda mi się utrzymać przyzwoita średnią, zrobić minimalna ilość pauz i dojechać do domu nim kur zakaszle choćby raz.
Taki chuj.
Za Pomyskiem Wielkim (który wcale nie jest jakiś duży) wjeżdżam (choć to za dużo powiedziane - bardziej wprowadzam) w przepięknie położoną pomiędzy polami drogę. Pięknie położona między polami, biegnąca obok zagajników droga ma tylko jeden malutki feler… Zamiast choćby i dziurawego ale jednak, asfaltu, w całości składa się z kopnego piachu, po którym nie sposób nie tylko jechać, ale nawet iść wygodnie. Na szczęście cała ta zabawa to tylko kilka kilometrów. Średnia spadła ale nic to, gonię do (od)Bytowa uzupełnić paliwo. Zjadam hotdoga i cisnę dalej. Na zachód. Droga mija mi całkiem przyjemnie. Od jednej hopki do drugiej gna mnie wschodni wiatr co spienione goni fale. Asfalty też są jakieś takie przyzwoite, niezłe i wygodne więc nadrabiam nieco. Chyba nawet uda mi się dość żwawo i bez przeszkód jechać dalej.
Taki chuj.
Za Wierszynem wjeżdżam w kolejny ujeb, dla niepoznaki oznaczony jako szlak rowerowy. Zaczyna się niewinnie - oto bowiem moją dupcię w ciasnych pantalonach masują kocie łby, z pewnością pamiętające jeszcze dziadka Adolfa. O ile po tym da się jechać, tak później kocie łby znikają pod sypkim i piachem i szutrem. Tam też jestem zmuszony przez chwilę prowadzić rower.
Po niedługim czasie na powrót melduje się na cywilizowanym asfalcie i jadę do Kępic. Ostatnią tego dnia, krótką jak moje gacie pauzę robię na Orlenie i nie niepokojony kolejnymi ujebami gnam do domu. Choć brak ujebów być może jest nieco na wyrost, bowiem przez kilka kilometrów ponownie jadę asfaltem typu łódzkiego. Ostatnią tego dnia hopkę robię przez Górę Chełmską w Koszalinie. Po nieco ponad 7 godzinach jazdy netto melduje się w domu.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
@Mordi ale super!
Taka majówkowa aktywność zawsze na propsie!
Dobrze jest dobrze pojeździć:)
@Mordi pewnie! póki co nasza majówka to jak wasza jedna przejażdżka
Ale może czuć nasz oddech na plecach
Bardzo ładne okoliczności. Zastanawiam się jak to jest jechać tyle na plaskato. Uczuć w każdym razie mi nieznany😀
Przyjemnie:) Nie samymi górkami człowiek żyje (zwłaszcza jak ich niewiele)
No ładnie, szczerze to do takich niespodziewtfów to chyba gravel by się bardziej sprawił, albo lekka przeróbka szosy na "allroad"
To było tylko ok 5-7 km z ponad dwustu więc szkoda przerabiać szosę. Zwłaszcza że zwykle można znaleźć objazd.
Zaloguj się aby komentować
108 294 + 22 = 108 316
459,2/1000km #rower
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
459,2/1000km #rower
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
108 259 + 35 = 108 294
Pojechane
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Pojechane
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
108 257 + 2 = 108 259
A co mi tam, najwyżej umrę. Podwajam dystans.
Muszę zrobić przegląd bo kierownik lata na wszystkie strony.
P.s. już mnie te ścieżki rowerowe wkurwiają
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
#grubasfelek #feloniousgrupozakontrolo
A co mi tam, najwyżej umrę. Podwajam dystans.
Muszę zrobić przegląd bo kierownik lata na wszystkie strony.
P.s. już mnie te ścieżki rowerowe wkurwiają
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
#grubasfelek #feloniousgrupozakontrolo
@Felonious_Gru xD
Zaloguj się aby komentować
108 247 + 10 = 108 257
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
108 245 + 2 = 108 247
Still better than @kredafreda
#kredafredachallenge
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Still better than @kredafreda
#kredafredachallenge
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Pioruny łatwiejsze niż przy zarzutkach, podoba mi się xd
Zaloguj się aby komentować
108 187 + 58 = 108 245
Może i nie za dużo tych #kwadraty, ale za to po szutrach, piachu, płytach i kocich łbach. A przy okazji zabraliśmy KOMa jakiemuś napinaczowi, który tworzy segmenty od czapy. ¯\_(ツ)_/¯
Max square: 13x13
Max cluster: 354 (+5)
Total tiles: 2531 (+3)
#rowerowyrownik #szosa #vanrysel
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Może i nie za dużo tych #kwadraty, ale za to po szutrach, piachu, płytach i kocich łbach. A przy okazji zabraliśmy KOMa jakiemuś napinaczowi, który tworzy segmenty od czapy. ¯\_(ツ)_/¯
Max square: 13x13
Max cluster: 354 (+5)
Total tiles: 2531 (+3)
#rowerowyrownik #szosa #vanrysel
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Ładnie poturlane i słoneczko
Zaloguj się aby komentować
108 144 + 43 = 108 187
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
108 068 + 24 + 11 + 11 + 30 = 108 144
z ostatnich dni, zaczynam przygotowania do mojej małej wyprawy
Możecie polecić jakieś fajne wygodne siodełko, które spasuje do roweru crossowego? Zmieniłem na polecone na jakieś grupce Twin Medicus 4.0 z allegro, jest dużo lepiej, ale chciałbym jeszcze spróbować czegoś innego. Po licznych próbach wydaje mi się, że dograłem pozycję na rowerze, ale mój tyłek nie potrafi się zaprzyjaźnić z tym siodłem na dłuższej jeździe
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
z ostatnich dni, zaczynam przygotowania do mojej małej wyprawy
Możecie polecić jakieś fajne wygodne siodełko, które spasuje do roweru crossowego? Zmieniłem na polecone na jakieś grupce Twin Medicus 4.0 z allegro, jest dużo lepiej, ale chciałbym jeszcze spróbować czegoś innego. Po licznych próbach wydaje mi się, że dograłem pozycję na rowerze, ale mój tyłek nie potrafi się zaprzyjaźnić z tym siodłem na dłuższej jeździe
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Jaki masz rozstaw guzów, jaki model roweru? W crossie, przy dosyć agresywnej pozycji jeżdżę na Selle Royal Vivo.
@Furto dziękuję, spróbuję zmierzyć rozstaw guzów, nie robiłem jeszcze takich pomiarów
Zaloguj się aby komentować
107 931 + 46 + 80 + 11 = 108 068
Hejo rowerzyści i kolarze :-]
W tym tygodniu w Krakowie i okolicach dość pogodnie, chociaż sobota w kratkę.
W Sobotę wycieczka do Dolinki Będkowskiej, goniłem grupkę z siłowni, uciekli mi, ale "ogonek grupki" złapałem na Grillu, więc dostali Sernikiem, ku memu zadowoleniu nie doszło do uszkodzenia towaru! :P
A dziś wleciał w miarę szybki patrol po mieście, "Komuniści' wszędzie z tymi ich komuniami, wszystkie fajne punkty do wyżerki oblężone, trzeba było w domu improwizować ;P
Bardzo ładnie na liczniku wyszło, 4-ka z przodu (401 to be exact), mimo rozlatującej się już tylnej przerzutki (czekam na nową... dawaj dawaj szimano...)
Udanego kręcenia w tym tygodniu, oby wam siły i pogoda dopisywały \o/
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Hejo rowerzyści i kolarze :-]
W tym tygodniu w Krakowie i okolicach dość pogodnie, chociaż sobota w kratkę.
W Sobotę wycieczka do Dolinki Będkowskiej, goniłem grupkę z siłowni, uciekli mi, ale "ogonek grupki" złapałem na Grillu, więc dostali Sernikiem, ku memu zadowoleniu nie doszło do uszkodzenia towaru! :P
A dziś wleciał w miarę szybki patrol po mieście, "Komuniści' wszędzie z tymi ich komuniami, wszystkie fajne punkty do wyżerki oblężone, trzeba było w domu improwizować ;P
Bardzo ładnie na liczniku wyszło, 4-ka z przodu (401 to be exact), mimo rozlatującej się już tylnej przerzutki (czekam na nową... dawaj dawaj szimano...)
Udanego kręcenia w tym tygodniu, oby wam siły i pogoda dopisywały \o/
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
107 711 + 101 + 5 + 5 + 5 + 5 + 5 + 4 + 3 + 5 + 5 + 13 + 5 + 5 + 24 + 3 + 5 + 6 + 3 + 3 + 2 + 2 + 3 + 3 = 107 931
Jazdy od początku miesiąca do 12.05.2024.
Miałem się oszczędzać, ale jakoś tak się złożyło, że już pierwszego dnia miesiąca przejechało mi się setkę. Miała być to mało intensywna jazda rekreacyjna, góra 50 km, ale okoliczności zdecydowały inaczej. Najpierw za daleko się zapędziłem i przejechałem już ponad 60 km. Potem powrót: to już ok. 90 km. No to grzechem byłoby nie dokręcić do setki :) Nawet wpadło 18 nowych kwadratów.
Poza tym udało się wyskoczyć w czwartek rano na dwie godzinki do lasku miejskiego pozbierać parę nowych dróg na wandrer.earth. Z tej wycieczki pochodzi załączone zdjęcie. Staw nazywa sie Maunzenweiher. Dobra miejscówka na zjedzenie banana.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Jazdy od początku miesiąca do 12.05.2024.
Miałem się oszczędzać, ale jakoś tak się złożyło, że już pierwszego dnia miesiąca przejechało mi się setkę. Miała być to mało intensywna jazda rekreacyjna, góra 50 km, ale okoliczności zdecydowały inaczej. Najpierw za daleko się zapędziłem i przejechałem już ponad 60 km. Potem powrót: to już ok. 90 km. No to grzechem byłoby nie dokręcić do setki :) Nawet wpadło 18 nowych kwadratów.
Poza tym udało się wyskoczyć w czwartek rano na dwie godzinki do lasku miejskiego pozbierać parę nowych dróg na wandrer.earth. Z tej wycieczki pochodzi załączone zdjęcie. Staw nazywa sie Maunzenweiher. Dobra miejscówka na zjedzenie banana.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Bardzo ladna lokacja, siedzialbym.
Zaloguj się aby komentować
107 690 + 21 = 107 711
Za piątek, DPD, skoczyłem tylko na chwilę odłożyć i wziąć graty potrzebne do dalszej roboty.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Za piątek, DPD, skoczyłem tylko na chwilę odłożyć i wziąć graty potrzebne do dalszej roboty.
#rowerowyrownik
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Zaloguj się aby komentować
107 613 + 77 = 107 690
Noga dziś słaba, ale kręcić trzeba.
#rowerowyrownik #rower #gravel
Noga dziś słaba, ale kręcić trzeba.
#rowerowyrownik #rower #gravel
Ładnie jest, to i warto. Nigdy nie wiesz, kiedy się nie skopie pogoda
To fakt, cała zimę wyczekiwałem wiosny, więc teraz szkoda nie wycisnąć czego się da z tego sezonu. A za 30 lat przyjedzie dzień kiedy oddałbym wszystko żeby mieć takie warunki do jazdy jak dziś, dlatego trzeba póki można.
Zaloguj się aby komentować